wtorek, 15 kwietnia 2014

Rozdział 157.

Harry parkuje na najbliższym możliwym miejscu przy kawiarni, żeby ograniczyć nasze narażanie się na kaprysy pogody, ale to trudne – kampus jest zatłoczony, bo wszyscy wrócili z przerwy świątecznej. Chłopak przeklina przez cały czas, gdy kręcimy się po parkingu w poszukiwaniu miejsca, a ja staram się nie śmiać z jego poirytowania. To w sumie dość urocze.
- Daj mi swoją torbę – mówi Harry, gdy wysiadam z auta. Podaję mu ją z uśmiechem i dziękuję za domyślność – jest ciężka, możliwa do uniesienia, ale ciężka. To dziwne uczucie, być znów na kampusie, tak wiele się zmieniło i wydarzyło, odkąd byłam tu po raz ostatni.
Zimny wiatr ociera się o moją skórę. Harry naciąga na głowę swoją czapkę, po czym zapina kurtkę, gdy szybkim krokiem idziemy ulicą. Powinnam była założyć grubsze okrycie. I rękawiczki. I nawet wziąć dla siebie czapkę. Harry miał rację, mówiąc, że nie powinnam ubierać sukienki, ale oczywiście nie ma cienia szansy, żebym się do tego przyznała. On z kolei wygląda uroczo z tymi włosami upchniętymi pod czapką, a także z nosem i policzkami zaczerwienionymi od zimna. Tylko Harry jest w stanie wyglądać jeszcze lepiej w takiej surowej pogodzie.
- Oto i on – wskazuje na Liama, gdy wchodzimy do kawiarni. Znajome wnętrze niewielkiej kawiarni koi moje nerwy i uśmiecham się, widząc mojego najbliższego przyjaciela, czekającego na mnie przy malutkim stoliku.
- Dzień dobry – Liam uśmiecha się, widząc mnie i Harry’ego.
- Dobry! – odpowiadam radośnie.
- Stanę w kolejce – mamrocze Harry i idzie w stronę lady. Nie spodziewałam się, że zostanie albo kupi mi kawę, ale cieszę się, że to robi. Nie mamy w tym semestrze żadnych zajęć wspólnie i będzie mi brakowało widzenia go na każdym kroku, bo przyzwyczaiłam się, że jest w pobliżu cały dzień, każdego dnia – przynajmniej od drugiej połowy przerwy świątecznej.
- Gotowa na nowy semestr? – pyta Liam, gdy siadam naprzeciwko niego. Krzesło piszczy, gdy przesuwam je po podłodze, co skupia na nas uwagę ludzi. Uśmiecham się przepraszająco i przenoszę wzrok na chłopaka. Widzę, że próbuje nowego uczesania – uniósł włosy znad czoła i bardzo mu to pasuje. Gdy rozglądam się po kawiarni zaczynam dochodzić do wniosku, że pewnie powinnam była założyć dżinsy i bluzę – jestem jedyną tak wystrojoną osobą, pomijając Liama, który ma na sobie błękitną koszulę i spodnie khaki.
- Tak. I nie – odpowiadam, a chłopak przytakuje.
- Mam to samo. Jak tam… No wiesz, między wami? – pochyla się ku mnie i zniża głos do szeptu. Harry stoi do nas plecami, a na twarzy baristki widzę grymas. Dziewczyna wywraca oczami, gdy Harry podaje jej swoją kartę płatniczą, a ja zaczynam się zastanawiać, co musiał zrobić, żeby zirytować ją tak bardzo i to w dodatku tak wcześnie rano.
- Właściwie w porządku. A z Tobą i Danielle? Wydaje się, że nie widzieliśmy się dłużej niż tydzień…
- Dobrze, ona przygotowuje się do wyjazdu do Nowego Jorku.
- To niesamowite, strasznie chciałabym tam pojechać! – nie mogę sobie nawet wyobrazić, jakie to miasto jest.
- Ja też – Liam uśmiecha się, a ja mam ochotę powiedzieć mu, by tam nie jechał, ale wiem, że nie mogę.
- Nie zdecydowałem jeszcze – chłopak jakby czyta mi w myślach. – Chcę jechać i być blisko niej, mieszkaliśmy tak daleko od siebie przez długi czas… Ale kocham WSU i nie wiem, czy chcę być daleko od mamy i Kena, po to, żeby jechać do ogromnego miasta, w którym oprócz Danielle nie znam nikogo.
- Dałbyś sobie radę – mógłbyś chodzić do NYU* i moglibyście wynająć mieszkanie – mówię.
- Ta-ak, ale jeszcze nie wiem.
