- Co się stało? Co on zrobił? – pyta Liam, kiedy w końcu
przestaję szlochać.
- Był cały czas skupiony na Molly, a potem pocałował ją na
moich oczach, dosłownie pięć metrów przede mną – odpowiadam.
- Czy dobrze słyszałem, że wyznał ci miłość? – cicho pyta.
- Taa.. Niezbyt to pojmuję. Po prostu próbował urządzić mi
scenę czy coś – wciąż nie jestem w stanie logicznie rozumować.
- Czy myślisz.. nie złość się na mnie.. ale myślisz, że może
rzeczywiście cię kocha?
- Co? Oczywiście, że nie. Nie jestem nawet pewna, czy mnie w
ogóle lubi. Chodzi mi o to, że kiedy jesteśmy sami, zachowuje się całkiem
inaczej i myślę, że może się nawet o mnie troszczy, lecz kiedy wokół się zbierają ludzie, jest całkiem inny. Wiem, że mnie nie kocha. Nie jest zdolny żywić
uczucia do kogokolwiek, prócz siebie – wyjaśniam.
- Trzymam twoją stronę, Tessa, naprawdę. Jednak widziałem
sposób, w jaki patrzał, kiedy odjeżdżaliśmy. Wyglądał na człowieka ze złamanym
sercem, a nie możesz nim być, jeśli nie jesteś zakochany – mówi Liam. To nie
może być prawda. Czułam okropny ból w piersi, kiedy pocałował Molly, lecz nic
do niego nie czuję. - Kochasz go? – zadaje proste pytanie.
- Nie, nie kocham.. On jest.. cóż.. jest kretynem. Znam go
mniej, niż dwa miesiące, a połowę tego czasu.. właściwie, to cały ten czas
spędziliśmy na kłótniach. Nie możesz kochać kogoś po dwóch miesiącach znajomości – słychać napięcie w moim głosie, a oprócz tego za szybko mówię
– Poza tym, to kretyn.
- Już to powiedziałaś – odzywa się Liam, po czym widzę cień
uśmiechu na jego twarzy, kiedy próbuje zachować spokój.
Nie lubię tego uczucia, które pojawia się w mojej klatce
piersiowej, gdy rozmawiamy o miłości względem Harry’ego. Przyprawia mnie to o
mdłości, a przestrzeń w aucie wydaje się być o wiele mniejsza. Lekko opuszczam
szybę samochodu, a następnie opieram o nią głowę.
- Wołałabyś wrócić do mnie czy do akademika? – pyta się.
Chcę wrócić do pokoju i zawinąć się w kłębek na łóżku, ale boję się, że Steph
czy Harry się tam pojawią. Szansa, że Harry przyjdzie do swojego taty jest
bardzo mała, przez co wydaje mi się to być lepszą opcją.
- Do ciebie, ale moglibyśmy wpaść na chwilę do mnie, bym
wzięła jakieś ubrania? Przepraszam cię za to, że ciągle musisz mnie gdzieś
podwozić – mówię to, co rzeczywiście mam na myśli.
- Tessa, nigdy nie prosiłaś mnie o zbyt wiele. Jazda jest
krótka, a poza tym jesteś moją przyjaciółką. Przestań mi dziękować i
jednocześnie przepraszać za podwózki – mówi surowo, jednak jego słodki uśmiech
sprawia, że się śmieję.
Jest najmilszą osobą, jaką tu spotkałam i jestem
szczęściarą, że mam go w swoim gronie.
- W takim razie pozwól podziękować mi ten ostatni raz za to,
że jesteś tak wspaniałym przyjacielem – mówię, na co wydaje zabawny grymas.
- Nie ma za co, a teraz jedźmy – oznajmia, a ja kiwam głową.
Gdy jesteśmy u mnie, spieszę się pakując ubrania na zmianę i
książki. Czuję się tak, jakbym miała tu więcej nie wrócić. To będzie
pierwsza noc od pięciu dni, którą spędzę bez Harry’ego. Zaczynałam się do niego
przyzwyczajać, jakie to głupie z mojej strony. Na końcu zabieram swój telefon,
po czym wracamy z Liamem do auta.
