Jazda do domu mojego dzieciństwa, jest znajoma i naprawdę
prosta, pomimo padającego śniegu. Zmuszam się do wypuszczenia z siebie każdego
krzyku, dosłownie krzyku, póki jestem w samochodzie, więc wydzieram się
najgłośniej jak potrafię, zanim dojeżdżam do rodzinnego miasta. Krzyk jest
znacznie trudniejszy niż przypuszczałam, zwłaszcza, że nie czuję się w nastroju
do tego. Chciałabym tylko płakać i zniknąć. Dałabym wszystko, żeby cofnąć się
do pierwszego dnia studiów. Posłuchałabym matki i zmieniła pokoje. Chociaż
wtedy mama martwiła się o zły wpływ, jaki mogłaby na mnie wywrzeć Steph.
Gdybyśmy tylko obie wiedziały, że to nieuprzejmy, kędzierzawy chłopak będzie
problemem, że weźmie wszystko co mam, rozrzuci to wokół, rozedrze to na małe
kawałki i rozdmucha, zamiast zebrać te kawałki w całość.
Jestem tylko dwie
godziny drogi od domu przez cały ten czas, a wydaje się jakby ta droga była
dużo dłuższa. Nie byłam w domu od początku roku akademickiego ze względu na
Harry’ego. Gdybym nie zerwała z Noah, pewno wracałabym tutaj o wiele częściej. Próbuję powstrzymać się
od myślenia o Noah, zanim znowu zwariuję. Moje oczy są skupione na drodze,
kiedy mijam jego dom i wjeżdżam na podjazd domu mojej matki.
Kiedy docieram do
drzwi, waham się czy wejść do środka czy zapukać. Wydaje się dziwne, pukać do
własnego domu, ale czuję się bardzo niekomfortowo z myślą, że mogłabym tak po
prostu wejść do środka. Jak to jest możliwe, że aż tyle się zmieniło, od kiedy
wyjechałam na studia?
Decyduję się po prostu wejść. Zastaję mamę
stojącą przy brązowej, skórzanej kanapie, w pełnym makijażu, sukience i
szpilkach. Wszystko wygląda tak samo czysto i w idealnie zorganizowanym porządku jak
wcześniej. Jedyna różnica jest taka, że wnętrze wydaje się mniejsze, może
dlatego, że zeszłej nocy byłam u Kena. Dom jest ciepły, a znajomy zapach
cynamonu pobudza moje zmysły. Mama ma obsesję na punkcie świeczek i w każdym
pokoju znajduje się jedna. Zdejmuję buty już w progu, bo wiem, że nie chciałaby
śniegu na jej idealnie wypolerowanych, drewnianych podłogach. Dom jest mały i
niezbyt zachęcających od zewnątrz, ale w środku jest ładnie urządzony, a mama
zrobiła wszystko, żeby ukryć chaos w swoim małżeństwie, dodając wszędzie kwiaty
i obrazy.
- Napiłabyś się kawy, Thereso? – pyta przed przytuleniem
mnie. Uzależnienie od kawy zawdzięczam matce.
- Tak, poproszę – mówię przez zaciśnięte zęby. Podążam za nią
do kuchni, całkiem niepewna jak rozpocząć konwersację.
- Masz zamiar powiedzieć mi co się stało? – pyta i siada przy
małym kuchennym stole. Biorę głęboki oddech i łyk kawy, zanim decyduję się
odpowiedzieć.
- Harry i ja zerwaliśmy.
- Dlaczego? – zadaje kolejne pytanie.
- Cóż, okazało się, że nie jest tym, za kogo go uważałam –
mówię. Oplatam rękoma kubek z parującą kawą, próbując odgonić od siebie
pojawiający się ból i przygotowując się na odpowiedź matki.
- A myślałaś, że kim był?
- Kimś, kto mnie kochał – nie jestem pewna co myślałam o
Harrym.
- I teraz uważasz, że tak nie jest?
- Nie, ja to wiem.
- Co sprawia, że jesteś tego taka pewna? – pyta spokojnie.
- Ponieważ ufałam mu, a on zdradził mnie w okropny sposób –
wiem, że pomijam wiele szczegółów, ale czuję dziwny przymus obrony Harry’ego
przed osądem mamy. Karcę siebie za bycie tak głupią, za myślenie o nim, podczas
gdy on z pewnością nie zrobiłby dla mnie tego samego.
- Nie sądzisz, że powinnaś byłą to przemyśleć, zanim z nim
zamieszkałaś?
- Tak, wiem, nie krępuj się. Powiedz mi, jaka jestem głupia i
nie zapomnij dodać, że miałaś rację – mówię.
- Bo miałam, ostrzegałam cię przed chłopakami takimi jak on.
