piątek, 2 maja 2014

Rozdział 167.

- Profesor Soto powiedział, że zdradzi mi zadania na ten tydzień, jeśli przyprowadzę przyjaciół na jego koncert, więc tego się dziś spodziewam - uśmiecham się do Liama.
Ból w mojej klatce piersiowej rośnie z każdą godziną, w której nie mam wiadomości od Harry'ego. Jestem pewna, że ciągle nie ma go w domu, albo że mnie ignoruje. Jeśli ktoś powinien kogoś ignorować, to zdecydowanie ja. Wiem, że małżeństwo nie jest czymś, czego on chce i że to zbyt wcześnie, ale to nie jest małżeństwo, którego chcę teraz, to tylko jakaś tam przyszłość. Przechodziłam przez piekło i wracałam do niego, a on nie myśli o mnie w tego typu rzeczach. Cieszę się, że mu się postawiłam, ale za nim tęsknię.
- To trochę dziwne, nie sądzisz? – mówi Liam, kiedy wchodzimy do klasy na lekcję religii.
- Co jest dziwne?
- Że on po prostu cię przekupił, by się z Tobą zobaczyć poza klasą…
- To nie tak, że on chciał, bym przyszła sama, czy coś takiego - mówię.
W ogóle nie czuję żadnego przerażającego i niebezpiecznego klimatu od profesora Soto. Jeśli już, to fakt, że postawił się Harry'emu sprawia, że bardziej go szanuję. Jestem przyzwyczajona, że to on wszystkich zastrasza, więc to odświeżające, kiedy ktoś pokazuje mu gdzie jest jego miejsce.
- Wciąż myślę, że to nieodpowiednie – mówi Liam.
- Okej, Harry – droczę się, a moja pierś zaciska się przy użyciu tego imienia.
- Tylko mówię, bądź ostrożna. Tak w ogóle gdzie jest Harry? Nie odprowadził cię rano do kawiarni - szczerzy się Liam.
- On jest… Właściwie nie wiem gdzie. Ostatniej nocy nie wrócił do domu - wzdycham i zajmuję moje miejsce w pierwszym rzędzie.
- Masz na myśli, że nie wrócił do domu z Canal Place czy jakkolwiek to się nazywało?
- Knajpki Canal Street... Ale nie, my wyszliśmy stamtąd razem, a on nie był w dobrym nastroju, bo miał niezręczną wymianę zdań z profesorem Soto, a później pokłóciliśmy się o naszą przyszłość i fakt, że on nie chce dzielić jej ze mną. Powiedział nawet, że się ze mną nie przeprowadzi do Seattle.
- Czekaj... Profesor Soto i Harry? – szepcze Liam, rozglądając się po klasie.
- Taa... W zasadzie to była cholerna rywalizacja. Harry i tak był już w złym humorze i zgaduję, że to tylko zepchnęło go z krawędzi.
- To dość niezręczne. Dlaczego myślisz, że on nie chce z tobą przyszłości? – pyta Liam.
- Sam to powiedział. Właściwie stwierdził, że nie myślał o przyszłości i że jej ze mną nie chce, powiedział też, że jeśli mi się to nie podoba, mogę odejść - czuję się zakłopotana powtarzaniem tych bolesnych rzeczy, nawet jeśli to jest tylko Liam, któremu ufam najbardziej.
- On to powiedział?
- Tak, powiedział, że moje napomykanie mu o małżeństwie jest chore.
- Ale poprosił cię, żebyś się wprowadziła, zanim ktokolwiek wiedział, że jesteście parą, tak?
- Dokładnie to mu powiedział. Strasznie mnie dezorientuje - pocieram skronie.
- Jest dziesięć po dziewiątej, lekcje nie powinny się już zacząć? - dziewczyna za nami mówi głośno.
Kiedy spoglądam w górę, profesor Soto wchodzi do klasy, ubrany w skórzaną kurtkę, białą koszulę i krawat.
- Dzień dobry, wszystkim! Przepraszam za spóźnienie, mam za sobą ciężką noc – uśmiecha się i strząsa kurtkę z ramion, zanim rzuca ją na oparcie krzesła.
- Mam nadzieję, że każdy wykorzystał ten czas na nabycie albo kradzież dziennika? - mówi, a Liam i ja zerkamy na siebie, a następnie wyjmujemy nasze dzienniki.
Zdumiewa mnie jak nieprzygotowani są studenci. Powinnam była przynieść jeden z moich dodatkowych dla moich kolegów.
- Jeśli nie, wyjmijcie pustą kartkę papieru, ponieważ na pierwszej połowie zajęć popracujemy nad pierwszym zadaniem w dzienniku. Jeszcze nie zdecydowałem, ile ich będzie, ale tak jak powiedziałem, dziennik będzie stanowił większą część waszej oceny, więc włóżcie w niego trochę wysiłku - uśmiecha się, siada i kładzie swoje stopy na biurku.
- Chciałbym znać wasze przemyślenia na temat wiary. Co ona dla was znaczy? Tutaj nie ma złej odpowiedzi i religia, którą wyznajecie nie robi tu żadnej różnicy. Możecie pociągnąć to w wielu kierunkach, wierzycie w coś wyższego? Czujecie, że wiara może wnieść w ludzkie życie dobre rzeczy? Może każdy z was myśli o wierze w zupełnie inny sposób, wierzycie, że coś albo ktoś zmienia rezultaty jakiś sytuacji? Jeśli wierzysz, że twój niewierny ukochany przestanie być niewiernym, czy to coś zmienia? Czy wiara w Boga albo w bogów czyni cię lepszą osobą od tej, która nie wierzy? Weź istotę wiary i zrób z tym co chcesz, po prostu coś zrób - mówi.
Moja głowa jest pełna pomysłów. Dorastając, zawsze chodziłam do kościoła, ale muszę przyznać, że moje relacje z Bogiem nigdy nie były zbyt silne. Za każdym razem, kiedy próbuję przycisnąć długopis do pierwszej strony mojego dziennika, Harry wraca do mojej głowy. Wiara. Czy za bardzo wierzyłam w Harry'ego? Jeśli ciągle będę w niego wierzyła, czy się zmieni?