Kiedy docieramy do jego domu, jest po dwudziestej trzeciej.
Jestem wykończona i cieszę się, że reszta domowników w tym czasie śpi. Liam
wkłada dla nas pizzę do piekarnika, a ja w tym czasie zjadam jedną z babeczek,
które wcześniej upiekłam. Wydaje się, jakbym brała lekcje u Karen z tydzień
temu, zamiast tych kilku godzin. Miałam naprawdę długi dzień, a przecież zaczął
się tak pięknie: poranek z Harrym, staż, a tuż potem to wszystko zepsuł, jak zwykle
zresztą. Gdy kończymy jeść pizzę, wracamy na górę, a Liam prowadzi mnie do
pokoju, w którym już wcześniej nocowałam, jednak na dość krótki okres czasu,
bo byłam obudzona przez krzyki Harry’ego. Czas nie miał dla mnie żadnego
znaczenia, odkąd pojawił się on w moim życiu. Wszystko dzieje się tak szybko,
aż staję się oszołomiona, gdy rozmyślam o lepszych chwilach, które razem
spędziliśmy. Zanim Liam mnie opuszcza, by udać się do swojego pokoju, po raz
kolejny mu dziękuję, na co wywraca oczami. Kiedy włączam telefon, otrzymuję
masę wiadomości od Harry’ego, Steph, które usuwam bez czytania, a pozostawiam
te od mojej mamy. Od razu wiem, co w nich znajdę. Mam już dość na
dzisiaj. Nastawiam budzik, wyłączam dźwięk, a następnie odkładam komórkę na
szafkę nocną.
Zakładam piżamę, po czym wdrapuję się do łóżka - jest
pierwsza nad ranem. Muszę wstać za cztery godziny, jutro czeka mnie długi
dzień. Gdybym opuściła dzisiejsze zajęcia, zostałabym w domu, cóż.. tutaj.
Lub po prostu wróciłabym do akademika. Dlaczego namówiłam Harry’ego, by
powrócił na literaturę? Po kręceniu się w łóżku, sprawdzam godzinę. Jest już
prawie trzecia. Pomijając fakt, że dzisiejszy dzień był moim najlepszym i
jednocześnie najgorszym dniem w życiu, jestem zbyt wyczerpana, żeby nawet
zasnąć.
Zanim zdaję sobie sprawę, co wyprawiam, stoję przed drzwiami
od sypialni Harry’ego. Nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby mnie za to oceniać. Otwieram szufladę i sięgam po białą koszulkę. Mogę
stwierdzić, że nigdy nie była noszona, ale nie zwracam na to uwagi. Ściągam
swoją własną i zamieniam na tę drugą. Kładę się na łóżku i chowam swoją głowę w
poduszce. Miętowy zapach Harry’ego wypełnia moje nozdrza, a chwilę potem w
końcu zasypiam.
Harry’s POV:
- Przestań, Niall.. Po prostu pozwól mi użyć swojej komórki
– błagam.
- Nie odpowiedziała na twój telefon, ani na Steph czy
Tristana, więc nie zamierza odpowiedzieć także na mój – odpowiada. Wywracam
oczami, po czym wyrywam mu komórkę z ręki.
- Nie o nią mi chodzi – parskam, kiedy moje palce wystukują jej
numer. Wiem, że nie zamierza odebrać mojego telefonu, ale nic na to nie
poradzę. Jest strasznie uparta, znając życie pewnie będzie mnie unikać przez
kilka dni, nie wspominając już o tym, czy kiedykolwiek się do mnie odezwie.
Kiedy słyszę pocztę głosową, rozłączam się i oddaję Niallowi komórkę.
Odbiera ją ode mnie z głupawym uśmieszkiem na twarzy.
- Nie patrz się tak na mnie – ostrzegam go. Obronnie unosi
ręce, po czym odchodzi.
Wracam do miejsca, gdzie Molly, Steph i Tristan siedzą na
kanapie, a następnie usadawiam się na jej końcu.
- Dlaczego po prostu nie wrócisz do naszego pokoju? Jestem
pewna, że się tam uczy czy śpi – odzywa się Steph.