Umawiałam się z takimi typami i to nigdy nie kończyło się dobrze. Po prostu się
cieszę, że skończyło się to, zanim tak naprawdę się zaczęło. Ludzie popełniają
błędy, nie aż tak wielkie, oczywiście, ale jestem pewna, że on ci wybaczy –
bierze łyk ze swojego kubka, zostawiając na nim odbicie różowej szminki.
- Kto?
- Noah, oczywiście.
- To, że nie wyszło mi z Harrym, nie znaczy, że znów będę się z nim umawiać – parskam. Jak ona może tego nie rozumieć? Potrzebuję
rozmowy z nią po to, żeby mnie pocieszyła, a nie swatała.
- Dlaczego nie? Powinnaś być wdzięczna, że jest skłonny dać
ci drugą szansę.
- Co? Czemu po prostu nie możesz sobie darować? Nie chcę się
z nikim teraz wiązać, zwłaszcza z Noah -
mam ochotę wyrwać sobie włosy, ewentualnie jej.
- Co masz na myśli mówiąc 'zwłaszcza z Noah'? Jak możesz
mówić o nim coś takiego? Od wczesnego dzieciństwa był dla ciebie taki
cudowny.
- Wiem, matko i bardzo mi na nim zależy, po prostu nie w ten
sposób.
- Nie wiesz nawet o czym mówisz – wstaje i wylewa kawę do
zlewu. – Nie zawsze chodzi o miłość. Przeważnie o stabilizację i bezpieczeństwo.
- Mam tylko osiemnaście lat – mówię jej. Nie chce nawet
myśleć o byciu z kimś dla samej stabilizacji. Chcę sama być dla siebie
stabilizacją i bezpieczeństwem.
- Prawie dziewiętnaście. I jeśli nie będziesz ostrożna
teraz, nikt później cię nie zechce. Teraz idź poprawić makijaż, bo Noah będzie
tu lada chwila – zarządza, po czym wychodzi z kuchni.
Powinnam była się tego spodziewać, a nie przyjeżdżać tutaj po pocieszenie. Na lepsze wyszłoby mi siedzenie cały dzień w aucie. Tak jak powiedziała, Noah przychodzi mniej niż pięć minut później, ale nie kłopoczę się, by poprawić swój wygląd. Kiedy widzę, jak wchodzi do małej kuchni, czuję się jeszcze gorzej niż chwilę temu, a nie myślałam, że to w ogóle możliwe.
Powinnam była się tego spodziewać, a nie przyjeżdżać tutaj po pocieszenie. Na lepsze wyszłoby mi siedzenie cały dzień w aucie. Tak jak powiedziała, Noah przychodzi mniej niż pięć minut później, ale nie kłopoczę się, by poprawić swój wygląd. Kiedy widzę, jak wchodzi do małej kuchni, czuję się jeszcze gorzej niż chwilę temu, a nie myślałam, że to w ogóle możliwe.
- Cześć – mówi ze swoich miłym, krzywym uśmiechem.
- Cześć – odpowiadam. Podchodzi bliżej, więc wstaję, by go
przytulić. Jest ciepły, a jego bluza pachnie naprawdę dobrze, tak, jak to
zapamiętałam.
- Twoja mama do mnie dzwoniła – mówi.
- Wiem – próbuję się uśmiechnąć. – Przepraszam, że wciąż cię
w to wciąga. Nie wiem jaki ma problem.
- Ja wiem. Chce, żebyś była szczęśliwa – broni jej.
- Noah… - ostrzegam.
- Po prostu nie wie, co naprawdę cię uszczęśliwia. Chce, żebym
to był ja, mimo, że tak nie jest.
- Przepraszam – mówię.
- Tess, przestać przepraszać. Po prostu chcę upewnić się, że
wszystko jest w porządku – zapewnia mnie i znów przytula.
- Nie jest – przyznaję.
- To widać. Może chcesz o tym porozmawiać?
- No nie wiem, na pewno nie masz nic przeciwko? – nie mogę
znieść myśli o ponownym zranieniu go, przez rozmawianie o facecie, dla którego
go zostawiłam.
- Tak, jestem pewny – mówi i nalewa sobie szklankę wody,
zanim siada po przeciwnej stronie stołu.
- Okej… - mówię. I opowiadam mu właściwie o wszystkim.
Pomijam tylko szczegóły naszego życia seksualnego, one są zbyt prywatne. Cóż, w
sumie nie są, ale dla mnie zawsze takie pozostaną. Wciąż nie mogę uwierzyć, że
Harry powiedział o tym wszystkim przyjaciołom, to jest najgorsze. Nawet gorsze od
pokazywania prześcieradeł jest fakt, że kiedy mówił mi, iż mnie kocha i
uprawiał ze mną seks, chodził i wszystkim o tym opowiadał.
