poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Rozdział 37.

Harry schodzi z łóżka i podchodzi do komody. Otwiera pierwszą szufladę i bierze parę bokserek w niebiesko-białą kratę, podnosi je do góry i patrzy na nie z niesmakiem.
- Co? - pytam i podpieram swoją głowę na łokciu, by na niego patrzeć.
- Są ohydne - mówi, na co się śmieję.
Już mam odpowiedź na pytanie, czy w komodzie znajdują się ubrania. Mama Liama lub tata Harry'ego musieli zakupić te wszystkie rzeczy do jego pokoju. To jest na prawdę przykre. Kupili je i wypełnili szafę w nadziei, że Harry czasami by do nich wpadał.
- Nie są aż takie złe - mówisz mu, a on przewraca oczami. Wątpisz, że cokolwiek będzie dobrze wyglądać tak, jak zwykłe, czarne bokserki Harry'ego, ale nie potrafisz wyobrazić sobie niczego źle leżącego na nim.
- Cóż żebracy nie mogą wybierać, więc zgaduję, że wracam za minutę - wychodzi z pokoju mając na sobie tylko morką bieliznę.
O, Boże. Co jeśli Liam go widzi? Będę upokorzona. Jako pierwsze, muszę rano go znaleźć i wyjaśnić mu nieoczekiwany zwrot akcji. Co ja w ogóle mu powiem? 'To nie to, na co wygląda. Po prostu rozmawialiśmy, potem zgodziłam się zostać na noc i jakimś cudem skończyłam w majtkach i koszulce, a następnie wykazałam się jedyną, ręczną robotą, którą znam?' To brzmi okropnie. Wymyślę coś nad ranem. Kładę swoją głowę na poduszki i gapię się w sufit.
Rozważam nad wstaniem i sprawdzeniem telefonu, podczas gdy Harry jest w łazience, jednakże nie decyduję się na to. Ostatnią rzeczą jaką teraz potrzebuję to czytanie wiadomości od Noah. Prawdopodobnie panikuje, ale szczerze mówiąc póki nic nie powie mojej mamie, nie przejmuje się tak bardzo, jak powinnam. Jeśli mam być kompletnie ze sobą szczera, to nie poczułam do niego tego samego, odkąd po raz pierwszy pocałowałam Harry'ego.
Wiem, że kocham Noah i zawsze go kochałam, ale zaczynam zadawać sobie pytanie czy na prawdę kocham go jako chłopaka i kogoś z kim mogłabym spędzić życie lub, czy kocham go za to, że był cały czas obecny w moim życiu. Zawsze jest przy mnie i jesteśmy dla siebie idealni, ale nie potrafię zignorować tego uczucia, kiedy jestem z Harrym. Nigdy wcześniej go nie doświadczyłam. Nie tylko seksualnego, sposób w jaki daje mi motyle w brzuchu przez same patrzenie się na mnie; sposób w jaki zdesperowana pragnę go zobaczyć, nawet jeśli jestem na niego wściekła, a co najważniejsze sposób, w jaki wtarga do moich myśli, nawet wtedy gdy próbuję przekonać samą siebie, że go nienawidzę.
Harry dostał się pod moją skórę, nieważne jak bardzo bym temu zaprzeczała. Leżę w jego łóżku. Możliwe, że tu wcześniej nie spał, ale jestem tu z nim, zamiast z Noah. O wilku mowa, drzwi się otwierają, a ja odpycham swoje myśli. Spoglądam na Harry'ego i widzę go w czystych bokserkach, w kratę i chichoczę. Są trochę za duże i są o wiele dłuższe niż jego majtki, ale wciąż wyglądają świetnie.
- Lubię je - uśmiecham się, na co piorunuje mnie spojrzeniem, zanim gasi światło i włącza telewizor. Z powrotem wspina się na łóżko i leży bliżej mnie niż się spodziewałam. Cóż nigdy nie wiem czego się po nim spodziewać.
- Więc co zamierzałaś mi powiedzieć? - pyta, na co się kulę. Miałam nadzieję, że o tym nie wspomni i usunie się z tego tematu.
- Nie wstydź się teraz. Dopiero co sprawiłaś, że doszedłem w bokserkach - mówi i przyciąga mnie bliżej do siebie. Chowam głowę w poduszkę, a on się śmieje.
Gdy odsłaniam twarz, Harry zawija mi włosy za ucho, zanim składa delikatny pocałunek na moich ustach. To jest pierwszy raz, w którym tak mnie pocałował i jest to bardziej intymne, niż całowanie z językiem. Kładzie swoją głowę z powrotem na poduszkę i zmienia kanał na pilocie. Chcę by mnie trzymał w ramionach póki nie zasnę, jednakże nie wydaje się być typem chłopaka, który lubi się przytulać. 'Chcę być dobry dla ciebie, Tess' słowa Harry'ego ze wczesnego wieczora odtwarzają się w mojej głowie i zastanawiam się czy mówił prawdę, czy był po prostu pijany.
- Nadal jesteś napity? - pytam i kładę głowę na jego klatce piersiowej. Jego ciało zastyga, jednakże nie odpycha mnie.
- Nie. Myślę, że nasza mała kłótnia na dworze mnie otrzeźwiła - odpowiada. Jedna z jego rąk trzyma pilota, natomiast druga dziwnie wisi w powietrzu, jakby nie wiedział co z nią zrobić.
- Oh. Cóż, przynajmniej coś pożytecznego z tego wyszło - mówię, a on odwraca głowę i spogląda na mnie.
- Taa, tak myślę - mówi i w końcu kładzie rękę na moich plecach. Jest to niesamowite uczucie, kiedy mnie trzyma. Nie ważne jakie okropne rzeczy mi jutro powie, nie odbierze mi tej chwili. To jest moje nowe ulubione miejsce do przebywania, z głową na jego klatce piersiowej i jego ręką na moich plecach.
- Właściwie to myślę, że bardziej lubię pijanego Harry'ego - ziewam.
- A tak jest? - pyta i ponownie na mnie spogląda.
- Może - droczę się i zamykam oczy.
- Jesteś koszmarna w rozpraszaniu. Dawaj, powiedz mi.
Równie dobrze mogę mu po prostu powiedzieć, wiem, że nie zamierza odpuścić.