- Nie wiesz czego? – przerywa nam Harry. Stawia moją kawę przede mną, ale nie siada obok. – Muszę iść, moje zajęcia zaczynają się za pięć minut po drugiej stronie kampusu – mówi, a ja krzywię się na myśl o spóźnieniu w pierwszym dniu zajęć.
- Okej, spotkamy się po jodze – to moje ostatnie zajęcia – odpowiadam, a chłopak zaskakuje mnie, gdy schyla się i zostawia pocałunek na moich ustach, a potem na czole.
- Kocham cię, uważaj na siebie – mówi miękko i mam wrażenie, że gdyby jego policzki nie były czerwone od zimna, teraz byłyby z zakłopotania – chłopak utkwił wzrok w podłodze, gdy przypomniał sobie, że Liam siedzi po drugiej stronie. Publiczne okazywanie uczuć zdecydowanie nie jest w guście Harry’ego.
- Będę. Kocham cię – odpowiadam, a on nerwowo kiwa głową w stronę Liama, po czym odchodzi.
- To było… dziwne – Liam unosi brwi i upija łyk kawy.
- Zdecydowanie! – śmieję się i opierając podbródek na dłoni, wzdycham szczęśliwa.
- Powinniśmy zbierać się na religię – mówi chłopak, więc zabieram torbę z podłogi i idę za Liamem na zewnątrz. Na szczęście nie mamy daleko do wydziału. Jestem podekscytowana na myśl o nowym przedmiocie – religiach świata, to będzie ciekawe i zmuszające do myślenia, a dodatkowym plusem jest fakt, że Liam będzie tam ze mną. Gdy wchodzimy do sali, okazuje się, że nie jesteśmy na miejscu pierwsi, ale pierwszy rząd jest zupełnie pusty. Siadamy w jego środkowej części i wyciągamy książki. To miłe uczucie, być znów na swoim miejscu – zajęcia na uczelni to była zawsze 'moja rzecz' i uwielbiam to, że Liam czuje podobnie.
- To nasz profesor, ten, o którym ci mówiłem – wskazuje na kogoś po drugiej stronie sali. Młody mężczyzna, który idzie w naszym kierunku, wygląda bardzo znajomo – jego czarne włosy i opalona skóra zapisały się w mojej pamięci.
- Myślę, że go znam... Och! On był w Conner’s! – szepczę trochę zbyt głośno do Liama.
- Conner’s?
- W tym sklepie przy naszym domu. Był tam – wyjaśniam.
- Och, ale numer.
- No nie? Jest taki młody – dodaję, a Liam przytakuje mi w odpowiedzi. Cóż za zbieg okoliczności, że ten facet na motorze, którego spotkałam w Conner’s okazał się być moim nauczycielem religii. Nawet nie wygląda na odpowiednio dorosłego i w życiu nie połączyłabym jazdy na motocyklu z wykładaniem religii świata – oto co wychodzi po osądzaniu go po wyglądzie.
Liam i ja czekamy cierpliwie, aż sala wypełni się studentami – większość z nich jest nieznośnie głośna, a fakt, że ta sala wydaje się być mniejsza niż pozostałe - ma jakieś trzydzieści miejsc, nie pomaga.
- Dzień dobry wszystkim. Jak pewnie już większość z was wie, jestem profesor Soto. To są zajęcia z religii świata – możliwe, że kilka razy was zanudzą, a już na pewno obiecuję, że nauczycie się mnóstwa faktów, które nigdy wam się w życiu nie przydadzą, no ale hej! Od tego są studia! – uśmiecha się, a sala wybucha śmiechem. To jest inne…
- Dobra, zaczynajmy. Nie będzie żadnego sylabusa, nie będziemy trzymać się sztywnego planu – to nie w moim stylu. Ale przerobimy wszystko, co powinniście wiedzieć do końca zajęć. Będziecie pracować nad jednym, dużym projektem, ale nie zdradzę wam o co chodzi, aż do połowy kursu. Siedemdziesiąt pięć procent oceny będzie pochodzić z dziennika, pamiętnika, który będziecie musieli prowadzić. Wiem co myślicie – co wspólnego ma dziennik z religią? Generalnie nic, ale w pewnym sensie jednak ma. W związku z nauką i zrozumieniem różnych rodzajów duchowości musicie być otwarci na wszystko i nic. Prowadzenie dziennika pomoże wam w tym, a część rzeczy, o których każę wam napisać, będzie skupiać się na tematach, o których się nie mówi, tematach kontrowersyjnych i niewygodnych dla niektórych. Mam jednak nadzieję, że wszyscy skończą ten przedmiot z otwartym umysłem i może odrobiną wiedzy – mężczyzna kończy z uśmiechem i odpina guziki marynarki.