- Lub płacze – dodaje Molly, na co piorunuję ją spojrzeniem.
– Wyluzuj, po prostu nie jest tą, o którą warto walczyć. Jest sztywna,
wkurzająca..
- Kurwa, zamknij się, Molly! Po prostu się zamknij –
krzyczę. Przerażona, aż wzdryga się, ale gówno mnie to obchodzi.
- Nie zapominaj do czego jestem zdolna, Harry – mówi przez zęby.
- Mogę zrobić rzeczy o wiele gorsze od tego, Molly, więc
uważaj na swoje pieprzone słowa – odpowiadam, po czym wstaje.
- Daj mi klucz – żądam i wyciągam przed siebie rękę, kiedy
Steph grzebie w swojej torebce. Gdy tylko dostaję go w swoje ręce, ruszam w
kierunku auta. Nie widziałem Zayna przez co najmniej pół godziny. Lepiej, żeby
nie był z Tessą.
Nikt nie wspominał o moim miłosnym wyznaniu. Nie wiem, co sobie myślałem nazywając to w ten sposób. Nie mogłem znieść widoku jak wychodzi
myśląc, że się nią nie przejmuję. Kocham ją, pokochałem od tego momentu, kiedy obudziłem się, odnajdując jej małe
rączki owinięte wokół mojej talii. Nie zdawałem sobie sprawy z uczuć, jakie były, gdy się to wydarzyło, ale uświadomiłem sobie, że ciągnie mnie do niej w niewyjaśniony sposób. Kocham to, jak na mnie patrzy szczególnie, gdy myśli, że
jestem tego nieświadomy. Kocham, jak na mnie krzyczy i przewraca oczami, kiedy ja szorstko zwracam jej uwagę. Była tu
dla mnie mimo tych wszystkich, okropnych rzeczy, które jej wyrządziłem, jak nikt inny. Chciałbym mieć jakąś wymówkę, dlaczego ją tak traktuję, a także dlaczego pozwalam Molly siadać na moich kolanach, jednak jej nie mam. Najlepsze jest to, że nie wiem jak poradzić sobie z intensywnością moich uczuć, które do niej żywię. Nie chcę być wrażliwy wobec nikogo i
dawać kochanej Tessie więcej kontroli nade mną, niż to dozwolone, więc ją odrzuciłem. Nie będzie miało to dla niej żadnego sensu, cholera, nawet ja tego nie pojmuję.
Gdy tylko docieram do samochodu, próbuję po raz ostatni się do niej dodzwonić. Wiem, że będzie wkurzona, kiedy pojawię się u niej w pokoju, a oprócz tego myślę, że będzie na mnie
krzyczeć i pewnie znów mnie uderzy. Nie obchodzi mnie co zrobi tak długo, póki pozwoli mi zostać. Co jeśli Zayn z nią jest?
Nie wydaje mi się, by wpuściła go do swojego pokoju, ale była na mnie nieźle wkurzona, że mogłaby to zrobić tylko po to, aby mnie rozzłościć. Wyobrażenie ich pocałunków ciągle pojawia się w moich myślach. Jeszcze nigdy w życiu nie byłem o nikogo tak
zazdrosny. Nie musiałem być, zawsze dostawałem to czego chciałem. Z wyjątkiem Tessy, najpierw musiałem zająć się jej
nieznośnym chłopakiem z liceum, a teraz muszę się obawiać Zayna. Gdybym tylko miał szansę powiedzieć jej o nim prawdę, lecz nie
mogę, ponieważ wina ciąży również na mnie. Jeśli on teraz z nią przebywa, przyjaciel czy nie, wpierdolę mu ile wlezie. Kochałem ten fakt, że jestem jedną spośród dwóch osób, które ona naprawdę pocała, a
teraz Zayn to zniszczył.
