Kiedy docieramy do pokoju, po prostu opadam na łóżko. Wciąż jestem zła na Harry'ego, ale już nie tak, jak byłam wcześniej. Nie chcę żadnej niepotrzebnie skupionej na mnie uwagi ze strony Jace'a, lecz wciąż nie podoba mi się to, że Harry wydaje się chcieć ukrywać nasz związek. Spotkanie Jace'a przyniosło tylko więcej pytań, które pozostaną bez odpowiedzi, bo Harry nie chce, bym je poznała.
- Naprawdę przepraszam, nie chciałem cię zranić - mówi. Nie patrzę na niego, bo wiem, że gdy to zrobię zamienię się w wielką papkę. Musi wiedzieć, że nie będę tolerować takich wyskoków z jego strony.
- Czy.. czy ty wciąż mnie chcesz? - pyta drżącym głosem. Kiedy patrzę na niego, wydaje się taki wrażliwy. Wzdycham, wiedząc, że nie mogę utrzymać tego stanu 'złości', kiedy patrzę w jego wypełnione obawą oczy.
- Tak, oczywiście, że chcę. Chodź tutaj - mówię, klepiąc miejsce na łóżku obok mnie. W ogóle nie mam siły woli, jeżeli chodzi o Harry'ego. - Uważasz mnie za swoją dziewczynę? - pytam, kiedy siada na wskazanym przeze mnie miejscu.
- Taa, to znaczy.. Wydaje mi się trochę głupie, nazywanie cię tak - mówi.
- Głupie? - zaczynam obgryzać paznokcie - mój zły nawyk, którego nie mogę się pozbyć.
- Jesteś dla mnie kimś więcej, niż tylko młodocianym tytułem - kładzie swoje ogromne dłonie na obu policzkach mojej twarzy. Jego odpowiedź sprawia, że mój żołądek zaczyna się trzepać, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Nie mogę poradzić nic na wielki uśmiech, który pojawia się na mojej twarzy. Jego ramiona momentalnie opadają, relaksują się.
- Nie podoba mi się to, że nie chcesz, by ludzie o nas wiedzieli. Jak możemy żyć razem, jeśli nawet nie chcesz przyznać twoim przyjaciołom, że jesteśmy razem?
- To nie tak.. Chcesz, żebym zadzwonił teraz do Zayna i powiedział mu, że jesteśmy parą? Jeśli chcesz się już czymś martwić, to powinnaś zacząć się wstydzić tego, że jesteś ze mną. Widzę jak ludzie się na nas patrzą, kiedy jesteśmy razem - mówi. Więc zauważył to. - Sprawiłaś, że zacząłem się martwić, iż mnie zostawisz.
- Zostawię cię? - powtarzam.
- Jesteś jedyną trwałą rzeczą w moim życiu, wiesz o tym? Nie wiem co by było, gdybyś nie byłą tego świadoma, gdybyś mnie zostawiła - wyjaśnia.
- Nie zostawię cię, jeśli nie dasz mi ku temu powodu - zapewniam go. Nie mogę wymyślić żadnej rzeczy, która sprawiłaby, bym go opuściła. Zakochałam się, za bardzo. Myśl o rozłące, sprawia, że czuję w ciele ból, którego nie mogę znieść. To by mnie zniszczyło. Mimo, że kłócimy się dosłownie każdego dnia, kocham go.
- Nie dam - mówi. Odwraca się ode mnie na sekundę, po czym nasze oczy znów się spotykają.
- Lubię to, jaki jestem z tobą - stwierdza, a ja obracam twarz, aby zatopić swoje policzki w jego dłoniach.
- Ja też - odpowiadam prosto. Kocham go, każdą jego część, wszystkie jego wersje. Najbardziej to, kim stałam się, będąc z nim. Oboje zmieniliśmy się na lepsze dzięki sobie. Jakimś cudem sprawiłam, że się otworzył i znalazł radość w swoim życiu, a on nauczył mnie jak naprawdę żyć i nie martwić się o każdy szczegół.
- Wiem, że czasem cię wkurzam. Cóż, wkurzam cię przez większość czasu, a Bóg jeden wie, że ty doprowadzasz mnie, kurwa, do szału - mówi.
- Dzięki?
- Tylko mówię - to, że się kłócimy, nie znaczy, że nie powinniśmy być razem. Wszyscy mają spory, tylko my mamy ich więcej, niż normalni ludzie - uśmiecha się. - Jesteśmy całkiem inni, więc musimy to robić, aby nakierować się na siebie. Z czasem będzie lepiej - zapewnia mnie.
Odwzajemniam jego uśmiech i wplatam palce w jego włosy.
- Jednak wciąż nie mamy nic do ubrania na ślub - wytykam lekko.
