Kiedy oddalamy się od parkingu, gapię się przez szybę,
ponieważ nie chcę pierwsza zaczynać rozmowy. Na początek muszę rozszyfrować
jego nastrój. Włącza radio, a następnie nastawia je zbyt głośno. Wywracam
oczami i staram się to zignorować, lecz nie potrafię. Nienawidzę tego typu
muzyki, przyprawia mnie o natychmiastowy ból głowy. Bez pytania ściszam jazgot,
na co Harry spogląda w moją stronę.
- Co? – parskam.
- Woah, ktoś tu jest w kiepskim nastroju – odzywa się.
- Nie, po prostu nie chciałam tego słuchać, a poza tym jesteś
tu jedyną osobą, która ma marny humor. Byłeś wredny, po czym napisałeś do mnie
i spytałeś o nocowanie, nie łapię tego.
- Wkurzyłem się, ponieważ zaczęłaś gadać o weselu, a teraz
ustalone jest, że się na niego nie wybieramy, więc nie mam żadnego powodu by
być zdenerwowanym – ton jego głosu jest spokojny i pewny.
- Nic nie jest ustalone, nawet o tym nie rozmawialiśmy.
- Omówiliśmy to. Powiedziałem ci, że nie idę, więc odpuść
sobie, Theresa.
- Cóż, może ty nie idziesz, ale ja tak. A oprócz tego zamierzam w tym tygodniu
zajść do domu twojego taty, by Karen nauczyła mnie piec –
oznajmiam mu. Harry zaciska swoją szczękę i gapi się na mnie.
- Nie idziesz na wesele. Co, jesteście teraz z Karen
najlepszymi przyjaciółkami? Przecież ledwo ją znasz. Dlaczego w ogóle chcesz iść
na ten ślub?
- Pójdę tam. I co z tego, że prawie nic o niej nie wiem? W twoim przypadku jest tak samo – odpowiadam. Wyraz jego twarzy smutnieje, przez co czuję się okropnie, ale
to prawda.
- Dlaczego się tak zachowujesz? – mówi przez zęby.
- Ponieważ nie będziesz mi mówić co mam robić, Harry. Tak
się nie stanie. Jeśli chcę tam pójść, to tak będzie i naprawdę chciałabym,
żebyś zdecydował się do mnie dołączyć. Mogłoby być fajnie, a ty spędziłbyś miło czas.
Znaczyłoby to bardzo wiele dla twojego taty i Karen, nie żeby cię to obchodziło.
Nie odzywa się. Wypuszcza z siebie duży wydech, a ja znów spoglądam przez szybę. Resztę jazdy spędzamy w ciszy, oboje jesteśmy zbyt
zdenerwowani by mówić. Kiedy zatrzymujemy się pod bractwem, Harry chwyta moją
torbę z tylnego siedzenia i przekłada przez swoje ramię.
- Dlaczego w ogóle jesteś częścią bractwa? – pytam go.
Chciałam znać odpowiedzieć odkąd po raz pierwszy odkryłam jego pokój.
Bierze kolejny głęboki wdech, gdy stawia kroki.
- Ponieważ, gdy zgodziłem się pójść na studia, akademik był
już przepełniony i wiedziałem jak cholera, że nie mam zamiaru mieszkać z ojcem,
więc to była jedna z kilku opcji jakie miałem.
- Więc dlaczego postanowiłeś zostać w bractwie?
- Dlatego, że nie chcę z nim żyć, Tessa. Poza tym spójrz na
ten budynek, jest w porządku i dostałem największy pokój – lekko się uśmiecha.
Cieszę się, że jego gniew opada.
- Dlaczego nie wyniesiesz się z kampusu? – pytam, na co
wzrusza ramionami. Może nie chce przymusu zdobycia pracy. W ciszy podążam za
nim do jego pokoju i czekam, aż otworzy drzwi. O co chodzi z jego obsesją nie
wpuszczania nikogo do środka?
