Odjeżdżając spod mieszkania Zayna próbuję znaleźć chwilę, by
zastanowić się, co w zasadzie robię. Wiem, że wyszłam stamtąd by znaleźć Harry’ego,
ale naprawdę muszę pomyśleć o tym, co będzie dalej. Harry albo będzie mówił do
mnie koszmarne rzeczy, będzie na mnie przeklinać i sprawi, że ucieknę, albo przyzna
się, że żywi do mnie jakieś uczucia i że te wszystkie gierki to był jego sposób
na wyrażenie tego, że nie radzi sobie ze swoimi emocjami i okazywaniem ich w
normalny sposób. Jeśli stanie się to pierwsze, czego w zasadzie najbardziej
oczekuję, nie będę w gorszym stanie, niż jestem obecnie. Ale czy jeśli prawdą
okaże się druga opcja, jestem gotowa mu wybaczyć te wszystkie straszne rzeczy,
które mówił i robił? Czy jeśli oboje przyznamy, że coś do siebie czujemy,
sytuacja ulegnie zmianie? Czy on się zmieni? Czy Harry jest w stanie troszczyć
się o mnie w sposób, jaki chciałabym, by się troszczył? A jeśli tak, to czy
jestem w stanie znieść jego wahania nastrojów?
Problem polega na tym, że nie umiem odpowiedzieć na żadne z
tych pytań, nawet na choćby jedno. Nienawidzę sposobu, w jaki przesłania moje
myśli, tego, że sprawia, że przestaję być pewna siebie, swoich zachowań.
Nienawidzę niepewności, co Harry zrobi czy powie. Dojeżdżam do jego domu, do
tego cholernego domu bractwa, w którym spędziłam dużo, za dużo czasu. Nienawidzę
go. W tej sekundzie nienawidzę wielu rzeczy, a moja wściekłość na Harry’ego
zbliża się do punktu kulminacyjnego. Parkuję swoje auto na chodniku i wbiegam
po schodach do pełnego ludzi domu. Kieruję się prosto w stronę starej kanapy,
na której zazwyczaj siedzi Harry, ale nigdzie nie widzę jego czupryny. Chowam
się za jakimś umięśnionym facetem, nim Steph albo ktokolwiek inny zauważy moją
obecność, po czym biegnę na górę, do pokoju Harry’ego. Walę pięścią w drzwi, wkurzona,
że po raz kolejny jego pokój jest zamknięty.
- Harry! To ja! Otwórz te drzwi! – krzyczę i ponownie w nie uderzam. Nie dostaję żadnej
odpowiedzi. Gdzie on do cholery jest?! Nie chcę do niego dzwonić, by się
dowiedzieć, nawet jeśli jest to dużo prostsze, jednak jestem zła
i chcę taka zostać, żebym mogła powiedzieć to, co myślę i nie czuć się z tego
powodu źle.
Dzwonię do Liama, by zapytać, czy Harry jest w domu
swojego ojca, ale tam również go nie ma. Jeszcze jedno miejsce, w którym mógłby
być, to ognisko, ale szczerze wątpię, że został tam tak długo. Nie mam innej
opcji, więc jadę w stronę boiska i parkuję auto, po drodze powtarzając wszystkie
wściekłe słowa, które zachowałam dla niego, żeby mieć pewność, że nie zapomnę
niczego, gdyby okazało się, że jednak tu jest.
Prawie wszyscy już poszli, boisko jest niemal puste, a
ognisko ugaszone. Gdy tylko decyduję, że przestaję szukać, zauważam Harry’ego,
leżącego przy ogrodzeniu niedaleko bramki. Jest sam i nie wydaje się mnie
zauważać, gdy idę w jego stronę. Siada na trawie, ociera usta ręką, która, gdy
ją odsuwa, jest czerwona. Krwawi? Podnosi głowę, gdy tylko wyczuwa moją
obecność – krwawi z kącika ust, a siniak pomału formuje się na jego policzku.
- Co do cholery?! – klękam przy nim. – Co ci się stało?!
Harry spogląda na mnie, a jego oczy są udręczone. Moja złość
roztapia się niczym cukier na czubku języka.