- Wiedziałem, że cię zrani, ale nie miałem pojęcia jak
bardzo – mówi Noah. Mogę stwierdzić, że się złości, co jest bardzo dziwne, bo
zwykle jest spokojny i poukładany. – Jesteś dla niego zbyt dobra, to szumowina – dodaje.
- Nie mogę uwierzyć jak głupia byłam. Oddałam dla niego
wszystko i teraz nie mam niczego. Najgorsze uczucie na świecie to kochać kogoś,
kiedy on nie kocha ciebie.
- Nie musisz mi o tym mówić – odpowiada Noah, a ja mam
ochotę strzelić sobie w twarz za to, że właśnie do niego wypowiedziałam takie
słowa. – Wszystko w porządku – mówi i pociera swoimi kciukami moje dłonie.
Chciałabym go kochać, kochać go w ten sposób, w jaki kocham Harry’ego. Byłabym z Noah dużo bardziej szczęśliwa, nigdy nie zrobiłby mi czegoś takiego.
Rozmawiamy o wszystkim, co przegapiłam, od kiedy wyjechałam, a nie jest tego dużo. Mówi mi, że zdecydował studiować w San Francisco, zamiast na WSU i jestem za to naprawdę wdzięczna. Chociaż jedna dobra rzecz wynikła z naszego rozstania – ma potrzebę opuszczenia Chicago. Mama siedzi w pokoju przez cały czas, a kiedy Noah wychodzi do domu jest prawie siódma. Postanawiam wyjść do przydomowej szklarni, w której spędziłam prawie całe dzieciństwo. Wszystkie rośliny i kwiaty są zwiędłe, a wnętrze jest całkiem zabałaganione. W sumie jak ja w tym momencie.
Mam tyle rzeczy do zrobienia, do przemyślenia. Muszę znaleźć jakieś lokum i znaleźć sposób, aby wziąć moje rzeczy z mieszkania Harry’ego. Naprawdę rozważałam pozostawienie wszystkiego tam, ale po prostu nie mogę. Nie mam żadnych ubrań, a co najważniejsze książek. Muszę wszystko zabrać, kiedy Harry’ego nie będzie w domu. Sięgam do kieszeni i włączam telefon, a w ciągu sekundy, moja skrzynka odbiorcza jest pełna, tak samo poczta głosowa. Wszystkie wiadomości, oprócz jednej, są od Harry’ego.
*Christian powiedział, żebyś została jutro w domu, bo tak czy siak, wszyscy wychodzą jutro w południe. Daj mi znać, gdybyś czegoś potrzebowała xx* - wysłane przez Kimberly.
Wolny dzień jest dla mnie naprawdę dużą ulgą. Cieszę się, że pan Vance jest takim świetnym szefem i jest przy tym bardzo wyrozumiały, mimo, że nie wie nawet, co się dzieje. Bardzo kocham mój staż, ale zaczynam myśleć, że powinnam się przenieść z WSU, może nawet opuścić Waszyngton. Kampus nie jest na tyle duży, żebym była w stanie unikać Harry’ego i wszystkich jego przyjaciół, a nie potrzebuję ciągłego przypominania sobie, co mnie z nim łączyło. Cóż, co myślałam, że nas łączyło.
Kiedy wracam do domu, moje dłonie i twarz są zdrętwiałe od zimna. Mama siedzi w fotelu i czyta gazetę.
Chciałabym go kochać, kochać go w ten sposób, w jaki kocham Harry’ego. Byłabym z Noah dużo bardziej szczęśliwa, nigdy nie zrobiłby mi czegoś takiego.
Rozmawiamy o wszystkim, co przegapiłam, od kiedy wyjechałam, a nie jest tego dużo. Mówi mi, że zdecydował studiować w San Francisco, zamiast na WSU i jestem za to naprawdę wdzięczna. Chociaż jedna dobra rzecz wynikła z naszego rozstania – ma potrzebę opuszczenia Chicago. Mama siedzi w pokoju przez cały czas, a kiedy Noah wychodzi do domu jest prawie siódma. Postanawiam wyjść do przydomowej szklarni, w której spędziłam prawie całe dzieciństwo. Wszystkie rośliny i kwiaty są zwiędłe, a wnętrze jest całkiem zabałaganione. W sumie jak ja w tym momencie.
Mam tyle rzeczy do zrobienia, do przemyślenia. Muszę znaleźć jakieś lokum i znaleźć sposób, aby wziąć moje rzeczy z mieszkania Harry’ego. Naprawdę rozważałam pozostawienie wszystkiego tam, ale po prostu nie mogę. Nie mam żadnych ubrań, a co najważniejsze książek. Muszę wszystko zabrać, kiedy Harry’ego nie będzie w domu. Sięgam do kieszeni i włączam telefon, a w ciągu sekundy, moja skrzynka odbiorcza jest pełna, tak samo poczta głosowa. Wszystkie wiadomości, oprócz jednej, są od Harry’ego.