Kiedy docieram do drzwi jej pokoju, wkładam w nie kluczyk. Pomieszczenie przepełnione jest ciemnością, co oznacza, że jej tu nie ma. Dzwonię do Zayna, lecz ten nie odbiera. Ona na prawdę musi z
nim być, ta myśl przyprawia mnie o ból brzucha. Dlaczego to musi być takie popieprzone? Gdybym nie był takim
chujem zapewne leżałaby teraz ze mną w łóżku, ja za to trzymałbym głowę na jej kolanach, a ona przeczesywałaby moje włosy
swoimi palcami. Nigdy nikomu wcześniej na takie coś nie pozwoliłem. Po chwili zauważam, że jej książek także nie
ma. Nie wydaje mi się, żeby Zayn przywiózł ją tu po nie. Liam! Jest z Liamem, musi być. Czemu, do cholery
o tym nie pomyślałem? Zazdrość kłopocze moje myśli, aż zaczynam rozważać prawdopodobieństwo związku Liama i Tessy. Przyznaję, że pasowaliby do siebie idealnie. Wygląda na to, że jest naprawdę zakochany w swojej lasce, której imienia nadal nie potrafię zapamiętać, więc mam nadzieję, że zabierze swoje łapska od mojej dziewczyny.. Mogłaby nią być, gdybym nie był takim dupkiem, kiedy myślała, że rzeczywiście nią jest.
Jazda do domu ojca jest krótka, a gdy już jestem na miejscu, praktycznie wpadam przez drzwi. Są zamknięte, przejmowałbym się tym mniej, ale nie zamierzam obudzić domowników, aby otrzymać wykład, kiedy już odnajdę Tessę. Wybieram numer, do którego myślałem, że nigdy nie zadzwonię.
- Halo? - pyta Liam, oczywiście budząc się.
- Hej.. tu uhm Harry, potrzebuję cię, żebyś otworzył mi drzwi frontowe - mamroczę.
- Nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł.
- Otwieraj te drzwi, albo skłukę szybę i sam to zrobię - ostrzegam.
- W porządku, będę na dole za sekundę - rozłącza się.
Zgodnie ze słowami, pojawia się przy drzwiach trzydzieści
sekund później, otwierając je.
- Gdzie ona jest? - pytam, po czym przeciskam się obok niego, w głąb korytarza.
- Śpi, chyba nie powinieneś jej przeszkadzać. Znalazła się dopiero w pokoju po pierwszej - oznajmia.
- Gdzie, do diabła była wcześniej? - podchodzę do niego o krok bliżej.
- Jedliśmy pizzę, spokojnie - odpowiada, a następnie wchodzi po schodach.
- Muszę z nią porozmawiać - mówię mu. Nie wiem, dlaczego w ogóle z nim rozmawiam.
- Obydwoje wiemy co się stanie, kiedy ją obudzisz, lecz skoro
się tym nie przejmujesz to spoko - odzywa się Liam, na co otwieram pokój gościnny, który znajduje się naprzeciwko mojego. Włączam światło, łóżko jest puste. Koce są rozkopane, a jej
plecak leży na krześle.
- Wyszła? - panikuję.
- Nie, raczej nie. Usłyszałbym ją, a poza tym ona nawet nie ma auta.
Jeśli błąka się gdzieś o trzeciej nad ranem, stracę swoją szansę. Swój wzrok kieruję za Liamem, na drzwi od mojego pokoju. Przechodzę obok niego, a następnie je otwieram i wchodzę do środka. Mała lampka na nocnym stoliku jest włączona, a gdy podchodzę, stąpam na coś. Bluzka? Bluzka Tessy. Leży zwinięta na jednej stronie łóżka, mając na sobie białą koszulkę. Serce mi podskakuje, gdy widzę, że jedna z szuflad jest lekko otwarta. Ma na sobie moją koszulkę, a do tego leży w moim łóżku, przytulając się do poduszki z włosami
rozpostartymi nad jej głową, wyglądającymi jak aureola.
- Znalazłem ją - spoglądam na Liama stojącego u progu, a potem wracam wzrokiem do Tessy. Chcę wygładzić zmarszczki na jej czole, które wywołałem przez zadany ból.
Wyłączam światło, po czym wracam do pokoju gościnnego, po drugiej stronie korytarza.
- Nie zasługujesz na nią - mówi cicho Liam.