- Dlaczego cię to obchodzi? Gdzie twoja randka? – burczy.
Przewracam oczami i odsuwam jego dłoń od ust, by ocenić jego zbitą wargę.
Wyszarpuje się, ale gryzę się w język.
- Powiedz mi, co się stało – żądam. Harry wzdycha i przeczesuje
włosy. Kostki jego dłoni są poobijane i zakrwawione, a rana na palcu
wskazującym jest głęboka i wygląda na naprawdę bolesną.
- Biłeś się? – pytam.
- Skąd ten pomysł?! – odszczekuje.
- Z kim? Wszystko w porządku?
- Tak, jest ok. Zostaw mnie w spokoju.
- Wróciłam tu, by cię znaleźć – mówię mu i wstaję,
otrzepując trawę z dżinsów.
- Znalazłaś, więc idź już.
- Nie musisz być takim dupkiem! Powinieneś iść do domu,
wyczyścić to. Myślę, że twoje dłonie mogą potrzebować szycia.
Nie odpowiada, ale wstaje i mija mnie. Przyszłam tu, by na
niego nakrzyczeć za bycie takim idiotą, by powiedzieć mu, co czuję, ale on to
utrudnia. Wiedziałam, że będzie.
- Gdzie się wybierasz? – pytam i idę za nim jak zagubiony
szczeniaczek.
- Do domu. Cóż, w zasadzie muszę zadzwonić do Emmy i sprawdzić,
czy może wrócić i mnie zabrać – ona prowadziła.
- Zostawiła cię tu? – teraz to już zupełnie jej nie znoszę.
- Nie. Znaczy technicznie tak, kazałem jej.
- Pozwól mi cię zawieźć – mówię, po czym łapię go za kurtkę.
Strząsa moją rękę, przez co mam ochotę go spoliczkować. Moja złość wraca i jestem
bardziej wkurzona, niż wcześniej byłam. Role się odwróciły, nasze.. cokolwiek to
jest, zmieniło się. To ja jestem tą, która zazwyczaj ucieka od niego.
- Przestań ode mnie uciekać! – krzyczę. Harry obraca się, a
jego oczy płoną. - Mówiłam, pozwól mi cię zawieźć! – wrzeszczę, a on niemal
się uśmiecha, jednak powstrzymuje się i zamiast tego wzdychając, marszczy czoło.
- Dobra. Gdzie jest twoje auto? – pyta.
Harry idzie za mną do mojego samochodu i wdrapuje się na
siedzenie dla pasażera, gdy ja odpalam silnik. Podkręcam ogrzewanie, pocierając ramiona, by się rozgrzać. Jego
zapach natychmiast wypełnia auto, tylko tym razem jest w nim metaliczna nuta.
Wciąż jednak to mój ulubiony zapach na całym świecie.
- Dlaczego przyszłaś? – pyta Harry, gdy wyjeżdżam z
parkingu.
- Żeby cię znaleźć – usiłuję przypomnieć sobie te wszystkie
rzeczy, które miałam mu powiedzieć, ale w głowie mam dziurę i jedyne, o czym
mogę myśleć to to, by pocałować jego rozbite usta.
- Z jakiego powodu? – chłopak pyta cicho.
- Żeby z tobą porozmawiać. Mamy dużo do omówienia – mówię,
czując, że jestem bliska płaczu, a nie wiem, z jakiego powodu.
- Myślałem, że mówiłaś, że nie mamy o czym rozmawiać.
Dlaczego on to musi wszystko utrudniać?!
- Kochasz mnie? – słowa uciekają z moich ust pospieszne i
zduszone, nie planowałam ich wypowiadać.
Harry obraca głowę, by na mnie popatrzeć.
- Co? – brzmi na zszokowanego.
- Kochasz? – powtarzam, a serce mało mi nie ucieka z klatki
piersiowej.
- Chyba nie jesteś poważna, pytając mnie o to w czasie jazdy
środkiem ulicy – jego wzrok skupiony jest za przednią szybą.
- Czy to ma znaczenie gdzie i kiedy, po prostu powiedz –
niemalże błagam.