*Christian powiedział, żebyś została jutro w domu, bo tak czy siak, wszyscy wychodzą jutro w południe. Daj mi znać, gdybyś czegoś potrzebowała xx* - wysłane przez Kimberly.
Wolny dzień jest dla mnie naprawdę dużą ulgą. Cieszę się, że pan Vance jest takim świetnym szefem i jest przy tym bardzo wyrozumiały, mimo, że nie wie nawet, co się dzieje. Bardzo kocham mój staż, ale zaczynam myśleć, że powinnam się przenieść z WSU, może nawet opuścić Waszyngton. Kampus nie jest na tyle duży, żebym była w stanie unikać Harry’ego i wszystkich jego przyjaciół, a nie potrzebuję ciągłego przypominania sobie, co mnie z nim łączyło. Cóż, co myślałam, że nas łączyło.
Kiedy wracam do domu, moje dłonie i twarz są zdrętwiałe od zimna. Mama siedzi w fotelu i czyta gazetę.
- Mogę zostać na noc? – pytam.
- Tak, jutro wymyślimy jak przywrócić cię do akademika –
mówi i wraca do lektury.
Mój stary pokój jest dokładnie taki sam, jakim go zostawiłam. Wyciągam bluzę i koszulkę ze starej komody i przebieram się. Nie zmywam makijażu przed pójściem spać, po prostu chcę zasnąć, by uciec na chwilę od bólu.
Zmuszam się do zapadnięcia w sen, śniąc o czasach, kiedy moje życie było dużo lepsze, zanim poznałam Harry’ego.
Mój telefon dzwoni w środku nocy, ale ignoruję to. Mam nadzieję, że Harry może spać tego wieczoru. Zastanawiam się czy częścią planu było sprawienie, bym przywiązała się do niego tak bardzo. W jakiś sposób, wiem, że nie.
Następnego ranka, wyjeżdżam, kiedy mama jest w pracy. Powiedziała mi, że zadzwoni i zmusi ich, aby pozwolili mi wrócić do akademika, ale także upewni się, że będę w całkiem innym budynku.
Kiedy wjeżdżam na kampus, moje myśli pędzą jak szalone. Muszę zabrać swoje rzeczy z mieszkania, mimo, że nawet nie mam gdzie ich umieścić. Zostawię je w aucie, dopóki nie rozpracuję tego, dokąd pójść. Zawracam samochód i jadę do mieszkania, zanim zmienię zdanie. Harry powinien być na zajęciach, a jeśli jego samochód jest na parkingu, niezwłocznie zawrócę.
Gdy dojeżdżam pod budynek, skanuję parking dwa razy, żeby upewnić się, że jego samochodu nie ma. Następnie parkuję samochód i idę szybko przez zaśnieżony chodnik do środka. Nogawki moich spodni są przemoczone i zamarzam, kiedy docieram do windy. Staram się myśleć o wszystkim z wyjątkiem Harry'ego, ale jest to niemożliwe. Zaledwie tydzień temu jechałam tą windą do naszego nowego mieszkania.
On naprawdę musi mnie nienawidzić, że posunął się do takich ekstremalnych kroków, aby zrujnować mi życie. Sprawić, że zamieszkałam z nim, tylko po to, by wygrać zakład. Musi być z siebie teraz naprawdę dumny, przez stopień bólu, który mi zadał. Nie wiem, dlaczego wciąż starał się trzymać mnie blisko, pewnie po to, żeby zweryfikować swoje zwycięstwo. Aby przypomnieć mi jak głupia byłam, ponosząc jego, już i tak wybujałe ego.
Grzebię między kluczami, zanim daję radę otworzyć drzwi. Nowa, wielka fala bólu, rozbija się o mnie, prawie zwalając mnie na ziemię. Kiedy to się skończy? Albo chociaż się zmniejszy? Idę prostu do pokoju i biorę swoją torbę z szafy, pochopnie wpychając wszystkie moje ubrania do środka, bez składania ich. Później to poprawię. Moje oczy kierują się na stolik nocny, na którym leży zdjęcie moje i Harry’ego, zrobione tuż przed ślubem. Oboje się uśmiechamy i kochamy, jesteśmy prawdziwie szczęśliwi. Szkoda, że to wszystko było udawane. Sięgam po ramkę, w której jest zdjęcie i ciskam nią przez pokój, na beton. Rozbija się, a ja wyjmuję spod szkła zdjęcie i rozdzieram je na tyle kawałków, na ile daję radę. Nie zdaję sobie sprawy, że szlocham, dopóki nie dławię się własnym oddechem.
Biorę swoje książki i kopię 'Wichrowych Wzgórz' Harry’ego. Nie będzie mu jej brakować i szczerze, należy mi się to od niego, po wszystkim co ode mnie zabrał.