Rozglądałam się po klasie przez kilka minut, każdy wydaje się pisać. Oczy profesora Soto spotkają moje, więc odwracam wzrok.
- Jeśli ktoś ma problem z pisaniem, niech przestanie o tym myśleć. Pierwsze co wpadło wam do głowy, czymkolwiek to jest, to to o czym powinniście napisać. Nie sprawdzam błędów w pisowni, nie zamierzam nikogo oceniać, cokolwiek zrobicie z tematem, to wyłącznie wasza decyzja. Po prostu zamknijcie oczy i napiszcie co czujecie – jego głos niesie się po klasie.
Natychmiast spoglądam w dół, żeby nikt się nie domyślił, że mówił do mnie. A jestem co najmniej pewna, że mówił.
- W porządku, kończymy, żebyśmy mogli podyskutować, zanim was wypuszczę – profesor Soto przerywa.
Kiedy znów spoglądam na moją stronę, jestem na trzeciej. Większość z tego, co udało mi się napisać, przeniosłam prosto z mojej podświadomości na papier, opuściło moją głowę i serce. Jakoś poważnieję przez pisanie o mojej wierze w Harry'ego.
Zajęcia kończą się dziesięć minut wcześniej; szukam w tym jakiegoś dobrego wzorca.
- Panno Young, mogę prosić na słowo? – woła profesor Soto, zanim Liam i ja docieramy do drzwi.
Zawracam i przytakuję, ignorując spojrzenie, jakie Liam mi posyła. Klasa jest całkowicie pusta, zostało tylko nas trzech.
- Spotkamy się na zewnątrz - mówię do Liama, po czym idę w kierunku profesora Soto.
- Chciałem ci tylko podziękować za przyjście i przyprowadzenie twoich przyjaciół poprzedniej nocy, okazaliśmy się całkiem nieźli – uśmiecha się.
- Żaden problem.
- Wiem, że przyszłaś tylko po to, żeby dostać zadania wcześniej - śmieje się i podaje mi pusty arkusz papieru.
- Co to jest? - pytam.
- Zamierzam powiedzieć ci jakie jest następne zadanie. Myślałaś, że je dla Ciebie napiszę? - mówi, podając mi długopis.
- Dziennik był dużym zadaniem, kolejne to przeczytanie tekstu od szóstej do dwudziestej strony.
- I to wszystko? - nie zapisuję tego
- Tak. Mówiłem ci, że większość pracy to dziennik.
- Taa… ale to w ogóle nie wygląda na zadanie.
- Więc zapowiada się łatwa do zgarnięcia piątka - uśmiecha się zadowolony.
- Tak przypuszczam.
- Twój chłopak jest bardzo… pstrokaty - dodaje Profesor Soto, a ja oddaję mu arkusz papieru.
- Owszem, jest.
- Nie chciałbym zabrzmieć zbyt osobiście, ale byłem nim bardzo zaskoczony. Wiedziałem, że musisz mieć chłopaka, tylko nie spodziewałem się, że będzie tak wyglądał.
- Co to ma znaczyć? - mój głos napina się.
- Nie miałem na myśli nic złego, uspokój się – śmieje się.
- Myślałem, że skoro jesteś taka… nie wiem… poukładana, twój chłopak będzie jakimś dzieciakiem w sweterku, a nie cały pokryty tatuażami - wyjaśnia, a moje myśli wracają do Noah.
- Och,tak. Jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami – mówię mu.
- To mogę przyznać. Zaborczy, prawda? – unosi brwi.
- To nie tak, że on jest zaborczy... Po prostu... Czasami jest trochę zazdrosny – nie mam pojęcia, czemu dyskutuję o tym z moim profesorem.
- Trochę? Praktycznie dymiło mu się z ust – śmieje się, a ja nie mogę ukryć mojego rozbawienia, ponieważ to prawda.
- Tak, rzeczywiście – zgadzam się.
- Jestem twoim profesorem, nie powinien się mnie obawiać – mówi mi.
- Żarty na bok, wydaje się być w porządku. Arogancki jak cholera, ale tak samo w porządku. Mamy kolejny występ w przyszłym tygodniu, ty i twoi przyjaciele powinniście wpaść.
- Zbadam sprawę i dowiem się, co oni o tym myślą, podobała im się muzyka – mówię.
- Zobaczysz – poprawia moje słownictwo, więc próbuję nie przewrócić oczami.
- Zobaczę, co da się zrobić – powtarzam, zanim poprawiam torbę na ramieniu i idę w kierunku drzwi.
- Miłego dnia, panno Young – woła za mną.
Reszta dnia strasznie się ciągnie, nie miałam wieści od Harry'ego. O pierwszej dzwoniłam do niego trzy razy, ale nie odpowiadał. Mam nadzieję, że wszystko z nim w porządku i nie zrobił niczego, żeby pogorszyć naszą sytuację. Co jeśli jest z Molly? To boląca myśl, która wciąż siedzi w mojej głowie. Nie myślę, że mógłby do niej wrócić, to nasza przeszłość. Nie mógłby mnie zdradzić. Wiem, że by nie mógł.
Nie jestem pewna, co powinnam zrobić z moimi zajęciami z WF-u, nie jestem już na jodze, a Harry nie powiedział mi jeszcze, czy jesteśmy zapisani na inne zajęcia. Powinnam była zostać na jodze; właśnie o tym mówię. Nie podobały mu się te zajęcia, więc odpuściłam. Gdyby to odwrócić i powiedziałabym 'nie', wciąż chodzilibyśmy na jogę.
Mogłabym iść do sekretariatu i sprawdzić na jakie zajęciach jestem zapisana, o ile na jakieś jestem, jednak wolę iść do domu. Nie lubię opuszczać zajęć, szczególnie na początku semestru, ale jestem zmęczona, zmartwiona, niespokojna, zła, zaczynam popadać w coraz większą paranoję i chcę po prostu wyjść.