- Och, nie! To znaczy, że nie możemy na niego pójść! - na jego twarzy pojawia się najbardziej nieszczery grymas, jaki w życiu widziałam, po czym całuje mnie lekko w nos.
- Chciałbyś! Jest dopiero wtorek, zdążymy kupić coś jeszcze w jakiś inny dzień.
- Albo moglibyśmy to ominąć, a ja zabrałbym cię na weekend do Seattle? - podnosi brwi.
- Co? - wstaję. - To znaczy, nie! Idziemy na ślub - poprawiam się. - Ale mógłbyś mnie zabrać do Seattle w następny weekend.
- Nie, oferta ważna tylko w tym tygodniu - dokucza, sadzając mnie na swoich kolanach.
- Zgoda. Wydaje się, że będę musiała znaleźć sobie kogoś innego, żeby mnie tam zabrał - jego szczęka się napina, a ja śledzę ją opuszkami palców i jego lekki zarost.
- Nie ośmieliłabyś się - jego usta drgają, kiedy próbuje ukryć uśmiech.
- Z całą pewnością bym to zrobiła. W końcu Seattle to moje ulubione miejsce.
- Twoje ulubione miejsce?
- Taa, to znaczy, w sumie nie byłam nigdzie indziej.
- Jakie jest najdalsze od domu miejsce, w którym byłaś? - pyta. Kładę głowę na jego klatce piersiowej, podczas kiedy on układa się wygodniej w stronę wezgłowia łóżka i przytula mnie do siebie.
- Seattle. Nigdy nie opuściłam Waszyngtonu.
- Nigdy? - pyta zaskoczony.
- Nie, nigdy.
- Dlaczego?
- Nie wiem, po prostu nie było nas na to stać po odejściu taty. Moja mama cały czas pracowała, a ja byłam za bardzo skupiona na szkole i ucieczce z tego miasta, że nie myślałam o niczym innym, oprócz pracy.
- Gdzie chciałabyś pojechać? - jego palce wędrują w dół i w górę mojego ramienia.
- Chawton, chciałabym zobaczyć dom Jane Austen. Albo Paryż, poszłabym do miejsca, w którym Hemingway zatrzymał się, kiedy tam był.
- Wiedziałem, że wymienisz właśnie to. Mógłbym cię tam zabrać - mówi poważnie.
- Zacznijmy od Seattle - chichoczę.
- Mówię poważnie, Tessa. Zabrałbym cię, gdzie tylko byś chciała. Zwłaszcza do Anglii, dorastałem tam. Poznałabyś moją mamę i resztę mojej rodziny.
- Um.. - nie wiem co powiedzieć. Jest taki dziwny, jeszcze godzinę temu, przedstawił mnie, jako swoją przyjaciółkę, a teraz próbuje mnie zabrać do Anglii, żebym poznała jego mamę. - Po prostu zacznijmy od Seattle, dobrze?
- Dobrze, ale wiem, że spodobałaby cię podróż przez angielskie kraje, zwiedzenie domu Jane Austen..
Nie mogę sobie wyobrazić, jak moja matka zareagowałaby na wieść, że opuszczam z Harry'm kraj. Prawdopodobnie zamknęłaby mnie w piwnicy i nigdy z niej nie wypuściła. Najlepsze w pomyśle tego wyjazdu jest to, że w żaden sposób nie może mi powiedzieć co mam zrobić, jestem przecież dorosła. Nie rozmawiałam z nią, od kiedy wyszła z mojego pokoju niczym huragan, po tym, jak szantażowała mnie, żebym nigdy więcej nie spotkała się z Harrym. Chcę odwlekać tę nieuniknioną kłótnię, tak długo, jak tylko mogę.
- Co się stało? - pyta zniżając swoją głowę na poziom mojej.
- Nic, po prostu myślałam o mojej mamie - mówię.
- Och, ona wkrótce znów będzie w pobliżu, skarbie - zapewnia mnie, ale ja znam ją lepiej, niż on.
- Nie sądzę, ale porozmawiajmy o czymś innym - telefon Harry'ego wibruje w jego kieszeni. Schodzę z niego, żeby mógł go odebrać, ale on nie rusza się, by to zrobić.
- Ktokolwiek to jest, może poczekać - mówi mi.
- Zostaniemy w domu twojego taty w sobotę, po ślubie? - pytam, żeby rozproszyć napływające myśli o mamie.
- Chcesz zostać? - pyta.
- Tak, podoba mi się tam. To łóżko jest malutkie - marszczę nos, a on się śmieje.
- Możemy częściej zostawać u mnie. Może dzisiaj?
- Mam rano staż - przypominam mu.
