- Profesor Soto powiedział, że zdradzi mi zadania na ten tydzień,
jeśli przyprowadzę przyjaciół na jego koncert, więc tego się dziś spodziewam -
uśmiecham się do Liama.
Ból w mojej klatce piersiowej rośnie z każdą godziną, w której
nie mam wiadomości od Harry'ego. Jestem pewna, że ciągle nie ma go w domu,
albo że mnie ignoruje. Jeśli ktoś powinien kogoś ignorować, to zdecydowanie ja.
Wiem, że małżeństwo nie jest czymś, czego on chce i że to zbyt wcześnie, ale to
nie jest małżeństwo, którego chcę teraz, to tylko jakaś tam przyszłość.
Przechodziłam przez piekło i wracałam do niego, a on nie myśli o mnie w tego
typu rzeczach. Cieszę się, że mu się postawiłam, ale za nim tęsknię.
- To trochę dziwne, nie sądzisz? – mówi Liam, kiedy wchodzimy
do klasy na lekcję religii.
- Co jest dziwne?
- Że on po prostu cię przekupił, by się z Tobą zobaczyć
poza klasą…
- To nie tak, że on chciał, bym przyszła sama, czy coś
takiego - mówię.
W ogóle nie czuję żadnego przerażającego i niebezpiecznego
klimatu od profesora Soto. Jeśli już, to
fakt, że postawił się Harry'emu sprawia, że bardziej go szanuję. Jestem
przyzwyczajona, że to on wszystkich zastrasza, więc to odświeżające, kiedy ktoś
pokazuje mu gdzie jest jego miejsce.
- Wciąż myślę, że to nieodpowiednie – mówi Liam.
- Okej, Harry – droczę się, a moja pierś zaciska się przy użyciu
tego imienia.
- Tylko mówię, bądź ostrożna. Tak w ogóle gdzie jest Harry?
Nie odprowadził cię rano do kawiarni - szczerzy się Liam.
- On jest… Właściwie nie wiem gdzie. Ostatniej nocy nie
wrócił do domu - wzdycham i zajmuję moje miejsce w pierwszym rzędzie.
- Masz na myśli, że nie wrócił do domu z Canal Place czy
jakkolwiek to się nazywało?
- Knajpki Canal Street... Ale nie, my wyszliśmy stamtąd razem, a on nie był w dobrym nastroju,
bo miał niezręczną wymianę zdań z profesorem Soto, a później pokłóciliśmy się o
naszą przyszłość i fakt, że on nie chce dzielić jej ze mną. Powiedział nawet,
że się ze mną nie przeprowadzi do Seattle.
- Czekaj... Profesor Soto i Harry? – szepcze Liam, rozglądając
się po klasie.
- Taa... W zasadzie to była cholerna rywalizacja. Harry i tak
był już w złym humorze i zgaduję, że to tylko zepchnęło go z krawędzi.
- To dość niezręczne. Dlaczego myślisz, że on nie chce z tobą przyszłości? – pyta Liam.
- Sam to powiedział. Właściwie stwierdził, że nie myślał o
przyszłości i że jej ze mną nie chce, powiedział też, że jeśli mi się to nie podoba, mogę
odejść - czuję się zakłopotana powtarzaniem tych bolesnych rzeczy, nawet jeśli
to jest tylko Liam, któremu ufam najbardziej.
- On to powiedział?
- Tak, powiedział, że moje napomykanie mu o małżeństwie jest chore.
- Ale poprosił cię, żebyś się wprowadziła, zanim ktokolwiek
wiedział, że jesteście parą, tak?
- Dokładnie to mu powiedział. Strasznie mnie dezorientuje -
pocieram skronie.
- Jest dziesięć po dziewiątej, lekcje nie powinny się już zacząć? - dziewczyna
za nami mówi głośno.
Kiedy spoglądam w górę, profesor Soto wchodzi do klasy, ubrany w skórzaną kurtkę, białą koszulę i krawat.
- Dzień dobry, wszystkim! Przepraszam za spóźnienie, mam za sobą ciężką noc – uśmiecha się i strząsa kurtkę z ramion,
zanim rzuca ją na oparcie krzesła.
- Mam nadzieję, że każdy wykorzystał ten czas na nabycie albo
kradzież dziennika? - mówi, a Liam i ja zerkamy na siebie, a następnie wyjmujemy nasze
dzienniki.
Zdumiewa mnie jak nieprzygotowani są studenci. Powinnam była
przynieść jeden z moich dodatkowych dla moich kolegów.
- Jeśli nie, wyjmijcie pustą kartkę papieru, ponieważ na
pierwszej połowie zajęć popracujemy
nad pierwszym zadaniem w dzienniku.
Jeszcze nie zdecydowałem, ile ich będzie, ale tak jak powiedziałem, dziennik
będzie stanowił większą część waszej oceny, więc włóżcie w niego trochę
wysiłku - uśmiecha się, siada i kładzie swoje stopy na biurku.
- Chciałbym znać wasze przemyślenia na temat wiary. Co ona
dla was znaczy? Tutaj nie ma złej odpowiedzi i religia, którą wyznajecie nie
robi tu żadnej różnicy. Możecie pociągnąć to w wielu kierunkach, wierzycie w
coś wyższego? Czujecie, że wiara może wnieść w ludzkie życie dobre rzeczy? Może
każdy z was myśli o wierze w zupełnie inny sposób, wierzycie, że coś albo ktoś
zmienia rezultaty jakiś sytuacji? Jeśli
wierzysz, że twój niewierny ukochany przestanie być niewiernym, czy to coś
zmienia? Czy wiara w Boga albo w bogów czyni cię lepszą osobą od tej, która nie
wierzy? Weź istotę wiary i zrób z tym co chcesz, po prostu coś zrób - mówi.
Moja głowa jest pełna pomysłów. Dorastając, zawsze chodziłam
do kościoła, ale muszę przyznać, że moje relacje z Bogiem nigdy nie były zbyt
silne. Za każdym razem, kiedy próbuję przycisnąć długopis do pierwszej strony
mojego dziennika, Harry wraca do mojej głowy. Wiara. Czy za bardzo wierzyłam
w Harry'ego? Jeśli ciągle będę w niego wierzyła, czy się zmieni?
Rozglądałam się po klasie przez kilka minut, każdy wydaje
się pisać. Oczy profesora Soto spotkają moje, więc odwracam wzrok.
- Jeśli ktoś ma problem z pisaniem, niech przestanie o tym
myśleć. Pierwsze co wpadło wam do głowy, czymkolwiek to jest, to to o czym
powinniście napisać. Nie sprawdzam błędów w pisowni, nie zamierzam nikogo
oceniać, cokolwiek zrobicie z tematem, to wyłącznie wasza decyzja. Po prostu
zamknijcie oczy i napiszcie co czujecie – jego głos niesie się po klasie.