Harry's POV:

- Chciałbyś kolejny kubek kawy? Pomoże z kacem – proponuje dziewczyna.
- Nie, wiem jak radzić sobie z kacem. Miałem ich mnóstwo – wrzeszczę.
- Nie bądź chujem, tylko pytałam – Carly przewraca oczami.
- Przestań mówić - ściskam skronie, jej głos jest cholernie denerwujący.
- Widzę, że czarujący jak zwykle? - śmieje się i zostawia mnie samego w jej małej kuchni.
Jestem kretynem przez samo bycie tutaj, to nie tak, że nie miałem innej opcji. Miałem. Próbuję tylko nie brać winy za wszystko. Byłem dla niej szorstki, powiedziałem cholernie popieprzone rzeczy, no i wylądowałem w kuchni Carly, pijąc pieprzoną kawę o pierwszej popołudniu.
- Potrzebujesz podwózki do twojego auta? – krzyczy z drugiego pokoju.
- Jak widać - odpowiadam, a ona wchodzi do kuchni w samym staniku.
- Masz szczęście, że zabrałam ze sobą twoją pijaną dupę do domu. Mój chłopak niedługo wróci, więc powinniśmy wychodzić – wkłada koszulkę przez głowę.
- Masz chłopaka? Nieźle - sprawia to, że jest coraz lepiej. Nie... Wcale nie.
- Tak, mam. To może cię zaskoczyć, ale nie każdy chce się tylko pieprzyć, kolego – znowu przewraca oczami.
Prawie mówię jej o Tessie, ale decyduję się to pominąć - nie jej sprawa.
- Muszę się najpierw odlać – mówię, po czym idę do łazienki.
Moja głowa pęka i jestem na siebie wkurzony za przyjście tutaj. Powinienem być w domu, właściwie w kampusie, ale zdecydowanie powinienem myśleć jak wyjaśnić moje debilne akcje z zeszłej nocy.
Słyszę brzęczenie mojego telefonu i ucisk powraca.
- Nie próbuj tego odbierać - krzyczę na Carly, a ona cofa się o krok.
- Nawet nie dotykam. Wczoraj nie zachowywałeś się jak palant - zauważa, a ja ją ignoruję.
Kiedy jedziemy z powrotem do baru, mam przed sobą gówniane oblicze poprzedniej nocy, czytam wiadomości od Tessy w kółko i w kółko... Powinienem był na nie odpowiedzieć, powiedzieć jej, że zasnąłem w aucie, albo zmyślić jakieś inne gówno. To jest to, co zrobię, przynajmniej nie będzie zdana na swoją wyobraźnię.
'Zasnąłem w samochodzie, za dużo wypiłem. Wkrótce będę w domu' - wysyłam i czekam na odpowiedź.
Nie mogę jej o tym powiedzieć, o noclegu w domu Carly. Ona nigdy mi tego nie wybaczy, nie będzie chciała mnie wysłuchać. Wiem, że nie będzie. Mogę powiedzieć, że jest już zmęczona całym tym wcześniejszym gównem. Po prostu nie mam żadnej, pieprzonej wskazówki jak to naprawić.
- Cholera, musimy zawrócić, jakaś stłuczka na drodze - wyjaśnia i zmienia stronę ulicy.
Podnoszę wzrok i obserwuję go, nie wygląda aż tak źle. Mężczyzna w średnim wieku stoi z ręką w kieszeni, podczas rozmowy z policjantem. Policjant zmierza do srebrnego auta wyglądającego zupełnie jak…
- Zatrzymaj samochód! - panikuję
- Co?
- Powiedziałem zatrzymaj ten cholerny samochód! - bezmyślnie otwieram drzwi auta i biegnę do miejsca wypadku.
- Gdzie jest drugi kierowca? – pytam policjanta, rozglądając się.
Przód auta jest całkowicie zniszczony, ale widzę kartę parkingową WSU wiszącą na lusterku. Kurwa. Karetka zaparkowała obok auta policyjnego. Kurwa.
Jeśli coś jej się stało... Jeśli nie jest z nią dobrze...
- Gdzie jest dziewczyna? Niech ktoś mi do cholery odpowie! - krzyczę
- Tam – mężczyzna pokazuje na karetkę i moje serce przestaje bić.
Drzwi karetki są otwarte, a Tessa siedzi na jej tyle z paczką lodu na karku.
Dzięki Bogu.
- Co się stało? Wszystko w porządku? - słowa wypadają z moich ust, a ulga jest słyszalna w moim głosie.
- Miałam wypadek - mówi. Nad jej okiem jest mały bandaż, a jej warga jest spuchnięta i rozcięta z boku.
Młoda kobieta z pomocy medycznej stoi między nami.
- Możesz odejść? - pytam niegrzecznie.
Kobieta przytakuje i szybko odchodzi.
Sięgam po paczkę lodu, po czym odsuwam ją, odsłaniając wielkiego siniaka. Jej policzki są pokryte łzami, a jej oczy są opuchnięte i czerwone. Będzie miała limo, widzę dokładnie, jak formuje się pod jej skórą.
- Cholera, wszystko z tobą w porządku? Czyja to wina? - moje oczy szukają tego kretyna.
- Nie, to ja w niego wjechałam - mówi, krzywiąc się. Przykłada lód z powrotem do karku.
- Co ty w ogóle tutaj robisz? Nie poszłaś dziś na zajęcia? – pytam.
- Tak, poszłam. Gdzie ty byłeś? – marszczy brwi.
- Mogę jechać? Dasz już sobie radę z powrotem do auta, prawda? Naprawdę muszę wracać do domu – mówi Carly, a oczy Tessy spoglądają za mnie.
- Kim ona jest? - pyta mnie.
Kurwa. Kurwa. Kurwa.
Nie to, nie teraz.
- Jestem Carly, przyjaciółka Harry'ego. Mogę już jechać? - odpowiada dziewczyna.
- Pa, Carly – prycham, próbując ją uciszyć.
- Był u ciebie wczoraj w nocy? - pyta ją Tessa.
Próbuję złapać kontakt wzrokowy z Tessą, ale ona wciąż gapi się na moją znajomą.
- Taa, próbowałam odprowadzić go do jego auta.
- Gdzie ono jest? – głos Tessy drży.
- Carly, idź – mówię znowu.
- Nie, powiedz mi gdzie jest jego auto - Tessa wstaje, a ucisk w jej kolanie prawie powoduje, że upada.
Chwytam ją za łokieć, żeby nic jej się nie stało, ale ona mnie odpycha, płacząc z bólu.
- Nie dotykaj mnie! - syczy przez zęby.
- Gdzie jest jego samochód? – pyta ponownie.
- Przy barze, w którym pracuję. To ja już sobie idę... - odpowiada Carly i unosi ręce w geście obronnym, zanim odchodzi.
- Tesso – chcę, żeby mnie wysłuchała.
Za dużo się wydarzyło od naszej kłótni z ubiegłej nocy: odszedłem, wypadek, Carly, spotkanie jej i Tessy.
Dlaczego ja zawsze nawalam?
- Odejdź ode mnie - mówi, a jej policzki drżą. Jestem pewien, że powstrzymuje się od płaczu.
Zaczynam tęsknić za dniami, kiedy stale płakała, teraz próbuje powstrzymywać swoje emocje.
- Tessa, my... - zaczynam, a mój głos się łamie.
Teraz to ja jestem emocjonalny i ten jeden raz, nie dbam o to. Panika przez zobaczenie zmiażdżonego przodu jej auta ciągle siedzi w mojej głowie i w tej chwili nie chcę niczego więcej, niż trzymać ją w ramionach.
- Odejdź albo powiem im, żeby cię zabrali - grozi, mając na myśli policjantów.
- Chuj mnie oni obchodzą, musisz mnie wysłuchać.
- Właśnie skończyłam to robić! Jesteś kim jesteś, pamiętasz? Wiedziałam! Cały ranek wiedziałam, że jesteś z kimś i próbowałam przekonać siebie, żeby w to nie wierzyć.
- Możemy o tym pogadać, zawsze tak robimy – błagam.
- Nie zauważyłeś, że właśnie miałam wypadek? Na tę chwilę wystarczy mi bólu, a ty go zwiększasz, będąc tutaj. I szczerze, twoje spędzenie z nią nocy boli tysiąc razy bardziej, niż cokolwiek z tego! – kończy i zaczyna szlochać, a ja w końcu mogę zobaczyć jej łzy.
- Tessa, proszę. Wypiłem za dużo i nie mogłem prowadzić...
- Nawet nie próbuj szukać dla tego wymówek...
- Czy wszystko w porządku? Musimy zabrać cię do szpitala, żeby sprawdzić, czy nic ci nie jest. To nie zajmie dużo czasu, mniej niż papierkowa robota – mówi pracownica medyczna.
- Jestem gotowa – mówi jej Tessa, wycierając łzy z policzków.
- Będziesz jej towarzyszył? – pyta mnie kobieta.
- Nie. Nie będzie – Tessa odpowiada za mnie.
- Ja… - mówię.
- Nie. Nie będzie – powtarza, po czym próbuje wsiąść do karetki.
- Nawet nie próbuj - od razu mnie odrzuca, kiedy próbuję jej pomóc.
Kobieta rzuca mi miłe spojrzenie, na które całkowicie nie zasługuję. To moja pieprzona wina. To wszystko. Drzwi karetki się zatrzaskują, a ja zostaję na środku ulicy. Sam.


• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •


Notka od tłumaczki: Jak zauważyliście, od teraz w gadżetach po lewej stronie macie szansę oglądać najnowsze tweety pod tagiem #AfterPL. Piszcie o bohaterach i komentujcie najnowsze rozdziały, a Wasze wpisy będą się pojawiać na blogu. Oprócz tego macie dostęp do twittera Tessy i Harry'ego; resztę osób znajdziecie w zakładce :)

238 komentarzy:

  1. Lecę czytać <3 napewno świetny jdoidjoiqjoiq :*

    OdpowiedzUsuń
  2. wchodzę, a tu rozdział dodany minutę temu. To wyczucie czasu :P

    OdpowiedzUsuń
  3. z racji iż jestem druga chciałam gorąco pozdrowic moja rodzinę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś 3 twoja rodzina będzie zawiedziona

      Usuń
    2. Hahahah. Kocham Cię. <3

      Usuń
  4. Fajnie:)
    Dziękuje za i te tweety po lewej stronie ,blog jest świetny :)
    <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super czekam na nexta! :-) dzisiaj skończyłam czytać całego i jest super!

    OdpowiedzUsuń
  6. oooo :c nie chce żeby znowu się rozstali ;c nie przeżyję tego :c Tess bądź silna! wierzę w ciebie! ;* :c

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze jak jest nowy rozdział to mi się chce siku !!
    Teraz muszę wypelznac z mojego lozeczka i iść do łazienki
    :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzruszająca historia. Haha.
      Wiesz co może nowy rozdział to się równa wielka radość (aaaa tlumy szaleją) że twój pęcherz nie wytrzymuje. On również jest mega podekscytowany

      Usuń
    2. ty no ja bym tego lepiej nie ujeła. @xharrysunicornx

      Usuń
  8. Świetny jak zawsze <3 Ale zaskoczył mnie ten wypadek Tessy nie spodziewała bym się !

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny, jak zawsze zresztą c:
    Szczerze, to nigdy nie wiem co napisać w komentarzu, więc napiszę po prostu:
    Kocham cię Angie, dziękuję, że to tłumaczysz pomimo matury. Dzięki że jesteś <3

    OdpowiedzUsuń
  10. ten rozdział jest swietny, w końcu jakas akcja ndkddk

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział jak ja lubię takie rozdziały ilyxx :) @sulinbitch

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział!
    Matko miałam zawał jak okazało się ze miała wypadek, dobrze, ze nic jej nie jest...
    Nie wierze ze Harry spędził noc z tą dziewczyną!! No nie wierze i już!
    Do następnego!
    Kocham
    @pudelek 12

    OdpowiedzUsuń
  13. O mój Boże. Dlaczego Harry ty to jej robisz ciągle? Kocham cię ale już przestan.
    Rozdział cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super tylko niech Tessa wysłucha Harry'ego bo on nie zrobił nic złego czy bedzie jeszcze dzisiaj next? Ale na pewno nie no ale ty tez masz zycie a do tego majówka wiec i tak dobrze ze je dodajesz

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie, nie, nie! :( Tessa, kochanie trzymaj się x

    OdpowiedzUsuń
  16. Harry-jestes idiotą -,-'
    Wspolczuje Tessie ale musi wysluchac tego idioty xD

    OdpowiedzUsuń
  17. ooo boze oni musza byc razem oni sa tacy slodcy

    OdpowiedzUsuń
  18. Boski x - Zayns Tatoo

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejjciiuuu KOcham Kocham Kocham !

    OdpowiedzUsuń
  20. dzieje się, oj dzieje :) świetny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  21. O szit <3 Tess miała wypadek, jak to ? A Harry, oczywiście musiał wszystko spieprzyć :/ Chrystusie, ale się dzieję, oby Tessa, za niedługo mu wybaczyła <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Genialny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  23. Super, super, super:-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kutwa. Wypadek. Jejuu ale tu się dzieje. Ciągle coś nowego. Kurde jeszcze ta Carly. Znowu tessa będzie mu musiała zaufać. Kolejny raz.
    Jejuu. On się ciągle kłócą. Całe opowiadanie składa sie z kłótni. Ale i tak to kocham :)
    Dziękuje wam <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Tess mogła go wysłuchać a nie ale smutam bo miała wypadek :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie spodziewałam się tego wypadku. Tess powinna wysłuchać Harrego ;/ czekam nn : )

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja bym już bym poprzedniej nich odeszła od Harrego :/

    OdpowiedzUsuń
  28. donotoverthink2 maja 2014 18:38

    Jezu, Harry, kretynie.
    Czemu tessa wierzy mu w każde kłamstwo, a jak mówi prawdę to jest głucha na wszystko? ;__;

    OdpowiedzUsuń
  29. Brak mi słów...
    Genialny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytałam trochę pa angielsku. Nie zrozumiałam co prawda wszystkiego, ale jeśli dobrze zrozumiałam to.....w życiu bym się tego nie spodziewała, takie dziwne. :)

    OdpowiedzUsuń
  31. mówiłam, ze znowu drama się zaczyna ;d

    OdpowiedzUsuń
  32. Boże myślałam że umrę jak Harry zobaczył ten wypadek!!! Strasznie współczuję Tessie napierw wypadek a potem jeszcze ta nieszczęsna Carly :-( masakra normalnie. Harry też nie miał lekko w tym rozdziale, ale tym razem przynajmniej wie, że nawalił. Tak wgl to strasznie dziękuję Ci za to że dodałaś 3 przez 3 dni z rzędu i to zaraz przed maturą, kocam Cię! <3<3<3 świetnie tłumaczysz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  33. omfg co ? co ? co ? co ? nie moge uwierzyc w glupote Harrego ja pierdole co za chuj -.-
    Tess wreszcie podtawila na swoim !
    CZEKAM NA NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Uff przynajmniej nic się Tessie nie stało .. :) Ale czuje, że wszystko się ułoży i będzie seks na zgodę ;p

    OdpowiedzUsuń
  35. o ja piotlę Harry ty dioto trzeba było nie pić ;(

    OdpowiedzUsuń
  36. Okej, ide umrzeć z rozpaczy ;______;

    OdpowiedzUsuń
  37. Czekałam na jakąś akcje od dawna XD świetny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  38. Już myślałam, że coś poważnego jej się stało. W momecie, kiedy Harry powiedział Carly, żeby się zatrzymała, myślałam, że dostanę zawału!