- Co z tego? Możesz wziąć ze sobą wszystkie potrzebne rzeczy i u mnie skorzystać z łazienki. Nie byłem w swoim pokoju jakiś czas, prawdopodobnie chcą go już komuś wynająć - śmieje się. - Nie chcesz wziąć prysznica bez trzydziestu innych osób w pomieszczeniu?
- Sprzedane - uśmiecham się i schodzę z łóżka. Harry pomaga mi pakować rzeczy, a ekscytacja z powodu wizyty w domu bractwa, rośnie z minuty na minutę. Nienawidziłam tego miejsca i wciąż tak jest, ale myśl o braniu prysznica w prawdziwej łazience i o wielkim łóżku Harry'ego jest zbyt kusząca, bym mogła się wycofać. Wyciąga zestaw czerwonej bielizny z mojej komody i zanim ją chowam, oblewam się rumieńcem. Pakuję jedną ze swoich starych, czarnych spódnic i białą bluzkę, chcę trochę odpocząć od moich nowych sukienek.
- Czerwony stanik do białej bluzki? - wytyka Harry. Wyciągam więc białą bluzkę i zastępuję ją niebieską.
- Mogłabyś zabrać ze sobą więcej rzeczy, żebyś nie musiała dźwigać następnym razem - sugeruje. Chce, żebym trzymała ubrania u niego! Uwielbiam to zapewnienie, że będziemy spędzać razem każdą noc.
- Chyba mogłabym - mówię, po czym biorę moją nową, białą sukienkę i kilka przypadkowych ubrań.
- Wiesz, co sprawiłoby, że to wszystko byłoby dużo prostsze? - pyta, wkładając moją torbę na ramię.
- Co? - już wiem, co ma zamiar powiedzieć.
- Gdybyśmy oboje mieszkali w tym samym miejscu - uśmiecha się.
- Przeczuwałam, że to powiesz.
- Nie musielibyśmy decydować gdzie zostać, a ty nie musiałabyś się cały czas pakować. Miałabyś swój własny prysznic. Cóż, nie całkiem własny - puszcza mi oczko, otwierając przede mną drzwi do samochodu. - Codziennie budziłabyś się i mogłabyś sama robić sobie kawę, w swojej kuchni czy przygotowywać się do zajęć, a my spotykalibyśmy się na koniec każdego dnia w naszym, wspólnym mieszkaniu - za każdym razem kiedy mówi 'naszym', mój żołądek robi fikołki. Im więcej o tym myślę, tym lepiej to brzmi. Jestem po prostu przerażona myślą, że tak wcześnie zamieszkałabym z Harry'm. Nie chcę, by po jakimś czasie, to wszystko wybuchło mi w twarz.
- Nie myśl o tym za dużo, po prostu przestań - kładzie rękę na moim udzie, kiedy jedziemy w stronę domu bractwa. Słyszę, że jego telefon wibruje, ale znów go ignoruje. Nie mogę nic poradzić na to, że robię się trochę podejrzliwa, bo nie odbiera telefonu, ale odsuwam od siebie tę myśl.
- Czego się boisz? - pyta, żebym coś w końcu powiedziała.
- Nie wiem. Tego, że coś się stanie z moim stażem i nie będzie mnie na to stać. Albo, że coś stanie się z nami - marszczy czoło, ale szybko się poprawia.
- Skarbie, już ci powiedziałem, że ja będę płacić za mieszkanie. To był mój pomysł, poza tym, zarabiam cztery razy więcej niż ty - mówi. Wow, podejrzewałam, iż zarabia dużo, ale nie, że aż tyle.
- Nie obchodzi mnie to, ile zarabiasz. Po prostu nie podoba mi się myśl, że ty płaciłbyś za wszystko.
- Mogłabyś płacić, więc za kablówkę - uśmiecha się.
- Kablówkę i jedzenie? - oferuję. Nie wiem, czy wciąż rozmawiamy hipotetycznie czy już nie.
- Zgoda. Jedzenie.. To brzmi miło, prawda? Mogłabyś mi gotować kolację codziennie, zanim wrócę do domu.
- Słucham? Byłoby chyba na odwrót - śmieję się.
- Podzielilibyśmy dni?
- Zgoda.
- Więc zamieszkamy razem? - nie sądzę, bym widziała kiedyś szerszy uśmiech, na jego idealnej twarzy.
- Nie powiedziałam tego, po prostu..
- Wiesz, że będę dbał o ciebie, prawda? Zawsze - obiecuje. Chcę mu powiedzieć, że nie potrzebna mi niczyja opieka, że chcę zarabiać i płacić za wszystko na połowę z nim, ale wydaje mi się, że Harry nie mówi o aspekcie finansowym.
- Obawiam się, iż wszystko jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe - w końcu przyznaję do przed nim i przed sobą.