Natychmiast spoglądam w dół, żeby nikt się nie domyślił, że
mówił do mnie. A jestem co najmniej pewna, że mówił.
- W porządku, kończymy, żebyśmy mogli podyskutować, zanim
was wypuszczę – profesor Soto przerywa.
Kiedy znów spoglądam na moją stronę, jestem na trzeciej.
Większość z tego, co udało mi się napisać, przeniosłam prosto z mojej
podświadomości na papier, opuściło moją głowę i serce. Jakoś poważnieję przez
pisanie o mojej wierze w Harry'ego.
Zajęcia kończą się dziesięć minut wcześniej; szukam w tym
jakiegoś dobrego wzorca.
- Panno Young, mogę prosić na słowo? –
woła profesor Soto, zanim Liam i ja docieramy do drzwi.
Zawracam i przytakuję, ignorując spojrzenie, jakie Liam mi
posyła. Klasa jest całkowicie pusta, zostało tylko nas trzech.
- Spotkamy się na zewnątrz - mówię do Liama, po czym idę w kierunku profesora Soto.
- Chciałem ci tylko podziękować za przyjście i
przyprowadzenie twoich przyjaciół poprzedniej nocy, okazaliśmy się całkiem
nieźli – uśmiecha się.
- Żaden problem.
- Wiem, że przyszłaś tylko po to, żeby dostać zadania
wcześniej - śmieje się i podaje mi pusty arkusz papieru.
- Co to jest? - pytam.
- Zamierzam powiedzieć ci jakie jest następne zadanie. Myślałaś, że je dla Ciebie napiszę? - mówi, podając mi długopis.
- Dziennik był dużym zadaniem, kolejne to przeczytanie tekstu od szóstej do dwudziestej strony.
- I to wszystko? - nie zapisuję tego
- Tak. Mówiłem ci, że większość pracy to dziennik.
- Taa… ale to w ogóle nie wygląda na zadanie.
- Więc zapowiada się łatwa do zgarnięcia piątka - uśmiecha się zadowolony.
- Tak przypuszczam.
- Twój chłopak jest bardzo… pstrokaty - dodaje Profesor Soto, a
ja oddaję mu arkusz papieru.
- Owszem, jest.
- Nie chciałbym zabrzmieć zbyt osobiście, ale byłem nim
bardzo zaskoczony. Wiedziałem, że musisz mieć chłopaka, tylko nie spodziewałem
się, że będzie tak wyglądał.
- Co to ma znaczyć? - mój głos napina się.
- Nie miałem na myśli nic złego, uspokój się – śmieje się.
- Myślałem, że skoro jesteś taka… nie wiem… poukładana, twój
chłopak będzie jakimś dzieciakiem w sweterku, a nie cały pokryty tatuażami -
wyjaśnia, a moje myśli wracają do Noah.
- Och,tak. Jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami – mówię mu.
- To mogę przyznać. Zaborczy, prawda? – unosi brwi.
- To nie tak, że on jest zaborczy... Po prostu... Czasami
jest trochę zazdrosny – nie mam pojęcia, czemu dyskutuję o tym z moim
profesorem.
- Trochę? Praktycznie dymiło mu się z ust – śmieje się, a ja
nie mogę ukryć mojego rozbawienia, ponieważ to prawda.
- Tak, rzeczywiście – zgadzam się.
- Jestem twoim profesorem, nie powinien się mnie obawiać –
mówi mi.
- Żarty na bok, wydaje się być w porządku. Arogancki jak
cholera, ale tak samo w porządku. Mamy kolejny występ w przyszłym tygodniu, ty
i twoi przyjaciele powinniście wpaść.
- Zbadam sprawę i dowiem się, co oni o tym myślą, podobała im się muzyka –
mówię.
- Zobaczysz – poprawia moje słownictwo, więc próbuję nie przewrócić oczami.
- Zobaczę, co da się zrobić – powtarzam, zanim poprawiam torbę
na ramieniu i idę w kierunku drzwi.
- Miłego dnia, panno Young – woła za mną.
Reszta dnia strasznie się ciągnie, nie miałam wieści od
Harry'ego. O pierwszej dzwoniłam do niego trzy razy, ale nie odpowiadał. Mam
nadzieję, że wszystko z nim w porządku i nie zrobił niczego, żeby pogorszyć naszą
sytuację. Co jeśli jest z Molly? To boląca myśl, która wciąż siedzi w mojej
głowie. Nie myślę, że mógłby do niej wrócić, to nasza przeszłość. Nie mógłby
mnie zdradzić. Wiem, że by nie mógł.
Nie jestem pewna, co powinnam zrobić z moimi zajęciami z WF-u,
nie jestem już na jodze, a Harry nie powiedział mi jeszcze, czy jesteśmy zapisani na inne zajęcia. Powinnam była zostać na jodze; właśnie o tym mówię. Nie podobały mu się te zajęcia, więc odpuściłam. Gdyby to odwrócić i powiedziałabym
'nie', wciąż chodzilibyśmy na jogę.
Mogłabym iść do sekretariatu i sprawdzić na jakie zajęciach
jestem zapisana, o ile na jakieś jestem, jednak wolę iść do domu. Nie
lubię opuszczać zajęć, szczególnie na początku semestru, ale jestem zmęczona,
zmartwiona, niespokojna, zła, zaczynam popadać w coraz większą paranoję i chcę
po prostu wyjść.
Harry's POV:
- Chciałbyś kolejny kubek kawy? Pomoże z kacem – proponuje dziewczyna.
- Nie, wiem jak radzić sobie z kacem. Miałem ich mnóstwo –
wrzeszczę.
- Nie bądź chujem, tylko pytałam – Carly przewraca oczami.
- Przestań mówić - ściskam skronie, jej głos jest cholernie
denerwujący.
- Widzę, że czarujący jak zwykle? - śmieje się i zostawia mnie
samego w jej małej kuchni.
Jestem kretynem przez samo bycie tutaj, to nie tak, że nie
miałem innej opcji. Miałem. Próbuję tylko nie brać winy za wszystko. Byłem dla
niej szorstki, powiedziałem cholernie popieprzone rzeczy, no i wylądowałem w
kuchni Carly, pijąc pieprzoną kawę o pierwszej popołudniu.
- Potrzebujesz podwózki do twojego auta? – krzyczy z drugiego
pokoju.
- Jak widać - odpowiadam, a ona wchodzi do kuchni w samym
staniku.
- Masz szczęście, że zabrałam ze sobą twoją pijaną dupę do
domu. Mój chłopak niedługo wróci, więc powinniśmy wychodzić – wkłada koszulkę przez
głowę.
- Masz chłopaka? Nieźle - sprawia to, że jest coraz lepiej. Nie... Wcale
nie.
