Jadę w ślad za Liamem na stadion – wcześniej
zdecydowałam, że pojadę swoim autem, bym mogła wrócić, kiedy zechcę, bez psucia
Liamowi i Danielle nocy. Parkuję na wolnym miejscu niedaleko Liama i wysyłam
smsa Zaynowi, by dać mu znać, że już dotarłam. Odpisuje, żebyśmy spotkali się w
odległym końcu boiska, po lewej stronie.
- Zayn spotka się z nami z tyłu – mówię Liamowi,
gdy razem z Danielle podchodzą bliżej.
- Brzmi dobrze – odpowiada, ale wygląda, jakby go
to średnio obchodziło.
- Kim jest Zayn? – pyta Danielle.
- Jest moim.. kolegą – odpowiadam. Jest tylko moim
kolegą.
- A Harry jest Twoim chłopakiem, prawda? – pyta
ponownie. Spoglądam na nią. Nie wygląda, jakby usiłowała coś sugerować, wydaje
się po prostu skołowana.
- Nie, kochanie, żaden z nich nie jest jej
chłopakiem! – śmieje się Liam.
- Hej, to nie jest takie złe, jak brzmi! – również
się śmieję. Szkolny zespół zaczyna grać, a boisko coraz bardziej się zapełnia.
Czuję ulgę, gdy zauważam Zayna, przechodzącego niedaleko ogrodzenia.
- Och.. - piszczy Danielle. Nie umiem stwierdzić, czy
jest bardziej zdziwiona jego tatuażami i kolczykami, czy tym, że jest tak
przystojny. Prawdopodobniej jednym i drugim.
- Cześć, piękna – Zayn promienieje i przytula mnie
na powitanie. Uśmiecham się do niego i odwzajemniam uścisk.
- Jestem Zayn, miło mi poznać was oboje – chłopak
kiwa w stronę Liama i Danielle. Wiem, że przecież poznał Liama wcześniej, ale
po prostu stara się być kulturalnym.
- Długo tu jesteś? – pytam.
- Tylko jakieś 10 minut. Znacznie więcej tu ludzi,
niż sądziłem – mówi.
Liam prowadzi nas do mniej zatłoczonego miejsca
niedaleko sterty drewna i usadawiamy się na ziemi. Danielle siada między kolanami
Liama, po czym kładzie się, opierając się plecami o jego tors. Słońce pomału zachodzi,
a wiatr się wzmaga, więc zaczynam żałować, że nie ubrałam czegoś z długim
rękawem.
- Taaak, byłeś kiedyś na takim ognisku? – pytam, a
Zayn kręci przecząco głową.
- Nie, to nie moje klimaty. – śmieje się i dodaje –
ale cieszę się, że jestem tu dzisiaj.
Uśmiecham się na jego komplement, a ktoś zaczyna
przemawiać do mikrofonu, na temat rozpalania ogniska. Mniej niż minutę później ogień
roznieca się i żarłocznie połyka stos drewna. To w zasadzie piękne, siedzieć
tak blisko płomieni.
- Więc… Jak długo tu jesteś? – Zayn pyta Danielle.
- Tylko na weekend. Chciałabym móc być tutaj na ślub
w przyszłym tygodniu… - dziewczyna marszczy brwi.
- Jaki ślub? – pyta Zayn. Spoglądam na Liama, a on
odpowiada:
- Mojej mamy.
- Och… - wydaje się, że coś zaprząta jego myśli.
- Co? – pytam.
- Nic, próbuję sobie przypomnieć, kto jeszcze
wybiera się na wesele w przyszłym tygodniu. Hm, wydaje mi się, że Harry. Pytał
nas, jak powinien się ubrać. – mówi. Moje serce zamiera.
- To zresztą chyba inne wesele, prawda? – pyta Zayn.
Harry nie powiedział żadnemu ze swoich przyjaciół o tym, że jego ojciec jest
kanclerzem, ani że bierze ślub z matką Liama.