- Wiem - odpowiadam.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
Rozdział z perspektywy Harry'ego!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten moment. xD
zgadzam się:)
UsuńJezuuu ja chcę daleeej *_____________________*
OdpowiedzUsuńGłupi Harry,....
OdpowiedzUsuńJak on tak mógł ; (
Plusem jest to, że pojechał do niej i wgl <3
Świetny rozdział : )
Pozdrawiam
G xx
( @GmymemoriesK ) xx
O Boze! To jest niesamowite! Jakie emocje! Mam nadzieje, ze Harry się troche zmieni a Tessa uwierzy w jego uczucia! <3
OdpowiedzUsuń@ejmi33233
Cudownie tłumaczysz! Dziękuje za to:) Jednak nie ma to jak przeczytać coś w swoim ojczystym języku :P
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i zostawiam komentarz :D Ten rozdział jest bombowy, wspaniały, rewelacyjny, na serio nie wiem co dalej pisać, bo brak mi słów.
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo wam dziękuje, że tłumaczycie to opowiadanie, mam nadzieję i bardzo was proszę, żeby rozdział był kolejny dzisiaj albo jutro, ale jeśli tylko będziecie mogły. Nie naciskam, bo na rozdziały w tym opowiadaniu mogę czekać i czekać. Mam nadzieję, że Tessa wybaczy Harry'emu a on zmądrzeje. Pozdrawiam i czekam na następny,
Mig boskie kocham to!!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste ♥.♥
OdpowiedzUsuńja nie moge on ja kocha
OdpowiedzUsuńAaaaaa
Swietnie tlumaczysz;)
ILY<3
jeju alez to słodkie <3
OdpowiedzUsuńOmgomgomg hdisiiaorueowjsj mm nadzieje ze sie wszystko miedzy nimi ulozy :)
OdpowiedzUsuńO Boże rycze :'(
OdpowiedzUsuńTa końcówka i wgl cały rozdział...
OdpowiedzUsuńTO JEST ASHSAZAFDHJDSFFCL.
;-; *.* ~ *-* C:
@HiMyHarry
Mam lzy w oczach serio. :c
OdpowiedzUsuń- Nie zasługujesz na nią - mówi cicho Liam. - Wiem - odpowiadam. Jedy jakie piekne to opowiadanie. Czekam nn <3 @MeowWikk
ten rozdział jest wspaniały. ogólnie to opowiadanie jest cudowne, najlepsze. jestem Ci ogromnie wdzięczna, że je dla nas tłumaczysz i dodajesz te rozdziały tak szybko. wielkie dzięki :) x
OdpowiedzUsuńSuuuper ;d
OdpowiedzUsuńWczoraj zaczęłam czytać to opowiadanie i właśnie skończyłam. Jestem pod wrażaniem! Świetnie tłumaczycie. W ogóle jak czytałam to tyle emocji to u mnie wywoływało afhghaje, umieram, kocham to.
OdpowiedzUsuńRozdział z perspektywy Harrego po prostu genialny. Długo na taki czekałam. Ta końcówka i cały rozdział jest po prostu xjjshdudsbdidd *.* Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością
OdpowiedzUsuń@CrazyCarrot69
Wzruszający rozdział . :-C;-)
OdpowiedzUsuńW końcu poznaliśmy pełnię uczuć Harry'ego ;)
OdpowiedzUsuńtak jak ci pisałam na tt .. najlepiej rozpoczety dzien ever ~!
OdpowiedzUsuńrozdział cuudowny jak zawsze swietne tłumaczenie ; )))))
czekam z niecierpliwością na następny .. prosze prosze prosze tłumacz ♥
wiem ze jestes w klasie maturalnej i nie wymagam od cb tego bys dodawała rozdziały codziennie tak jak wczesniej wiem ze jest duzo nauki ..
