Po kilku minutach leżenia w ramionach Harry'ego, zaczynam rozmyślać o moim noclegu.
- Nie mam książek czy też szczoteczki do zębów. I nawet nie wzięłam prysznica - mówię mu. Wzdycha, po czym podnosi swoje ciało, odklejając się ode mnie.
- Możemy pojechać po twoje książki rano, przed pierwszą lekcją, albo nawet teraz, o ile wrócisz ze mną, obiecałaś - przypomina z uśmiechem na twarzy. Ustami zostawia pocałunki na mojej szczęce, podczas gdy jego wargi na mojej skórze odpędzają wszelkie zmartwienia. Wie dokładnie co robi.
- A co z prysznicem? - upominam się.
- Możesz wziąć go tutaj, łazienka jest na końcu korytarza.
- W bractwie? Nigdy nie wiadomo kto tam wejdzie.
- Po pierwsze, drzwi można zamknąć, a po drugie, oczywiście będę ci towarzyszyć - oświadcza.
Rzucam mu gniewne spojrzenie, ale decyduję sobie odpuścić.
- Zgoda. Chciałabym wziąć go teraz, zanim zrobi się za późno.
Kiwa głową, po czym wstaje i sięga po swoje jeansy. Wygrzebuję się z łóżka i robię to samo, pomijając majtki. Nie podoba mi się pomysł noszenia tych samych ubrań, ale skoro Harry zamierza mnie rano zabrać do mojego pokoju, to wtedy będę miała szansę się przebrać.
- Bez majtek? - uśmiecha się głupawo, na co wywracam oczami.
- Masz szampon? Nie mam nawet szczotki do włosów - zaczynam być niespokojna, myśląc o rzeczach, których ze sobą nie mam. - Patyczki kosmetyczne? Nić dentystyczną? - kontynuuję.
- Spokojnie, mamy obie te rzeczy. Prawdopodobnie jest dodatkowa szczoteczka do zębów i wiem, że znajduje się tam szczotka do włosów czy nawet dwie. Pewnie znajdziesz majtki w każdym rozmiarze, jeśli jakieś chcesz - oznajmia.
- Majtki? - pytam zanim zdaję sobie sprawę, że są to pozostałości po dziewczynach. - Nieważne - mówię przed jego wyjaśnieniem. Mam nadzieję, że Harry nie ma żadnych tego typu kolekcji po dziewczynach, z którymi sypiał.
Prowadzi mnie do łazienki i muszę przyznać, że czuję się tu bezpieczniej niż sądziłam, tylko dlatego, że byłam już w tej łazience kilka razy.
Harry włącza wodę, a następnie ściąga koszulkę przez głowę.
- Co ty wyprawiasz? - pytam.
- Biorę prysznic?
- Oh, myślałam, że wezmę pierwsza.
- Możesz do mnie dołączyć - mówi swobodnie.
- Uhm.. nie! Nie dołączę - śmieję się. Nie mogę tego zrobić.
- Niby dlaczego? Już cię widziałem, a ty mnie. Co za problem? - jęczy.
- Nie wiem.. Po prostu nie chcę - wiem, że już oglądał moje nagie ciało, ale wspólny prysznic wydaje się być taki intymny. Bardziej niż nawet to, co właśnie zrobiliśmy.
- Zgoda. W takim razie ty pierwsza - brzmi jakby był na skraju cierpliwości.
Słodko się uśmiecham i nie zwracam uwagi na jego kwaśną minę czy roznegliżowanie. Jego oczy wędrują po moim ciele, a następnie patrzą w inną stronę. Ręką sięgam za zasłonę prysznicową, aby sprawdzić temperaturę wody, po czym wchodzę do środka.
Harry siedzi cicho, kiedy płuczę swoje włosy. Za cicho.
- Harry? - odzywam się. Opuścił łazienkę?
- Taa?
- Myślałam, że może wyszedłeś - przyznaję. Lekko odsuwa zasłonę i wciska swoją kędzierzawą głowę do środka.
- Nie, wciąż tutaj jestem.
- Coś nie tak? - pytam go. Przecząco kręci głową, jednak nic nie mówi. Czy on serio zamierza zachowywać się jak dziecko tylko przez to, że nie wezmę z nim prysznica? Prawie chciałam mu powiedzieć, by do mnie dołączył, ale chcę mu udowodnić, że nie wszystko może postawić na swoim. Jego głowa znika, po czym słyszę jak siada na toalecie.