- Nie, to są… - zaczyna Danielle.
- Nie, jestem pewna, że to są zupełnie różne wesela.
– przerywam jej szybko, a Liam szepcze coś dziewczynie na ucho. Czyżby Harry rozważał
pójście na wesele? No bo z jakiego innego
powodu pytałby swoich przyjaciół, co ubrać?
- Nie umiem sobie wyobrazić Harry’ego na niczyim
weselu! – śmieje się Zayn.
- Niby dlaczego?! – mój ton jest nieco bardziej
ostry, niż bym chciała.
- Nie wiem, to po prostu Harry. Jedyną opcją
przekonania go, by poszedł na wesele, byłoby zapewnienie, że może przespać się
ze wszystkimi druhnami! – mówi i przewraca oczami.
- Myślałam, że ty i Harry jesteście przyjaciółmi? -
pytam.
- Jesteśmy. Nie mówię o nim nic złego, on po prostu
taki jest. Uprawia seks z inną dziewczyną co weekend, czasami z więcej niż
jedną. – informuje mnie. W uszach mi szumi, a na skórze czuję, że ciepło
ogniska staje się nieznośne. Szybko wstaję, zanim jeszcze uświadamiam sobie, co
robię.
- Gdzie idziesz? Coś nie tak? – pyta Zayn.
- Nic, ja po prostu… Potrzebuję powietrza. Świeżego
powietrza. – mamroczę. Wiem, jak głupio to brzmi, ale nie obchodzi mnie to. – Zaraz
wrócę, potrzebuję po prostu chwili.
Odchodzę szybko, zanim któreś z nich zdecyduje za
mną pójść. Co ze mną nie tak?! Zayn jest słodki, lubi mnie, cieszy go moje
towarzystwo, a ja nie umiem przestać myśleć o Harrym! Biorę kilka głębokich
wdechów i wracam do znajomych.
- Przepraszam… Zrobiło mi się zbyt gorąco. – kłamię,
po czym siadam z powrotem na ziemi. Zayn ma wyjęty telefon, ale obraca go tak,
bym nie mogła widzieć ekranu, gdy chowa go do kieszeni. Mówi mi, że wszystko
jest w porządku, a potem prowadzimy błahą rozmowę z Liamem i Danielle przez
kolejną godzinę.
- Jestem nieco zmęczona, miałam wczesny lot… -
Danielle mówi Liamowi, a chłopak kiwa głową.
- Tak, ja też jestem padnięty. Będziemy się zbierać.
– podnosi się i pomaga wstać dziewczynie.
- Ty też chcesz już wracać? – pyta mnie Zayn.
- Nie, jest w porządku. Chyba, że ty chcesz już iść?
– pytam, ale kręci głową.
- Spoko. – uśmiecha się. Żegnamy się z Liamem i jego
dziewczyną i patrzymy, jak znikają w tłumie.
- Więc, jaki jest powód tego całego ogniska? – pytam
Zayna. Nie jestem pewna, czy wie, ale jestem po prostu ciekawa.
- Myślę, że to świętowanie końca sezonu piłkarskiego
– mówi mi, a ja rozglądam się i dopiero wtedy zauważam, że wiele osób nosi
klubowe koszulki. Zayn musi mieć rację.
- Ach! – spoglądam na Zayna i śmieję się. – Teraz to
widzę!
- To Harry? – chłopak pyta, a ja gwałtownie odwracam
głowę w stronę, w którą patrzy Zayn. Oczywiście, Harry idzie w naszą stronę, z
niską brunetką w spódniczce u boku. Przysuwam się bliżej do Zayna. Właśnie
dlatego nie chciałam słuchać Harry’ego wtedy na werandzie – już zdążył znaleźć
jakąś dziewczynę do przyprowadzenia tutaj, tylko po to, żeby się na mnie
zemścić.