Wychodząc, zatrzymuję się w kuchni i biorę szklankę wody. Siadam przy stole i pozwalam sobie na spędzenie kilku minut, udając, że nic się nie stało. Udając, że za kilka minut Harry wróci z zajęć i uśmiechnie się do mnie, wchodząc przez drzwi. Podniesie mnie na blat z tęsknotą i miłością. Kliknięcie w drzwiach wyrywa mnie z moich patetycznych snów na jawie. Zeskakuję na stopy, kiedy Harry wchodzi do mieszkania.
Mój stary pokój jest dokładnie taki sam, jakim go zostawiłam. Wyciągam bluzę i koszulkę ze starej komody i przebieram się. Nie zmywam makijażu przed pójściem spać, po prostu chcę zasnąć, by uciec na chwilę od bólu.
Zmuszam się do zapadnięcia w sen, śniąc o czasach, kiedy moje życie było dużo lepsze, zanim poznałam Harry’ego.
***
Mój telefon dzwoni w środku nocy, ale ignoruję to. Mam nadzieję, że Harry może spać tego wieczoru. Zastanawiam się czy częścią planu było sprawienie, bym przywiązała się do niego tak bardzo. W jakiś sposób, wiem, że nie.
Następnego ranka, wyjeżdżam, kiedy mama jest w pracy. Powiedziała mi, że zadzwoni i zmusi ich, aby pozwolili mi wrócić do akademika, ale także upewni się, że będę w całkiem innym budynku.
Kiedy wjeżdżam na kampus, moje myśli pędzą jak szalone. Muszę zabrać swoje rzeczy z mieszkania, mimo, że nawet nie mam gdzie ich umieścić. Zostawię je w aucie, dopóki nie rozpracuję tego, dokąd pójść. Zawracam samochód i jadę do mieszkania, zanim zmienię zdanie. Harry powinien być na zajęciach, a jeśli jego samochód jest na parkingu, niezwłocznie zawrócę.
Gdy dojeżdżam pod budynek, skanuję parking dwa razy, żeby upewnić się, że jego samochodu nie ma. Następnie parkuję samochód i idę szybko przez zaśnieżony chodnik do środka. Nogawki moich spodni są przemoczone i zamarzam, kiedy docieram do windy. Staram się myśleć o wszystkim z wyjątkiem Harry'ego, ale jest to niemożliwe. Zaledwie tydzień temu jechałam tą windą do naszego nowego mieszkania.
On naprawdę musi mnie nienawidzić, że posunął się do takich ekstremalnych kroków, aby zrujnować mi życie. Sprawić, że zamieszkałam z nim, tylko po to, by wygrać zakład. Musi być z siebie teraz naprawdę dumny, przez stopień bólu, który mi zadał. Nie wiem, dlaczego wciąż starał się trzymać mnie blisko, pewnie po to, żeby zweryfikować swoje zwycięstwo. Aby przypomnieć mi jak głupia byłam, ponosząc jego, już i tak wybujałe ego.
Grzebię między kluczami, zanim daję radę otworzyć drzwi. Nowa, wielka fala bólu, rozbija się o mnie, prawie zwalając mnie na ziemię. Kiedy to się skończy? Albo chociaż się zmniejszy? Idę prostu do pokoju i biorę swoją torbę z szafy, pochopnie wpychając wszystkie moje ubrania do środka, bez składania ich. Później to poprawię. Moje oczy kierują się na stolik nocny, na którym leży zdjęcie moje i Harry’ego, zrobione tuż przed ślubem. Oboje się uśmiechamy i kochamy, jesteśmy prawdziwie szczęśliwi. Szkoda, że to wszystko było udawane. Sięgam po ramkę, w której jest zdjęcie i ciskam nią przez pokój, na beton. Rozbija się, a ja wyjmuję spod szkła zdjęcie i rozdzieram je na tyle kawałków, na ile daję radę. Nie zdaję sobie sprawy, że szlocham, dopóki nie dławię się własnym oddechem.
Biorę swoje książki i kopię 'Wichrowych Wzgórz' Harry’ego. Nie będzie mu jej brakować i szczerze, należy mi się to od niego, po wszystkim co ode mnie zabrał.
Wychodząc, zatrzymuję się w kuchni i biorę szklankę wody. Siadam przy stole i pozwalam sobie na spędzenie kilku minut, udając, że nic się nie stało. Udając, że za kilka minut Harry wróci z zajęć i uśmiechnie się do mnie, wchodząc przez drzwi. Podniesie mnie na blat z tęsknotą i miłością. Kliknięcie w drzwiach wyrywa mnie z moich patetycznych snów na jawie. Zeskakuję na stopy, kiedy Harry wchodzi do mieszkania.