- Dlaczego nikt nie może wchodzić do twojego pokoju? – pytam
ponownie, a on wywraca oczami. Odkłada moją torbę na podłogę.
- Dlaczego zawsze zadajesz tak wiele pytań? – jęczy i siada
na krześle.
- Nie wiem, dlaczego nie otrzymuję odpowiedzi? – ignoruje
mnie. – Mogę powiesić swój strój na jutro? Nie chcę by pogniótł się w torbie.
Wygląda, jakby zastanawiał się nad tym przez chwilę, aż w
końcu kiwa głową, a następnie wstaje by znaleźć wieszak w swojej szafie.
Wyciągam spódniczkę i bluzkę, po czym wieszam je, ignorując jego
kwaśną minę na moje ubrania.
- Muszę jutro wstać wcześniej niż zazwyczaj, bym mogła być
na przystanku o ósmej czterdzieści pięć. Gdy wysiądę trzy ulice dalej, będę
miała do przejścia dwie przecznice do Vance’a – oznajmiam mu.
- Co? Idziesz tam jutro? Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- Mówiłam.. Byłeś zbyt zajęty dąsaniem się, niż zwróceniem
na mnie uwagi – wypalam.
- Zawiozę cię tam. Godzinna podróż autobusem będzie ci
zbędna – nie chcę przyjąć jego propozycji, tylko po to, by zrobić mu na złość,
jednakże postanawiam sobie odpuścić. Samochód Harry’ego jest o wiele lepszy,
niż zatłoczony autobus.
- Niedługo zamierzam kupić swój własny. Nie wytrzymam dłużej
bez niego. Jeśli otrzymam staż, musiałabym jeździć autobusem trzy razy w
tygodniu.
- Mógłbym cię wozić – oferuje niemal szeptem.
- Po prostu będę mieć swój własny – odpowiadam. – Ostatnia
rzecz jaką chcę, to żebyś się na mnie wkurzył i zostawił mnie bez podwózki.
- Nigdy bym tak nie zrobił – ton jego głosu jest poważny.
- Oj, zrobiłbyś, a wtedy utknęłabym na poszukiwaniu drogi
powrotnej. Nie, dzięki – prawie żartuję. Szczerze mówiąc czuję się, jakbym
mogła na niego liczyć, ale wolę nie ryzykować. Jest zbyt humorzasty.
Harry włącza telewizor, a następnie wstaje, żeby zmienić
ubrania. Nie ważne, jak bardzo jestem na niego wkurzona, nigdy nie
przepuściłabym szansy by oglądać go rozebranego. Na początek ściąga koszulę
przez głowę, a następnie widzę jak jego mięśnie napinają się pod skórą, kiedy
odpina i zdejmuje swoje ciasne, czarne jeansy. Kiedy tylko myślę, że zamierza
być w samych bokserkach, wyciąga z komody cienkie, bawełniane spodnie i zakłada
je na siebie. Na moje szczęście pozostaje bez koszulki.
- Trzymaj – mamrocze i podaje mi bluzkę, którą przed
chwilą ściągnął. Nie potrafię ukryć uśmiechu na mojej twarzy, kiedy biorę ją w
swoje ręce. Wygląda na to, że mamy swój mały rytuał. Musi lubić, kiedy noszę
jego ubrania do spania tak bardzo, jak ja kocham jego zapach na materiale.
Harry skupiony jest na telewizji, kiedy przebieram się w jego koszulkę i parę
legginsów, które są naprawdę wygodne. Gdy układam swoje ubrania ze stanikiem,
Harry w końcu znów na mnie spogląda. Odchrząkuje, a jego oczy przejeżdżają po
moim ciele.
- Te uhm.. spodnie są niesamowicie seksowne – prawi
komplement, na co się rumienię.
- Dzięki.
- O wiele lepsze, niż te od piżamy – drażni mnie,
a ja się śmieję, gdy siadam na podłodze. O dziwo, czuję się komfortowo w tym
bezosobowym pokoju. Może powodem są książki, lub Harry, nie jestem pewna. Tak..
to Harry.