- Cześć, Zayn! – wita się piskliwym głosem
dziewczyna.
- Cześć, Emma. – Zayn wita się i obejmuje mnie
ramieniem. Harry piorunuje go wzrokiem i po chwili siada. Wiem, że jestem niegrzeczna,
nie przedstawiając się tej dziewczynie, ale nie mogę nic poradzić na to, że od
razu jej nie polubiłam.
- Jak ognisko? – pyta Harry.
- To już chyba koniec. – odpowiada Zayn. Jest jakieś
spięcie pomiędzy nimi, czuję to. Nie wiem, dlaczego miałoby być, Harry dał
jasno do zrozumienia swoim znajomym, że go nie obchodzę.
- Mają tu jakieś jedzenie? – głos tej dziewczyny
jest irytujący.
- Tak, mają stoisko. – odpowiadam.
- Harry, chodź ze mną po coś do jedzenia! –
dziewczyna żąda, a Harry wywraca oczami, ale wstaje.
- Przynieś mi jakiegoś precla, ok? – uśmiecha się
Zayn, na co Harry zaciska zęby. Co z nimi jest nie tak?!
Gdy tylko Harry i Emma odchodzą, obracam się do
Zayna.
- Możemy iść? Nie bardzo chcę zostawać tutaj z
Harrym, tak jakby się ostatnio się nienawidzimy, jakbyś zapomniał. – mówię.
Próbuję się roześmiać, ale to nie wychodzi.
- Jasne, oczywiście, że możemy. – mówi. Wstajemy, po
czym Zayn sięga po moją dłoń. Trzymamy się za ręce, idąc, a ja łapię się na
tym, że rozglądam się w poszukiwaniu Harry’ego i mam nadzieję, że nas nie
zauważy.
- Masz ochotę iść na imprezę? – pyta Zayn, gdy
docieramy na parking.
- Nie, tam też nie mam szczególnej ochoty iść. –
odpowiadam. To ostatnie miejsce, gdzie chcę się pojawić.
- Ok, możemy więc po prostu umówić się na inny… -
zaczyna, ale przerywam.
- Nie, nadal chcę spędzić z tobą czas, po prostu nie
chcę być tutaj ani w domu bractwa. – mówię szybko. Zayn jest zdziwiony, jego
wzrok spotyka mój.
- Ok, więc… Możemy iść do mnie? Jeśli chcesz – jeśli
nie, możemy iść gdzieś indziej? W zasadzie nie wiem, gdzie indziej moglibyśmy
iść… - śmieje się, a ja się przyłączam.
- Twoje mieszkanie jest w porządku. Pojadę za tobą.
– mówię mu.
W czasie jazdy nie mogę powstrzymać się od wyobrażania
sobie miny Harry’ego, gdy wraca, a nas nie ma przy ognisku. Przyprowadził ze
sobą dziewczynę, więc nie ma prawa się na mnie wkurzać.
Mieszkanie Zayna jest zaraz za kampusem - malutkie,
ale czyste. Chłopak proponuje mi drinka, gdy wchodzimy, ale odmawiam, mając w
pamięci, ze będę wracać samochodem do swojego pokoju jeszcze tego samego
wieczora.
- Możesz trzymać pilot, nie wiem, co lubisz oglądać.
– Zayn śmieje się, podając mi urządzenie.
- Mieszkasz sam? – pytam, a on potwierdza. Jestem
lekko nerwowa, gdy siada obok i obejmuje mnie w talii, ale próbuję ukryć
zdenerwowanie pod uśmiechem. Telefon Zayna wibruje w jego kieszeni, więc
chłopak wstaje, by odebrać, jednocześnie pokazując mi, że zaraz wróci.
- Poszliśmy. – jego głos dociera do mnie z kuchni.