- Tak, mam. To może cię zaskoczyć, ale nie każdy chce się
tylko pieprzyć, kolego – znowu przewraca oczami.
Prawie mówię jej o Tessie, ale decyduję się to pominąć - nie jej sprawa.
- Muszę się najpierw odlać – mówię, po czym idę do łazienki.
Moja głowa pęka i jestem na siebie wkurzony za przyjście
tutaj. Powinienem być w domu, właściwie w kampusie, ale zdecydowanie powinienem
myśleć jak wyjaśnić moje debilne akcje z zeszłej nocy.
Słyszę brzęczenie mojego telefonu i ucisk powraca.
- Nie próbuj tego odbierać - krzyczę na Carly, a ona cofa się
o krok.
- Nawet nie dotykam. Wczoraj nie zachowywałeś się jak palant - zauważa, a ja ją ignoruję.
Kiedy jedziemy z powrotem do baru, mam przed sobą gówniane
oblicze poprzedniej nocy, czytam wiadomości od Tessy w kółko i w kółko... Powinienem był
na nie odpowiedzieć, powiedzieć jej, że zasnąłem w aucie, albo zmyślić jakieś inne gówno. To jest to, co zrobię, przynajmniej nie będzie zdana na swoją wyobraźnię.
'Zasnąłem w samochodzie, za dużo wypiłem. Wkrótce
będę w domu' - wysyłam i czekam na odpowiedź.
Nie mogę jej o tym powiedzieć, o noclegu w domu Carly. Ona
nigdy mi tego nie wybaczy, nie będzie chciała mnie wysłuchać. Wiem, że nie
będzie. Mogę powiedzieć, że jest już zmęczona całym tym wcześniejszym gównem. Po prostu nie mam żadnej, pieprzonej wskazówki jak to naprawić.
- Cholera, musimy zawrócić, jakaś stłuczka na drodze - wyjaśnia i
zmienia stronę ulicy.
Podnoszę wzrok i obserwuję go, nie wygląda aż tak źle.
Mężczyzna w średnim wieku stoi z ręką w kieszeni, podczas rozmowy z policjantem.
Policjant zmierza do srebrnego auta wyglądającego zupełnie jak…
- Zatrzymaj samochód! - panikuję
- Co?
- Powiedziałem zatrzymaj ten cholerny samochód! - bezmyślnie
otwieram drzwi auta i biegnę do miejsca wypadku.
- Gdzie jest drugi kierowca? – pytam policjanta, rozglądając
się.
Przód auta jest całkowicie zniszczony, ale widzę kartę
parkingową WSU wiszącą na lusterku. Kurwa. Karetka zaparkowała obok auta
policyjnego. Kurwa.
Jeśli coś jej się stało... Jeśli nie jest z nią dobrze...
- Gdzie jest dziewczyna? Niech ktoś mi do cholery odpowie! -
krzyczę
- Tam – mężczyzna pokazuje na karetkę i moje serce przestaje
bić.
Drzwi karetki są otwarte, a Tessa siedzi na jej tyle z paczką
lodu na karku.
Dzięki Bogu.
- Co się stało? Wszystko w porządku? - słowa wypadają z moich
ust, a ulga jest słyszalna w moim głosie.
- Miałam wypadek - mówi. Nad jej okiem jest mały bandaż, a jej
warga jest spuchnięta i rozcięta z boku.
Młoda kobieta z pomocy medycznej stoi między nami.
- Możesz odejść? - pytam niegrzecznie.
Kobieta przytakuje i szybko odchodzi.
Sięgam po paczkę lodu, po czym odsuwam ją, odsłaniając wielkiego
siniaka. Jej policzki są pokryte łzami, a jej oczy są opuchnięte i czerwone.
Będzie miała limo, widzę dokładnie, jak formuje się pod jej skórą.
- Cholera, wszystko z tobą w porządku? Czyja to wina? - moje
oczy szukają tego kretyna.
- Nie, to ja w niego wjechałam - mówi, krzywiąc się. Przykłada
lód z powrotem do karku.
- Co ty w ogóle tutaj robisz? Nie poszłaś dziś na zajęcia? –
pytam.
- Tak, poszłam. Gdzie ty byłeś? – marszczy brwi.
- Mogę jechać? Dasz już sobie radę z powrotem do auta, prawda?
Naprawdę muszę wracać do domu – mówi Carly, a oczy Tessy spoglądają za mnie.
- Kim ona jest? - pyta mnie.
Kurwa. Kurwa. Kurwa.
Nie to, nie teraz.
- Jestem Carly, przyjaciółka Harry'ego. Mogę już jechać? -
odpowiada dziewczyna.
- Pa, Carly – prycham, próbując ją uciszyć.
- Był u ciebie wczoraj w nocy? - pyta ją Tessa.
Próbuję złapać kontakt wzrokowy z Tessą, ale ona wciąż gapi
się na moją znajomą.
- Taa, próbowałam odprowadzić go do jego auta.
- Gdzie ono jest? – głos Tessy drży.
- Carly, idź – mówię znowu.
- Nie, powiedz mi gdzie jest jego auto - Tessa wstaje, a ucisk
w jej kolanie prawie powoduje, że upada.
Chwytam ją za łokieć, żeby nic jej się nie stało, ale ona
mnie odpycha, płacząc z bólu.
- Nie dotykaj mnie! - syczy przez zęby.
- Gdzie jest jego samochód? – pyta ponownie.
- Przy barze, w którym pracuję. To ja już sobie idę... - odpowiada Carly
i unosi ręce w geście obronnym, zanim odchodzi.
- Tesso – chcę, żeby mnie wysłuchała.
Za dużo się wydarzyło od naszej kłótni z ubiegłej nocy: odszedłem, wypadek, Carly, spotkanie jej i Tessy.
Dlaczego ja zawsze nawalam?
- Odejdź ode mnie - mówi, a jej policzki drżą. Jestem pewien,
że powstrzymuje się od płaczu.
Zaczynam tęsknić za dniami, kiedy stale płakała, teraz
próbuje powstrzymywać swoje emocje.
- Tessa, my... - zaczynam, a mój głos się łamie.
Teraz to ja jestem emocjonalny i ten jeden raz, nie dbam o
to. Panika przez zobaczenie zmiażdżonego przodu jej auta ciągle siedzi w mojej
głowie i w tej chwili nie chcę niczego więcej, niż trzymać ją w ramionach.
- Odejdź albo powiem im, żeby cię zabrali - grozi, mając na
myśli policjantów.
- Chuj mnie oni obchodzą, musisz mnie wysłuchać.
- Właśnie skończyłam to robić! Jesteś kim jesteś, pamiętasz?
Wiedziałam! Cały ranek wiedziałam, że jesteś z kimś i próbowałam przekonać
siebie, żeby w to nie wierzyć.