- Tam, w aucie, serio mówiłaś o tym, że ledwo mnie znasz? – cicho
pyta. Jego pytanie naprawdę mnie zaskoczyło.
- Po części. Nie łatwo cię poznać – przyznaję.
- Czuję, jakbym cię znał – oznajmia, a jego oczy
niemiłosiernie wpatrują się w moje.
- Tak, ponieważ ci na to pozwalam. Mówię ci wiele o sobie.
- Ja tak samo. Może ci się tak nie wydaje, ale znasz mnie
lepiej niż ktokolwiek inny – wodzi wzrokiem po podłodze, a potem zawraca ku mojemu
spojrzeniu. Wygląda na wrażliwego i smutnego, o wiele inaczej, niż zazwyczaj,
ale równie zniewalająco.
Nie jestem pewna, co powinnam powiedzieć na jego wyznanie.
Czuję jakbym świetnie znała Harry’ego, jakbyśmy byli związani o wiele
bardziej, niż osoby, które wiedzą o sobie tylko kilka rzeczy, jednak chciałabym dowiedzieć się o nim więcej.
- Ty również znasz mnie lepiej niż ktokolwiek – mówię mu.
Zna mnie, prawdziwą Tess. Nie tę, którą udawałam w pobliżu mojej mamy, czy przy
Noah’u. Opowiedziałam mu historię o tym, jak opuścił mnie ojciec, o nastawieniu
mojej mamy, a także o moich obawach, których nikt nigdy wcześniej nie poznał.
Harry wydaje się być zadowolony tą informacją, uśmiech pokrywa jego piękną
twarz, kiedy wstaje z krzesła i zsuwa się na podłogę. Siada obok mnie, a
następnie bierze moje dłonie w swoje.
- Co chcesz wiedzieć, Tessa? – pyta mnie, aż wytrzeszczam
oczy ze zdziwienia. Harry w końcu chce mi wyznać więcej szczegółów ze swojego życia. Jestem tak blisko, by pojąć go jako skomplikowanego, złego, a czasem i
uroczego mężczyznę.
Oboje opieramy głowy o łóżko, z oczami patrzącymi w sufit. Zadaję Harry’emu co najmniej sto pytań. Opowiada o miejscu, w którym
dorastał – Holmes Chapel, a także jak wspaniale mu się tam żyło. Blizna na jego
kolanie spowodowana była od jego pierwszej
jazdy na dwukołowym rowerze, podczas gdy jego matka zemdlała na widok
krwi. Tego dnia, jego ojciec był cały dzień w barze, więc była ona jedyną osobą,
która go tego nauczyła. Wspomina o szkole podstawowej i jak spędzał większość
swojego czasu na czytaniu. Nigdy nie był zbytnio towarzyski, a kiedy podrósł,
jego ojciec pił coraz więcej i więcej, natomiast jego rodzice kłócili się częściej. Mówi,
jak został wywalony z gimnazjum przez bójki, jednakże jego matka ubłagała o
przyjęcie go z powrotem. Kiedy miał szesnaście lat, zaczął robić tatuaże na
swoim ciele - przyjaciel tworzył je mu w piwnicy. Jego pierwszym była gwiazda,
potem zrobił kolejny, aż w końcu stało się to nałogiem. Twierdzi, że nie ma
konkretnego powodu, dlaczego nie wytatuował sobie pleców. Po prostu jeszcze nie
zrobił sobie żadnego w ich pobliżu. Nienawidzi ptaków i kocha staromodne auta.