Więc… Dobra. Trudno. Takie urywki jego rozmowy
słyszę, ale nie mają dla mnie żadnego sensu, poza tym, że poszliśmy. Rozmawia z
Harrym? Wstaję i idę do kuchni, ale Zayn rozłącza się, z kimkolwiek rozmawiał.
- Kto to był? – pytam.
- Nikt ważny. – zapewnia mnie i prowadzi z powrotem
na kanapę. – Naprawdę się cieszę, że mamy okazję się lepiej poznać. Jesteś taka
inna od pozostałych dziewczyn tutaj. – mówi słodko.
- Ja też się cieszę. – odpowiadam i nie mogę
powtrzymać się od pytania. – Znasz Emmę?
- Tak, jej dziewczyna jest kuzynką Nialla.
- Dziewczyna?
- Uhm, są razem od jakiegoś czasu. Emma jest spoko.
– mówi Zayn.
Więc Harry nie był tam z nią, przynajmniej nie w
takim sensie. Może on właściwie przyszedł tam porozmawiać ze mną, zamiast znów
ranić mnie przyprowadzaniem innej dziewczyny?
Znów spoglądam na Zayna, a on pochyla się, by mnie pocałować. Jego usta są zimne od drinka i smakują wódką. Wiem, że nie jest pijany – to jego pierwszy drink. Jego dłonie są uważne i delikatne na moich ramionach, później na talii.
Znów spoglądam na Zayna, a on pochyla się, by mnie pocałować. Jego usta są zimne od drinka i smakują wódką. Wiem, że nie jest pijany – to jego pierwszy drink. Jego dłonie są uważne i delikatne na moich ramionach, później na talii.
Zraniona twarz Harry’ego pojawia się znikąd w moich
myślach. Sposób, w jaki błagał mnie o jeszcze jedną szansę, a ja mu nie
uwierzyłam, sposób, w jaki patrzył, jak odjeżdżam, wybuch na zajęciach o
Katarzynie i Heathcliffie, sposób, w jaki zawsze pojawia się wtedy, gdy go nie
chcę, to, że nigdy nie powiedział swojej mamie, że ją kocha, to, jak powiedział
przy wszystkich, że mnie kocha. Bolesny sposób, gdy to cofnął, to, jak niszczy
rzeczy, gdy jest wściekły, jak przyszedł do domu swojego ojca tego wieczoru,
pomimo, że nienawidzi tego miejsca, i jeszcze to, że pytał swoich przyjaciół,
co ubrać na wesele – to wszystko miało sens i jednocześnie było bezsensowne.
Kocha mnie. Na swój dziwny, rujnujący sposób, kocha mnie. Uświadomienie sobie
tego uderzyło mnie jak czołg.
- Co? – pyta Zayn i odsuwa się od moich ust.
- Co? – powtarzam jego pytanie.
- Właśnie powiedziałaś „Harry”.
- Nie, nie powiedziałam. – bronię się.
- Tak! Tak, powiedziałaś! – Zayn wstaje i odchodzi
od sofy.