- Możemy o tym pogadać, zawsze tak robimy – błagam.
- Nie zauważyłeś, że właśnie miałam wypadek? Na tę chwilę
wystarczy mi bólu, a ty go zwiększasz, będąc tutaj. I szczerze, twoje spędzenie z nią nocy boli tysiąc razy bardziej, niż cokolwiek z tego! – kończy i zaczyna
szlochać, a ja w końcu mogę zobaczyć jej łzy.
- Tessa, proszę. Wypiłem za dużo i nie mogłem prowadzić...
- Nawet nie próbuj szukać dla tego wymówek...
- Czy wszystko w porządku? Musimy zabrać cię do szpitala,
żeby sprawdzić, czy nic ci nie jest. To nie zajmie dużo czasu, mniej niż papierkowa
robota – mówi pracownica medyczna.
- Jestem gotowa – mówi jej Tessa, wycierając łzy z policzków.
- Będziesz jej towarzyszył? – pyta mnie kobieta.
- Nie. Nie będzie – Tessa odpowiada za mnie.
- Ja… - mówię.
- Nie. Nie będzie – powtarza, po czym próbuje wsiąść do karetki.
- Nawet nie próbuj - od razu mnie odrzuca, kiedy próbuję jej pomóc.
Kobieta rzuca mi miłe spojrzenie, na które całkowicie nie
zasługuję. To moja pieprzona wina. To wszystko. Drzwi karetki się zatrzaskują,
a ja zostaję na środku ulicy. Sam.
• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •
Notka od tłumaczki: Jak zauważyliście, od teraz w gadżetach po lewej stronie macie szansę oglądać najnowsze tweety pod tagiem #AfterPL. Piszcie o bohaterach i komentujcie najnowsze rozdziały, a Wasze wpisy będą się pojawiać na blogu. Oprócz tego macie dostęp do twittera Tessy i Harry'ego; resztę osób znajdziecie w zakładce :)
Lecę czytać <3 napewno świetny jdoidjoiqjoiq :*
OdpowiedzUsuńwchodzę, a tu rozdział dodany minutę temu. To wyczucie czasu :P
OdpowiedzUsuńz racji iż jestem druga chciałam gorąco pozdrowic moja rodzinę
OdpowiedzUsuńJesteś 3 twoja rodzina będzie zawiedziona
UsuńHahahah. Kocham Cię. <3
UsuńFajnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za i te tweety po lewej stronie ,blog jest świetny :)
<3
Super czekam na nexta! :-) dzisiaj skończyłam czytać całego i jest super!
OdpowiedzUsuńoooo :c nie chce żeby znowu się rozstali ;c nie przeżyję tego :c Tess bądź silna! wierzę w ciebie! ;* :c
OdpowiedzUsuńZawsze jak jest nowy rozdział to mi się chce siku !!
OdpowiedzUsuńTeraz muszę wypelznac z mojego lozeczka i iść do łazienki
:/
Wzruszająca historia. Haha.
UsuńWiesz co może nowy rozdział to się równa wielka radość (aaaa tlumy szaleją) że twój pęcherz nie wytrzymuje. On również jest mega podekscytowany
ty no ja bym tego lepiej nie ujeła. @xharrysunicornx
UsuńŚwietny jak zawsze <3 Ale zaskoczył mnie ten wypadek Tessy nie spodziewała bym się !
OdpowiedzUsuńŚwietny, jak zawsze zresztą c:
OdpowiedzUsuńSzczerze, to nigdy nie wiem co napisać w komentarzu, więc napiszę po prostu:
Kocham cię Angie, dziękuję, że to tłumaczysz pomimo matury. Dzięki że jesteś <3
ten rozdział jest swietny, w końcu jakas akcja ndkddk
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział jak ja lubię takie rozdziały ilyxx :) @sulinbitch
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńMatko miałam zawał jak okazało się ze miała wypadek, dobrze, ze nic jej nie jest...
Nie wierze ze Harry spędził noc z tą dziewczyną!! No nie wierze i już!
Do następnego!
Kocham
@pudelek 12
O mój Boże. Dlaczego Harry ty to jej robisz ciągle? Kocham cię ale już przestan.
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny :)
Super tylko niech Tessa wysłucha Harry'ego bo on nie zrobił nic złego czy bedzie jeszcze dzisiaj next? Ale na pewno nie no ale ty tez masz zycie a do tego majówka wiec i tak dobrze ze je dodajesz
OdpowiedzUsuńBoski jak zawsze <33
OdpowiedzUsuńNie, nie, nie! :( Tessa, kochanie trzymaj się x
OdpowiedzUsuńHarry-jestes idiotą -,-'
OdpowiedzUsuńWspolczuje Tessie ale musi wysluchac tego idioty xD
♡
OdpowiedzUsuńooo boze oni musza byc razem oni sa tacy slodcy
OdpowiedzUsuńBoski x - Zayns Tatoo
OdpowiedzUsuńJejjciiuuu KOcham Kocham Kocham !
OdpowiedzUsuńdzieje się, oj dzieje :) świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńO szit <3 Tess miała wypadek, jak to ? A Harry, oczywiście musiał wszystko spieprzyć :/ Chrystusie, ale się dzieję, oby Tessa, za niedługo mu wybaczyła <3
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział!
OdpowiedzUsuńSuper, super, super:-)
OdpowiedzUsuńKutwa. Wypadek. Jejuu ale tu się dzieje. Ciągle coś nowego. Kurde jeszcze ta Carly. Znowu tessa będzie mu musiała zaufać. Kolejny raz.
OdpowiedzUsuńJejuu. On się ciągle kłócą. Całe opowiadanie składa sie z kłótni. Ale i tak to kocham :)
Dziękuje wam <3
Tess mogła go wysłuchać a nie ale smutam bo miała wypadek :(
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się tego wypadku. Tess powinna wysłuchać Harrego ;/ czekam nn : )
OdpowiedzUsuńJa bym już bym poprzedniej nich odeszła od Harrego :/
OdpowiedzUsuńJezu, Harry, kretynie.
OdpowiedzUsuńCzemu tessa wierzy mu w każde kłamstwo, a jak mówi prawdę to jest głucha na wszystko? ;__;
Brak mi słów...
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział.
Czytałam trochę pa angielsku. Nie zrozumiałam co prawda wszystkiego, ale jeśli dobrze zrozumiałam to.....w życiu bym się tego nie spodziewała, takie dziwne. :)
OdpowiedzUsuńmówiłam, ze znowu drama się zaczyna ;d
OdpowiedzUsuńBoże myślałam że umrę jak Harry zobaczył ten wypadek!!! Strasznie współczuję Tessie napierw wypadek a potem jeszcze ta nieszczęsna Carly :-( masakra normalnie. Harry też nie miał lekko w tym rozdziale, ale tym razem przynajmniej wie, że nawalił. Tak wgl to strasznie dziękuję Ci za to że dodałaś 3 przez 3 dni z rzędu i to zaraz przed maturą, kocam Cię! <3<3<3 świetnie tłumaczysz ;-)
OdpowiedzUsuńomfg co ? co ? co ? co ? nie moge uwierzyc w glupote Harrego ja pierdole co za chuj -.-
OdpowiedzUsuńTess wreszcie podtawila na swoim !