- Ja też - przyznaje, czym mnie zaskakuje.
- Naprawdę? - odczuwam ulgę, że widzi to w ten sam sposób.
- Tak, ta myśl krąży po mojej głowie cały czas. Jesteś dla mnie za dobra i wciąż czekam, aż sobie to uświadomisz. Chociaż mam nadzieję, że tego nie zrobisz - mówi, a jego oczy skupione są na drodze.
- Tak się nie stanie - mówię, co naprawdę mam na myśli. Harry nie odzywa się.
- Dobrze - przełamuję w końcu ciszę.
- Co dobrze?
- Dobrze, zamieszkam z tobą - uśmiecham się.
Kiedy wypuszcza z płuc oddech, wydaje się, jakby wstrzymywał go od kilku godzin.
- Naprawdę? - pyta, ukazując dołeczki w policzkach, kiedy kręci głową i się uśmiecha.
- Tak.
- Nie masz pojęcia, ile to dla mnie znaczy, Theresa! - chwyta mnie za rękę i ściska. Harry wjeżdża na swoją ulicę, a mój umysł zaczyna wariować. Naprawdę to robimy, zamieszkamy razem. Ja i Harry, sami. Przez cały czas, we własnym mieszkaniu, łóżku, we własnym wszystkim! Boję się jak cholera, ale moje podekscytowanie jest silniejsze od strachu, przynajmniej w tej chwili.
- Nazwij mnie jeszcze raz Theresą, a zmienię zdanie - uśmiecham się.
- Powiedziałaś, że tylko rodzina i przyjaciele moją cię tak nazywać, chyba sobie zasłużyłem - wytyka mi. Pamięta to? Powiedziałam to zaraz po tym, jak go poznałam.
- Słuszna uwaga. Nazywaj mnie, jak tylko chcesz - śmieję się.
- Skarbie, nie mówiłbym tego, gdybym był tobą. Mam całą listę tego, jak chciałbym się do ciebie zwracać - jego uśmiech jest figlarny i wiem, że ma na myśli zboczone przezwiska. Chciałabym je poznać, ale powstrzymuję się od zadania tego pytania i lekko ściskam nogi. Na pewno to zauważył, bo jego uśmiech wręcz urósł. Planuję zacząć wytykać mu, jak bardzo jest zboczony, ale słowa więzną mi w gardle, kiedy zatrzymujemy się pod domem. Podjazd jest pełen ludzi i cały okupowany przez samochody.
- Cholera, nie wiedziałem, że robią dziś imprezę. Jest kurwa wtorek! Widzisz, właśnie o tym mówiłem.. - zaczyna.
- W porządku, możemy iść po prostu prosto do twojego pokoju - przerywam, próbując zminimalizować jego irytację.
- W porządku - wzdycha. Kiedy wchodzimy z Harry'm do zatłoczonego domu, od razu kierujemy się w stronę schodów. Kiedy zaczynam myśleć, że wybrniemy bez spotykania nikogo znajomego, zauważam te tłuste, piaskowe blond włosy u szczytu schodów. Jace.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
Super
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam !! Jesteście cudowne !! Kocham AFTER!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJej 86 !!!!
OdpowiedzUsuńJESLI DODACIE DZIS TRZECI TO UMRE ZE SZCZESCIA SHSKDKSNDKS
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDOBRA! ODFOCHNĘŁAM SIĘ! ZNÓW WAS KOCHAM DZIEWCZYNY! ICH TEŻ KOCHAM! ♥♥♥ NIEEEE! WAS BARDZIEJ! BO CO BY BYŁO GDYBY WAS NIE BYŁO? SMUTNO BY BYŁO ;/
OdpowiedzUsuńsuper :-)
OdpowiedzUsuńaaaaaa pierwsza :D jeszcze jeden ! :D
OdpowiedzUsuńI LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU I LOVE YOU !!! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny, czekam na następny! <3
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńByło tak słodko i nagle co?! Nie dość, że pojawia się Jace, to jeszcze rozdział kończy się w takim momencie... Ehh umieram z ciekawości, co będzie dalej i co z Zaynem :)
OdpowiedzUsuńI do tłumaczek: świetna robota :D
Cieszę się, że wybrałaś właśnie to opowiadanie do tłumaczenia, bo jest mega ! ^^ :3
Kurde no! Świetne tłumaczenie i świetne opowiadanie. W sumie to przeczytałam wszystko jakieś parę dni temu i muszę przyznać, że jest to chyba pierwsze opowiadanie które czytam z jakimiś "gwiazdami". Natknęłam się na naprawdę wiele o typowym schemacie "biedna dziewczyna zakochuje się w gwieździe on jej nie chcę potem chce i są razem na wieki szczęśliwi". Dobra...jak by się tak chwilę zastanowić to to jest trochę podobne ale jest zajebiście napisane i to pod względem fabuły jak i stylistyki xD
OdpowiedzUsuńF :)
Kurde no! Przeczytałam wszystko zaledwie kilka dni i muszę stwierdzić, że opowiadanie jest świetne.