Obracamy się z Liamem do siebie dosłownie w tej samej chwili.
- Żadnego sylabusa? – mówi bezgłośnie chłopak.
- Dziennik? – odpowiadam cicho.
Profesor Soto zajmuje miejsce za dużym biurkiem z przodu sali i wyciąga z torby butelkę wody.
- Możecie porozmawiać między sobą do końca zajęć, albo po prostu skończymy na dziś i prawdziwą pracę zaczniemy od jutra. Wpiszcie się tylko na listę, żebym mógł zobaczyć, ile gwiazdeczek się dziś nie pojawiło – oznajmia z filuternym uśmiechem.
W sali roznosi się radosny krzyk i uczniowie szybko opuszczają pomieszczenie. Liam szturcha mnie i oboje wstajemy dopiero, gdy w sali robi się pusto – jesteśmy ostatni do wpisu na listę.
- Cóż, myślę, że to spoko – mogę zadzwonić do Danielle między zajęciami – mówi chłopak i pakuje swoje rzeczy.
- Planuję porozmawiać chwilę z wykładowcą, więc możesz iść – mówię mu, więc kiwa głową i zostawia mnie samą. Gdy podchodzę do biurka zauważam, że profesor ma w uszach słuchawki, a palcami bębni w blat stołu. Nie wydaje się, by zauważył, że stoję naprzeciwko niego, bo nadal mruczy pod nosem do muzyki, której słucha.
- Umm, mogłabym z panem chwilę porozmawiać? – pytam, ale profesor nadal mnie nie zauważa. Macham dziwacznie ręką tuż przed nim, co zwraca jego uwagę – unosi głowę znad biurka i wyciąga słuchawki.
- Przepraszam! Nie zauważyłem cię, myślałem, że wszyscy już wyszli – uśmiecha się i staje przede mną.
- W porządku. Zastanawiałam się tylko, czy mogłabym zadać kilka pytań? – pytam, przenosząc torbę na drugie ramię, jednocześnie przeklinając się mentalnie za założenie tak idiotycznego zestawu ciuchów.
- Tak, oczywiście. Poczekaj… Ty jesteś tą dziewczyną z Conner’s, prawda? – pyta i ściąga marynarkę, po czym odwiesza ją na oparcie krzesła.
- Tak, to ja – uśmiecham się w odpowiedzi.
- Tak myślałem, jesteś mi coś dłużna za to – Gloria to naprawdę trudna kobieta, musiałem ją za to zabrać na obiad – mówi mężczyzna, a ja staram się nie roześmiać.
- Pracuje pan tam? Miał pan tę plakietkę z imieniem – wyrzucam z siebie.
- Nie, byłem przedtem na koncercie. Ale pracowałem tam, gdy kończyłem studia. Widzę, że naprawdę zwracasz uwagę na detale – uśmiecha się.
- Tak, tak sądzę… - odpowiadam, zakłopotana swoim brakiem wyczucia granic.
- Więc, czego potrzebujesz, panno… Young? – siada z powrotem na krześle, uprzednio przejeżdżając palcem po liście obecności. Nie zachowuje się ani nie wygląda jak żaden profesor, z którym miałam do czynienia wcześniej.
- Mam tylko kilka pytań odnośnie kursu – powiedział pan, że nie ma sylabusa…
- Tak, i?
- Więc skąd mamy wiedzieć, na kiedy mamy przygotować prace? – pytam.
- Powiem wam – wzrusza ramionami.
- Dobrze, ale… Skąd będziemy wiedzieć, jakie to będą zadania? – dopytuję.
- Powiem wam – powtarza wykładowca.
- Ale co, jeśli będziemy chcieli oddać je wcześniej?
- Nie możecie.
- A co, jeśli…
- Żadnych wcześniejszych terminów. Żadnego sylabusa. Tak po prostu jest – przerywa mi z uśmiechem.
- Ale ja… - zaczynam.
- Nie zastanawiaj się tyle nad tym, jestem pewny, że masz tego dość na pozostałych zajęciach – śmieje się Soto.
- Ja… Okej… - nie wiem, co innego mogłabym powiedzieć. Te zajęcia będą dla mnie koszmarem, wiem to.
- Cóż, jeśli to wszystko, co chciałaś wiedzieć, to będę się zbierał – młody nauczyciel wstaje i zaczyna pakować swoje rzeczy.
- Dobrze… - mówię cicho i idę w stronę drzwi.
- Och, i panno Young? – woła za mną. – Nie zapomnij kupić dziennika – mówi, gdy obracam się w jego stronę.