Dzień, w którym nauczył się prowadzić, był najlepszym dniem w jego życiu, a
najgorszym - kiedy jego rodzice się rozwiedli. Jego ojciec przestał pić, kiedy
Harry miał czternaście lat i starał się poprawić swoje błędy za wszystkie
czasy, jednakże nie ma dopuszcza do siebie mężczyzny. Moje myśli pochłaniają każdy
nowy szczegół z jego życia, a poza tym czuję, że w końcu go rozumiem. Wciąż
jest wiele rzeczy, które z przyjemnością chciałabym poznać, jednak zasypia, podczas opowiadania mi o domku do zabawy z kartonowych pudełek. Stworzył go ze
swoją mamą, gdy miał osiem lat. Kiedy patrzę jak śpi, muszę przyznać, że
wygląda o wiele młodziej, znając jego dzieciństwo. Przeważnie było
szczęśliwe, pomijając pijaństwo jego ojca, które stworzyło dzisiejszą, złą
wersję Harry’ego. Pochylam się i składam pocałunek na jego policzku, a następnie wgrzebuję
się do łóżka. Nie chcę go budzić, więc bokiem przeciągam kołdrę, żeby się
przykryć. Moje myśli wędrują ku małemu, kędzierzawemu chłopcu, który spada z
roweru.
- Przestań! – podskakuję obudzona na bolesny dźwięk głosu
Harry’ego. Targa swoim ciałem po podłodze. W mgnieniu oka wygrzebuję się i
schodzę do niego z łóżka. Delikatnie potrząsam jego barkami, żeby go zbudzić.
Pamiętam, jak ciężko było to zrobić ostatnim razem, więc pochylam się ku niemu,
owijam swoje małe ramiona wokół niego, a on próbuje się ode mnie uwolnić. Z
jego idealnych ust wymyka się płaczliwy głos, aż w końcu się budzi.
- Tess – oddycha i obejmuje mnie swoimi ramionami. Dyszy, a
oprócz tego jest cały spocony. Powinnam była zapytać się o jego koszmary, ale
nie chciałam być wścibska. Powiedział mi wystarczająco dużo, o wiele więcej, niż
się kiedykolwiek spodziewałam.
- Jestem tu, jestem – uspokajam go. Chwytam go za ramię,
podciągając go do góry, a następnie w stronę łóżka. Kiedy wzrokiem napotyka
moje oczy, zdezorientowanie i strach powoli w nim bledną.
- Myślałem, że wyszłaś – szepcze. Kiedy leżymy, przyciąga
mnie do siebie tak blisko, jak to tylko możliwe. Przebiegam palcami po jego
wilgotnych, niesfornych włosach, na co zamyka oczy.
Nic nie mówię, po prostu kontynuuję to, co robię by go
uspokoić.
- Nigdy mnie nie opuszczaj, Tess – mówi cicho, kiedy z
powrotem zasypia. Moje serce niemalże eksploduje na jego słowa i wiem, że
zostanę tutaj tak długo, jak tylko chce.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
To było... cudowne..
OdpowiedzUsuń@HiMyHarry
Ciekawe co takiego śni się Harry'emu...
OdpowiedzUsuńKońcówka była przeurocza xxx
ojejejejeje *-*
OdpowiedzUsuńBooze czekam na następny to jest cudownee ♥
OdpowiedzUsuńsafbshvbsjhvbwsijefbwshb TAAAAAKIE CUDOWNE *_____*
OdpowiedzUsuńBoski *.*
OdpowiedzUsuńKocham <3 Świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham!
OdpowiedzUsuńHarry jest taki awww... *____*
"Nigdy mnie nie zostawiaj, Tess " to takie słodkie i smutne :'(
Chce moooooreee!!
AWWW KOCHAM ! <3
OdpowiedzUsuńmatko to cudo jest !!