- Ja.. Ja nie wiem. Nie, nie kocham. Nie możesz tak po prostu
pytać kogoś czy cię kocha, gdy jest z tobą uwięziony w samochodzie! Co z tobą
nie tak?! – mówi głośno. Ałć.
- Ok.. - tylko tyle jestem w stanie wykrztusić.
- Dlaczego w ogóle chcesz wiedzieć?
- Nieważne – odpowiadam.
- Powiedz mi dlaczego zapytałaś, teraz – żąda Harry.
- Nie mów mi, co mam robić! – krzyczę. Podjeżdżam pod jego
dom, a on spogląda na zatłoczony trawnik.
- Zabierz mnie do domu mojego ojca – mówi.
- Co?! Nie jestem cholerną taksówką!
- Po prostu mnie tam zawieź, jutro wrócę po swoje auto.
Jego auto stoi tutaj, więc dlaczego nie pojedzie sam? Nie
chcę jednak kończyć naszej rozmowy, więc wywracam oczami, ale jadę w stronę
domu ojca Harry’ego.
- Myślałam, że go nienawidzisz? – mówię.
- Bo tak jest. Ale nie chcę być teraz w otoczeniu wielu
ludzi – odpowiada cicho.
- Zamierzasz powiedzieć mi, dlaczego zapytałaś? Czy to ma
coś wspólnego z Zaynem? Powiedział ci coś? – Harry wydaje się być zdenerwowany.
Dlaczego zawsze pyta, czy Zayn mi coś powiedział?
- Nie, to nie ma z nim nic wspólnego. Po prostu chciałam
wiedzieć – kłamię. To nie ma zbyt wielkiego związku z Zaynem, raczej z tym, że
kocham Harry’ego i przez chwilę myślałam, że on czuje to samo do mnie. Czym
dłużej jednak jestem z nim, tym ta myśl wydaje się być bardziej niedorzeczna.
- Gdzie poszliście z Zaynem, gdy opuściliście ognisko? –
pyta Harry, gdy wjeżdżam na podjazd.
- Do jego mieszkania – przyznaję. Ciało Harry’ego spina
się, a zakrwawione pięści zaciskają, bardziej rozdzierając skórę na kłykciach.
- Spałaś z nim? – pyta, a mi opada szczęka.
- Co?! Dlaczego do cholery tak przypuszczasz?! Powinieneś
chyba znać mnie wystarczająco dobrze do tej pory! I za kogo ty się masz, żeby
zadawać tak osobiste pytania?! Wyraziłeś się jasno, że nie zależy ci na mnie,
więc co, jeśli spałam? – krzyczę.
- Więc nie spałaś? – pyta ponownie.
- Boże, Harry! Nie! Pocałował mnie, ale nie uprawiałabym
seksu z kimś, kogo prawie nie znam!
Harry pochyla się i wyłącza silnik samochodu, zaciskając
zakrwawione palce na kluczykach i wyciągając je ze stacyjki.
- Ty też go całowałaś? – jego oczy są jakby martwe i wydaje
się, że patrzy dokładnie przeze mnie.
- Taaak.. Znaczy, nie wiem, wydaje mi się, że tak – nie pamiętam
niczego, z wyjątkiem twarzy Harry’ego w mojej wyobraźni.
- Jak możesz nie wiedzieć? Piłaś coś? – podnosi głos.
- Nie, ja po prostu..
- Ty co! – Harry krzyczy i obraca się do mnie.
- Myślałam cały czas o tobie.. - w końcu przyznaję. Jego kamienna twarz
niesamowicie łagodnieje i w końcu chłopak patrzy mi w oczy.
- Chodźmy do środka – mówi i otwiera drzwi od strony
pasażera. Co?! - No chodź – powtarza, a ja gramolę się z auta i idę chodnikiem
w ślad za nim.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
A to niespodzianka!!!! jesteś najlepsza!! awww kocham Cię *_* tyyyle radości :D
OdpowiedzUsuńOmg!!! Pierwsza!!! Yeah to jest ZAJEBISTE
OdpowiedzUsuńnareszcie! Harry powiedz jej, że ją kochasz idioto:(
OdpowiedzUsuńKocham to... jak się dowiedziałam to od razu zaczęłam czytać, <3
OdpowiedzUsuńczekam na nexta....:)
Uwielbiam zazdrosnego Harrego! :D
OdpowiedzUsuńZajeee ♥ KOCHAM *.*
OdpowiedzUsuńWow niesamowite!!! Tylko dlaczego w takim momencie????