***

Reszta dnia mija szybko i nie mogę doczekać się, aż zobaczę Harry’ego. Wysłałam mu kilka sms-ów, ale jeszcze nie odpisał. Stopy okropnie mnie bolą po spacerze do budynku, w którym odbywają się zajęcia z WF-u. Nie zdawałam sobie sprawy, jak to będzie daleko. Zapach potu atakuje moje nozdrza w sekundzie, w której otwieram drzwi i spieszę do szatni oznaczonej patyczkowatą postacią w sukience. Przy ścianach stoi rząd wąskich, czerwonych szafek – spod odpryśniętej farby widać srebro metalu.
- Skąd mamy wiedzieć, której szafki użyć? – pytam niskiej brunetki w stroju pływackim.
- Możesz wybrać którąkolwiek, tylko musisz mieć własną kłódkę – informuje mnie.
- Och… - no jasne, nie pomyślałam o tym, żeby zabrać kłódkę.
- Mam zapasową – uśmiecha się dziewczyna i grzebie w torbie, a po chwili podaje mi małe zabezpieczenie. – Szyfr jest z tyłu, nie zdjęłam naklejki – mówi, więc dziękuję jej, zanim zdąży wyjść z szatni.
Przebieram się w nową parę czarnych spodni do jogi i białą koszulkę, po czym wychodzę z pomieszczenia. W zasadzie te spodnie są bardziej jak legginsy – dopasowane i ciasne na kostkach, ale jestem pewna, że wszyscy inni będą wyglądać podobnie, więc nie będę czuła się tak niekomfortowo. Gdy idę korytarzem, by dostać się do odpowiedniej sali, mija mnie grupa graczy lacrosse – każdy z nich posyła mi jakąś wulgarną uwagę, ale decyduję się ich zignorować, więc odchodzą – wszyscy, oprócz jednego.
- Chcesz próbować dostać się do grupy cheerleaderek na przyszły rok? – pyta chłopak. Jego oczy są ciemnobrązowe, niemalże czarne.
- Ja? Nie, idę tylko na zajęcia z jogi – dukam. Jesteśmy jedynymi osobami na korytarzu.
- Wielka szkoda, wyglądałabyś zabójczo w spódniczce.
- Mam chłopaka – informuję i staram się go ominąć, ale blokuje mi drogę.
- A ja mam dziewczynę, ale czy to ważne? Rzuciłbym ją dla ciebie – uśmiecha się i podchodzi bliżej, więc muszę cofnąć się do kąta. Nie wydaje się przerażający, ale coś w jego pewnym siebie uśmiechu sprawia, że mam ciarki.
- Muszę iść na zajęcia – mówię.
- Mogę cię odprowadzić. Ale możesz też je opuścić – oprowadzę cię po okolicy. – Chłopak opiera rękę na ścianie tuż przy mojej głowie, odcinając mi drogę ucieczki.
- Odpierdol się od niej albo cię kurwa zabiję! – zaskakuje mnie głos Harry’ego, rozlegający się za moimi plecami, a ten dziwny chłopak obraca się, by na niego spojrzeć. Harry wygląda jeszcze straszniej niż zazwyczaj w długich szortach do gry w koszykówkę i czarnym t-shircie z obciętymi rękawami, który ukazuje jego wytatuowane ramiona.
- Sorry, stary, nie wiedziałem, że ma chłopaka – kłamie natrętny chłopak.
- Nie słyszałeś, co mówię? Powiedziałem – odpierdol się od niej – Harry podchodzi bliżej, a gracz lacrosse szybko usuwa się na bok. Mój chłopak łapie go jednak za koszulkę i popycha na ścianę. Nie powstrzymuję go.
- Zbliż się do niej jeszcze raz, a rozwalę ci łeb na tej ścianie. Zrozumiano? – warczy Harry.
- T-tak… - koleś jąka się i ucieka.
- Dzięki Bogu – wzdycham, a następnie splatam ręce na karku Harry’ego.
- Kto to był? – pyta chłopak, zdejmując z siebie moje ręce i cofając się o krok.
- Nie wiem, po prostu przechodził obok.
- Jesteś pewna? – Harry jest bardziej, niż wściekły – to widać.
- Tak, nie znam go. Tak bardzo cieszę się, że przyszedłeś… Ale czemu tu jesteś? Myślałam, że nie musisz już zaliczać WF-u? – pytam.
- Zdecydowałem się jednak na jedne zajęcia – widzę, że słusznie – chłopak wzdycha i łapie mnie za rękę.
- Które? – dopytuję, nie będąc w stanie wyobrazić go sobie w jakiejkolwiek dyscyplinie.
- Twoje.
- Nie zrobiłeś tego! – otwieram usta w zdumieniu.
- Och, tak, zrobiłem – jego złość wydaje się znikać, gdy uśmiecha się na widok mojej przerażonej miny.

* New York University - uniwersytet w Nowym Jorku.


• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •

163 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Nooooo szacun w 1 minute taki dlugi rozdzial WOW WOW *PIESEL*

      Usuń
  2. Kocham <3. idę czytać ;p./J.

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg hdfjkehdjfbjhxnbhdsxzbnkds ja chce dalej *o*

    OdpowiedzUsuń
  4. Tramtaramtam, Harry chodzi na te same zajęcia, co Tessa!!!
    Ale będzie się działo :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha Harry i joga... to musi być niesamowity widok :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow ! Kocham to opowiadanie ! <3
    czekam na next !