OdpowiedzUsuńWielki plus za brak błędów ortograficznych, stylistycznych :)
F
aaa jeszcze jeden dziekujeeee ; >
OdpowiedzUsuńTo niesprawiedliwe xd co 5 minut sprawdzam czy nie ma nowego rozdziału. To jak narkotyk - raz zaczniesz czytać i później nie można odczepić się od ekranu ! Uwielbiam to ci dla Nas robicie. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńcos czuję,że nadchodzi ten moment jak ma się stać coś złego.. Boże kocham Was i to opowiadanie <3 dziękuję za tłumaczenie :D
OdpowiedzUsuńo taaaaakkkk zamieszkają razem ale czuje że szykuje się niezła afera!!! dziękuje za kolejny rozdział xxx
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale Jace'a z "After" wyobraziłam sobie jako Jace'a z "Dary Aniołów - Miasto Kości" hahaha xD
OdpowiedzUsuńświetny:) czekam na kolejny:) z niecierpliwością będę spr:) cudnie:* LOVE
OdpowiedzUsuńO mój Boże! Tess ma mieszkać z Harrym! :DDDD Jestem podniecona tak samo jak ona C: Ale ta końcówka, kurde, boję się ;-; Czekam na następny :) xx
OdpowiedzUsuń@harryakaideal
Dawaj następny! Błagam juz nie mogę się doczekać awww *o* to jest za cudowne :D
OdpowiedzUsuńtak tak zamieszkają razem agsdfhjag
OdpowiedzUsuńO matko. Jesteście niesamowite. Dwa rozdziały w jeden dzień. Dziękuję Wam. Było tak słodko, a nagle pojawia się Jace. Coś czuje, że w następny rozdziale będzie się działo. Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńgffjffjrjkbdifr <3 czemu to jest takie... takie...CUDOWNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kocham to !!!!
OdpowiedzUsuńOmg !! Mieszkanie razem mrrr wiecej seksu!!
OdpowiedzUsuń2 tego samego dnia !! Jesteście BOSKIE !! I love After <3
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA umieram! nie wiem dlaczego, ale zawsze po przeczytaniu nowego rozdziału cieszę się i skaczę po pokoju jak głupie dziecko!
OdpowiedzUsuńdziękuję straaaaaaaaaasznie za tłumaczenie <3
ONI>WSPÓLNE MIESZKANIE>UMARŁAM?
OdpowiedzUsuńO Boże tak się jaraaaaaaaaaaam ! Kuźwa,ten cały Jace mnie przeraża.Jezu,nie moge doczekać się next'a !
Kocham Was mooocno ! bardzo bardzo bardzo mocno,nie ! <333
@HuglovedNiall
Aaaaaaaaaaaaa już miałam wyłączać ale myślę " Sprawdzę ostatni raz" Wchodzę.... A tu rozdział !! Nawet nie wiesz jak się cieszyłam!
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to cudny. Gdyby nie wy nigdy bym nie przeczytała czegoś takiego niesamowitego ! Czekam na następny !
2 rozdział w jeden dzień :D dziki :D a rozdział jak zawsze świetny :)
OdpowiedzUsuńzarąbisty , czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńale się podjarałam hahaha nie mogę się doczekać 87! Xx
OdpowiedzUsuńTessa wybacza Harry'emu: http://i2.pinger.pl/pgr114/94b6e47f002646d750e7359e
OdpowiedzUsuńHazz chce ja wziąć w podróż: TO MUSI BYĆ PRAWDZIWA MIŁOŚĆ! WIDZIAŁAM! BITCH PLEASE! http://25.media.tumblr.com/7bb0ba2cfdf37100f39f42371a000e13/tumblr_mt0u0oa3uH1ql3ddco1_250.gif
Jadą do Harry'ego: http://data1.whicdn.com/images/25090180/one_direction_gif_30_by_xdetodounpocox-d4qrj83_large.gif
Tessa zgadza się na wspólne mieszkanie: http://30.media.tumblr.com/tumblr_m1rknhUfvY1qj1tguo1_250.gif
http://3.bp.blogspot.com/-vUCxPVVdsDc/UDo3YwidYqI/AAAAAAAAAS0/aFl4Bhrsl4M/s1600/tumblr_m1und6iKFL1qiat2s_large.gif
Wchodzą a tam impreza: Co tu sie dzieje?! http://www.funiaste.net/obrazki/2010/pazdziernik/07/19191809.gif
Na szczycie schodów stoi Jace: CO ON TU KURWA ROBI?!?! http://4.bp.blogspot.com/-g92HXwwCtcg/UX8ODgRh5jI/AAAAAAAAAj0/u0Z-UAsLkI8/s1600/one_direction_gif_4_by_xdetodounpocox-d4nla0s%5B1%5D.gif
Wiedziałam że to się tak skończy tak po prostu by nie mogli wyjść bez szwanku a rozdział świetny xx ^^
OdpowiedzUsuńYaaaaaay! Zamieszkają razem! Uhuhuhuu ej dostałam drgawek ze szczęścia xd TŁUMACZENIE NAJLEPSZE NA ŚWIECIE LUV YU. Uwielbiam gdy opowiadanie jest w czasie teraźniejszym ogl :3
OdpowiedzUsuńAwwww ! Akurat w takim momencie nosz kurde no! Rozdział rewelacja, dzięki że tlumaczycie ;) pozdrawiam. xx
OdpowiedzUsuńOMB... Ale to bylo.pieknr ;) caky czas czytalam to w podekscytowaniu *_* dziekuje ;*
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńwhatever.
