- Tess... – czuję oddech Harry’ego na swoim policzku.
- Odejdź – jęczę i przekręcam się, by ukryć twarz w kanapie.
- Tess... proszę. Nie mogę zasnąć – odzywa się płaczliwym
głosem.
Nie patrzę na niego, nie mogę mu pozwolić na to, by mnie tak
traktował. Wiem, że powinnam była opuścić to miejsce wcześniej, jednakże gdzie
miałabym się podziać?
Wzdycha, po czym odczuwam brak jego obecności. Sięgam po
telefon, żeby sprawdzić godzinę. Jest kilka minut po północy, więc próbuję
zmusić się do ponownego zaśnięcia.
- Nie!! – słyszę krzyk Harry’ego z drugiego pokoju. Bez
zastanowienia, wyskakuję z kanapy i pędzę do naszej sypialni. Chłopak miota się
pod grubym kocem, z potem na czole.
- Harry, obudź się – mówię łagodnie, potrząsając jego bark,
a drugą ręką usuwam przemokniętego loka z jego twarzy.
Nagle otwiera swoje oczy, które są pełne przerażenia.
- Spokojnie... cii... to był tylko koszmar – robię co w mojej
mocy, by go uspokoić. Bawię się jego włosami, po czym pocieram palcami o jego
policzek.
Jest cały roztrzęsiony, kiedy za nim wgrzebuję się do łóżka
i obejmuję go w pasie. Relaksuje się, gdy przyciskam swoją twarz do jego
wilgotnej skóry.
- Proszę. Zostań ze mną – błaga. Wzdycham i siedzę cicho,
zacieśniając uścisk wokół niego.
- Dziękuję – szepcze i zasypia w przeciągu kilku minut.
Ciepła woda nie wydaje się być wystarczająco gorąca, by
zrelaksować moje napięte mięśnie, nie ważne jak bardzo odkręcę kurek. Jestem
wyczerpana po wczorajszej, bezsennej nocy i frustracji względem Harry’ego.
Spał, kiedy poszłam wziąć prysznic i mam nadzieję, że nie obudzi się, nim
pójdę do pracy.
Najwyraźniej moje modlitwy nie zostały wysłuchane, ponieważ
stoi on za blatem kuchennym, kiedy wychodzę z łazienki.
- Pięknie dziś wyglądasz – mówi spokojnie.
Wywracam oczami i przechodzę obok niego, by sięgnąć po kubek
kawy przed wyjściem.
- Czyli się do mnie nie odzywasz? – pyta.
- Nie, w tej chwili nie. Muszę iść do pracy i nie mam
wystarczająco dużo siły, żeby z tobą przez to przechodzić – parskam.
- Ale.. przyszłaś do mnie do łóżka – robi kwaśną minę.
- Taa, tylko dlatego, że krzyczałeś i byłeś roztrzęsiony. To
nie znaczy, że ci wybaczyłam. Oczekuję wyjaśnień związanych ze wszystkimi
sekretami, bójkami, czy nawet z koszmarami, w przeciwnym razie odchodzę – jestem
równie zaskoczona swoimi słowami, co on.
- Tessa.. to nie jest takie proste – jęczy, po czym
przeczesuje palcami włosy.
- Właściwie, to jest. Zaufałam ci na tyle, by narazić swój
kontakt z matką i wprowadzić się z tobą do własnego mieszkania, więc powinieneś
mi na tyle ufać, żeby wyjaśnić mi, co się dzieje.
- Nie zrozumiesz, wiem to – mówi.
- Zobaczymy.
- Ja.. nie potrafię – jąka się.
- W takim razie, nie mogę być z tobą. Przykro mi, ale dałam
ci wiele szans, a ty za każdym razem.. – zaczynam.
- Nie mów tak. Nie próbuj nawet mnie zostawiać – słychać
gniew w jego głosie, jednak oczy ma przepełnione bólem.
- Więc daj mi kilka odpowiedzi. Czemu myślisz, że nie
zrozumiem? Twoich koszmarów? – pytam.
- Powiedz, że mnie nie opuścisz – odzywa się.
Ta sprzeczka jest o wiele cięższa, niż sobie ją wyobrażałam.
Szczególnie teraz, kiedy Harry jest w kompletnej rozsypce.