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahah to będzie zabawne. Ogółem cała ta końcowa scena była słodka. Fajny rozdział. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wowowowowow *O*
    suodko <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki cudowny rozdział <3 Harry na i joga? czy ja dobrze zrozumiałam?

    OdpowiedzUsuń
  10. Hahahahhahahahhaha o jezu jaki czadowy rozdział ♥
    Coś mi sie zdaje, że będą kłótnie przez tego chłopaka albo nauczyciela ...
    Harry zawsze i wszędzie ją obroni i wgl <3
    Hahahahhahahahhaha Harry i joga :P
    Dziwny ten nauczyciel ... Hahahahhahahahhaha chciałabym takiego :P
    After rządzi ! <3
    ~O

    OdpowiedzUsuń
  11. BOOOOSKII (pierwszy raz pierwsza) Kocham Cię Angie

    OdpowiedzUsuń
  12. Harry jaki groźny. Pierwszy raz piszę komentarz tak na samym początku u góry. Nie wiem czemu ale jaram się tym że jestem tak wysoko.
    A rozdział świetny. Czekam na następny. Kocham was <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze jestem nisko. Jakiś 140 komentarz około. A teraz w pierwszej dwudziestce wow. C:

      Usuń
  13. Wspaniały, nie mogę się doczekać nexta ;))
    Ula xx

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham! ;* Harry no, no, no umie bronić swojego ;>

    OdpowiedzUsuń
  15. omgg Haryy jaki pogromca dzikich chłopców xd

    OdpowiedzUsuń
  16. Omg! Hahah x'D
    Harry zapisał się na jogę xDD
    Nie wyobrażam sobie tego. OMFG! HAHAHAHA X'DD

    OdpowiedzUsuń
  17. aww Harry zazdrośnik <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Harry i joga! :) nie mogę się doczekać następnego już. Czuję że będzie śmiesznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. ssgfsfdadgddded Harry zawsze gotowy zeby obronic tess xx cudownie tłumaczysz, dziekuje- nie wiem jak bym zyła bez tego ff :p

    OdpowiedzUsuń
  20. Woww !!!! Super
    Kocham was że tak szybko tłumaczycie :) ~

    OdpowiedzUsuń
  21. Awh haha koniec najlepszy:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Super rozdział!!! Fakt, że Hazz będzie chodził na zajęcia z jogi rozwala mnie XP

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetnyy :**
    Mmm Harry + Joga ;3
    <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Hahahah...
    Harry bad boy Styles i... JOGA!
    Nie no trzaśnij mnie, bo nie wierze!
    Haha...
    Świetne tłumaczonko ^-^
    Czekam na nn
    Alex ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojej jak słodko się skończyło ;*

    OdpowiedzUsuń
  26. Boski *O*
    + Harry na jodze? XD Hahahah XD

    OdpowiedzUsuń
  27. Harry aka bad boy omomom *o* Ale Harry i joga? xDDD Hahaha xDD czemu mn to tak rozwala ? :D

    OdpowiedzUsuń
  28. ale Harry jest kochany <3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  29. TAK SZYBKO PRZETŁUMACZONE, JEZU DZIĘKUJE <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Harry i joga?! :D nie wytrzymam do następnego! :P

    OdpowiedzUsuń
  31. jveivovmcl. super rozdział! Błagam, dodaj szybko następny

    OdpowiedzUsuń
  32. Jezu, taki Harry w stroju sportowym i na dodatek spocony :)))) jezuuuu goraco
    rozdzial idealnie przetlumaczony
    zaczynam wariować (tzn: nie zaczynam, bo juz kiedys to robilam, ale ostatecznie z tym skoczylam bo uznalam ze to nienormalne) i zaczynam czytac te zdania, ktore 'mowi' Tessa na głos.....
    jezu chryste moglam tego nie pisac ale juz mi sie nie chce usuwac (taa, wiem, leń) wiec.... do nastepnego lol

    OdpowiedzUsuń
  33. Jaaaki słodki Harry! oby wiecej takich momentów ! ;*** rozdział mega <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Harry i joga hahahhahahaha

    OdpowiedzUsuń
  35. JA: *WYOBRAŻA SOBIE HARRY'EGO NA JODZE*

    HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHA XDDDD /@luvmy1D_5SOS

    OdpowiedzUsuń
  36. hazz i joga ciekawie XD

    OdpowiedzUsuń
  37. kocham ♥ yruxxuuxrkhciyfy

    OdpowiedzUsuń
  38. Hahahha Harry i Joga? xd
    Śmiesznie ;D

    Czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Harry bedzie chodził na joge hah chciałabym to zobaczyć :) a rozdział cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  40. o mój Bosz !!!! xd nie wieże w Harr'ego lol genialny <3