OdpowiedzUsuńświetny rozdział!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze :D
Pozdrawiam gorąco :)
G x
( @GmymemoriesK )
Aaaaa tak długo czekałam *.* świetny jak ZAWSZE <33 kocham kocham kooocham :** next <3 ^.^
OdpowiedzUsuńPierwsza ? Jej super *-* juz sie nie moge doczekac nastepnego ! jaki slodzisny hazza pod koniec uuuuuu <3 kocham ciebie za to ze to tlumaczysz i wgl za wszystko tez <3
OdpowiedzUsuńOmomomomo PER-FECT kochaaam to oni są tacy uroczy i kochani. Pomimo aroganckiego Harrego uwielbiaam to to jest moim nałogiem..Dziękuję za tłumaczenie:*
OdpowiedzUsuńTo jest genialne <3
OdpowiedzUsuńAwwwww
OdpowiedzUsuńJestem pierwsza :) Rozdział jak zawsze super ;d Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńojeju *.* !!!!!!!!!!!!!!! SUPER !! <3
OdpowiedzUsuńawww jejkuuu <3
OdpowiedzUsuń'nigdy mnie nie zostawiaj' rozpływam się! <3
Cudowne ;*
OdpowiedzUsuńChce kolejny rozdzial. Natychmiast ;D
@kasia763
Ooooo, matko to takie słodkie :3
OdpowiedzUsuńWspaniały :) @Ania_Janik
OdpowiedzUsuńOmmom... świetne <3 kiedy next?
OdpowiedzUsuńTo jest boskie, mam pytanko jesteś na bieżąco z główną autorką After.?? A tak poza tym ten rozdział *o*
OdpowiedzUsuńZawał serca...kiedy następny ? *o*
OdpowiedzUsuńOmnomnomnomnomnom
OdpowiedzUsuńMam szczerą ochotę poznać sny Harry'ego :D Świetny rozdział i czekam nn <3
OdpowiedzUsuń@We_Run_Things_
awww końcówka boska!!! słodziak Harry!
OdpowiedzUsuńtakie... ach. inne. cudowne. najlepsze. <3
OdpowiedzUsuńBardzo dobry rozdzial:)) tylko szkoda,ze krotki:(( kiedy bedzie nastepny?:** prosze oby szybko:)))
OdpowiedzUsuńAaaaa.. chce kolejny ; ) Kocham Cię dziewczyno za te tłumaczenie ^_^ kiedy next ? ; D
OdpowiedzUsuńcudowne
OdpowiedzUsuńJest świetny, Tessa działa bardzo uspokajająco na Harrego, to cudowne :D Świetnie tłumaczysz. Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńcudowny ! <3 Idealny ! <# @Emily99_x3
OdpowiedzUsuń<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńNigdy mnie nie opuszczaj Tess............................... ;___________;
OdpowiedzUsuńNigdy mnie nie opuszczaj Tess <3
OdpowiedzUsuńahhh ta końcówka ^^ nigdy mnie nie opuszczaj Tess <3
OdpowiedzUsuńmega :DDDDDDDD
OdpowiedzUsuńxoxo
jaki słodki ;*
OdpowiedzUsuń"Nigdy mnie nie opuszczaj, Tess " *-*
OdpowiedzUsuńChyba zrobię listę najpiękniejszych tekstów z tego opowiadania, jest ich tak wiele xD
Ciekawe, co takiego śni się Harry'emu ... :(
xx
O matko, jakie to jest cudne, i te ostatnie słowa Harry'ego, wszystko pięknie, ciekawe czy pójdzie na ten ślub, myślę, że TAK! :D
OdpowiedzUsuńOstatnie słowa Harry'ego, jejku ..zgadzam się z innymi, jedne z najpiękniejszych w całym opowiadaniu
OdpowiedzUsuńKOCHAM. To jest niesamowite opowiadanie jakie dotąd czytałam ! <3
OdpowiedzUsuńCudeńko *-*
OdpowiedzUsuńW końcu coś więcej o nim wiemy :D
A.
omg.
OdpowiedzUsuńChce takiego Harry'ego przy sobie <3 seriooo!! To fanfiction doprowadza mnie do szału!! Czytam kolejny rozdział!!!!
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńKurwa.
OdpowiedzUsuńUmarłam.
Ten rozdział >>>>>>>>>>>>>>>
Kocham ♥
asdfghjkl
OdpowiedzUsuńświetny <3
kocham ten moment <3
OdpowiedzUsuńCieszy mnie fakt że czytam to w 2020 roku i nie muszę czekać na kolejne rozdziały 😃
OdpowiedzUsuń