Szampon i mydło mają zapach piżma, a ja zaczynam tęsknić za waniliową wonią moich kosmetyków, jednakże nie zwracam na to uwagi - to tylko jeden wieczór. Prawdopodobnie byłabym bardziej przejęta, gdyby Harry nocował u mnie w pokoju. Steph mogłaby w nim przebywać, więc niezręczne byłoby tłumaczenie się i wyjaśnianie wszystkiego. Wątpię, że Harry byłby przy niej taki czuły. Odpycham od siebie zadręczające mnie myśli.
- Mógłbyś podać mi ręcznik? - pytam go i wyłączam wodę. - Lub dwa, jeśli masz ich w nadmiarze - dobrze byłoby mieć jeden na ciało, a drugi na włosy.
Jego ręka przeciska się przez zasłonę trzymając dwa ręczniki, na co mu dziękuję, a on coś mamrocze pod nosem, jednak nie mogę go zrozumieć.
Kiedy się wycieram, ściąga swoje spodnie i z powrotem przekręca kurek, uruchamiając wodę. Nie potrafię oderwać wzroku od jego nagiego ciała, gdy wchodzi pod prysznic. Powinnam była go z nim wziąć, nie dlatego, że się dąsał, lecz dlatego, że tego chcę.
- Wracam do twojego pokoju - oznajmiam mu. Przecież i tak mnie ignoruje.
Szarpie zasłoną tak, że powoduje nadmierne brzęczenie obręczy na rurze.
- Nigdzie nie idziesz.
- Co z tobą? - parskam. Denerwuje mnie w tej chwili.
- Nic, po prostu nigdzie sama nie wracasz. Mieszka tu trzydziestu facetów, a ty nie będziesz włóczyć się po korytarzach.
- To nie wszystko, jesteś obrażony odkąd powiedziałam, że nie wezmę z tobą prysznica.
- Nie.. Nie jestem.
- Powiedz mi dlaczego, albo wyjdę w tym ręczniku - grożę mu wiedząc, że właściwie nigdy bym tak nie postąpiła. Jego źrenice się zwężają, a gdy zatrzymuje mnie, chwytając moje ramię, rozchlapuje wodę po podłodze.
- Po prostu nie lubię, gdy ktoś mi odmawia - jego głos jest niski, ale o wiele delikatniejszy, niż był chwilę temu.
Wiem, że jeśli chodzi o dziewczyny, to żadna Harry'emu nie odmawia. Mam ochotę powiedzieć mu, żeby się do tego przyzwyczaił, lecz uświadamiam sobie, że w tych sprawach sama mu też nie odmówiłam. Kiedy tylko mnie dotyka, robię to, co chce.
- Cóż, nie jestem jak inne dziewczyny, Harry - parskam. Moja zazdrość dominuje nad złością.
Mały uśmieszek pojawia się na jego ustach, kiedy woda przebiega po jego twarzy.
- Wiem, Tess. Wiem - z powrotem się zasłania, a kiedy zakładam ubrania, wyłącza wodę.
- Możesz założyć coś mojego do spania - proponuje, na co kiwam głową. Ledwo go słyszę, ponieważ jestem zbyt skupiona na jego lśniącym ciele. Przejeżdża ręcznikiem po swoich mokrych włosach, zostawiając je całkowicie nastroszone, a następnie owija go w pasie. Biała tkanina nisko trzyma się na jego biodrach, a Harry wygląda jak czysty seks. Czuć jakby temperatura w łazience podniosła się o dwadzieścia stopni. Schyla się, by otworzyć szafkę, po czym wyciąga szczotkę do włosów i mi ją podaje.
- Chodź - mówi, na co kręcę głową, próbując usunąć swoje grzeszne myśli. Kiedy skręcamy przez korytarz, prawie wpadam na wysokiego blondyna.. Gdy podnoszę wzrok na jego twarz, po kościach przechodzi mi dreszcz.
- Tak dawno cię nie widziałem - pomrukuje, a ja czuję, że mnie mdli.
- Harry - piszczę, na co się obraca. Zajmuje mu tylko chwilę, by przypomnieć sobie, że jest to ten sam koleś, który wcześniej próbował się do mnie dobrać.
- Trzymaj się od niej z daleka, Neil - rzuca Harry, a chłopak blednie. Musiał go nie zauważyć, kiedy skręcał.
- Mój błąd, Styles - mówi Neil, po czym odchodzi.
- Dzięki - szepczę do Harry'ego. Owija swoje palce wokół moich i otwiera drzwi.