OdpowiedzUsuńWspanialy rozdzial!!!
OdpowiedzUsuńJaki super rozdział.Zadziwiłaś mnie tym.Jestem ciekawa dlaczego Harry był cały we krwi?. I dlaczego wziął Tess do domu jego ojca?jestem też ciekawa dlaczego on powiedział że ją nie kocha?I dlaczego on się zgodził iść na to wesele jego ojca?Czyżby to było wszystko za sprawą Tess?Widzisz jestem taka ciekawa więc poproszę o szybkie napisanie następnego rozdziału.kocham Cię.@LuvMySexuHoran
OdpowiedzUsuńojej byłam pewna że przeczytam kolejny w weekend a tu taka niespodzianka jezu teraz jest tyle emocji!! jestem ciekawa co stanie sie tam u Harrego powie że jednka ją kocha prześpi się z nią no ludzie to takie ekscytujace!
OdpowiedzUsuńNie wiem jakim cudem ty to robisz ale za każdym razem jak odświeżam stronę jest nowy rozdział o.O
OdpowiedzUsuńJejku, tak się cieszę że oboje przestają być tacy uparci
Ten dialog w aucie czytałam 74862341 razy, jest BOSKA *.* Harry i Tessa byli by idealną parą. Mam na dzieję że wkrótce do tego dojdzie :D Jak, już to Harry..BŁAGAM...nie spieprz tego! Ani ty Tesso!
Rozdział świetny, i jestem na prawdę pełna podziwu za to że tłumaczysz! I za to że znajdujesz na to czas. ♥
harry-marcel-styles.blogspot.com @loffDirection
To opowiadanie wzbudza we mnie zbyt duże emocje ! Czekam na nowy i dzieki za tłumaczenie, jestes najlepsza !
OdpowiedzUsuńAwww... kolejny rozdział, jesteście kochane :**
OdpowiedzUsuńOoo jacie nie wierze ale się porobiło *.*
smcdsjkncdkjs mam nadzieje, że będą razem ; DD
Aaa kocham to opowiadanie!c Tylko dlaczego już koniec? Błagam na kolanach dodaj szybciutko, jestem ciekawa dalszej akcji ;)
OdpowiedzUsuńTO JEST GENIALNE !! JUZ NIE MOGE DOCZEKAC SIE NASTEPNEGO ! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <33 A teraz powiedzą, że się kochają i bd happy :)
OdpowiedzUsuńJestem tylko ciekawa o co chodzi z tym Zaynem, dlaczego Harry ciągle o niego pyta :o
Oooooo kiedy next bo nie wytrzymam
OdpowiedzUsuńZarąbisty rozdział !!!
OdpowiedzUsuńo jejuchny! Hazza nie bądź już dupkiem, weź już ją przeleć ^^
OdpowiedzUsuńMój. ulubiony komentarz :* ahahaa :D Kc ;**
UsuńKocham!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńO ja jebie.. Jestes najlepsza! Alekurwa jak to sie skonczylo no kurwa jak.. Nie no no po prostu co rozdzial to bardziej trzyma w napieciu! :")
OdpowiedzUsuńJsnjwksjs ojeju *-* powiedza sobie zesie kochaja ?? beda sie calowac?? Bedzie seks ?? (tsaaa jestem Directioner wiec zboczone teksty to u mnie norma XD) wiem ze to napewno uciazliwe i bedziecie mialy jeszcze kilkadziesiad tych samych pytan ale ja jestem upierdliwa soł.... Kiedy nastepny ?? *-*
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie. Jedno z najlepszych jakie czytałam <3 <3 .