    OdpowiedzUsuń
  39. Harry ty debilu coś ty zrobił....:/
    Biedna Tessa :(
    Czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  40. takie nieporozumienie :( ale Harry to i tak dupek by mógł troszkę czasem myśleć :)

    OdpowiedzUsuń
  41. o jprdl ...
    poryczałam się ...
    wg nie wiem co mam jeszcze napisać
    Harry ty idioto!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. ej, ale tam nie jest nigdzie napisane że on się przespał z carly tylko że u niej w domu musiał spać, nie koniecznie od razu sex.
    nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ♥

    OdpowiedzUsuń
  43. +czy tylko ja mam przeczucie, że profesor Soto pomysli, że Harry ją uderzył? :o

    OdpowiedzUsuń
  44. harry to debil serio xd
    czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  45. za dużo na jeden rozdział! pijany Harry i Carly + wypadek + rozmowa dziewczyn + płacz Tess + odrzucenie Harrego
    Harry musi źle się czuć.. Współczuję, ale no mógł nie wychodzić z domu :(

    Kia x

    OdpowiedzUsuń
  46. O kurw... Harry ty idioto jak mogłeś?
    No nie wytrzymam do następnego :-X

    OdpowiedzUsuń
  47. Kuźwa.Dlaczego po tym rozdziale chce mi się płakać?Niecg Tessa da to wszystko wytłumaczyć Harr'emu

    OdpowiedzUsuń
  48. O Jezu. Biedna Tessa i biedny Harry. Mam nadzieję że oni się pogodzą. Dobrze rozumiem Tessę. Czekam na next
    Emilka <3

    OdpowiedzUsuń
  49. Tak więc - Hmh, mój pierwszy komentarz na tym blogu - ŁAŁ , tak teraz wszyscy skończcie czytać ten komentarz bo traci sens XD hahahahhaha. WEŹCIE JAKIE TO JEST jhfshakesfhjdghkjdsghgjkfd, przez 1oo rozdziałów było takie - CZY ONA NIE MA OKRESU ? a potem była odpowiedź XD hahahaha, cały ten blog jest genialny ! przeczytałam go w 3 dni ! To jak narkotyk :O:O:O Co tam jeszcze - Hmm, jara mnie BAD Harry, zazdrosny Harry , słodki Harry ale nienawidzę Harrego, który nie chce mieć dzieci -,- Styles kretynie no błagam -,- Tak więc najlepszy rozdział EVER ? - Pijana THERESA dzwoni do Harrego i - HAROLD ? zwaliło mnie z nóg. TAK WIĘC SERIO DZIĘKUJĘ WAM, ZE TO TŁUMACZYCIE ♥ I ŻE TAK CZĘSTO POJAWIAJĄ SIĘ ROZDZIAŁY ! CO TAM JESZCZE uwielbiam jak Hazz mówi - Theresa XD dobra kończę Was zanudzać I czekam na kolejny ♥ :* #Buziooooole <3 : * :*

    OdpowiedzUsuń
  50. No rzesz ja pierdziele.. masakra.. Chce następny.. Jak ja to kocham.. grrr hahah Kocham normalnie

    OdpowiedzUsuń
  51. Serce mi wali. O boze haha juz sie balam ze to cos powazniejszego. Uff... ciekawe co bedzie w nastepnym :) Dzieki za tlumaczenie i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  52. Ojej! Tessa! Miała wybadek a ten chuj jeszcze jej dołożył.. ;< Mam ochote przytulić Tessę z całego serducha ! ;* rozdział świetny ! aż się popłakałam ! ;/

    OdpowiedzUsuń
  53. KOCHAM CIĘ !

    OdpowiedzUsuń
  54. Jestem strasznie ciekawa czy Harry rzeczywiście ją zdradził czy tylko spał u niej w domu...
    Rozdział świetny czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było napisane że tylko spał.. czytanie ze zrozumieniem sie kłania

      Usuń
  55. Boze co za idiota!!!!!!!!!!!!!!!!! Co on kurwa mac zrobil!!!!??!?

    OdpowiedzUsuń
  56. Czemu Tessa nigdy nie da mu dojść do słowa?! Ona ma swojego przyjaciela Liama ale Harry nie może mieć już żadnej przyjaciółki... Jakie gówno XDDD

    OdpowiedzUsuń
  57. świetny <3
    szkoda tylko że taki krótki ale to oczywiście nie od tłumaczki zależy ;)
    pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  58. Jak dobrze , że Tessie nie jest nic poważnego . Uff .. ale Harry ma przerąbane . Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  59. o jesuuuu jakie zajebiste @loubiebsx

    OdpowiedzUsuń
  60. ja pierdole co za idiota. biedna Tess.
    niby nic nie zrobił ale ona ciągle kurwa cierpi! shhnes

    OdpowiedzUsuń
  61. o jesuuuu jakie zajebiste @loubiebsx

    OdpowiedzUsuń
  62. piękne ;( KC <3

    OdpowiedzUsuń
  63. O mój boże piękny rozdział , tylko szkoda ,że tak wszystko się potoczyło bo miałam nadzieję , że się pogodzą . Tessa musi mu wybaczyć , on nie zrobił niczego złego . @TediBetii

    OdpowiedzUsuń
  64. omg cudowny :) jestem ciekawa co Harry zrob i czy Tessa mu wybaczy...

    OdpowiedzUsuń
  65. O boze co tu sie porobilo . co za rozdzial . ja sie poplakalam .ciekawe co harry teraz zrobi . ja odpoczatku wiedzialam ze z ta dziewczyna nic nie bylo . harry kocha tesse .. A ten sypadek poprostu ..ja na miejscu harrego dostalabym zawalu . tak sie przestraszylam wow wow jjcjncfiksqfhjvcb.