- Muszę iść. Jestem już spóźniona – odpowiadam i idę do
pokoju, żeby się przebrać tak szybko, jak tylko potrafię. Jakaś część mnie jest
szczęśliwa, że nie przyszedł tu za mną, ale ta druga część odczuwa zawód.
Nadal stoi w kuchni, bez koszulki. Ściska kubek od kawy,
uwydatniając białe, popękane knykcie, kiedy wychodzę.
Odtwarzam sobie wszystko, co Harry powiedział tego ranka.
Czego miałabym nie zrozumieć? Nigdy nie oceniłabym go za coś, co powoduje u
niego koszmary. Mam nadzieję, że właśnie to miał na myśli, jednak nie mogę
pozbyć się przeczucia, iż ominęłam coś niezwykle oczywistego.
Czuję się winna, a napięcie nie opuszcza mnie przez cały
dzień, jednak Kimberly wysyła mi w e-mailach linki do śmiesznych filmików z
YouTube’a, bym mogła przezwyciężyć ten ponury nastrój. Podczas lunchu prawie zapomniałam
o kłopotach w domu.
*Przepraszam cię za wszystko. Proszę, wróć do domu po pracy*
- dostaję wiadomość od Harry’ego, kiedy razem z Kimberly opróżniamy
koszyk babeczek przesłanych dla Christiana Vance’a.
- To on? – pyta.
- Taa.. Postawiłam się mu, ale z jakiegoś powodu okropnie
się przez to czuję. Wiem, że mam rację, ale powinnaś była zobaczyć go
dzisiejszego ranka – mówię jej.
- I dobrze, mam nadzieję, że dostał nauczkę. Powiedział ci
gdzie był?
- Nie, w tym tkwi problem – jęczę i pochłaniam kolejną babeczkę.
*Proszę, odpowiedz mi, Tessa. Kocham cię* - kilka minut
później otrzymuję wiadomość.
- Odpisz biedakowi – uśmiecha się Kimberly, na co kiwam
głową.
*Będę w domu* - wysyłam.
Dlaczego nie potrafię postawić się mu na dłuższą metę? Pan
Vance pozwala wszystkim opuścić pracę nieco po trzeciej, więc w drodze do domu,
postanawiam zajść do salonu kosmetycznego, żeby podciąć włosy i zrobić manicure
na jutrzejsze wesele. Mam nadzieję, że do tego czasu rozwiążemy sprawę, ponieważ ostatnia rzecz jaką chcę, to wściekły Harry na ślubie własnego ojca.
Kiedy wracam do domu, jest już prawie szósta. Otrzymałam od
Harry’ego mnóstwo wiadomości, które zignorowałam. Kiedy docieram pod drzwi
naszego mieszkania, biorę głęboki oddech, przygotowując się na to, co mnie
czeka. Skończy się na tym, że będziemy na siebie krzyczeć i któreś z nas opuści
apartament, albo po prostu to omówimy i wyjdziemy na prostą. Kiedy wchodzę,
Harry kręci się w kółko po pomieszczeniu. Jego oczy od razu wędrują w moją
stronę i mogę stwierdzić, że odczuwa ulgę.
- Już myślałem, że nie przyjdziesz – mówi, po czym staje
przede mną.
- A gdzie miałabym się podziać? – odpowiadam i kieruję się
do sypialni.
- Ja... cóż, zrobiłem ci kolację – odzywa się. W tym momencie
ciężko go rozpoznać. Jego włosy swobodnie opadają na czoło, gdzie zawsze miał
je zaczesane do tyłu. Ma na sobie szarą bluzę z kapturem i czarne spodnie
dresowe. Wydaje się być zdenerwowany, zmartwiony i prawie przestraszony?
- Och, dlaczego? – nic na to nie poradzę, że muszę zapytać.
Przebieram się w swój dres, a twarz Harry’ego smutnieje, gdy widzi, że nie
założyłam jego koszulki, którą położył dla mnie na komodzie.
- Ponieważ dupek ze mnie – odpowiada.
- Taa... tu masz racje – mówię, po czym wracam do kuchni.
Danie wygląda o wiele bardziej apetycznie, niż sobie
wyobrażałam. Nie jestem pewna co to jest, ale wygląda mi to na makaron z
kurczakiem.