Cuuudny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten koleś Jace niezniszczy niczego (wiecie o co mi chodzi)
Czekam na next ;d
Pozdrawiam @JustynaJanik3
Super cudne wybacz zwykle nie komentuje bo czytam na telefonie ale zawsze czytam twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńOo wow!
OdpowiedzUsuńCuudo to jest takie extra, a do slubu - czyli najbardziej wyczekiwanego przeze mnie wydarzenia tak niewiele omgomg
Kocham Was! Dziękuję. Pa xoxo
Coś czuję, że się pobija nie wiem..
OdpowiedzUsuńDziękuje Wam kochane;-) kocham was baardzo i wgl wy jestescie takie kochane;-) teraz wbijam na bloga Cat! Do nastepnego!!!
yayyyyy nareszcie zamieszkają razem !! :D a ten Jace to pewnie jeszcze sporo namiesza ^^ + uwielbiam jak dodajesz po dwa rozdziały ♥
OdpowiedzUsuńaaaaaaaa jaka zajebioza zamieszka z nim ;**
OdpowiedzUsuńMmmm tluste blond wlosy powiadasz?? Podniecajaco xD lol hahaha a tak na powaznie to rozdzial fajny tylko czemu w taki momencie az mnie nosi xD
OdpowiedzUsuńDrugi dziś rozdział :) Miłe zaskoczenie :) Coś mi się wydaje, że Jace dużo namiesza.. Ale zamieszkają razem :)
OdpowiedzUsuńfajny :>
OdpowiedzUsuńasfkkfnfjbf więcej :o <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Uwielbiam wasze tłumaczenie, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału! <3 Tess i Harry mają razem mieszkać *.*
OdpowiedzUsuńxoxo. Cudo ;3
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńO Rany ! No czemu w takim momecie ... ? Jace hmmm... ciekawe jak bardzo sprawy z nim się pokomplikują. Dziękuję, że tłumaczycie :*
OdpowiedzUsuńI proszę dodajcie jak najszybciej następny <3
Super Proszę o next
OdpowiedzUsuńWszystko szlo tak, dobrze... A tu ten idiota Jace znowu sie pojawia :-( mam nadzieje ze nie zepsuje nic pomiedzy nimi...
OdpowiedzUsuńKocham ten blog jest świetny ,zajebisty i kurwa aż brakuje słów żeby go opisać ... :D *___*
OdpowiedzUsuńjejciu! jestem w niebie! Jestem ciekawa czy Harry powie mu że jest z Tessą ;) ;**
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystko przez noc. Czekam na kolejny rozdział. Nie mogę się doczekać ^^
OdpowiedzUsuńCudownie tłumaczycie <33 Kocham to <3 Czekam na next :>
OdpowiedzUsuńJejku cudowny *.* najlepsze ff jakie czytalam. Tzn tlumaczenie ff ;)) @Rebel_kj.
OdpowiedzUsuńJest świetny jak każdy inny a tak swoją drogą to wasze tłumaczenie jest coraz lepsze, mniej błędów itp i przyjemniej się czyta <3
OdpowiedzUsuńJEJ, jaka mila niespodzianka. Obudzilam sie i akurat zauwazylam ze jest nowy rozdzial xd dzieki:* @MeowWikk
OdpowiedzUsuńooo!! już nie umiem się doczekać następnego *_* Nie spodziewałam się takiego obrotu akcji! Dziękuje że to tłumaczycie, jesteście najlepsze <3
OdpowiedzUsuńCUDEŃKO , szkoda słów .