    OdpowiedzUsuń
  66. Matko dziewczyno zlituj się i daj dziś next bo zamkną mnie w białym kaftanie błagam no weź zlituj się nad osobą podobnej rasy błaaaaaaaaaaagaaaaaaaaaaaam :D o.o :''''''''''''''''''''''''(

    OdpowiedzUsuń
  67. Nie chce zeby juz sie klocili . ja wtedy placze . to takie smutne opowiadanie . i harry popelnia bledy ale bardzo kocha tessa ale z drugiej strony ja na miejscu tesssy nie moglabym po tym co uslyszala w poprzednim rozdziale . mi to by serce zlamalo to takie strasznie smutne . ja bym temu profesorkowi nie ufala . on cos knuje

    OdpowiedzUsuń
  68. Oby Harry'emu udało się wszystko wyjaśnić. Czekam na kolejny rozdział. ;)

    OdpowiedzUsuń
  69. CZO TO SIĘ POROBIŁO :OOO
    Jeju Harry :c Tess :c
    Płaczę :(

    OdpowiedzUsuń
  70. Proszę dodaj dziś nexta bo nie wytrzymam !!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  71. Moja mina kiedy czytałam ten rozdział wyglądała mniej wiecej tak --> :O
    Ej bo już w końcu nie wiem... Harry spał z tą Carly czy jak jej tam czy nie? Matko tyle się działo w jednym rozdziale! Ale w pełni rozumiem Tess, też czułabym się podle i na pewno nie dałabym mu nic wytłumaczyć. Boże czemu Harry musi być takim niedorozwojem? XD czekam na nn :))
    Ps. Kocham was (lub cię XD nigdy nie mogę się połapać ile osób tłumaczy. Naprawdę przepraszam!) Niemniej jednak dziękuję, że rozdziały pojawiają się tak szybko! Chyba nie ja jedyna uzależniam się już od tego opowiadania!

    OdpowiedzUsuń
  72. dlaczego oni się kłócą :(
    ciągleeeee ugh
    sami sobi są winni tego wszystkiego

    OdpowiedzUsuń
  73. Łoł , nie wiem ale znowu sie poryczałam...Tessa mogła wysłychac Harrego choćja też bym sie tak w sumie zachowała bo to wyglądąło tak jakby ją zradził, ale bardzooo dziękuje ze tłumaczysz i poswiecasz swoj czas! i wogole powodzenia bo za kilka dni matura i mam nadzije że dobrze Ci pojdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  74. Angie jesteś boska. Dziękuję dziękuję i dziękuję jeszce raz że wgl masz czas i ochotę to tłumaczyć, co ja bym bez ciebie zrobiła :D a co do rozdziału... kurna ten ff mi życie rujnuje
    @DameMixioner

    OdpowiedzUsuń
  75. Mam nadzieje że Tessie nic nie będzie :o ale wgl moja reakcja po przeczytaniu tego rozdziału to ' o kurwa, kurwa, kurwa' czekam na następny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  76. pod koniec aż mi się zachciało płakać, jeju
    dlaczego to wszystko musi być takie skomplikowane
    pierdolona carly

    OdpowiedzUsuń
  77. Jeju uwielbiam tego bloga :*

    OdpowiedzUsuń
  78. Harry jak mogłeś? nie dość, że zraniłeś ją w sposób w jaki żadna dziewczyna nie chciałaby być zraniona...mam na myśli słowa które powiedziałeś do niej mianowiscie, że nie myślałeś nad przyszłością z nią i małżeństwem, co do cholery?!
    I do tego wypadek Tess..i ta Carly, przeszła zalamanie psychiczne, znowu przez niego, znowu boli, znowu płacze. A on? powinien teraz modlić się i błagać na kolanach albo nie wiem co zrobić, żeby ona mu to wybaczyła. Zrobiła już to wiele razy, za wiele... i za każdym razem cierpi podwójnie, a on nie chce z nią ślubu:) pomimo tego co ona dla niego robi jak się poświęca powinien schować swoją dumę i troszczyć się o nią jak o coś najukochańszego na świecie.
    Kocham cię Angie, dziękuję, że tlumaczysz to na mnie wywiera taki wpływ, takie emocje mną władają jak to czytam, że nie masz pojęcia. Nie ma dnia bym nie weszła na after, to już jest codzienność..boję się końca:(
    Nawet przeczytałam aftera od samego pierwszego rozdziału aż do tego drugi raz. I nie wiem, czy w poźniejszym czasie nie zrobię tego znowu, bo tego nie da się przeczytać raz. Dziękuję za twój wkład i za to, że jesteś. Kocham cię .xx
    @_swag_g

    OdpowiedzUsuń
  79. jezzuuuu, rycze disjadhuiweghfuidgesdf

    OdpowiedzUsuń
  80. O mój Boże! Pod koniec rozdziału aż mi się płakać zachciało! Ciekawe co zrobi Tess :c Czekam na następny rozdział <3 Pozdrawiam x

    OdpowiedzUsuń
  81. Boże Tess! Przecież on nic nie zrobił... :-(

    OdpowiedzUsuń
  82. Fantastyczne !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  83. Harry ty frajerze wszystko zjebałeś a Tessa myśli że ją zdradziłeś :P

    OdpowiedzUsuń
  84. Zawsze się wszystko musi spierdolić.
    Wkurwiona jestem na cały świat, normalnie gorzej niż podczas okresu -_-
    Zajebiście tłumaczycie ♡

    OdpowiedzUsuń
  85. OMG! Wszem i wobec oglaszam ze ten rpzdzial trafia na liste moich ulubionych! Tyle emocji jwvskavwis jejku!! Wiem ze nie za bardzo powinno ale zal.mi jest Harrego.. Nie wiem.. Tqk mowil ze sie przestraszyl iyp xd no niic xd haha xd dobra serdeeczne dzieki za rozdzial ;*
    /D.

    OdpowiedzUsuń
  86. boże i znowu wszystko sie pieprzy... boje sie ze niedługo Tess nie da sobie rady i znowu odejdzie... obym sie myliła

    OdpowiedzUsuń
  87. Cholera Harry!!!!! Spieprzyłeś... tak bardzo spieprzyłeś... znowu... :(
    chwila kiedy Harry zauważył ten samochód.... kartę WSU.... serce mi stanęło... zatrzymało się i ruszyło dopiero kiedy dostrzegł ją w karetce... boję się...tak bardzo boję się co będzie dalej.... nie zniosę ich kolejnego rozstania...już nie....
    czekam na nexta <3 Kocham
    Mrs.Horan

    OdpowiedzUsuń
  88. o kurwa ! Harry jak zwykle wszystko spierdolisz !

    OdpowiedzUsuń
  89. kocham was dziewczyny, dziekuje ze to tlumaczycie :) rozdzial swietny jak zawsze.
    @myherrohazzax :)

    OdpowiedzUsuń
  90. nie wiem czemu ale plakac mi sie chce wszytko takie skomplikowane i jezu :(

    OdpowiedzUsuń
  91. Płaczę i powiem że nie rozumiem... Harry spał z tą Carlą ( czy jak tam jej)? Bo zgłupiałam xd Jestem smutna wraz z Harrym i Tessą. Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  92. kolejne cudne tłumaczenie, płaczę. czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :)
    i tak wgl, powodzenia na maturze!