- Więc oto ono – mówi i zamyka za sobą. Co? Moje i tak
złamane już serce, roztrzaskuje się ponownie, kiedy widzę brunetkę w czarnej
sukience, wchodzącą za nim do środka.
- Jest ładne – uśmiecha się. Stoję jak zamrożona, a w jego
oczach pojawia się szok, kiedy dostrzega mnie, stojącą w kuchni i trzymającą
swoje torby.
- Tess? – pyta, jakby nie był do końca pewien czy naprawdę
tutaj jestem.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
O boże nowy! Lecę czytać!
OdpowiedzUsuńPierwsza!
OdpowiedzUsuńNie jesteś pierwsza !
UsuńNo co ty, eerio -,-' dziewczyna się pomyliła tylko.. :S
Usuń-,-
Usuńooo Jezu! kocham too ! ;3
OdpowiedzUsuńJezu jestem pierwsza! Zajebisty jest, poprostu sie od tego uzależniłam sprawzam minimum parenaście razy dziennie czy nie ma nowego rozdziału!Nie moge doczekać sie następnego!<3 :)
OdpowiedzUsuńomg, ten rozdział jest cudowny, zresztą jak każdy !
OdpowiedzUsuńnie mogę się doczekać kolejnego.
szkoda, że nie dajecie rady tłumaczyć szybciej, ale i tak jestem Wam wdzięczna, że tłumaczycie. :)
OMG! KOCHAAAAM!
OdpowiedzUsuńDominikaxx
Świetny rozdział, w końcu mi się udało i jestem pierwsza ;D
OdpowiedzUsuńKiedy next?
Ula xx
Świetne *.* Już chcę kolejny! :D
OdpowiedzUsuńZajebiste kurwa kocham twoje opowiadanie , przepraszam Cię że pisze z anonima ale nie mogę sie zalogować na konto ;))
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny rozdział czekam z rodością ;))
o matko, w takim momencie, kim jest ta kobieta ??
OdpowiedzUsuńJezus maria ..to jest zajebiste , dziekuje , ze tak szybko to tlumaczycie . Czekam na nexta bo sie juz niecierpliwie :p
OdpowiedzUsuńMcxmzckdmxdmfdn BLAGAM DAJ 105 DZIS ALBO JUTRO JEZY ZESRAM SIE NIENAWIDZE HARRYEGO FLDCJXDJD
OdpowiedzUsuńjej dziewczyny naprawdę świetnie tłumaczycie... ale mam napięciee omg! o co chodzi, dodajcie rozdział jak najszybciej błagam!!! Irozumeim żemacie mało czasu bo szkołai obowiązki jesteśmy wkońcu tylko i aż ludźmi! Dodaj jak najszybciej będziesz mogła! DZIĘKUJĘ!!
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial ciekawe co bedzie dalej?!
OdpowiedzUsuńOMG i co teraz hahah nie mogę się doczekać nastepnego rozdziału ♥ / @ThanksForLove69
OdpowiedzUsuńJAGDYADBAJDJABDJA CHCĘ KOLEJNY ROZDZIAŁ *-*
OdpowiedzUsuńOMG TO JEST CUDOWNE!
O mój Boże !!!!!!! Zaraz nie wytrzymam ! O czyżby była pierwsza XD Świetny rozdział pozdro <3
OdpowiedzUsuńKurde!! Musi byc dzisiaj kolejna czesc ;(
OdpowiedzUsuńbhvfcfgbkinjn Harry masz szansę ją przeprosić !!! :D ale Tess pewnie pomyśli że on już znalazł sobie nową dziewczynę itp.... umieram jak oni nie są razem :c
OdpowiedzUsuńMusi byc kolejny rozdzial dzisiaj.. ;(
OdpowiedzUsuńKOCHAM !! Jezu ja chcę już kolejny rozdział ! ♥ xx
OdpowiedzUsuńJa nie moge, tak strasznie bardzo czekałam na ten rozdział, ale na kolejny czekam z jeszcze większym podnieceniem ! Jezujezujezu czy on przyprowadził tą brunetkę, żeby ją zaliczyć, czy żeby (mam nadzieje) pokazać jej to mieszkanie, żeby je kupiła ? I co teraz z Tess//
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dalsza czesc historii zostanie wstawiona wkrótce!!
To jest świetne i strasznie bardzo dziekuje za tłumaczenie :D <3 <3 <3
To jest takie....takie... Brak słów!
OdpowiedzUsuńProszę daj kolejny ;x
ŚWIETNE!!
OdpowiedzUsuńDziękuje za tłumaczenie tego opowiadania :) Xx
Już nie mogę doczekać się następnego rozdziału ;p
Super i jestem 1. Mam nadzieję ze mu wybaczy chociaż zachował się jak świnia
OdpowiedzUsuńooo nieeee
OdpowiedzUsuńtylko nie taki moment!!!