OdpowiedzUsuńKOCHAM WAS . <3
A to pasztet. <3<3 super. Szybko next bo normalnie namierze was i zjem <3
OdpowiedzUsuńto jest zbyt piękne, żeby trwało długo, czuje że teraz coś się stanie i to nie będzie dobre ;c boję się, Harry jest taki kochany, że aż nie wiem co napisać :D
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo za 2 rozdziały ;)
Jezus Maria !!!!! Niech oni z tamtąd idą !!! do jej pokoju !!!!!!! Tam będą bezpieczni !!!!!!! Kocham to !!!!! <3 <3 <3 Thx za 2 rozdziały <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za dwa rozdziały jejku fkjdsfsdfssdggdsg
OdpowiedzUsuńW końcu się zgodziła! Myslałam że będzie dłużej zwlekać, ale jednak nie ;) Nie pasuje mi ten blondas. Mam nadzieje, ze się przez niego nie rozstaną. Czekam na następny xx @5IdiostInHead
OdpowiedzUsuńOMG !!!
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
noooo nareszcie doczekałam się i rozdziału i jej zgody na mieszkanie z Harrym jestem taka ciekawa jak to będzie wyglądać no ale niestety muszę czekać ale mam nadzieję że nie długo!!! a tak ogółem to rozdział jest genialny!!! <3 <3 <3 :*
OdpowiedzUsuńile rozdziałów do konca tak wgl ?
OdpowiedzUsuńcudneee! <3333
w pierwszej części jest 99 rozdziałów, więc jeszcze kilka zostało :)
UsuńOgolnie z tego co ja przeczytalam jest 227 rozdzialow a to jeszcze nie koniec:)
UsuńOjej jak słodko :3
OdpowiedzUsuńDzięki za dwa rozdziały :)
piękny <3
OdpowiedzUsuńKomentuje za dwa ostatnie. So;
OdpowiedzUsuńDziękuję, za doubleupdate! Zbliżamy się do wiadomości od Harry'ego ;c
Yess, ona się zgodziła. ;D
Chcę więcej momentów Tessy i Trevora, now! ;<
Kochane jesteście, dziękuję! Czekam na następny zniecierpliwością. Miłego dnia. ;3
Agagsgsgsg jaki mega rozdzial <3
OdpowiedzUsuńDziekuje za to ze tlumaczycie macie szkole i wg a chcecie tlumaczyc dla nas :3
OdpowiedzUsuńJuz sie nie moge doczekac kolejnego rozdzialu xx
OdpowiedzUsuńboskie <3 kochamy was
OdpowiedzUsuńświetny rozdział *_*
OdpowiedzUsuńO jesus oni razem i mieszkanie razem co to będzie!!
OdpowiedzUsuńSuper że wczoraj dodałyście dwa rozdziały, jesteście niesamowite kocham was x
OdpowiedzUsuńZ.A.J.E.C.I.S.T.Y.K.U.R.W.A.K.O.C.H.A.M.C.I.E.
OdpowiedzUsuń<3
Dominika xoxo
OMG
OdpowiedzUsuńbędą razem mieszkać... to naprawdę jest za piękne żeby było prawdziwe. <3
<3
OdpowiedzUsuńkocham .
OdpowiedzUsuńChciałabym widzieć minę Harrego na widok Jaca :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, bardzo za tłumaczenie :)
przeczytałam wsztdyko. dziękuje <3
OdpowiedzUsuńkocham i czekam na nastepny!! <3
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham awwwwwwwwww
OdpowiedzUsuńawwwwwww Hazza :3
OdpowiedzUsuńomomomo czekam na następny rozdział :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam After a wy jesteście po prostu genialne !!! ;-) Czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńUwielbiam After a wy jesteście po prostu genialne !!! ;-) Czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńAwww ich mieszkanie razem ;D
OdpowiedzUsuńlkiuytfvbgfreswxcvbnmklkjhgf *.* nie sądziłam, że tak szybko dodacie ten rozdział ^.^ kochammmm <333 i czekam na next ;**
OdpowiedzUsuńświetny rozdział <3 czekamy na następny
OdpowiedzUsuńCzuję,że będzie się działo w następnym rozdziale. Nie mogę się doczekać ;33. jesteście świetne.KOCHAM WAS <333
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się kolejnego rozdziału *_*
OdpowiedzUsuńDajesz następny! Błagam!! Nie mogę się doczekać !