- Cóż, po prostu myślałam o tych wszystkich dziewczynach, z którymi.. no wiesz, robiłeś rzeczy - próbuję schować twarz w jego klatce, ale on upuszcza pilota i podnosi mój podbródek bym się na niego spojrzała.
- Dlaczego o tym myślałaś?
- Nie wiem.. ponieważ dosłownie nie mam żadnego doświadczenia, a ty masz duże. Wliczając nawet Steph - odpowiadam. Wyobrażenie ich razem przyprawia mnie o mdłości.
- Jesteś zazdrosna, Tess? - jego głos jest pełen rozbawienia.
- Nie, oczywiście, że nie - kłamię.
- Więc nie masz nic przeciwko, jeśli zdradzę ci kilka szczegółów?
- Nie! Proszę, nie - błagam, na co chichocze i trochę mocniej owija swoje ramię wokół mnie.
Nic więcej o tym nie wspomina, a ja nie mogłabym czuć większej ulgi. Nie potrafiłabym znieść słuchania o ich krótkim szaleństwie. Czuję, że moje oczy stają się cięższe, więc próbuję skupić się na telewizji. Jest mi komfortowo leżąc w jego ramionach.
- Nie zamierzasz chyba spać, prawda? Wciąż jest wcześnie.
- Na prawdę? - wydaje się jakby była co najmniej druga nad ranem. Przyjechałam tu koło dziewiątej.
- Tak, jest dopiero północ.
- To nie jest wcześnie - znowu ziewam.
- Dla mnie tak. Poza tym chciałbym zwrócić przysługę - co? Oh. Moja skóra zaczyna już mnie mrowić. - Chcesz mnie, prawda? – mruczy, a ja zaciągam się powietrzem. Oczywiście, że chcę. Patrzę na niego, próbując ukryć chętny uśmiech, ale on to zauważa i owija mocniej wokół mnie swoje ramię tak, że teraz on znajduje się nade mną. Podtrzymuje swój ciężar na jednym ramieniu, a drugą ręką sięga w dół. Zabiera moją nogę na bok tak, że kolano się zgina, a następnie przebiega ręką od moich kostek, w górę mojego uda.
- Takie delikatne – mówi i powtarza swoje ruchy. Delikatnie ściska ręką moje udo, co powoduje gęsią skórkę na mojej skórze. Harry pochyla się i składa delikatny pocałunek z boku kolana, powodując lekkie szarpnięcie nogi. Chwyta ją i śmieje się, gdy ponownie zgina moją nogę ramieniem. Co on ma zamiar zrobić? Oczekiwanie doprowadza mnie do szału.
- Chcę cię spróbować Tessa – mówi, jego oczy są wpatrzone w moje, żeby ocenić moją reakcję. Moje usta są całkowicie wysuszone. Chyba nie chodzi mi o to, o czym myślę, prawda? Nieznacznie zdaję sobie sprawę, że moje wargi się rozchyliły i mam otwartą buzię.
- Tutaj – odpowiada i przenosi rękę między moje nogi. Mój brak doświadczeń musi go zadziwiać, bo stara się powstrzymać uśmiech. Jego palce wykonują miękkie ruchy na mojej kobiecości, gdy nadal wpatruje się w moje oczy.
- Już jesteś dla mnie mokra – jego głos jest bardziej chrapliwy niż zawsze. Jego gorący oddech kuje moje ucho, a jego język biegnie wzdłuż mojej małżowiny usznej.
- Możesz coś powiedzieć, żebym nie czuł się jak jedyny, który tego pragnie, nawet jeżeli wiem, że to nieprawda – uśmiecha się, a ja się skręcam, gdy odczuwam większe ciśnienie w moim wrażliwym miejscu.
Nie mogę znaleźć głosu, bo moje ciało płonie od jego dotyku. Harry zabiera swoją rękę z mojego ciała, a ja skomlę.
- Nie chciałam, żebyś przestał.
- Więc dlaczego nic nie mówiłaś, kiedy się ci mówiłem – rzuca, a ja odskakuje. Nie chcę tego Harry’ego, chcę śmiejącego i figlarnego Harry’ego.
- Rozpraszałeś mnie – mówię i podnoszę się, żeby usiąść, ale Harry podnosi się szybciej, siada na moich udach i podtrzymuje swój ciężar ciała na rozchylonych kolanach.
- Więc chcesz żebym to zrobił? – wiem, że on jest świadomy, że tak, ale chce to usłyszeć na głos. Kiwam, a on macha palcem przede mną.
- Żadnego kiwania, mówisz albo idę spać – mówi i schodzi z moich kolan. Rozważam pozytywy i negatywy tej sytuacji. To upokorzenie mówić Harry’emu, że chcę, żeby.. pocałował mnie tam na dole, czy to jest warte tego uczucia, żeby mi to zrobił? Jeżeli to jest tak dobre wrażenie, jak to, gdy Harry robił to swoimi palcami to wiem, że jest tego warte. Chwytam jego nagie ramię, żeby powstrzymać go od odsunięcia się ode mnie.
- Dobrze, chcę tego – wzdycham w klęsce.
- Chcesz żebym co, Tessa? – on musi ze mnie żartować, dobrze wie, co robi.
- No wiesz.. żebyś mnie pocałował – mówię, a jego uśmiech rośnie. Pochyla się i składa pocałunek na moich ustach.
- To jest to czego chciałaś?– głupawo się uśmiecha, a ja uderzam go w ramię. On każe mi siebie błagać.
- Pocałuj mnie.. tam – czerwienię się i chowam moją twarz w dłonie. Harry je zabiera śmiejąc się, a ja się krzywię. - Celowo mnie zawstydzasz – rzucam mu krzywe spojrzenie. Jego ręce są nadal na moich.
- Wiem, przepraszam. To jest dla mnie dziwne, że nigdy wcześniej nie robiłaś nic z tych rzeczy.
- Ugh, nigdy więcej Harry – nie chcę być więcej celem jego żartów. Chwila prysła, a ja jestem poirytowana jego ego. Odwracam się i kładę na boku, tyłem do niego i przykryta kocem.
- Hej, przepraszam – mówi, ale ja go ignoruję. Wiem, że część mnie jest zła na samą siebie, że Harry zamienił mnie w typową nastolatką z nabuzowanymi hormonami.
- Dobranoc Harry – rzucam i słyszę jego westchnienie. Mruczy pod nosem coś typu ‘dobra’, ale nie proszę go, żeby powtórzył. Zmuszam siebie do zamknięcia oczu i myślenia o czymkolwiek, tylko nie o języku Harry’ego, kiedy zasypiam.


• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •

16 komentarzy:

  1. super <3
    szkoda że krotki
    fajne bokserki harold !
    kidy moge spodziewac sie kolejnego ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam to. Dzięki za tlumaczenie. Będzie dziś nowy? Ile oryginał ma rozdziałów? @SeeULaterBabexx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, będzie :) oryginał ma 100 rozdziałów + druga część.

      Usuń
  4. trochę głupio że się pokłócili ale no cóż...i tak świetny rozdział jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejkuu <3 Uwielbiam to i uwielbiam Ciebie , za to że tłumaczysz (Co wychodzi ci o wiele lepiej niż innym , które próbowały przetłumaczyć to opowiadanie) . Genialny , Genialny , i jeszcze raz genialny ! <3 <3
    @We_Run_Things_

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieje, ze w nastepnym rozdziale sie pogodza.
    Tak czy owak i tak sie pogodza,ale jestem ciekawa w jaki sposob ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Mrrr cudo :)
    Idę czytac dalej ;D

    @MyChoiceLeks

    OdpowiedzUsuń
  8. Ahahahhahahhahahahhahahhahhahahaha nie sory nic po prostu ahahahhahahhahahah Boze kocham Was za tlumaczenie o esuuuuu <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne !!!!!! Kocham <3 <3 ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. ;D
    xoxo//Maggie

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow no to nieźle wylądowała w łóżku z Harry'm no to sie porobiło..heh :) pozdrawiam.. :)

    OdpowiedzUsuń