CZEKAM NA NEXT <3
Uff przynajmniej nic się Tessie nie stało .. :) Ale czuje, że wszystko się ułoży i będzie seks na zgodę ;p
OdpowiedzUsuńo ja piotlę Harry ty dioto trzeba było nie pić ;(
OdpowiedzUsuńOkej, ide umrzeć z rozpaczy ;______;
OdpowiedzUsuńCzekałam na jakąś akcje od dawna XD świetny rozdział
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że coś poważnego jej się stało. W momecie, kiedy Harry powiedział Carly, żeby się zatrzymała, myślałam, że dostanę zawału!
OdpowiedzUsuńHarry ty debilu coś ty zrobił....:/
OdpowiedzUsuńBiedna Tessa :(
Czekam na nexta :*
takie nieporozumienie :( ale Harry to i tak dupek by mógł troszkę czasem myśleć :)
OdpowiedzUsuńo jprdl ...
OdpowiedzUsuńporyczałam się ...
wg nie wiem co mam jeszcze napisać
Harry ty idioto!!!!!!!
ej, ale tam nie jest nigdzie napisane że on się przespał z carly tylko że u niej w domu musiał spać, nie koniecznie od razu sex.
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ♥
+czy tylko ja mam przeczucie, że profesor Soto pomysli, że Harry ją uderzył? :o
OdpowiedzUsuńja też tak od razu pomyślałam :-D .
Usuńharry to debil serio xd
OdpowiedzUsuńczekam na nn
za dużo na jeden rozdział! pijany Harry i Carly + wypadek + rozmowa dziewczyn + płacz Tess + odrzucenie Harrego
OdpowiedzUsuńHarry musi źle się czuć.. Współczuję, ale no mógł nie wychodzić z domu :(
Kia x
O kurw... Harry ty idioto jak mogłeś?
OdpowiedzUsuńNo nie wytrzymam do następnego :-X
Kuźwa.Dlaczego po tym rozdziale chce mi się płakać?Niecg Tessa da to wszystko wytłumaczyć Harr'emu
OdpowiedzUsuńO Jezu. Biedna Tessa i biedny Harry. Mam nadzieję że oni się pogodzą. Dobrze rozumiem Tessę. Czekam na next
OdpowiedzUsuńEmilka <3
Tak więc - Hmh, mój pierwszy komentarz na tym blogu - ŁAŁ , tak teraz wszyscy skończcie czytać ten komentarz bo traci sens XD hahahahhaha. WEŹCIE JAKIE TO JEST jhfshakesfhjdghkjdsghgjkfd, przez 1oo rozdziałów było takie - CZY ONA NIE MA OKRESU ? a potem była odpowiedź XD hahahaha, cały ten blog jest genialny ! przeczytałam go w 3 dni ! To jak narkotyk :O:O:O Co tam jeszcze - Hmm, jara mnie BAD Harry, zazdrosny Harry , słodki Harry ale nienawidzę Harrego, który nie chce mieć dzieci -,- Styles kretynie no błagam -,- Tak więc najlepszy rozdział EVER ? - Pijana THERESA dzwoni do Harrego i - HAROLD ? zwaliło mnie z nóg. TAK WIĘC SERIO DZIĘKUJĘ WAM, ZE TO TŁUMACZYCIE ♥ I ŻE TAK CZĘSTO POJAWIAJĄ SIĘ ROZDZIAŁY ! CO TAM JESZCZE uwielbiam jak Hazz mówi - Theresa XD dobra kończę Was zanudzać I czekam na kolejny ♥ :* #Buziooooole <3 : * :*
OdpowiedzUsuńNo rzesz ja pierdziele.. masakra.. Chce następny.. Jak ja to kocham.. grrr hahah Kocham normalnie
OdpowiedzUsuńSerce mi wali. O boze haha juz sie balam ze to cos powazniejszego. Uff... ciekawe co bedzie w nastepnym :) Dzieki za tlumaczenie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOjej! Tessa! Miała wybadek a ten chuj jeszcze jej dołożył.. ;< Mam ochote przytulić Tessę z całego serducha ! ;* rozdział świetny ! aż się popłakałam ! ;/
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ !
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa czy Harry rzeczywiście ją zdradził czy tylko spał u niej w domu...
OdpowiedzUsuńRozdział świetny czekam na następny :D
Było napisane że tylko spał.. czytanie ze zrozumieniem sie kłania
UsuńBoze co za idiota!!!!!!!!!!!!!!!!! Co on kurwa mac zrobil!!!!??!?
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńCzemu Tessa nigdy nie da mu dojść do słowa?! Ona ma swojego przyjaciela Liama ale Harry nie może mieć już żadnej przyjaciółki... Jakie gówno XDDD
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńszkoda tylko że taki krótki ale to oczywiście nie od tłumaczki zależy ;)
pozdrawiam ^^
Jak dobrze , że Tessie nie jest nic poważnego . Uff .. ale Harry ma przerąbane . Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńo jesuuuu jakie zajebiste @loubiebsx
OdpowiedzUsuńja pierdole co za idiota. biedna Tess.
OdpowiedzUsuńniby nic nie zrobił ale ona ciągle kurwa cierpi! shhnes
o jesuuuu jakie zajebiste @loubiebsx
OdpowiedzUsuńpiękne ;( KC <3
OdpowiedzUsuńO mój boże piękny rozdział , tylko szkoda ,że tak wszystko się potoczyło bo miałam nadzieję , że się pogodzą . Tessa musi mu wybaczyć , on nie zrobił niczego złego . @TediBetii
OdpowiedzUsuńMasakra, tyle powiem.
OdpowiedzUsuńsuper :))
OdpowiedzUsuńomg cudowny :) jestem ciekawa co Harry zrob i czy Tessa mu wybaczy...
OdpowiedzUsuńO boze co tu sie porobilo . co za rozdzial . ja sie poplakalam .ciekawe co harry teraz zrobi . ja odpoczatku wiedzialam ze z ta dziewczyna nic nie bylo . harry kocha tesse .. A ten sypadek poprostu ..ja na miejscu harrego dostalabym zawalu . tak sie przestraszylam wow wow jjcjncfiksqfhjvcb.