- To kurczak po florencku – odpowiada, czytając moje myśli.
- Hmm.
- Nie musisz... – jego głos jest cichy.
Ta sytuacja jest totalnie odległa od codzienności. Po raz
pierwszy, odkąd spotkałam Harry’ego, czuję, że góruję.
- Nie, smacznie wygląda. Jestem po prostu zaskoczona – mówię
mu, po czym biorę kęs. Nawet smakuje to lepiej, niż wygląda.
- Ładne masz włosy – komplementuje. Moje myśli wracają do
ostatniego razu, kiedy podcięłam włosy, a Harry był jedyną osobą, która to
zauważyła.
- Potrzebuję odpowiedzi – upominam się.
- Wiem, otrzymasz je – bierze oddech.
Biorę kolejny kęs, przy czym chowam swoją satysfakcję za
stawianie oporu.
- Na początek, chcę byś wiedziała, że nikt, dosłownie nikt
poza moimi rodzicami, o tym nie wie – mówi, dotykając swoich popękanych kłykcie.
Kiwam głową i biorę kolejny kęs.
- Okej... cóż, no to... – mówi nerwowo, nim kontynuuje. –
Pewnej nocy, kiedy miałem około siedmiu lat, mój tata poszedł do baru, który
był naprzeciw naszego domu, po drugiej stronie ulicy. Chodził tam prawie
każdego wieczoru i wszyscy go znali, przez co denerwowanie kogokolwiek stamtąd,
było okropnym pomysłem z jego strony. Tamtej nocy, właśnie to zrobił. Zaczął bójkę
z jakimiś żołnierzami, którzy byli równie pijani, co on sam. Skończyło się na tym,
że jednemu z nich rozwalił butelkę piwa na głowie.
Nie mam pojęcia dokąd to zmierza, ale wiem jednak, że nie
będzie to przyjemne.
- Jedz dalej, proszę... – błaga, na co kiwam głową i staram
się na niego nie gapić, kiedy kontynuuje swoją wypowiedź.
- Opuścił bar, a oni przyszli na drugą stronę ulicy, do
naszego domu, szukając rekompensaty za rozwaloną twarz, tak myślę.
Problem tkwi w tym, iż ojciec nie przyszedł do domu, a oni myśleli, że tak. W
tym czasie moja mama spała na kanapie, czekając na niego. Trochę tak, jak ty
ubiegłej nocy – mówi, po czym napotyka mój wzrok. – Więc, kiedy na początku
znaleźli moją mamę... – cichnie i patrzy się na ścianę.
- Harry... – szepczę, po czym wyciągam rękę i chwytam jego
dłoń.
- Gdy usłyszałem jej krzyk, zszedłem na dół i próbowałem ich
z niej zrzucić. Jej szlafrok był rozerwany, a ona wciąż krzyczała, każąc mi
odejść.. Nie chciała, bym widział, co jej robili, jednak po prostu nie mogłem
odejść. Rozumiesz? – mówi.
Kiedy uwalnia łzę, moje serce jest złamane przez
siedmioletniego, kędzierzawego chłopca, oglądającego te przerażające rzeczy,
które zdarzyły się jego matce. Siadam na jego kolana i chowam swoją twarz w
zagłębie jego szyi.
- Krótko mówiąc, próbowałem ich zepchnąć, jednak nic z tego
nie wyszło. Po czasie, ojciec pojawił się w domu, a ja zużyłem praktycznie całe
opakowanie plastrów i okleiłem nimi jej ciało, próbując... nie wiem... poskładać
ją czy coś. Głupie, co nie? – mówi w moje włosy.
Podnoszę na niego wzrok, na co wydaje grymas.
- Nie płacz... – szepcze, lecz nic na to nie poradzę. Nigdy
nie wyobrażałam sobie, że jego koszmary mogłyby opierać się na czymś tak
okropnym.
- Przepraszam, że tak naciskałam – szlocham.
- Nie... skarbie, w porządku. Właściwie to dobrze komuś o tym
powiedzieć – zapewnia mnie.