    OdpowiedzUsuń
  41. Awwww :3 Jak faaajnie! <3 Kocham Cię <3

    OdpowiedzUsuń
  42. O ja! Harry i joga?! Haha :D Już sb to wyobrażam. Lmao

    OdpowiedzUsuń
  43. Ojej ale fajnie :* Tak Harry masz ja bronić, a Tess niech na siebie uważa ^^ super tłumaczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Super rozdział... ale... krótki... wow. Pierwszy raz taki krótki...
    Ale i tak dziekuję ♥
    @RusherMuffin

    OdpowiedzUsuń
  45. O ja pierdziele tego jeszcze nie było XDDD Harry na zajęciach jogi hahahahah

    OdpowiedzUsuń
  46. Czekaj. Harry i joga? hahahaha

    OdpowiedzUsuń
  47. Oj słodka końcówka Tessie chyba nie spodobał się sposób prowadzenia lekcji z religii świata czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  48. Wspaniały! :D
    Mam przeczucie, że ten profesor będzie problemem.

    OdpowiedzUsuń
  49. Hahaha....nie wyobrażam sobie Harrgo na tych zajęciach. Jak znam go będzie ciągle gapil sie na Tess i sie nie skupi na ćwiczeniach, ale to z drugiej strony słodkie ze chce z nią spędzić czas w czasie zajęć i wybrał joge. Sytulacja w kawiarni była taka kalai
    @MegustaVas96

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to chciałam napisać. Czytasz w myślach ? ((:
      + czekam na next, mam nadzieję, że bd szybko :*

      Usuń
  50. Aleee suuuper <3

    OdpowiedzUsuń
  51. aahhahahahaha! Harry i joga! <3 KOCHAM KOCHAM KOCHAM <3 :*
    czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  52. OMOMOMOMOMO *0* wspólna JOGaaaa!!!!!!!!!!!! <3 <3 <3 <3 nie mogę się doczekać następnego rozdziału *.* AAAAAAAAAAAA ja miałam ciarki jak Harry powiedział: "Odpierdol się od niej albo cię kurwa zabiję" i takie: O BOSZ! AAAAAAAAAAA MAMCIU! ja myślałam, że to będzie scena bez Harry'ego, ale nie! HARRY NINJA EVERYWHERE <3

    OdpowiedzUsuń
  53. na wspólne zajęcia z... jogi!?!?!?! hahaha Harry.... jesteś kochany <3
    to dopiero będzie niezłe :D dobrze powiedział temu kolesiowi! a tamten jeszcze powiedział że ona nie mówiła że ma chłopaka... bezczelny!!!
    część cudna <3
    Mrs.Horan

    OdpowiedzUsuń
  54. Kocham *.* jesteś niesamowita że to tłumaczysz x

    OdpowiedzUsuń
  55. Ojej *-* Oni będą razem chodzili na te same zajęcia!! <3 Ale podjarka ^^ A ten chłopak...kłamca! xD Cieszę się, że Harry obronił Tess <3 Hmmm ten profesor...czy tylko ja mam przeczucie, że coś się wydarzy z nim w roli głównej? O.o

    OdpowiedzUsuń
  56. Cud, miód i orzeszki ;3 A to zakończenie takie słodkie <3

    OdpowiedzUsuń
  57. jakie słodkie <3 kocham takiego harry'ego

    OdpowiedzUsuń
  58. Harry w pogotowiu!!Boski rozdział xd
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  59. Koncowka najlepsza . chcialabym zobaczyc mine tessy . bardzo fajny rozdzial . patty

    OdpowiedzUsuń
  60. Hahahaha Harry + Joga to nie ma przyszłości XD

    OdpowiedzUsuń
  61. o jprdl że niby Afterowy Hazza i joga ja ..,.

    OdpowiedzUsuń
  62. harry na jodze... padnę :D

    OdpowiedzUsuń
  63. Haha nie wyobrażam sobie Harrego i jogi xdd To dziwne połączenie ;d
    Rozdział zarąbisty <33

    OdpowiedzUsuń
  64. Hah.... Wspolna joga :) nie moge sie doczekac kolejnego rozdzialu :* Kocham *o*

    OdpowiedzUsuń
  65. Ooo jakie to slodkie z jego strony <333

    OdpowiedzUsuń
  66. Jakoś Harry i joga nie pasują mi do siebie...