    OdpowiedzUsuń
  93. Wiem, że Harry jej nie zdradził. Ale Tessa mogłaby go przynajmniej wysłuchać. Ech I znowu kłótnia. nie lubię jak się kłócą.

    OdpowiedzUsuń
  94. Poplakalam sie. Fchuj cudowny. Kc <3

    OdpowiedzUsuń
  95. Swietny rozdzial!ciekawe co bedzie nastepne..tessa napewno mu wybaczy,dzieki za tlumaczenie xxxxx

    OdpowiedzUsuń
  96. Tess wysłuchaj go no.!
    Wiedziałam, że coś się zjebie ;/

    OdpowiedzUsuń
  97. Tesso..Harry cię nie zdradził :( nie zrobił tego :(

    OdpowiedzUsuń
  98. O mój Boże! Jestem całkowicie poruszona! Harry, ty totalny idioto! Ugh, znów wszystko spieprzyłeś! Mam łzy w oczach :D Dosłownie :')

    OdpowiedzUsuń
  99. Popłakałam sie fdhgfdhttsdjhdfykgk

    OdpowiedzUsuń
  100. Genialny :D
    Dlaczego Tessa nie da mu nic powiedzieć? Trochę mnie to denerwuje.

    OdpowiedzUsuń
  101. O kurde, boje się o nich ;c

    OdpowiedzUsuń
  102. CHUJ CI W TWOJĄ PIERDOLONĄ DUPE HARRY
    gdybym ja była Tessą już dawno dostałbyś w ryj tak mocno, że straciłbyś przytomność i wyleciał przez jebane okno.. Ciesz się, że nią jednak nie jestem kurwa!
    JA PIERDZIELE NIENAWIDZĘ JAK ONI SIĘ KŁÓCĄ
    eh...
    i jeszcze ten wypadek...
    za dużo jak na jeden raz!!!!!!!!1
    Kc<3

    OdpowiedzUsuń
  103. O boże jaki cudowny, emocjonalny rozdział.. ja nie mogę, to opowiadanie to za dużo na moje małe serduszko :c
    @patumblr

    OdpowiedzUsuń
  104. OMG BOSKIII <3 :")

    OdpowiedzUsuń
  105. Gdy przeczytałam że Harry i ta Carly...wychodzi z tego, że nie zrobili tego o czym myślałam i dobrze. Gdy przeczytałam o tym wypadku. Pierwsza myśl to to, że to Liam. Nie wiem dlaczego więc nie pytaj xD Potem gdy Harry rozpoznał ten samochód. Aż mnie w żołądku ściskało do końca rozdziału. Uważam że Tessa dobrze zrobiła. Z jednej strony to jego wina. Myślała pewnie o nim w tym momencie. Mógł odebrać, powiedzieć, że nic się nie stało, ze jest wszystko w porządku. Albo wysłać SMS'a. No fakt, wysłał. Ale za późno. A z drugiej strony to wina Tessy. Wiedziała że prowadzi i mogła się na tym skupić. Czy ona może choć raz przestać o nim myśleć?
    Rozdział boski ^^ Mam nadzieję, ze z Tessą nie jest poważnie i nikt podczas tego wypadu nie zginął.

    OdpowiedzUsuń
  106. Jaki idiota !!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  107. Harry, ty idioto! TY PIEPRZONY IDIOTO!

    OdpowiedzUsuń
  108. O kurcze jaką koncoweczka ;( mam nadzieję że wszystko sb wyjaśnia

    OdpowiedzUsuń
  109. lubię jak się kłócą *-*

    OdpowiedzUsuń
  110. Boże...wyglądam jak smutny mops. Tutaj nie da opisać się...wszystkiego. Kurwa, Harry serio? Dlaczego on jej to robi? Nie mógł przyjechać po niego Liam? xD Dlaczego akurat spał u dziewczyny!? Ale z drugiej strony Tessa też nie da sobie niczego wytłumaczyć. Angie, wiesz jak mnie wystraszył ten wypadek? " [...] do srebrnego samochodu wyglądającego zupełnie jak...-zatrzymaj samochód!" Boże no sikam w majty! Wiesz jak się przestraszyłam? :(((( Dobrze, że to nic poważnego! Harry musi do niej pojechać z ogromnym bukietem kwiatów, bo jak nie to inaczej się z nim policzę! xd To tyle z moich...odczuć?
    Miłej nocki <3 Świetny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  111. Czytam :)
    Pod koniec trochę łez się polało..już nie mogę się doczekać next'a. Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  112. Jej ostatnie dwa rozdziały były tak emocjonalne momentami śmiałam się do łez a w innych wzruszałam Cudowny ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  113. brak mi słow, każdy kolejny rozdział przynosi ze sobą kolejną falę łez... :(

    OdpowiedzUsuń
  114. ale ale... jak on mogł ale ona mogla go wysuchac.. ale i tak boski!

    OdpowiedzUsuń
  115. Kur.. ten Heri zawsze coś spierdoli:/

    OdpowiedzUsuń
  116. omg *.* nic wiecej nie powiem XD @1bitches5

    OdpowiedzUsuń
  117. OMG*.*Dziekuje Ci ze tak szybko tlumaczysz♥Kocham Cie i mam nadzieje ze jutro dodasz kolejny♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

    OdpowiedzUsuń
  118. OMG czy Harry nie potrafi zyc bez spierdolenia czegos? czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  119. Nooo nie... no nie nie i nie
    To nie dzieje sie naprawde

    OdpowiedzUsuń
  120. Uwielbiam to:). Myślę że jej nie zdradził, takie mam przeczucie:). Dziękuję za to że tłumaczysz :) Pozdrawiam Kamila ♡

    OdpowiedzUsuń
  121. Ojej ; (
    Boże tyle emocji tylko w after, normalnie ten rozdział jest bdudhushs
    Uwielniam przyjaźń Liama i Tessy <3
    A ten cały profesorek jakoś za bardzo go nie lubie nwm czemu hah xdd
    A ten koniec, ten wypadek no nie moge jdidndish!
    I Niech oni szybko się pogodzą ,no ; c

    OdpowiedzUsuń
  122. Jak czytałam fragment, w którym Harry wyskoczył z auta i zobaczył to zniszczone auto Tessy myślałam,że zwału dostanę.Myślałam,że stało się coś gorszego.No i znowu Hazza coś spierdoliłeś.Napraw to.I co uświadomił sobie teraz,że nie może bez niej żyć...chłopie myśl.Dziękuje za kolejne cudowne przetłumaczenie <3.