/ @Im_human__
aaaa końcówka jaka słodka *.*
OdpowiedzUsuńJezu Jezu Jezu ! <333333333333
OdpowiedzUsuńJezus maria Jezus maria Jezus maria *___________________*
OdpowiedzUsuńjej świetny
OdpowiedzUsuńświetny rozdział poprostu niesamowity <3333 awww kocham <333 błagam dodaj następny :****
OdpowiedzUsuńOjaaa, ten rozdzial jest zdecydowanie moim ulubionym! Koncowki rozdzialow sa zdecydowanie najlepsze (juz to chyba kiedys pisalam, ale co tam). Jestem straaaasznie ciekawa, co bedzie dalej!!!! Jak zawsze czekam na nexta x
OdpowiedzUsuńAww jaki Harry. Często zachowuje się jak dupek, ale takiego jak w tym rozdziale Go kocham <3 W dodatku uświadomił sobie, że kocha Tess <3 Ciekawe co się stanie rano. Czekam na następny.
OdpowiedzUsuńwww.back--for--you--one--direction.blogspot.com
www.katie-and-one-direction.blogspot.com
ooo mój boże rozdział z perspektywy Harrego <333 boże jaki on jest kochany i słodki <3
OdpowiedzUsuńChryste Panie! RYCZĘ!! Dziękuję za to, ze to tłumaczysz! Boże KOCHAM CIĘ!! Proszę dodaj nowy rozdział jak anjszybciej!! Bo umrę z niecierpliwości!! Twoja @Baska69 <3 xx
OdpowiedzUsuńczytam to po angielsku, ale jednak nie ma jak przeczytac to po Polsku, Harry przeskrobal i to niezle poczynajac od pierwszej chwili z Tessa kiedy byl dla niej mily, ale wszystko sie okaze :) rozdzial swietny ^^
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńajj super !
Słodka końćówka^^ ale jest genialne
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, chodź czytam na przód po angielsku, nic nie jest lepsze od czytania w ojczystym języku. czekam na kolejne tłumaczenie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAww dalej!!
OdpowiedzUsuńo matko zawał serca!!! kocham to jestem ciekawa dalszej czesci!
OdpowiedzUsuńOstatni dialog Liam'a z Harry'm mnie wzruszył.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale lubię ich kłotnie, ale mam nadzieję że jednak
Tessa i Harry choć trochę się pogodzą :)
Przeczytałam więc komentuje xD
Nie mogę się doczekać następnego ! :D
Pozdrawiam :*
Bjbdhebjwd Harry jest taki słodki snbwjwbw
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem ona mu wybaczy i już nie mogę się tego doczekać.
kacham ich ssbjsbsksb
dziękuję za tłumaczenie jest świetne dzięki wam mam możliwośc czytania tego opowiadania. jesteście kochane. @EachDayIsDrive
Jak ja kocham to opowiadanie
OdpowiedzUsuńJestem tu nowa, i mam pytanie ? :) ile rozdzialow ma after i czy ma jakies kontynuacje ?
OdpowiedzUsuńNie mogąc się doczekać dalszego ciągu czytam naprzód po angielsku, ale znacznie lepiej jest, gdy nie muszę się zastanawiać nad sensem przeczytanego zdania.
OdpowiedzUsuńOstatnie słowa Liama i Harry'ego są boskie.
- Nie zasługujesz na nią.
OdpowiedzUsuń- Wiem...
Awwwwwwww♥ Biedy Harry, biedna Tess..;(
Rozpłakałam się bo jestem już na bieżąco.. buuuu;(( Broń Boże nie poganiam ani nic tylko chcę żebyś wiedziała, że czekam. Świetnie tłumaczysz! Dziękuję. Kocham cię za to! x
kocham!
OdpowiedzUsuńrozkmiń Harrego i jego tok myślenia :D
OdpowiedzUsuńo matko ! nie wierzę ! Dawaj dalej, bo wyląduję w szpitalu na zawał ! :O <3 @Emily99_x3
OdpowiedzUsuńPo prostu cudowny rozdział !!!!