- Po prostu powinienem mu najebać, co? - odzywa się, kiedy siada na łóżku.
- Nie! Nie powinieneś - błagam. Nie potrafię stwierdzić, czy mówi na poważnie, jednak nie zamierzam zgadywać. Otwiera szufladę i rzuca mi koszulkę z bokserkami, a następnie sięga po pilota, który leży na komodzie, by włączyć telewizję.
Ściągam swoje jeansy i zakładam bokserki, poprawiając je kilka razy.
- Może mogłabym założyć koszulkę, którą dziś nosiłeś? - nie zdaję sobie sprawy, jak głupio to brzmi, póki słowa nie wymykają się z moich ust.
- Co? - na jego twarzy pojawia się szeroki uśmiech.
- Ja.. no więc.. nieważne. Nie wiem, co mnie napadło - kłamię. Chcę nosić twoją brudną koszulkę, ponieważ ładnie pachnie? Brzmi to dziwnie i zwariowanie. Chichocząc, bierze ją z podłogi, po czym podchodzi w moim kierunku.
- Trzymaj, kochanie - mówi i podaje mi zużytą koszulkę. Cieszę się, że nie upokorzył mnie jeszcze bardziej, jednak wciąż czuję się głupio.
- Dzięki - szczebioczę i zamieniam swoją fioletową koszulkę na jego, ściągając przedtem stanik. Pachnie to tak niesamowicie, jak myślałam. Jego oczy łagodnieją, kiedy na mnie spogląda.
- Jesteś piękna - mówi, po czym odwraca wzrok. Mam przeczucie, że nie zamierzał wypowiedzieć tego na głos, co sprawia, że moje serce raduje się jak nigdy. Uśmiecham się i podchodzę do niego.
- Ty także - rzucam komplement, a jego policzki się rumienią.
- Wystarczy tego - śmieje się. - O której musisz rano wstać? - pyta i siada na łóżku, przeskakując po kanałach.
- O piątej, ale nastawię swój własny budzik.
- Piątej? Nad ranem? A twoje zajęcia są o której, dziewiątej? Dlaczego wstajesz tak wcześnie?
- Nie wiem, żeby być przygotowana, tak sądzę? - przejeżdżam szczotką po włosach.
- Cóż, no to wstańmy o siódmej. Moje ciało niezbyt dobrze funkcjonuje przed tą godziną - oznajmia, na co jęczę. Bardzo się od siebie różnimy.
- Szósta trzydzieści?
- Niech ci będzie - zgadza się.
Resztę wieczoru spędzamy na oglądaniu programów telewizyjnych, dopóki Harry nie zasypia z głową na moich kolanach, podczas gdy palcami przebiegam po jego włosach. Zsuwam i kładę się tuż obok niego, starając się go nie obudzić.
- Tess? - jęczy, po czym wyciąga rękę przed siebie, jakby starał się mnie dosięgnąć.
- Tutaj - szepczę za nim. Obraca się na drugą stronę i owija swoje ramię wokół mnie, zanim znów zasypia. Twierdzi, że śpi lepiej, kiedy jestem w pobliżu i nie potrafię temu zaprzeczyć.
Następnego ranka budzik uruchamia się o szóstej trzydzieści, więc spieszę się z założeniem wczorajszych ubrań i obudzeniem Harry'ego. Jest to nie lada zadanie. Czuję się podenerwowana i nieprzygotowana, ale dostajemy się do mojego pokoju o siódmej piętnaście, dając mi mnóstwo czasu na przebranie i ponowne umycie włosów oraz zębów. Podczas naszego pobytu, Steph śpi na swoim łóżku, a ja powstrzymuję Harry'ego od wylania na nią szklanki wody. Nie prawi żadnych wścibskich komentarzy, kiedy zakładam jedną z moich długich spódnic, a także zwykłą, niebieską koszulę.
- Widzisz, jest tylko ósma. Mamy dwadzieścia minut przed pójściem do kawiarni - chełpi się.
- Mamy?
- Taa, pomyślałem, że mógłbym pójść z tobą? Jeśli nie, to spoko - mówi i odwraca wzrok.
- Oczywiście, w porządku - jeszcze nie przywykłam do tej zmiany, która nastąpiła między nami. Miło będzie bez wzajemnego unikania się. Co pomyśli Liam? Czy w ogóle mu coś powiemy?
- Co powinniśmy zrobić w międzyczasie? - uśmiecham się.