- Po tym wszystkim, spałem na dole, na kanapie, więc gdyby
ktoś przyszedł... dopadłby mnie jako pierwszego. Następnie pojawiły się
koszmary.. i w pewnym sensie utknąłem z nimi. Poszedłem do kilku terapeutów i
nawet kiedy ojciec nas zostawił, nic nie wydawało się pomagać, póki nie
spotkałem ciebie – delikatnie się uśmiecha.
Teraz, kiedy wiem o nim trochę więcej, potrafię go lepiej
zrozumieć.
- Przepraszam, że nie było mnie całą noc, nie chcę być typem
takiego faceta. Nie chcę być nim – mówi, po czym mocniej mnie przytula.
Moja opinia o Kenie drastycznie zmieniła się w ciągu pięciu
minut. Wiem, że ludzie się zmieniają, a on z pewnością przeszedł wewnętrzną
metamorfozę, jednakże nic nie poradzę na rodzący się we mnie gniew. Harry jest
taki, jaki jest z powodu swojego ojca; przez picie, zaniedbanie i tę okropną
noc, kiedy nie było mężczyzny, który miał ochronić swoją żonę i syna. Nie
otrzymałam wszystkich odpowiedzi, lecz dostałam o wiele więcej, niż się
spodziewałam.
- Już więcej tego nie zrobię... Przyrzekam... Proszę, powiedz
tylko, że mnie nie opuścisz? – mamrocze.
- Nie opuszczę cię – każdy gram gniewu, który odczuwałam, po
prostu zniknął.
- Kocham cię, Tessa. Bardziej, niż cokolwiek innego – mówi,
po czym wyciera moje łzy.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
first!
OdpowiedzUsuńBoże, to było takie piękne, a zarazem okropne. Bo jej powiedział, ale to co stało się jego mamie...
UsuńZgwałcili ją przy nim,a on.... Świetny rozdział...
UsuńJedno z niewielu opowiadań, na.które czekam z niecierpliwością! Dobra robota ;**
OdpowiedzUsuńSuper super super. Te tlumaczenie to to... brak slow bo jest takie piekne. ;*
OdpowiedzUsuńomom o kurwa to takie piękne :') xD
OdpowiedzUsuńWspaniały. Czekam na następny. ♥
OdpowiedzUsuńnormalnie płaczę ;'c to takie...takie smutne :c
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie <33
ale nadal nie mogę pozbierać się po tym co przeczytałam...biedny Harry ;c
<33333333
OdpowiedzUsuńRozdział mega! Bosze ! Nie spodziewałam się tego po Harrym...
OdpowiedzUsuńWooow.......
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuń;D Podoba mi się
OdpowiedzUsuńmega po prostu! Dziękuję za to, że tłumaczysz ! <3
OdpowiedzUsuńCudowne , Fantastyczne tłumaczenie .
OdpowiedzUsuńświetne : )
OdpowiedzUsuńyaaaay *-* chcę kolejny ♥ boże kocham to opowiadanie i was ;))
OdpowiedzUsuńOMFG ! CUDO <3
OdpowiedzUsuńPlacze to bylo piekne :'(
OdpowiedzUsuńo marko... prawie się poryczałam ;_; dziękuję, dziękuje, dziękuje...
OdpowiedzUsuńmega zaskoczenia lae pozytywne oczywiście że rozdział już jest!!!!! moja reakcja awwww bony!!!! jejka tak mi go było szokda na poczataku jak prosił żeby z nim spała!!! jejcia aż łezka się zakręciła!
OdpowiedzUsuńSuper super super ! :DD Kocham tego bloga ;* Nie spodziewałam się tego wyznania Harrego xd
OdpowiedzUsuńO jeju.. To było takie słodkie. Aż miałam łzy w oczach. Do tego dwa rozdziały na raz.. Czy to z okazji 1D day czy tylko mi się zdaje?
OdpowiedzUsuńJesteś świetna, uwielbiam to ! < 3
OdpowiedzUsuńG E N I A L N E <3
OdpowiedzUsuńCudo..
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń<3 On jest taki słodki..
OdpowiedzUsuńBudze się i patrzę a tu dwa nowe rozdziały <3
OdpowiedzUsuńPo skończeniu 93 rozdziału byłam na Harrego wściekła a teraz to jest mi go szkoda.