- Muszę iść… Przepraszam. – mówię, łapię moją
torebkę i wybiegam, zanim powiem coś jeszcze.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
świetny :D
OdpowiedzUsuńCudowne <3
OdpowiedzUsuńno to chyba jestem pierwsza!! xD Rozdział booski!!! Dodasz dzisiaj jeszcze jeden? a jak nie masz czasu to spoko będziemy cierpliwie czekać !! KOCHAM!! <3
OdpowiedzUsuńOmfg kocham ! Czekam na następny ! ♥
OdpowiedzUsuńSuper ! Vdkabajsh :D
OdpowiedzUsuńBoskie :*
OdpowiedzUsuńKocham ;*
Chce nexta. :*
Zapraszam do mnie :*
http://life-moment-love-force.blogspot.com
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńnie wytrzymam do soboty
Wow! Super fdnctbvyfjg :D
OdpowiedzUsuńja teraz nie wytrzymam tygodnia... co ja mam począć z własnym życiem?! dziękuję wam ogromnie z całego serca! <3
OdpowiedzUsuńNiesamowity, niesamowity, niesamowity! Każdy kolejny rozdział jest lepszy od poprzedniego. Cieszę się ze Tessa w końcu dostrzegła ze Harry ja kocha. Jednak jego zagranie z przyprowadzeniem tej dziewczyny nie było w porządku, nawet jeśli była lesbijką. Wzbudzanie zazdrości jest nie fair chociaż podgrzewa atmosferę ;d Nie podoba mi się Zayn. Czuje że strasznie namiesza i już zaczyna coś kręcić. Mam nadzieję, że Harremu i Tessie w końcu się ułoży ;) Z niecierpliwością czekam na kolejny, a także zapraszam do Siebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Horanowa
xoxo
Yeah jestem pierwsza !!! Rozdział super nie mogę się doczekać następnego ;d mam nadzieję, że Tessa wybaczy Harremu :)
OdpowiedzUsuń@JustynaJanik3
jaki cudowny .. *.* Nie wytrzymam tygodnia :( <3
OdpowiedzUsuńDfjcnjkjdc <3 kocham toooo <3 ona do niego wrociiiii :3
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział
OdpowiedzUsuńnie moge się doczekać nexta
kocham cię
~~ największa fanka <3
+ pierwsza
Boże, oni się ze sobą mają ... Kurcze nie tylko Harry jest tym dziwnym, Tessie też niczego nie brakuje. Kurde całując chłopaka myśli sobie o innym, o tym, że ją kocha i mówi jego imię. Nie wytrzymałam na tym. Rozdział jak zwykle świetny. Jestem ciekawa czy teraz Harry zechce Tessę z powrotem :) Dziękuje, że tłumaczysz. Całuski xx ♥
OdpowiedzUsuńBoze końcówka djcfjcfjvdubdtkbf. Cudowny rozdział chce następny:((
OdpowiedzUsuńNO JAKI LOL! ROZDZIAŁ 69, A TU BRAK +18! Nie no, ale teraz na serio. Jestem szczęśliwa i wściekła na raz. Szczęśliwa, bo dodałyście rozdział, za co was wieeelbie, i wściekła, bo następny pojawi się dopiero za tydzień, a wszystko może być dobrze! NOOO LOLLLLL! Bądźcie dobrymi przedstawicielami rasy ludzkiej, i dodajcie rozdział za niedłógooooo!!!!
OdpowiedzUsuńPo prostu nie mam słów , płaczę i śmieję się na przemian , Najlepszy blog w internecie . Dark to niech się kryje . JESTESCIE CUDOWNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbez przesady, są na równi...
Usuńtsaa... musiałam się wstawić.. XDD
omgggg, coooo? ciekawe co będzie później, nie mogę się doczekać! :D
OdpowiedzUsuńKochanie,swietny jest :) juz nie pisze Ci tego jak bardzo Ci dziekuje,poniewaz codziennie pisze to do Ciebie na asku haha :) no ale jestes wspaniala, rob to co kochasz i nie przestawaj <3/@crazy_mofohe
OdpowiedzUsuńO jaaa :D teraz niecierpliwie czekam na następny :) 3 rozdziały w weekend jak milo dzięki za to :D
OdpowiedzUsuńHuehuehuehuehuehuehuehuehuehue 69 x DDD Kooocham Cięęęęę ♥♥♥
OdpowiedzUsuńO ja pitole :o jak ja prztrwam ten tydzien to ja nie wiem.. Yahhshs js kocham
OdpowiedzUsuńYayanfkskfskfkdkdkdjcjskdshsa, nic nie potrafie z siebie wydusic, ale wiedz ze jest cudowny poprostu ! Kocham cie i ten ff <3 @Olinees1
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaaaaaaaaa zajebisty
OdpowiedzUsuńtrzęsę się cala. świetny rodzial <3
OdpowiedzUsuńoooo jjaaa cieee... Tessa namieszalas... Aww! Kocham was za to ze w tak krotkim czasie dodalyscie nastepny rozdzial. Podziwiam was x czekamy na kolejny mordeczki xxx
OdpowiedzUsuńOmomom!!! Supper;-)
OdpowiedzUsuńo mamciu jaki świetny i domyślam się że następny będzie w weekend ale już chce to tak bardzo przeczytać chce zobaczyć reakcje Harrego czy będzie słodkim Harrym czy może palantem Harrym!