OdpowiedzUsuńJak można zakończyć w takim momencie? :c Mam nadzieję, że kolejna pojawi się jak najszybciej <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
O matko. Po przeczytaniu tego rozdziału czuje się tak ascishbcais bckajnbdkjasbdwaqedbsakjcbaid *.* To jest zajebiste. Bardzo was podziwiam, że tłumaczycie to opowiadanie, a pewnie macie dużo na głowię. Kocham was za to. Bardzo dziękuję za to, że tłumaczycie tego bloga. Nie mogę się doczekać aż będzie nowy rozdział. Mam nadzieję, że Tessa i Harry będą razem i pójdą wspólnie na wesele
OdpowiedzUsuńświetny rozdział. Niech Harry w końcu powie ze ją kocha. Z niecierpliwością czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńJezu , Boze , Chryste Panie !!! To jest swietne <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo , bardzo dziękuję . Jestem wdzięczna CAT bezgranicznie !!!!! Boże , jakie to opowiadanie jest fantastyczne !!
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńJejku, kolejny rozdział pewnie będzie momentem kulminacyjnym.. już się nie mogę doczekać ! ;)
OdpowiedzUsuńzaczne od poczatku;D tłumaczenie to znalazłam dopiero wczoraj wieczorem i przeczytałam kazdy rozdział, to nic ze skonczylam po 2 w nocy a o 5 wstałam;D było warto;] naprawde tłumaczycie fantastycznie;D wciagnelam sie jak przy darku;] piszecie tak... profesjonalnie mogłabym rzec:D zauwazylam ze czesto wstawialyscie nowe rodzialy wiec sobie mysle a co tam! zajrze i dzisiaj;D a tu niespodzianka i jest 70!;] nie moge sie juz doczekac nastpnych;D mam nadzieje ze dacie jakis cynk, jezeli dobrze pamietam to juz nie informujecie na tt bo duzo osob chce i duzo czasu wam to zabiera:) ale to nic i tak bede wchodzila pewnie 2 razy dziennie;] zycze duuuzo weny i checi do tłumaczenia:D nowa fanka @I_know_Im_next
OdpowiedzUsuńOjoj cudowny rozdział i cudownie go tłumaczycie ;* <3 xx
OdpowiedzUsuńSuper ;) świetnie tłumaczycie xx
OdpowiedzUsuńsuper ! rozdział !
OdpowiedzUsuń<333 CUDO
OdpowiedzUsuńCzuję NIEDOSYT!
OdpowiedzUsuńSuper <3<3<3
OdpowiedzUsuńMyślałam ze nic tu nie znajdę ... A jednak . Mam banana na twarzy. Jesteście niesamowite i kochane, nawet nie wiecie ile radości sprawia mi czytanie tego . Dzięki . Rozdział zajebisty <3
OdpowiedzUsuńno cóż takiego zakończenia się nie spodziewałam <3 świetny rozdział xx
OdpowiedzUsuńi nie przejmuj się dodawajcie rozdziały wtedy kiedy będziecie mogły bo w końcu szkoła jest najważniejsza :)
Aww , jak słodko *.*
OdpowiedzUsuń~DomoE.
no cóź tego się nie spodziewałam <3 świetny rozdział awwww xx
OdpowiedzUsuńi nie przejmujcie się dodawajcie rozdziały tak często jak możecie bo przecież szkoła i wasze sprawy są najważniejsze z czym całkowicie się zgadzam :)
Hej to znowu ja;-) nikt nie wszedł, czy jeszcze nie zatwirdzilyscie komentarzy? Jejju przeczytalam to po raz drugi, bo tak to koffam;-) i was- tłumaczki też oczywiście!!!
OdpowiedzUsuńO Jezu ! O Jezu ! W takim momencie ! Nie no zabije chyba autorkę. Kurna zaraz sama sobiedopiszę xd Cudny rozdział <3 do następnego
OdpowiedzUsuńAle ich trudno zrozumieć :D kolejny rozdział kolejne emocje dzięki wielkie :D
OdpowiedzUsuńszybka zmiana akcji...; D
OdpowiedzUsuńhahah
pozdrawiam
G xx
wchodzę dzisiaj z nadzieją na chociaż jeden nowy rozdziała, tu bam! zastaję dwa. nie jestem w stanie wydusić z siebie słowa, tak przezywałam, nadal ledwo oddycham. tyle się teraz dzieje,rany! jeszcze ta tajemnica między zaynem a harrym... dziękujemy za tyle rozdziałów naraz i witamy nową tłumaczkę:)
OdpowiedzUsuńaww! x mather of god, serio?! to piękne! x znowu tak szybko tłumaczenie z zaskoczenia. dziękuje wam że to robicie dla nas! xxx @xforxyoux
OdpowiedzUsuńkooocham ! ♥
OdpowiedzUsuńOMG ! JAKI GENIALNY ! <3 KOCHAM WAS WSZYSTKIE I CZEKAM NN <3
OdpowiedzUsuńkocham Cię, dodajes rozdziały tak szybko, no po prostu Cię uwielbiam tzn, Was <33333333333333333333 Najlepsze tłumaczki ever :*
OdpowiedzUsuńdajesz kolejny rozdział nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta z zapartym tchem :D
OdpowiedzUsuńO kurwa zgooon *___* :* slodko !!