Trochę nie fair się zachował ci do Tessy ale teraz przeprosił i oby to się nie powtorzyło, chociaż nudno byłoby bez jakiś kłótni ;D
---G
OMG *___________* CUDO
OdpowiedzUsuńDOminika xx
Jejuuuu :0
OdpowiedzUsuńPROSZĘ PROSZE PEOSZE PROSZE PROSZE PROSZE PROSZE PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZE PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ MOGŁYBYŚCIE DODAĆ DZISIAJ JESZCZE JEDEN ROZDZIAŁ? tEN JEST GENIALNY!. aLE JAK NIE BD MOGŁY, TO JA Z NIECIERPLIWOŚCIĄ POCZEKAM. ♥
OdpowiedzUsuńświetne:')
OdpowiedzUsuńprawie się poryczałam.
Dziękuję bardzo za rozdział! Jesteście niesamowite :D
OdpowiedzUsuńZajebiste <3
OdpowiedzUsuńHistria Harry'ego bożee ;(
Czekma na nn :)
Kocham WAS <3
Next
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3 piękny...
OdpowiedzUsuńBoze dzis mam urodzinki mrrrr myslalam ze dzis nie dodasz a tu taki prezencik KOCHAM CIE !!:******
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń! :)
Usuńawww! <3 jakie to słodkie. Szkoda mi Harrego :(
OdpowiedzUsuńDziękuję że dodajecie kolejne rozdziały. kocham was i nie przejmujcie sie hejterami, róbcie co robicie bez niepotrzebnej presji :*
to takie smutne ;'( rozdział świetny ;)
OdpowiedzUsuńJezus, prawie się poryczałam. Masakra. No, zaskoczenie totalne ... Mam nadzieję , że kolejny rozdziały będą równie ciekawe. <3 Kocham x
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się czegoś takiego O.o biedny Hazz :c
OdpowiedzUsuńŚwietne tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńCieszę się że tak szybko są dodawane nowe rozdziały *.* Chwała wam za to ♥
hsgdhdh!!! jak ja cię kocham!!!
OdpowiedzUsuńzajebiste, jedziesz dalej :)
OdpowiedzUsuńJej ♥ jaki słodki rozdział
OdpowiedzUsuń<333333 cudowne czekam na następny :*****
OdpowiedzUsuńWspaniały...!
OdpowiedzUsuńBiedny Harry ;C To jest straszne. Ahhhh ; /
OdpowiedzUsuńCzekam na nn <33
Super jest to tlumaczenie . I kocham <3 /Kamcia
OdpowiedzUsuńBoze jakie to piekne :'( <3 prosze dodaj kolejna czesc dzisiaj
OdpowiedzUsuńBoże boskie oni tak strasznie do siebie pasują <3
OdpowiedzUsuńJejku to takie wzruszające . Nie wiedziałam że banalne opowiadanie może wywołać u mnie takie emocje. Siedzę trzęsę się i płaczę... Mały Harry to słodkie. : *
OdpowiedzUsuńawww *o* świetny : O brak normalnie słów...
OdpowiedzUsuńOMFG! This is fucking awsome *.*
OdpowiedzUsuńmatko :) nie mogę się ogarnąć po przeczytaniu ... rozdział super .. nie mogę się doczekać kolejnego ...
OdpowiedzUsuńPo pierwsze : zajebiste, czekam nn.
OdpowiedzUsuńPo drugie : Harry to było słodkie ale za poprzednie zachowanie po pijaku czołg na ciebie -.- tessa arr zadziorna taką lubię :-) mam wrażenie, że harry coś ukrywa.... ale może mi się zdaje....
CZEKAM NN SZYBKO DODAJCIE
jejuu... Cudny rozdzial... *.* cos pieknego... Az brak slow... x @xforxyoux
OdpowiedzUsuńIdealne
OdpowiedzUsuńO BOZIU. WCHODZĘ I DWA NOWE ROZDZIAŁY !!! MINI ZGON . TAK TO MOŻNA NAZWAĆ :) Z niecierpliwością czekam na następny xx Kinga
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym ff <3. Rozdział wspaniały, aż mi się łezka w oku zakręciła jak opowiadaj jej co wtedy zrobili jej mamie. Czekam nn
OdpowiedzUsuńBoże piękne :') xx
OdpowiedzUsuńMatko! To takie... Brak mi słów
OdpowiedzUsuńpopłakałam się
OdpowiedzUsuńRyczałam razem z Tess jak opowiadał o przyczynach koszmarów. To takie straszne. Mam ochotę go mocno przytulić
OdpowiedzUsuńo kurcze jaki emocjonalny rozdział. czegoś takie się nie spodziewałam i współczuję Harremu...