PIERWSZA. !
OdpowiedzUsuńKIEDY NEXT ?
JESZCZE DZIŚ?
Cudowny rozdział :) Dziękuję za to ze tłumaczycie to opowiadanie x
OdpowiedzUsuńjkshdkajshdkajsdkasjdaksjdhaksjdhaksj JEJKUUU! Końcówkamnie tak poruszyła... sdvhjasdhajvsd aaaa ciekawe co z tego wyjdzie.. aaa!! Jak to się ułoży !!! :OOO I'M SO EXCITED! DZIEKUJĘ! ♥
OdpowiedzUsuńoj to się popłakałam na tym fragmencie, kiedy rozrywa to zdjęcie... ;c dziękuję xx
OdpowiedzUsuńNie powinnam się cieszyć, że dodałyście rozdział? Przecież cały dzień tylko o tym myślałam. A jednak teraz ryczę, i wcale nie jest mi lżej na sercu. Jest gorzej, i znając życie na tym etapie kończy się mój dzień. Nie mogę uwierzyć, że każdy rozdział jest coraz bardziej męczący, dla mnie. Wręcz nieprzyjemny, a kiedy tylko się kończy, to jak głupia zastanawiam się kiedy dodacie kolejny. Dziwne, nie? Definitywnie uzależniłam się od tego opowiadania, w taki dziwny sposób. Nie mam pojęcia jak to opisać. Kiedy było dobrze (o ile można tak nazwać czasy, w których Tess była ZŁUDNIE szczęśliwa) to brakowało mi tych kłótni, problemów. A teraz się pojawiły, i wręcz wydrapują mi oczy, kiedy jak nawiedzona czytam kolejne rozdziały. To tak, jakby autorka tego opowiadania chciała mnie zniszczyć. Zaczyna opowiadanie które już od początku nie wydaje się banalne. Ale.. z biegiem rozdziałów, które śledziłam.. robiło się lepiej. Było dobrze, zbyt dobrze. I nagle wszystko wybuchnęło mi prosto w twarz. Dziewczyny.. mimo wszystko cieszę się, że to tłumaczycie. Może teraz te opowiadanie nie poprawia mi humoru (przynajmniej nie w taki sposób, jaki bym chciała), ale były momenty, że dzięki waszemu, poświęconemu czasowi wydawało mi się, że jestem przeszczęśliwa. Mimo, iż ciągle towarzyszyła mi ponura myśl, że nie jestem Theresą. Teraz się z tego cieszę. Cieszę się, że nie jestem główną bohaterką, jednak wiem, że przyjdą takie czasy, iż znów będę żałować. Dziękuję wam. Nic więcej nie mogę dodać. Mam nadzieje że szybko dodacie kolejny rozdział. Zresztą, zawsze szybko dodajecie. Problem w tym, iż kiedy da się odgryźć palec żyrafie (tak, porównałam się do żyrafy) to ona będzie odgryzać więcej, i więcej, i więcej.. zaczyna mi odwalać. Zwłaszcza z tą żyrafą. No to.. Pa.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją opinią w stu procentach! Nawet nie jestem ciekawa jaki ból czuła Tessa gdy ten dupek ją zranił. Te rozdziały są coraz gorsze, w sensie...jest coraz bardziej smutno, już nie jest tak samo jak wcześniej. Mimo to i tak będę czytała dalej, bo to uzależnia.
UsuńO.O
OdpowiedzUsuńaghhhh.. mam parę słów na języku ale się powstrzymam ... buuuu .. Harryyy.. jest zły.. bardzoo zły .... :(
OdpowiedzUsuńJEFHIWEUBFNIFJ *,*
OdpowiedzUsuńStrasznie cieszę się, że rozdział się pojawił, czekałam na niego z niecierpliwością <3
Jesteście wspaniale, dziewczyny :*
Rozdział po prostu cudo, mam cichą nadzieję, że jeszcze dzisiaj pojawi się 105, no ale zrozumiem jeśli nie będzie. :*
Błagam dodajcie jeszcze jeden !! Proszę !:
OdpowiedzUsuńnie no to jest zajebiste, ciekawa jestem kim jest ta dziewczyna ?
OdpowiedzUsuńw ogóle ten rozdział jest... brak słów <333
cały czas płakałam chociaż nie wiem czemu,chyba zżyłam się na tyle z Tess że aż czuje jej ból.Tak mi jej szkoda :c
OdpowiedzUsuńNienawidzę tego napięcia na końcu....zawsze w najlepszych momentach ucinają i normalnie pozostawiają czytelników na "zżeranie się" z ciekawości co będzie dalej
Swoją drogą mam nadzieje że długo nie będę musiała czekać,jednak zdaje sobie sprawę że wy też macie w końcu jakieś życie anie tylko to opowiadanie i komputer,więc trzymajcie się ciepło (co przyda się w zime) i ogólnie tam nie wiem co xd Czekam z niecierpliwością !! ;)
super dodasz nn jeszcze dzisiaj ?