- Mam kilka pomysłów - jego usta wykręcają się w głupawym uśmiechu, po czym przyciąga mnie do siebie.
- Steph tu jest - upominam go, kiedy ssie skórę pod moim uchem.
- Wiem, tylko się całujemy - śmieje się i przyciska swoje wargi do moich.
Wychodzimy, zanim Steph się budzi, a Harry proponuje ponieść moją torbę, co jest niezwykle miłą i niespodziewaną propozycją.
- Gdzie są twoje książki? - pytam go.
- Nie przynoszę ich. Po prostu pożyczam jedną na każde zajęcia. Przynajmniej mogę dźwigać te - odpowiada i wskazuje moją torbę na jego ramieniu. Wywracam oczami , po czym się śmieję.
Kiedy docieramy do kawiarni Liam opiera się o mur i wydaje się być zaskoczony naszym widokiem. Rzucam mu spojrzenie mówiące 'potem ci wszystko wyjaśnię', na co się uśmiecha.
- Cóż, powinienem się zbierać, mam zajęcia, które muszę przespać - oznajmia Harry, a ja kiwam głową. Nie jestem pewna czy powinnam go przytulić? Upuszcza moją torbę, po czym owija swoje ramię wokół mojej talii, a następnie przyciąga mnie do swojej klatki piersiowej i całuje. Kompletnie się tego nie spodziewałam. Odwzajemniam pocałunek, a po chwili Harry się ode mnie uwalnia.
- Do zobaczenia - uśmiecha się promiennie i spogląda na Liama. Nie mogłoby być bardziej niezręcznie. Temu z kolei praktycznie szczęka opada aż do ziemi, a ja jestem zawstydzona śmiałym gestem Harry'ego.
- Uhmm.. przepraszam za to - zwykle nie przejmuję się publicznym okazywaniem uczuć. Nigdy z Noah'em nie zrobiliśmy czegoś podobnego, z wyjątkiem tego, jak próbowałam pocałować go w sklepie, w celu pozbycia się Harry'ego z moich myśli. - Mam ci wiele do powiedzenia - rumienię się, a Liam podnosi moją torbę.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
NOWY WYGLĄD
OdpowiedzUsuńKHJFJFOL
PIĘKNY
ZARAZ BĘDĘ CZYTAĆ ROZDZIAŁ
HAHA :D
świetny, kocham Cię! pierwsza, chyba.. :D <3 Czekam an next!
OdpowiedzUsuńwspanialy rozdzial! czekam na nastepny! oby jak najszybciej, super ff :)
OdpowiedzUsuńKOCHAM to opowiadanie =)
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO OPOWIADANIE. <3 CZEKAM NN. ♥ @stayxstrongx33
OdpowiedzUsuńgenialne tłumaczenie - wciągające :) z niecierpliwością czekam next'a
OdpowiedzUsuńOni sa tacccyyy SŁODCCCCCCCCCY!!
OdpowiedzUsuńAWW <333 JAK SŁODKO <333
OdpowiedzUsuńGENIALNE TŁUMACZENIE <333
nie mogę się doczekać następnego <333
Świetny rozdział,
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
G x
awwww boski <3 ciekawe jaki liam na to zareaguje ;>
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych opowiadań :):)
OdpowiedzUsuńSUPER <3
Jakie to jest adfhsdhkgft <3
OdpowiedzUsuńKocham to tłumaczenie! xx
@HiMyHarry
AAAAAAAAAAAAA!
OdpowiedzUsuńTo takie słodkie *O*
Chcę więcej i więcej <3
Cudownie tłumaczycie ;**
@1DMyDreaaam
Ale słodka końcówka! Końcówki rozdziałów są zdecydowanie najlepsze!
OdpowiedzUsuń+Nowy wygląd blogaaa! Yeah, ten jest zdecydowanie lepszy od poprzedniego! Nie mogę się doczekać nexta! :)
rozdział świetny! czekam na kolejny ! ;))
OdpowiedzUsuńJejku, Harry jest taki asfbhskagfg *___* Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :D
OdpowiedzUsuńJezu, to mnie zabija omfg. ICANT IDĘ SOBIE BO NIE WYTRZYMAM. WHY SO PERF?
OdpowiedzUsuń@rainbeaau
kocham kocham!!! Harry jest tu taki ugghhh boski!!