OdpowiedzUsuńświetny rozdział do następnego moje kochane tłumaczki xx
JA SIĘ NIE POPŁAKAŁAM. Jestem bez uczuć, taaa, wiem. ;/
OdpowiedzUsuńJutro mam imieniny, mogłabym dedyka w kolejnym rozdziale? :)
Świetnie tłumaczycie i cieszę się, że wgl macie chęci na takie coś.
Pogodzili się, jeeeeeeeeeej. *.*
Och, to takie sweet. XD ahahah. xd
Czekam na next.
<3
OdpowiedzUsuńJej.... super czekam na nexta
OdpowiedzUsuńsuper !! extra tłumaczycie <3
OdpowiedzUsuńPerfekcyjny rozdział . Nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńpiękne *.*
OdpowiedzUsuńna prawde cudowne..
Cudo!!! Nawet się nie popłakałam, szok. Ale ta historia Hazz .. wow. nie wiem zbyt co powiedziec i nie umiem zbyt sie rozpisywac wiec po prostu powiem ze rozdzial swietny, zreszta jak kazdy. juz czekam na next :*
OdpowiedzUsuńporyczalam sie jak glupia!
OdpowiedzUsuńCUDOWNE *-*
OdpowiedzUsuńBoooski !!!! Teraz to mi tak cholernie szkoda Harrego :(
OdpowiedzUsuńCzekam nn :*
Xoxo @JustynaJanik3
CUDO, CUDO, CUDO !
OdpowiedzUsuńOH MY GOD ;__; MOJE SERCE WŁAŚNIE SIĘ ROZPADŁO NA MILION KAWAŁKÓW......
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział. Wzruszyłam się.. ;) Czekam na więcej xx
OdpowiedzUsuń;lkjhygfdfghj BOSKI *.*
OdpowiedzUsuńSłodziaki <3
OdpowiedzUsuńŚwietne tłumaczenie i czekam na następny :)))
ooooooo:) ciesze się zę między nimi już wszystko ok:) kamień z serca:* :)
OdpowiedzUsuńDziekuje ze wysluchalas mojej prozby :') to opowiadanie jest zniewalajace , a wy to tak wspaniale tlumaczycie . Podziwiam po prostu . Czekam na nexta , mam nadzieje , ze pojawi sie dosc szybko :*
OdpowiedzUsuńo mamuuniuu
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział !!! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny !! <3
Brak mi słów... wspaniały:-)
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ WAM ZA DWA ROZDZIAŁY SĄ NAPRAWDĘ ŚWIETNE :( JEJKU TA HISTORIA HARREGO NIE SPODZIEWAŁABYM SIĘ :(
OdpowiedzUsuńDziękuję, kocham Was. ♥
OdpowiedzUsuńAwwwwwwww! Tylko tyle mogę z siebie wydobyć xd
OdpowiedzUsuńSoł emołszons
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńDobra robota! ♥
KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS...(...)...KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WASKOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS KOCHAM WAS X 10000000000000!:*
OdpowiedzUsuńkisses :*
UsuńTo jest... takie.. PIĘKNE... ;( *.* brak mi słów ..
OdpowiedzUsuńO jezu!!! Ty to potrafisz się wczuć w bohatera! Byłam strasznie bliska popłakania się! <3 <3 :') Nie wiem jak ty to robisz, nawet nie wiem co chcę powiedzieć, ponieważ za każdym razem pisze genialny, świetny itp. teraz nie wiem co powiedzieć (nie chcę się powtarzać XD). Jestem ciekawa czy Harry pogodzi się z ojcem i będzie utrzymywał stały kontakt. Ale rozumiem, że żeby się dowiedzieć muszę czekać. :'( <3 <3 Czekam na następny rozdział!