OdpowiedzUsuńMatko dziewczyno zlituj się i daj dziś next bo zamkną mnie w białym kaftanie błagam no weź zlituj się nad osobą podobnej rasy błaaaaaaaaaaagaaaaaaaaaaaam :D o.o :''''''''''''''''''''''''(
OdpowiedzUsuńNie chce zeby juz sie klocili . ja wtedy placze . to takie smutne opowiadanie . i harry popelnia bledy ale bardzo kocha tessa ale z drugiej strony ja na miejscu tesssy nie moglabym po tym co uslyszala w poprzednim rozdziale . mi to by serce zlamalo to takie strasznie smutne . ja bym temu profesorkowi nie ufala . on cos knuje
OdpowiedzUsuńOby Harry'emu udało się wszystko wyjaśnić. Czekam na kolejny rozdział. ;)
OdpowiedzUsuńCZO TO SIĘ POROBIŁO :OOO
OdpowiedzUsuńJeju Harry :c Tess :c
Płaczę :(
Proszę dodaj dziś nexta bo nie wytrzymam !!!!!!!
OdpowiedzUsuńMoja mina kiedy czytałam ten rozdział wyglądała mniej wiecej tak --> :O
OdpowiedzUsuńEj bo już w końcu nie wiem... Harry spał z tą Carly czy jak jej tam czy nie? Matko tyle się działo w jednym rozdziale! Ale w pełni rozumiem Tess, też czułabym się podle i na pewno nie dałabym mu nic wytłumaczyć. Boże czemu Harry musi być takim niedorozwojem? XD czekam na nn :))
Ps. Kocham was (lub cię XD nigdy nie mogę się połapać ile osób tłumaczy. Naprawdę przepraszam!) Niemniej jednak dziękuję, że rozdziały pojawiają się tak szybko! Chyba nie ja jedyna uzależniam się już od tego opowiadania!
♥♥♥
OdpowiedzUsuńdlaczego oni się kłócą :(
OdpowiedzUsuńciągleeeee ugh
sami sobi są winni tego wszystkiego
Łoł , nie wiem ale znowu sie poryczałam...Tessa mogła wysłychac Harrego choćja też bym sie tak w sumie zachowała bo to wyglądąło tak jakby ją zradził, ale bardzooo dziękuje ze tłumaczysz i poswiecasz swoj czas! i wogole powodzenia bo za kilka dni matura i mam nadzije że dobrze Ci pojdzie :)
OdpowiedzUsuńAngie jesteś boska. Dziękuję dziękuję i dziękuję jeszce raz że wgl masz czas i ochotę to tłumaczyć, co ja bym bez ciebie zrobiła :D a co do rozdziału... kurna ten ff mi życie rujnuje
OdpowiedzUsuń@DameMixioner
Mam nadzieje że Tessie nic nie będzie :o ale wgl moja reakcja po przeczytaniu tego rozdziału to ' o kurwa, kurwa, kurwa' czekam na następny rozdział :))
OdpowiedzUsuńpod koniec aż mi się zachciało płakać, jeju
OdpowiedzUsuńdlaczego to wszystko musi być takie skomplikowane
pierdolona carly
Jeju uwielbiam tego bloga :*
OdpowiedzUsuńHarry jak mogłeś? nie dość, że zraniłeś ją w sposób w jaki żadna dziewczyna nie chciałaby być zraniona...mam na myśli słowa które powiedziałeś do niej mianowiscie, że nie myślałeś nad przyszłością z nią i małżeństwem, co do cholery?!
OdpowiedzUsuńI do tego wypadek Tess..i ta Carly, przeszła zalamanie psychiczne, znowu przez niego, znowu boli, znowu płacze. A on? powinien teraz modlić się i błagać na kolanach albo nie wiem co zrobić, żeby ona mu to wybaczyła. Zrobiła już to wiele razy, za wiele... i za każdym razem cierpi podwójnie, a on nie chce z nią ślubu:) pomimo tego co ona dla niego robi jak się poświęca powinien schować swoją dumę i troszczyć się o nią jak o coś najukochańszego na świecie.
Kocham cię Angie, dziękuję, że tlumaczysz to na mnie wywiera taki wpływ, takie emocje mną władają jak to czytam, że nie masz pojęcia. Nie ma dnia bym nie weszła na after, to już jest codzienność..boję się końca:(
Nawet przeczytałam aftera od samego pierwszego rozdziału aż do tego drugi raz. I nie wiem, czy w poźniejszym czasie nie zrobię tego znowu, bo tego nie da się przeczytać raz. Dziękuję za twój wkład i za to, że jesteś. Kocham cię .xx
@_swag_g
jezzuuuu, rycze disjadhuiweghfuidgesdf
OdpowiedzUsuńO mój Boże! Pod koniec rozdziału aż mi się płakać zachciało! Ciekawe co zrobi Tess :c Czekam na następny rozdział <3 Pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńBoże Tess! Przecież on nic nie zrobił... :-(
OdpowiedzUsuńFantastyczne !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZnakomiteee ♥
OdpowiedzUsuń:'(
OdpowiedzUsuń♥♥
Cudo
OdpowiedzUsuńHarry ty frajerze wszystko zjebałeś a Tessa myśli że ją zdradziłeś :P
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńZawsze się wszystko musi spierdolić.
OdpowiedzUsuńWkurwiona jestem na cały świat, normalnie gorzej niż podczas okresu -_-
Zajebiście tłumaczycie ♡
OMG! Wszem i wobec oglaszam ze ten rpzdzial trafia na liste moich ulubionych! Tyle emocji jwvskavwis jejku!! Wiem ze nie za bardzo powinno ale zal.mi jest Harrego.. Nie wiem.. Tqk mowil ze sie przestraszyl iyp xd no niic xd haha xd dobra serdeeczne dzieki za rozdzial ;*
OdpowiedzUsuń/D.
boże i znowu wszystko sie pieprzy... boje sie ze niedługo Tess nie da sobie rady i znowu odejdzie... obym sie myliła
OdpowiedzUsuńCholera Harry!!!!! Spieprzyłeś... tak bardzo spieprzyłeś... znowu... :(
OdpowiedzUsuńchwila kiedy Harry zauważył ten samochód.... kartę WSU.... serce mi stanęło... zatrzymało się i ruszyło dopiero kiedy dostrzegł ją w karetce... boję się...tak bardzo boję się co będzie dalej.... nie zniosę ich kolejnego rozstania...już nie....
czekam na nexta <3 Kocham
Mrs.Horan
o kurwa ! Harry jak zwykle wszystko spierdolisz !
OdpowiedzUsuńkocham was dziewczyny, dziekuje ze to tlumaczycie :) rozdzial swietny jak zawsze.