OdpowiedzUsuń=)
Nie mogę nic innego powiedzieć. ZAJEBISTE.xx
OdpowiedzUsuńŚwietne ;* <3
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że Jaice coś namiesza :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :))
Ej After ma trzy części co nie? Bo tak go sobie ogarnialam po angielsku i znalazłam trzy :D
OdpowiedzUsuńO rany asdfghjkl! Nie mogę się doczekać następnego! :) x
OdpowiedzUsuńO rany asdfghjkl! Nie mogę się doczekać następnego rozdziału! Seattle i Jace i wspólne mieszkanie i ślub i w ogóle! Ale emołszyns! :) x
OdpowiedzUsuńBOŻE UZALEŻNIŁAM SIĘ,CUDOWNE TŁUMACZENIE MAM NADZIEJĘ,ŻE WIECZOREM BĘDZIE KOLEJNY <333
OdpowiedzUsuńAww *__*
OdpowiedzUsuńZgodziła się! :D
OdpowiedzUsuńJace, nawet nie próbuj psuć ich szczęścia...!
Dziękuję ... Nic więcej nie powiem ... ;*
OdpowiedzUsuńświetne too :*:*:*
OdpowiedzUsuńDziękuje <3
czekam na nn : )
nie mogę doczekać się następnego rozdziału *_*
OdpowiedzUsuńMówię do wszystkich którzy to czytają i kochają 1D!!! Jutro pobijamy rekordy na Youtube jeśli to czytasz przekaż dalej. Nowa piosenka One Direction to to Story of my life, niestety nw o której będzie teledysk. Ale directioners spinamy się i robimy to dla naszych chłopaków!!! Bo to od nich się wszystko zaczęło...
OdpowiedzUsuńzamieszkają razem *_________________*
OdpowiedzUsuńxoxo
Uuuu, ciekawe co wyjdzie z tego mieszkania razem mam nadzieję, że Hazza nie spierdoli tego, meega *-*//Maggie
OdpowiedzUsuńiehdbuvwdddgvi Harry i Tessa zamieszkają razem omb *-* ♥ x
OdpowiedzUsuńświetne :*
OdpowiedzUsuńO ja zgodziła się, u la la no to dopiero będzie się działo.. :D i ciekawa jestem co z tym wszystkim ma wspólnego ten Jace, poczytam i się dowiem.. ;)pozdrawiam.. :*
OdpowiedzUsuńZajebisty :D
OdpowiedzUsuńJestem po prostu pewna, że mój komentarz utonie gdzieś w morzu innych komentarzy, ale nie byłabym sobą, gdybym po 86 rozdziałach nie napisała, co czuję do tego tworu. Gdyby ten blog nie był tłumaczony, a był oryginalny, wykrzyczałabym dużymi literami do autorki, że nie spotkałam nikogo z takim talentem i że podziwiam ją całą sobą. Ale to tłumaczenie, więc krzyknę: JESTEŚCIE GENIALNE. Czytałam kawałek oryginału i mogłabym nawet stwierdzić, że wiele rzeczy jest dużo lepiej ujętych w waszym tłumaczeniu niż w oryginale.
OdpowiedzUsuńA teraz co do treści: Harry, oh Harry. Za każdym razem, gdy powtarza, że nie zasługuje na Tessę i jest dla niej zły, a ta nadal tu jest, przypomina mi się moja osobista historia. Zły Harry trzyma w sobie wszystko, co najlepsze i nie zdaje sobie sprawę, że jest w stanie to z siebie wyjąć i być taki dobry już zawsze. Jest taką perełką w muszli. Ciężko ją otworzyć, trzeba dużo miłości, ale jak się ją otworzy, to błyszczy i jest wiele warta. Lubię takiego Harrego. To najbardziej prawdziwa postać, z jaką przyszło mi się zmierzyć. Jasne - wiele rzeczy udaje i kryje w sobie, ale to tak, jak większość z nas. I właśnie to czyni go prawdziwym.
Uwielbiam to opowiadanie. Nie lubię stwierdzenia fanfiction, bo kojarzy się ludziom z utartym schematem historii z udziałem bohaterów (przy czym każdy z nich jest taki sam, w każdym z opowiadań).
Marzy mi się mieć kiedyś to opowiadanie w formie książki i liczę na to, że gdy będę już dorosła, wejdę do księgarni i zobaczę piękną okładkę z napisem "After".
Jesteście wspaniałe, że poświęcacie tyle czasu temu blogowi. Jestem Wam wdzięczna do końca życia, że pozwalacie zapomnieć o własnym życiu i wciągnąć się w historię Tessy i Harry'ego - dwóch perełek.
Kocham Was.
dziękuję Ci za tak piękny komentarz :) x
UsuńJezu, już się boje, co się stane. :)
OdpowiedzUsuńA.
O jaaa Jace... Idiota😂 kocham to😍 Harry to mój idol😂😁😊😊😏 od 2klasy podst. Teraz mam 18 lat. OMG‼‼‼
OdpowiedzUsuń