OdpowiedzUsuńjest świetny jak zawsze kocham wasze tłumaczenia czekam z niecierpliwością na następne <3 @Claudia_Mofo
OdpowiedzUsuńa myślałam że będzie opisane coś więcej.. no cóż, kocham wassssss! Jesteście dobrymi obywatelkami dziewczynki! Jebie mi, ale nie komentować tego. Dziękuję że tłumaczycie!
OdpowiedzUsuńboże taka końcówka nie mogę się doczekać następnego rozdziału jezu kjsafhasfasbxv
OdpowiedzUsuńJeju, to jest takie piękne :3
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie, kocham Was!
xoxo
@HiMyHarry
Czuję, że zdarzy COŚ się zdarzy. (IF U KNOW WHAT I MEAN) :D Kocham kiedy Harry jest zazdrosny i kurcze on cały czas pyta się czy Zayn jej coś powiedział. Czyżby się zwierzał?! tak wg TY TO JEDNAK JESTEŚ ... 4 rozdziały w 2 dni. Kocham Cię bardzo za to xx Czekam na kolejny. ♥ btw. myślałam że w 69 będzie jakaś akcja +18 no bo 69, ale jednak nie xd
OdpowiedzUsuńawww <3 ! KOCHAM WAS ! czekam na next ! oby jak najszybciej ! :)) xx
OdpowiedzUsuńKurwa! Jakie to jest dobre! :')
OdpowiedzUsuńKocham to ff ♥
@1DMyDreaaam
Kurde ! To jest SUPER ! Kocham to ! Nie mogę sie doczekac następnego, pozdrawiam. xx
OdpowiedzUsuńSuper,super,super i jeszcze raz super,nie mogę się doczekać naxta :)
OdpowiedzUsuńŚWIETNY! Nie mogę się doczekać nexta! On jest świetny... Obiecałam sobie że przeczytam tylko 1 rozdział, no ale nie mogę tego przestać czytać :D i prze cb dostanę kolejną 1 z fizyki xDD nie no ;) super że dodałaś! Wolę dostać kolejną 1 ;D
OdpowiedzUsuńajjajajajaj :D:D
OdpowiedzUsuńxoxo
jesus, dostanę kiedyś zawału, o co chodzi z Zaynem i Hazzą? Eh, ma jej powiedzieć!!noo *_*//Maggie
OdpowiedzUsuńKurwa, uzależnia.
OdpowiedzUsuń*___* Wkońcu ♥
OdpowiedzUsuńŚliczne ech te momenty kiedy wykrzykują w złości najważniejsze słowa w ich hmmm "związku" czy jak to nazwać :D, są bezcenne.. ;)kocham :*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że jak wróci do Niego to On więcej Jej nie zrani :) Kocham to ! <333
OdpowiedzUsuńFantastycznie <3
OdpowiedzUsuńA.
Wyobraź sobie, że moje myśli to sznurek. Ciągnie się i ciągnie, zakręca, robi pętelki i jestem poplątany, jak cholera. Czemu? BO TO OPOWIADANIE MNIE ROZPIERDALE, POTRZEBUMĘ LECZENIA!!! KURWA, WYZNAJCIE SOBIE MIŁOŚĆ, PORUCHAJCIE SIĘ I DAJCIE W KOŃCU KURWA ODETCHNĄĆ! *rozpłakała się*
OdpowiedzUsuń