    OdpowiedzUsuń
  67. tak barrdzo słodko :D <3

    Kia x

    OdpowiedzUsuń
  68. HAHAHAHAAH Harry i joga xD Świetny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  69. Hazz i joga XD to jak ja i piłka nożna...
    kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  70. no i jak zwykle harry jako dzielny bohater!:D

    OdpowiedzUsuń
  71. Kocham After !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  72. a teraz wyobraźcie sobie ten uśmiech Harry'ego pod koniec rozdziału... MAGIA ♥

    OdpowiedzUsuń
  73. cuuudowny rozdzial hahaha

    OdpowiedzUsuń
  74. hahaha Harry będze ćwiczyć jogę... hahaha sorry nie mogę... hahaha Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  75. Harry i joga ahahahahahahahahahaha <333333

    OdpowiedzUsuń
  76. Mam pytanie. Ten nauczyciel od religii.
    Ona powiedziala ze to ten facet z Conners czy jakos tak. To bylo we wczesniejszych rozdzialach? Bo nie moge skojarzyc tej sceny no.
    Na motorze i wgl. No nie wiem wlasnie.
    Liczylabym na odpowiedz xd

    OdpowiedzUsuń
  77. OMG! haha :D Harry i joga :D hahahaha :D
    Nie mogę normalnie hahahahaha :D
    świetny rozdział :****************

    OdpowiedzUsuń
  78. Koooocham Harrego w tej "wersji" <3

    OdpowiedzUsuń
  79. SUPER rozdział. Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  80. Świetny rozdział <3 wspolny wf... Zapowiada sie ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  81. Harry jaki kochany <3 najlepszy chłopak na świecie ;)

    OdpowiedzUsuń
  82. Chyba wszyscy wiemy, dlaczego Harry zapisal sie na zajecia z jogi... Um, z Tessa XD

    OdpowiedzUsuń
  83. Harry jak zwykle zjawia się w odpowiednim momencie! :D <3
    Ciekawe jak Haxzza by wyglądał taki powyginany na tej jodze xDDD

    OdpowiedzUsuń
  84. uhuhuhuhu wydaje mi się, że bd niezła akcja z tym nauczycielem <3

    OdpowiedzUsuń
  85. Nie no Harry mnie zaskakuje on i zajecia z jogi hah cudo i czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  86. Jak ja kocham to opowiadanie ;).Czytając ten rozdział cały czas się uśmiechalam:). Pozdrawiam Kamila ♡

    OdpowiedzUsuń
  87. myslalam ze idzie na kosza po stroju xd hahahaha xD to bedzie zabawne +rozdzial swietny :3 @1dbitches5

    OdpowiedzUsuń
  88. Hary zapisał się na jogę..... COOOOOO BOŻE CHCĘ NASTĘPNY ROZDZIAŁ SDFGHJASDFGHJK

    OdpowiedzUsuń
  89. Ten chłopak ze sklepu profesorem ? Aby Tesie nie zawrócił w głowie . A tak świetny rozdział . Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  90. Eeeeej a co Tessa zrobiła temu gościowi od religii bo nie pamiętam? xd

    OdpowiedzUsuń
  91. Ekstra rozdział! jeju harry i joga!? plis dodaj nn!

    OdpowiedzUsuń
  92. Harry na jodze? :O Co jak co, ale tego sobie wyobrazic nie moge xD

    Dziekuje x

    OdpowiedzUsuń
  93. GENIALNE!jestescie wspaniale za tlumaczenie xxx

    OdpowiedzUsuń
  94. Wiedzialam ze ktos ja zaczepi i Harry ja uratuje ! Wiedzialam ! Neeeext !

    OdpowiedzUsuń
  95. Harry jest słodki! Rozdział jest genialny! :) xx @xxhemmings69

    OdpowiedzUsuń
  96. Swietny rozdzial jahdhsjd
    Harry jest teraz takim dobrym chlopakiem aw, ale on i joga hahaha, bardziej bym go widzialz w koszykówce etc XD
    Dziekuje za tlumaczenie x

    OdpowiedzUsuń
  97. Harry i joga to związek bez przyszłości hahahahaha
    Jestem na 98% pewna, że Hazz przez większość czasu lekcji będzie gapił się na Tess i...no...dzikie myśli się uwolnią...a resztę czasu będzie wypełniał sprośnymi komentarzami itp hahaha
    Akcja z tym chłopakiem i Hazz taki badboy bohater>>>>>>>>
    Oczywiście rozdział jest perfekcyjnie przetłumaczony :3
    Kocham Cię Angie ♥
    Pozdro xx
    Red♡

    OdpowiedzUsuń
  98. Czy tylko ja nie wyobrażam sobie Harry'ego ćwiczacego jogę ??? I to jeszcze w stroju do kosza xdd Boże czemu ja nie mogę znaleźć sobie takiego chłopaka co ?? Ogólnie on jest cudny. A w każdym następnym rozdziale coraz cudowniejszy. <33333 kocham was. DziękI że tlumaczycie

    OdpowiedzUsuń
  99. Hahahahahahahahahahaha ale akcja!
    Harry i joga! Świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  100. Ojej <33 Jakie to slodkie *-* Koffam ich !