OdpowiedzUsuńOjej ojej ojej jakie to słodkie <3 bardzo się ucieszyłam tym rozdziałem i czekam z niecierpliwością na następny :D
OdpowiedzUsuńHaha tessa mowi imie hazzy choc o tym nie wie xd cudny rozdzial ;)
OdpowiedzUsuńJest świetny !! <3 Super poprostuuu :* Dziekuje że to tłumaczycie xx
OdpowiedzUsuńŚwietny ;) Dziękuję że to tłumaczycie <3
OdpowiedzUsuńŚwietny !! :) Dziękuję, że to tłumaczycie :* xx
OdpowiedzUsuńO jaaa.
OdpowiedzUsuńtessa namieszała ...
Ciekawe co bedzie dalej.
Pozdrawiam
G xx
OMG OMG OMG HEART ATTACK po prostu xd
OdpowiedzUsuńłaaaaaaaaaaaaa *o* rewelacja i to jeszcze 69 rozdział :> . matko nie mogę się doczekać next *u* . łaaaaaa <3v
OdpowiedzUsuńKocham tooo *__* !
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam, że 69 rozdział jest to odrazu mi się humor poprawił ; D
OdpowiedzUsuńOMG co ten fanfiction ze mną robi *.*
Ja tu na zawał schodzę xDD
Jacieee.... Tess...końcówka rozdziału... uhuhu Brak mi słów ;oo
Awww *.* Dosłownie się zakochałam w tym opowiadaniu ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ;33
Zapraszam do siebie ;)
o mamuniu ! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńo w mordę ;o
OdpowiedzUsuńxoxo
MROW ROAR HAZZA!*_* matko jak Tess coś walnie ;D ;D//Maggie
OdpowiedzUsuńwoow *-* W końcu Tess zaczyna coś łapać, haha :D A Zen coś knuje... z Harrym. Wiem to :D x
OdpowiedzUsuńMatko, nareszcie zaczaiła wszystko, mam nadzieję że będą razem.. :) bardzo ciekawa jestem jak się rozwinie akcja.. ;)
OdpowiedzUsuńO Jezu, Tessa, ale przypał XD
OdpowiedzUsuńW takim momencie myślała o Harry'm ? NIE :) Ale super :) Ciekawe co dalej będzie. :) <33
OdpowiedzUsuńBiegnie do niego! Ja to wiem!
OdpowiedzUsuńrozdział cudowny
A.
rozdział 69 !
OdpowiedzUsuńHehehehehe 69...
OdpowiedzUsuńNo, a wracając do sedna sprawy: WHOAH!!! Aż mną trzęsie xD Jezu, jezu... To jest takie poplątane... Jedno coś knuje, drugie też, trzecie to już wgl allah akbar, czy jakoś tak, mniej ważne. Tess musi ruszyć dupę, na razie dobrze jej idzie. Harry powinien przestać to wszystko tak cholernie komplikować. Amen, czytam dalej.
Czy tylko mi sie zdawalo ze 69 rozdzial bedzie bardzo erotyczny ? haha pozatym swietny rozdzial
OdpowiedzUsuńBiedny Zayn 💔
OdpowiedzUsuńJest takim słodziakiem w porównaniu z Harrym, chociaż H też potrafi nim byc jak sie przyłoży 😁