OdpowiedzUsuń~~Martyna <3
Biedny Harry. ;(
OdpowiedzUsuńtez bym go tak poptrzytulala sobie :p
xoxo
O matko :( prawie. rycze.. jak to sobie wyobrazam xx
OdpowiedzUsuńjezu ryczę jaki cudowny rozdział :(:(:(
OdpowiedzUsuńJezu to jest takie piękne i smutne :'(
OdpowiedzUsuńRozryczalam sie :") Naprawde dziekuje za tlumaczenie After <3
OdpowiedzUsuńPrzeczytane ;)
OdpowiedzUsuńJeju, nie spodziewałam się tego, ze jego koszmary są wywołane takimi wspomnieniami... Piękny rozdział i czekam na następny ;) ~jolka
jejku.
OdpowiedzUsuńcudowny jak zawsze.
oni są tacy wspaniali, tak jak wy!
czekam na nexta z niecierpliwością!;)
Shhnes
omomomomommomomomomomomo CUDOOO *.*
OdpowiedzUsuńprzeczytałam całość w około tydzień... świetne!
OdpowiedzUsuńaz mi sie zachcialo plakac :( jak zawsze swietnie przetlumaczony kocham was :*
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńO Mój Boże !!!!!! To było....było....było.... ZAJEBISTE *.* <33
OdpowiedzUsuńCudowny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ^.^ ~ Justyna
OdpowiedzUsuńSuper. Czekam na nn
OdpowiedzUsuńo jezu :o <3 to jest takie kochane <3 @Rebel_kj
OdpowiedzUsuńJednym słowem :
OdpowiedzUsuńZAJE**BISTY :*
O boże :O te jego koszmary są straszne...
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, ale też odrobinę przerażający...
Biedny Harry, dobrze,że ma Tesse...<3
OdpowiedzUsuńTrochę już rozumiem Harry'ego i jego niechęć do ojca, ale teraz się zastanawiam. Skoro jego matka była dla niego taka ważna to czemu się do niej nie odzywa, ani nic??
OdpowiedzUsuń~~Vivienne
Kocham ich :")
OdpowiedzUsuńCudowne *-* Prawie się popłakałam...
OdpowiedzUsuńJesus, to straszne co Hazza przeżył :c i nadal nie może się po tym pozbierać, biedak nie dziwię się że mu czasem odpierdala //Maggie
OdpowiedzUsuńboże to okropne co Harry przeszedł w swoim dzieciństwie ;c cudny rozdział <33
OdpowiedzUsuńo mój boże. To jest straszne, to, co Harry przeżył... tak bardzo mi go szkoda. :( x
OdpowiedzUsuńJejku, chce mi się płakać :c
OdpowiedzUsuńMatko ryczę jak bóbr normalnie, to takie smutne, jezu straszne, ale to że jej o tym powiedział to było piękne i w końcu zrozumieliśmy co to za koszmary ma Hazza, współczujące to jest, chociaż to tylko opowiadanie, ale jednak chwyta za serce i to bardzo.. :'( pozdrawiam.. :)
OdpowiedzUsuńJprdl, jak ja to czytam to jestem na 100% pewna że życia sobie nie ułożę ;-;
OdpowiedzUsuńJeju, nie wiedziałam, że miał taką przeszłość :( Teraz wiem dlaczego tak się zachowuje :( Ale rozdział cudowny :)
OdpowiedzUsuńMam zaszklone oczy! Jak oni tak mogli! Boże! Brak mi słów.
OdpowiedzUsuńA.
To okropne co się. Stało jego mamie chce mi się płakać ale niemoge bo mama siedzi obok mnie. Uwielbiam tego bloga dzięki za tłumaczenie jesteście najlepsze. LOVE O_O😓u
OdpowiedzUsuńOch... Ja... Ja pierwszy raz od dawna nie wiem, jak to skomentować. Harry... on jest taki bezbronny i zraniony... To co się wydarzyło... Te plastry... To... To jest ponad moje nerwy, nie rozumiem tego. Nie rozumiem, czemu muszę wytrzeć oczy, nie rozumiem, jak kilka słów jest w stanie wywołać takie emocje... Ja serio już nic nie wiem, dzięki za tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńHarry jest taki bezbronny... Wzruszyłam się, czytając tą jego historię...
OdpowiedzUsuń