    OdpowiedzUsuń
  123. Niech ona da mu wyhaśnić ! Przecież nic z nią nie zrobił, a ta już ma najgorsze na myśli.
    Czekam na następny <33

    OdpowiedzUsuń
  124. Kochaam <3 cudo ;*

    OdpowiedzUsuń
  125. Ciekawe co dalej na pewno sie pogodzą ale kiedy?!

    OdpowiedzUsuń
  126. O fuck.... <333

    OdpowiedzUsuń
  127. chciałam napisać OMG, ale jest to w komentarzach wyżej xD najlepsze w tym opowiadaniu jest to, że dosłownie CIĄGLE się coś dzieje ^^ nie ma rozdziału, w którym nie byłoby ani trochę nuty napięcia. Nawet zwykła rozmowa Harr'ego i Tess jest ekscytująca, bo nigdy nie wiadomo jak się obróci bieg wydarzeń. A ten rozdział przebił wszystko. Zachowanie Tessy - ogromny szacun. Coraz częściej się stawia Harr'emu ^^ Lubię taką Tess :)

    OdpowiedzUsuń
  128. Niesamowity rozdział, a szczerze mówiąc Harry przegina. Tess mogłaby być z profesorem.

    OdpowiedzUsuń
  129. O ja jeeegoo -.- Niech oni już się pogodzą ;c No ale dziękuję za rozdział i czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  130. Czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  131. Czy ten Harry nie mógłby przestać wszystkiego spierdalać? No ale szczęście, że się z nią nie przespał i jeszcze ten wypadek Tessy oby nic jej nie było. Ughhh nie lubię jak oni się kłócą. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  132. jejku płakać mi się chcę :( czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  133. Zajebiste * - * czekam na nexta.

    OdpowiedzUsuń
  134. ; o
    powaga????

    OdpowiedzUsuń
  135. Cholera. Głupi Harry. Pieprzony Idiota! Po co tyle pił kretyn ?! Teraz Tessa myśli, że ją zdradził...

    OdpowiedzUsuń
  136. Jejciu cudowny rozdział *.* co za głupi Harry. :c

    OdpowiedzUsuń
  137. Jpdl Harry kretynie :/ czemu wszystko musisz zepsuć? Cholernie szkoda mi Tess :(

    OdpowiedzUsuń
  138. cieszę się, że Tess nic się poważnego nie stało :) mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni :)

    OdpowiedzUsuń
  139. Wow tego się nie spodziewałam :o czekam na next :3 xoxo :*

    OdpowiedzUsuń
  140. Czy Harry zawsze musi coś takiego zrobić ?? Czy jeden raz nie może być wszystko dobrze?? Jak on mnie denerwuje czasami

    OdpowiedzUsuń
  141. After mi się śni po nocach! Pomocy!

    OdpowiedzUsuń
  142. wiedzialam wiedzialam harry ty dupku

    OdpowiedzUsuń
  143. kurwa.kurwa.kurwa
    no to sie porobiło.
    Tessa idiotko po co wszystko tak bardzo wyolbrzymiasz? agh
    Daj mu sie kobieto wytłumaczyć ;_;
    Ale z jednej strony po cholere Styles spał u tej całej Carly? No ja pierdole no -,-
    Eh, jakby nie mógł zatrzymać się u Liama ._.
    Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, Tess nie odniesie większych obrażeń i znów pomiędzy nimi będzie ok ... :)

    OdpowiedzUsuń
  144. tessa! Woah takiej akcji sie nie spodziewałam :o kurde Harry bedzie sie grubo tłumaczył, jak zawsze biedna Tess :( cudowny rozdział czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  145. Dobrze mu tak ;P Tylko , że z tą Carly to niefajnie wyszło ;/

    OdpowiedzUsuń
  146. super rozdział
    dziękuję za tłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  147. Mooooda na sukceeees.

    OdpowiedzUsuń
  148. cholera Harry, czy ty zawsze musisz coś spieprzyć? Ugh ;-----;

    OdpowiedzUsuń
  149. Kurde oni muszą się pogodzić!

    OdpowiedzUsuń
  150. Ale sie porobilo.....A moze on to przemysli i sie jej oswiadczy...OMG!

    OdpowiedzUsuń
  151. Kurwa Harry -,- ale no nic. Czy tylko ja zauwazylam to jak sb wypominał że jeśli coś jej sie stanie? :) to oznacza że pomimo tego co powiedział kocha ją całym sercem i niemógłby bez niej żyć. Więc... nawet jakby sie rozstali bo on nigdzie nie pojedzie to i tak nie da rady żyć sam. Hahahaha moja logika mnie powala! ;) cudowne tłumaczenie!!!!!!! Kc :*

    OdpowiedzUsuń
  152. O moj boze. Becze to jest takie gchbdjvkjfdwrik<3

    OdpowiedzUsuń
  153. no niee. zawsze Hazza coś spierdoli

    OdpowiedzUsuń
  154. Omg jaki rozdział! Dziekuje bardzo za tlumaczenie!

    OdpowiedzUsuń
  155. Wiedziałam że Harry będzie u tej blondynki! Przynajmniej tyle że nie zdradził Tessy -.-
    biedna Tess :(
    Czekam na nexta
    @patatajka_

    OdpowiedzUsuń
  156. OMG OMG OMG OMG........ ale akcja ;oo che już kolejny *__* czeekam

    OdpowiedzUsuń
  157. Boli mnie serduszko jak to czytam :( jesteś cudowna <3

    OdpowiedzUsuń
  158. Boże, Harry jest jebnięty. Mam nadzieję że Tessa go wysłucha. Nie mogę się doczekać następnego :*

    OdpowiedzUsuń
  159. o cholera :O tego to się nie spodziewałam! i ja tam się cieszę, że tessa tak potraktowała Harry'ego, bo może ten się w końcu ogarnie i przemyśli wszystko pod innym kontem. ehh, a teraz podobno mają być same smutne rozdziały to już się boję co się będzie działo. :( ale nie mogę się doczekać! ♥

    OdpowiedzUsuń
  160. Harry spierdolił sprawę z Tessą, a ja trochę się pogubilam w ostatnich dwóch rozdziałach. :/ Ale ogólnie blok jest zajebisty.!!!

    OdpowiedzUsuń
  161. Tessa tak strasznie mnie wkurza -.- Jej charakter jest nie do zniesienia ale za bardzo kocham ten ff żeby przestać go czytać, ok XD

    OdpowiedzUsuń
  162. nosz kurde Harry ty idioto! zamiast wrócić do domu to ten się szlaja... współczuje Tessie ♥ dobrze ci tak padalcu! o! :D

    OdpowiedzUsuń
  163. Dobrze ze sie jej nic powaznego nie stalo
    Jejciiu caly czas sir kloca niech sie wszystko ulozy:(

    OdpowiedzUsuń
  164. Nie wiem dlaczego, ale na rolę Tessy bardzo mi pasuje Barbara Palvin.

    OdpowiedzUsuń