OdpowiedzUsuń@myherrohazzax :)
nie wiem czemu ale plakac mi sie chce wszytko takie skomplikowane i jezu :(
OdpowiedzUsuńPłaczę i powiem że nie rozumiem... Harry spał z tą Carlą ( czy jak tam jej)? Bo zgłupiałam xd Jestem smutna wraz z Harrym i Tessą. Czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńkolejne cudne tłumaczenie, płaczę. czekam z niecierpliwością na nowy rozdział :)
OdpowiedzUsuńi tak wgl, powodzenia na maturze!
Wiem, że Harry jej nie zdradził. Ale Tessa mogłaby go przynajmniej wysłuchać. Ech I znowu kłótnia. nie lubię jak się kłócą.
OdpowiedzUsuńPoplakalam sie. Fchuj cudowny. Kc <3
OdpowiedzUsuńSwietny rozdzial!ciekawe co bedzie nastepne..tessa napewno mu wybaczy,dzieki za tlumaczenie xxxxx
OdpowiedzUsuńTess wysłuchaj go no.!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że coś się zjebie ;/
Tesso..Harry cię nie zdradził :( nie zrobił tego :(
OdpowiedzUsuńO mój Boże! Jestem całkowicie poruszona! Harry, ty totalny idioto! Ugh, znów wszystko spieprzyłeś! Mam łzy w oczach :D Dosłownie :')
OdpowiedzUsuńPopłakałam sie fdhgfdhttsdjhdfykgk
OdpowiedzUsuńKiedy następny ?
OdpowiedzUsuńGenialny :D
OdpowiedzUsuńDlaczego Tessa nie da mu nic powiedzieć? Trochę mnie to denerwuje.
O kurde, boje się o nich ;c
OdpowiedzUsuńCHUJ CI W TWOJĄ PIERDOLONĄ DUPE HARRY
OdpowiedzUsuńgdybym ja była Tessą już dawno dostałbyś w ryj tak mocno, że straciłbyś przytomność i wyleciał przez jebane okno.. Ciesz się, że nią jednak nie jestem kurwa!
JA PIERDZIELE NIENAWIDZĘ JAK ONI SIĘ KŁÓCĄ
eh...
i jeszcze ten wypadek...
za dużo jak na jeden raz!!!!!!!!1
Kc<3
O boże jaki cudowny, emocjonalny rozdział.. ja nie mogę, to opowiadanie to za dużo na moje małe serduszko :c
OdpowiedzUsuń@patumblr
OMG BOSKIII <3 :")
OdpowiedzUsuńGdy przeczytałam że Harry i ta Carly...wychodzi z tego, że nie zrobili tego o czym myślałam i dobrze. Gdy przeczytałam o tym wypadku. Pierwsza myśl to to, że to Liam. Nie wiem dlaczego więc nie pytaj xD Potem gdy Harry rozpoznał ten samochód. Aż mnie w żołądku ściskało do końca rozdziału. Uważam że Tessa dobrze zrobiła. Z jednej strony to jego wina. Myślała pewnie o nim w tym momencie. Mógł odebrać, powiedzieć, że nic się nie stało, ze jest wszystko w porządku. Albo wysłać SMS'a. No fakt, wysłał. Ale za późno. A z drugiej strony to wina Tessy. Wiedziała że prowadzi i mogła się na tym skupić. Czy ona może choć raz przestać o nim myśleć?
OdpowiedzUsuńRozdział boski ^^ Mam nadzieję, ze z Tessą nie jest poważnie i nikt podczas tego wypadu nie zginął.
Jaki idiota !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńHarry, ty idioto! TY PIEPRZONY IDIOTO!
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
OdpowiedzUsuńO kurcze jaką koncoweczka ;( mam nadzieję że wszystko sb wyjaśnia
OdpowiedzUsuńOby sie wszystko ulozylo
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńlubię jak się kłócą *-*
OdpowiedzUsuńwow *-*
OdpowiedzUsuńBoże...wyglądam jak smutny mops. Tutaj nie da opisać się...wszystkiego. Kurwa, Harry serio? Dlaczego on jej to robi? Nie mógł przyjechać po niego Liam? xD Dlaczego akurat spał u dziewczyny!? Ale z drugiej strony Tessa też nie da sobie niczego wytłumaczyć. Angie, wiesz jak mnie wystraszył ten wypadek? " [...] do srebrnego samochodu wyglądającego zupełnie jak...-zatrzymaj samochód!" Boże no sikam w majty! Wiesz jak się przestraszyłam? :(((( Dobrze, że to nic poważnego! Harry musi do niej pojechać z ogromnym bukietem kwiatów, bo jak nie to inaczej się z nim policzę! xd To tyle z moich...odczuć?
OdpowiedzUsuńMiłej nocki <3 Świetny rozdział :3
Czytam :)
OdpowiedzUsuńPod koniec trochę łez się polało..już nie mogę się doczekać next'a. Kocham <3
Jej ostatnie dwa rozdziały były tak emocjonalne momentami śmiałam się do łez a w innych wzruszałam Cudowny ♥♥♥
OdpowiedzUsuńbrak mi słow, każdy kolejny rozdział przynosi ze sobą kolejną falę łez... :(
OdpowiedzUsuńale ale... jak on mogł ale ona mogla go wysuchac.. ale i tak boski!
OdpowiedzUsuńKur.. ten Heri zawsze coś spierdoli:/
OdpowiedzUsuńomg *.* nic wiecej nie powiem XD @1bitches5
OdpowiedzUsuńOMG*.*Dziekuje Ci ze tak szybko tlumaczysz♥Kocham Cie i mam nadzieje ze jutro dodasz kolejny♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńOMG czy Harry nie potrafi zyc bez spierdolenia czegos? czekam na nastepny
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńNooo nie... no nie nie i nie
OdpowiedzUsuńTo nie dzieje sie naprawde
Jeju jakie to smutne ;(
OdpowiedzUsuńUwielbiam to:). Myślę że jej nie zdradził, takie mam przeczucie:). Dziękuję za to że tłumaczysz :) Pozdrawiam Kamila ♡
OdpowiedzUsuńOjej ; (
OdpowiedzUsuńBoże tyle emocji tylko w after, normalnie ten rozdział jest bdudhushs
Uwielniam przyjaźń Liama i Tessy <3
A ten cały profesorek jakoś za bardzo go nie lubie nwm czemu hah xdd
A ten koniec, ten wypadek no nie moge jdidndish!
I Niech oni szybko się pogodzą ,no ; c
:O
OdpowiedzUsuńOmg
OdpowiedzUsuńJak czytałam fragment, w którym Harry wyskoczył z auta i zobaczył to zniszczone auto Tessy myślałam,że zwału dostanę.Myślałam,że stało się coś gorszego.No i znowu Hazza coś spierdoliłeś.Napraw to.I co uświadomił sobie teraz,że nie może bez niej żyć...chłopie myśl.Dziękuje za kolejne cudowne przetłumaczenie <3.