OdpowiedzUsuńOj Hazza,mam ochotę sprać C dupsko,weź się chłopie ogarnij,bo stracisz ją ! Rozdział cudowny,jest ... taki słodki *o* Harry,powiem Ci,że masz racje,jesteś chujem i dupkiem,i zdecydowanie nie zasługujesz na Tess,no ale .. tak słodko razem awffff <333 Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału ! <3 Boooski :*
OdpowiedzUsuńzajebiste! a Harrego to chyba nikt nie rozumie :)
OdpowiedzUsuńAwww... jakie CUDO *.*
OdpowiedzUsuńOjej jaka końcówka, aż mi się łezka w oku zakręciła ;c
~Daria.
jeeezu! ryczę! to jest takie piekne, że harry ją naprawdę kocha. to takie nierealne... ahhh... boje się co będzie dalej. mam nadzieję że tessa jakoś mu to wybaczy, pogodzą się i będą żyli długo i szczęśliwie XD. ale serio mam nadzieje że tess też kocha harrego :') i jeszcze raz: jeeezu! ryczę!
OdpowiedzUsuńFajnie przeczytać ten rozdział po polsku niż po angielsku :) Jeszcze z jakieś 10 rozdziałów i będę na bieżąco z tym xD KOCHAM TO OPOWIADANIE <33
OdpowiedzUsuńTo takie dfsiuhWEOILSYGFS serio nie wiem co powiedzieć to jednocześnie tak cholernie smutne i zajebiste miło byłoby gdyby było coś jutro kocham was :D
OdpowiedzUsuńfghjkfghjkdfghjkdfghjk <----- tylko tyle moge wydusić
OdpowiedzUsuńpojechał do niej.!
awwwww :*
Pozdrawiam i miłego tlumaczenia Wikeej :3
O tak perspektywa Harrego BOŻE NARESZCIE *_* zajebisty rozdział czekam na następny
OdpowiedzUsuń@paulaaa1997
Jezu jakie cudne <33 kocham cie Harry wyjdz za mnie ?
OdpowiedzUsuńświetny, czekam na kolejny :) xx
OdpowiedzUsuńawwww *.* kocham! ♥
OdpowiedzUsuń@pazasia
Aaaa! Z perspektywy Hazzy? :D
OdpowiedzUsuńSuprise! *O*
Cudoffny <3
Świetnie tłumaczysz ♥
@1DMyDreaaam
Jakie piękne... nfsnjfnjsekn
OdpowiedzUsuńajajajaj <3
OdpowiedzUsuńxoxo
Robi się gorąco. Z rozdziału na rozdział napięcie rośnie, a ja wciąż mam łzy w oczach. Za szybko się rozklejam, serce mi kołacze ♥
OdpowiedzUsuńO matko jaki On słodki, jak tak mówi, a na dodatek zdaje sobie sprawę że przesadza, cudne.. :)ale mam nadzieję że jakoś wyjaśni wszystko Tessie bo chcę żeby byli razem.. ;) Kocham.. :*
OdpowiedzUsuńHsnsbxlxmzbxhd kocham, kocham, kocham <3
OdpowiedzUsuńNie da się tego opisać słowami :) Kocham <333
OdpowiedzUsuńJeju, walcz Harry, walcz o nią!
OdpowiedzUsuńA.
Molly dziwko
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mogę powstrzymać emocji zaczęłam go dzisiaj czytać bo weszłam na niego przez przypadek i w żadnym calu nie żałuję tylko pewnie całej nocy nie prześpię bo będę go czytała :D
OdpowiedzUsuńCzytam to od wczoraj, ale szczerze wolałabym od razu wszystko wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńJejku... ten rozdział jest zajebisty ♡ *o* Dziękuję wam BARDZO BARDZO za tłumaczenie *-*
OdpowiedzUsuń''-Nie zasługujesz na nią-mówi cicho Liam
OdpowiedzUsuń-Wiem-odpowiadam.''
NA MNIE ZASŁUGUJESZ HAZZA PIEPRZ MNIE KURWA!!!
Ekhem... To znaczy... WALCZ O NIĄ HARRY, WALCZ!!!
Hahahahhahahah o mój Boźe. Wygrałas. 😂😂😂
Usuńzajebisty pomysł z przedstawieniem czuć Harrego :)
OdpowiedzUsuńKOCHAM TO <3
ale harry na nią nie zasługuje, niestety