OdpowiedzUsuńawwwww <3
OdpowiedzUsuń@shautupandkiss
Aww zachowanie Harrego było takie słodkie, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
OdpowiedzUsuńAWWWWWWWWWWW *_* Bożee , jaki Harry :D Zupełnie jak nie ...Harry ... LOLZ XD Świetnie przetłumaczony (jak zwykle ! :D) i w ogóle cały świetny . Tessa jest bardzo ... em ... porządna XD Ale ciągle jaram się zachowaniem Harry'ego w stosunku do Tess . Normalnie 'Aww' i nic innego :O
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Jeeeeeeeju uzależniłam się od czytania tego tłumaczenia czy coś, wiesz o co chodzi ;D nie mogę się doczekać następnego rozdziału! <3
OdpowiedzUsuńświetny i wgl :D
OdpowiedzUsuńOMFG dyvufeyqgtvuwe *.*
OdpowiedzUsuńświeeetny!!! ♥♥
OdpowiedzUsuń@pazasia
super!!! już nie mogę się doczrkać kolejnego rozdziału!!! :)
OdpowiedzUsuńGenialny .
OdpowiedzUsuńnaprawdę kocham cię za to że yo tłumaczysz ♥ ;3 @Claudia_Mofo
OdpowiedzUsuńŚwietny.
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaach rozpływam się <3 nie mogę się doczekać nexta, ojejeje :* dziękuję za to że tłumaczysz, jesteś po prostu nieziemska!
OdpowiedzUsuńFajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńTak na dobrą sprawę w oryginale jestem 30 rozdziałów dalej, ale i tak jest bardzo przyjemnie przeczytać po polsku i to jeszcze tak dobrze przetłumaczone ♥
@MaraxxXO
Cudowne ;3
OdpowiedzUsuń<3 boze czemu ona nie wzięła tego cholernego prysznicem z nim :(( ale trudno to jest takie cudne i wgl awwww kocham to i kocham was :** piszczy dalej bo to jest cudne :))) <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńsuper !
OdpowiedzUsuńo fuuck xo
OdpowiedzUsuńMada Faka to jest zajebiste *__* i ten pocałunek aaawwww <333
OdpowiedzUsuńPROSZĘ PISZ SZYBCIE, JESTEM CIEKAWA XD
OdpowiedzUsuńnoo wyjebane w kosmos! nic dodać nic ująć! ;*
OdpowiedzUsuńŚwietny, świetny, świetny!
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...!
OdpowiedzUsuńŚwietny szablon, świetne opowiadanie, świetna autorkaa.!
Gratuluję talentuu.!;)) koffam twoje opowiadanie, jak już wcześnij wspomniałam.
Pozdrawiam ii czekam na następny rozdział :)
awww... super... czekam na następny
OdpowiedzUsuńJaki słodki rozdział! Coś za długo jest spokojnie, już się szykuję na jakąś dramę czy coś, haha,ciekawe, co się będzie działo :)
OdpowiedzUsuńo boże, kocham kocham kocham to opowiadanie<3
OdpowiedzUsuńzmienilam nazwe z @byemonster na @awhboobear :)
ok, zmieniłam.
Usuńto opowiadanie jest boskie *-* zakochałam sie w nim <3 czekam na kolejny rozdział :***
OdpowiedzUsuń@Aniula19
Nie, nie, nie! Gdzie nowy :c Czytam od wczoraj i boskie ;o
OdpowiedzUsuńGenialnie tłumaczenie, możecie mnie informować? (:
@oliifka
zapisałam do powiadomień.
UsuńBoże kocham ten rozdział. Czekam niecierpliwie na następny! :D xx
OdpowiedzUsuńJaki Harry słodki ♥ dziękuję, że tłumaczysz to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńto jest adfsfdfdhfjgj *_*
OdpowiedzUsuńxoxo
oh, to jest cholernie świetne!! xx
OdpowiedzUsuńNo to grubo, wow jestem nieźle zaskoczona przemianą Harry'ego, jest taki miły dla Tess, cudne po prostu.. :)
OdpowiedzUsuńKocham too!
OdpowiedzUsuńHaha. Ale to jest słodkie! LOFFCIAM TO ! :) <333333
OdpowiedzUsuńLece dalej :)
OdpowiedzUsuńSweet :*
A.
Genialne! Po prostu mega!!! Uwielbiam to😏😏💖💖💙💙💙 jest taka chemia miedzy nimi😊 zaczelam to czytac wczoraj, a juz tu Jestem... Super, dzięki przyjaciółce dowiedziałam się, ze w ogóle cos takiego istnieje😍😍😍
OdpowiedzUsuń