OdpowiedzUsuńNiech ona da mu wyhaśnić ! Przecież nic z nią nie zrobił, a ta już ma najgorsze na myśli.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <33
Kochaam <3 cudo ;*
OdpowiedzUsuńCiekawe co dalej na pewno sie pogodzą ale kiedy?!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńharry ♥
OdpowiedzUsuńO fuck.... <333
OdpowiedzUsuńto jest niesamowite!! ;)
OdpowiedzUsuńchciałam napisać OMG, ale jest to w komentarzach wyżej xD najlepsze w tym opowiadaniu jest to, że dosłownie CIĄGLE się coś dzieje ^^ nie ma rozdziału, w którym nie byłoby ani trochę nuty napięcia. Nawet zwykła rozmowa Harr'ego i Tess jest ekscytująca, bo nigdy nie wiadomo jak się obróci bieg wydarzeń. A ten rozdział przebił wszystko. Zachowanie Tessy - ogromny szacun. Coraz częściej się stawia Harr'emu ^^ Lubię taką Tess :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział, a szczerze mówiąc Harry przegina. Tess mogłaby być z profesorem.
OdpowiedzUsuńO ja jeeegoo -.- Niech oni już się pogodzą ;c No ale dziękuję za rozdział i czekam na nexta :*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!
OdpowiedzUsuńCzy ten Harry nie mógłby przestać wszystkiego spierdalać? No ale szczęście, że się z nią nie przespał i jeszcze ten wypadek Tessy oby nic jej nie było. Ughhh nie lubię jak oni się kłócą. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńo shit! <3
OdpowiedzUsuńjejku płakać mi się chcę :( czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńZajebiste * - * czekam na nexta.
OdpowiedzUsuń; o
OdpowiedzUsuńpowaga????
O boże
OdpowiedzUsuńCholera. Głupi Harry. Pieprzony Idiota! Po co tyle pił kretyn ?! Teraz Tessa myśli, że ją zdradził...
OdpowiedzUsuńJejciu cudowny rozdział *.* co za głupi Harry. :c
OdpowiedzUsuńJpdl Harry kretynie :/ czemu wszystko musisz zepsuć? Cholernie szkoda mi Tess :(
OdpowiedzUsuńcieszę się, że Tess nic się poważnego nie stało :) mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni :)
OdpowiedzUsuńWow tego się nie spodziewałam :o czekam na next :3 xoxo :*
OdpowiedzUsuńHarry...
OdpowiedzUsuńCzy Harry zawsze musi coś takiego zrobić ?? Czy jeden raz nie może być wszystko dobrze?? Jak on mnie denerwuje czasami
OdpowiedzUsuńAfter mi się śni po nocach! Pomocy!
OdpowiedzUsuńwiedzialam wiedzialam harry ty dupku
OdpowiedzUsuńkurwa.kurwa.kurwa
OdpowiedzUsuńno to sie porobiło.
Tessa idiotko po co wszystko tak bardzo wyolbrzymiasz? agh
Daj mu sie kobieto wytłumaczyć ;_;
Ale z jednej strony po cholere Styles spał u tej całej Carly? No ja pierdole no -,-
Eh, jakby nie mógł zatrzymać się u Liama ._.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, Tess nie odniesie większych obrażeń i znów pomiędzy nimi będzie ok ... :)
tessa! Woah takiej akcji sie nie spodziewałam :o kurde Harry bedzie sie grubo tłumaczył, jak zawsze biedna Tess :( cudowny rozdział czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńDobrze mu tak ;P Tylko , że z tą Carly to niefajnie wyszło ;/
OdpowiedzUsuńsuper rozdział
OdpowiedzUsuńdziękuję za tłumaczenie :)
Mooooda na sukceeees.
OdpowiedzUsuńcholera Harry, czy ty zawsze musisz coś spieprzyć? Ugh ;-----;
OdpowiedzUsuńKurde oni muszą się pogodzić!
OdpowiedzUsuńAle sie porobilo.....A moze on to przemysli i sie jej oswiadczy...OMG!
OdpowiedzUsuńKurwa Harry -,- ale no nic. Czy tylko ja zauwazylam to jak sb wypominał że jeśli coś jej sie stanie? :) to oznacza że pomimo tego co powiedział kocha ją całym sercem i niemógłby bez niej żyć. Więc... nawet jakby sie rozstali bo on nigdzie nie pojedzie to i tak nie da rady żyć sam. Hahahaha moja logika mnie powala! ;) cudowne tłumaczenie!!!!!!! Kc :*
OdpowiedzUsuńO moj boze. Becze to jest takie gchbdjvkjfdwrik<3
OdpowiedzUsuńno niee. zawsze Hazza coś spierdoli
OdpowiedzUsuńOmg jaki rozdział! Dziekuje bardzo za tlumaczenie!
OdpowiedzUsuńHarry! Ogarnij się!
OdpowiedzUsuńWiedziałam że Harry będzie u tej blondynki! Przynajmniej tyle że nie zdradził Tessy -.-
OdpowiedzUsuńbiedna Tess :(
Czekam na nexta
@patatajka_
OMG OMG OMG OMG........ ale akcja ;oo che już kolejny *__* czeekam
OdpowiedzUsuńBoli mnie serduszko jak to czytam :( jesteś cudowna <3
OdpowiedzUsuńBoże, Harry jest jebnięty. Mam nadzieję że Tessa go wysłucha. Nie mogę się doczekać następnego :*
OdpowiedzUsuńo cholera :O tego to się nie spodziewałam! i ja tam się cieszę, że tessa tak potraktowała Harry'ego, bo może ten się w końcu ogarnie i przemyśli wszystko pod innym kontem. ehh, a teraz podobno mają być same smutne rozdziały to już się boję co się będzie działo. :( ale nie mogę się doczekać! ♥
OdpowiedzUsuńcudny <3
OdpowiedzUsuńHarry spierdolił sprawę z Tessą, a ja trochę się pogubilam w ostatnich dwóch rozdziałach. :/ Ale ogólnie blok jest zajebisty.!!!
OdpowiedzUsuńTessa tak strasznie mnie wkurza -.- Jej charakter jest nie do zniesienia ale za bardzo kocham ten ff żeby przestać go czytać, ok XD
OdpowiedzUsuńnosz kurde Harry ty idioto! zamiast wrócić do domu to ten się szlaja... współczuje Tessie ♥ dobrze ci tak padalcu! o! :D
OdpowiedzUsuńboski ♥
OdpowiedzUsuńDobrze ze sie jej nic powaznego nie stalo
OdpowiedzUsuńJejciiu caly czas sir kloca niech sie wszystko ulozy:(
Nie wiem dlaczego, ale na rolę Tessy bardzo mi pasuje Barbara Palvin.
OdpowiedzUsuń