    OdpowiedzUsuń
  101. ooooo harry bohater♥
    wowow tessa i styles na zajęciach z jogi hahaha oj będzie się działo :D
    kocham xoxo

    OdpowiedzUsuń
  102. Extraa ! *______* <33

    OdpowiedzUsuń
  103. Harry jak zawsze ratuje sytuację XD

    OdpowiedzUsuń
  104. hahhahahahah może być zabawnie na jodze :D czekam na kolejny i dziękuje za ten xx

    OdpowiedzUsuń
  105. przecudowne <3 oh tak długo czekałam na moment ich wspólnej jogi mm (:
    x

    OdpowiedzUsuń
  106. ahahaha kocham jak głupia ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  107. o kurwa. Harry i joga.
    to będzie ciekawe :D

    OdpowiedzUsuń
  108. Rozdział i tłumaczenie cudowne jak zawsze! Już nie mogę się doczekać next'a <3

    OdpowiedzUsuń
  109. Przeczuwam ze Harry nie polubi tego profesorka.


    Harry na jodze? OMG :D

    OdpowiedzUsuń
  110. Jejuuu jakie to urocze z jego strony ^^ no jestem z niego dumna, że chce z nią spędzić czas i jeszcze to w kawiarni... omomom. Ale... Harry? Joga? XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD NO NIE MOGĘ >facepalm< i nagle wyobraziłam sb Harry'ego w mega obcisłych legginsach AHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA JEBŁAM XD dziękuję, że tak szybko rozdziały zostają przetłumaczone i chyba nvm co bym zrobiła bez After ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  111. świetny
    jak zwykle czekam na zapewne cudowny rozdział x

    OdpowiedzUsuń
  112. Omg ! Powrót na studia :) nie wierze że Harry zapisał się na yoge hahah :D dziękuje za rozdział i czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  113. O jejku Harry jest taki wspanialy, myslalam, ze zabije tego kolesia xd Wgl cos czuje, ze ten nowy profeser bd podrywal Tess. Dziekuje za swietne tlumaczenie xx

    OdpowiedzUsuń
  114. Świetny. Niepokoi mnie wprowadzenie tego profesora do opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  115. Świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  116. Haha uwielbiam takiego Harrego! To takie słodkie! Ja tez bede czekała na takiego chłopaka, a nigdy sie nie doczekam wiec umrę sama z kotami :( czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  117. Czekaj, czekaj,czekaj .. STOP .. Harry i joga ? ;ooo nie umiem sb tego wyobrazić ;p Ale to słodkie że idzie z nią na tą jogę XD
    Do następnego ;**

    OdpowiedzUsuń
  118. Hahhahaha xD Harry na jodze? xD Boże.. To nie dzieje się naprawdę xD

    OdpowiedzUsuń
  119. Haaaaaaa...rry i joga xD? Aha

    OdpowiedzUsuń
  120. ASDFGHJKL przeczytałam już tyle rozdziałów After i szczerzę mówiąc to fanfiction chyba nigdy mi się nie znudzi :) Jest w mojej top trójce najlepszych fanfictions :*
    A co do rozdziału to kocham takiego niepewnego Harry'ego który okazuje publicznie uczucia, zarówno jak groźnego, zazdrosnego Harry'ego broniącego Tessy ^^ Jednak hitem rozdziału jest Harry idący na jogę XD

    OdpowiedzUsuń
  121. Hahahaha oh tak Harry na jodze podgladajacy wyczyny Tessy. .. zalatuje mi tu trochę erotyzmem :p
    Czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  122. Nie skomentowałam tego więc go komentuję
    HARRY + JOGA = HAHAHAHA XD

    OdpowiedzUsuń
  123. Harry i joga O.O KTO TO PISZE ...

    OdpowiedzUsuń
  124. Harry i Joga XD
    Super rozdział <33

    OdpowiedzUsuń
  125. Dziękuję:)
    lol, wczoraj się zastanawiałam czy Haz serio będzie chodził na wf z Tess i jak to wytrzyma, ale widzę już - w następnym rozdziale - że sprawa została rozwiązana xD

    OdpowiedzUsuń
  126. Harry na zajęciach jogi?! Hahahahahahahahahahahaha NIExDD
    I wgl. Uwielbiam zazdrosnego Harrego xDD
    Jej wgl. jak miło, że tak często dodajecie rozdziały ; )

    OdpowiedzUsuń
  127. Hahhaha harry ty krajzolu xd.. cudowny rozdział ;) ♥ nie mogę się doczekać nn :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  128. Harry jak zwykle bohater i uroczy chłopak. Taki uroczy bad boy :-)

    OdpowiedzUsuń
  129. Harry aka bohater ♥

    OdpowiedzUsuń
  130. Harry i Tess będą na tych samych zajęciach ;) hahaha

    OdpowiedzUsuń
  131. Harry na jodze!!! hahahaha
    Nie no za chwilę chyba wybuchnę. On jest na prawdę niemożliwy!

    OdpowiedzUsuń
  132. Zajebisty 💜

    OdpowiedzUsuń