OdpowiedzUsuńW takim momencie naprawdę xd
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to BOSKI :*************
Jaki durny Harry, jaka biedna Tessa. Co za idioci ta grupka Harrego. Kiedy nn ???
OdpowiedzUsuńwow.nie moge się doczekac nextu
OdpowiedzUsuńboski czekam na nn ;>
OdpowiedzUsuńcudowne :D dodaj następny :**
OdpowiedzUsuńBoże! Kocham to! <3 czekam na następny. :)
OdpowiedzUsuńOESU następny chce! Nie wytrzymam! W ttakim momencie się kończy ;_; rly?!?
OdpowiedzUsuńOMG !!! Genialne !!!!! <3
OdpowiedzUsuńTa kobieta to będzie jego mama tak myślę, bo gdyby kochał Tess raczej nie zaprosiłby innej do domu. Rozdział extra :D
OdpowiedzUsuńDodajcie dzisiaj jeszcze jeden. Prosimy!!!
OdpowiedzUsuńNoo albo mama, albo chce sprzedać mieszkanie. Dawajcie następny, już nie mogę się doczekać ;D
OdpowiedzUsuńKiedy następny ?????!
OdpowiedzUsuńO Boże KOCHAM PO PROSTU NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO <33333
OdpowiedzUsuńjejcia!!! biedna Tess mam nadzieje że mu wybaczy bo wierze że Harry naprawde ją kocha
OdpowiedzUsuńPolecam Good Enough Little Mix do słuchania!
O kurwa co za frajer chcę go zabić za to co robi Tessie ktoś chętny aby mi pomoc??
OdpowiedzUsuńO kurde... Kiedy nastepny? Czemu w takim momencie?! :((((
OdpowiedzUsuńZGADUJĘ ŻE HAZZ CHCE SPRZEDAĆ MIESZKANIE XD XD
OdpowiedzUsuńBŁAGAM BŁAGAM BŁAGAM BŁAGAM DACIE DZISIAJ NASTĘPNY ?
JA SPAĆ PO NOCACH NIE BĘDĘ ;-;
PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘ
http://1.bp.blogspot.com/-IbhXe6Z5GTo/UHCXYpRFoII/AAAAAAAACn4/cK7t2StKeF0/s1600/begging-gif.gif
http://25.media.tumblr.com/tumblr_lnopg3lPNx1qm4u7uo1_500.gif
Blagam dajcie nastepny !!!
OdpowiedzUsuńWOW.SUPER
OdpowiedzUsuńSwietny next pls !
OdpowiedzUsuńGeenialne . Blagam o nastepny bo nie wytrzymam do jtr xc
OdpowiedzUsuńKurwa biedna Tess. Czemu urywacie w takim momencie?? Kiedy następny?? Kocham Was xx
OdpowiedzUsuńkto przyłączy się do zabicia tego palanta? musimy tylko wykonac kilka rzeczy. punkt pierwszy: złożyć się na broń huehuehue a tak na serio to kiedy nn?
OdpowiedzUsuńO rany , po co on przyprowadził tę babę do domu ????
OdpowiedzUsuńDlaczego w takim momencie ? Jak tak można ? Dodacie jeszcze jeden dzisiaj ? Błagam, co tam dalej będzie i przede wszystkim kim będzie ta dziewczyna. Błagam Was dziewczyny dajcie jeszcze jeden, ja nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuń~G.
cholera :o :c
OdpowiedzUsuńHarry jest aż tak podły ? czy może sprzedaję mieszkanie ?
hę?
harry ty ,,szumowino"
Awww......dodasz dzisiaj następny ?? Proszę bo nie wytrzymam !! <333
OdpowiedzUsuńPS: Kocham After <333333
O Jezu... jaki debil! Nową dziewczynę se od razu do domu wprowadzić?! No bez przesady! Współczuję dla Tessy... Musi przechodzić przez takie coś. Ciekawe jak będzie wyglądać ich kłótnia. Ja chcę wiedzieć co będzie dalej teraz!!!! <3 <3 <3 Czekam niecierpliwie na następny rozdział. Powiesz kiedy będzie??? <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńo mój boże aż się popłakałam uwielbiam wasze tłumaczenie już nie mogę doczekać się nastęnego rozdziału teraz pewnie cały czas będę się zastanawiać kto to co on zrobi i wgl
OdpowiedzUsuńTo nie wygląda dobrze ;< Harry nie mógł tak szybko znaleźć sobie nowej dziewczyny. Chyba... Przecież on nie jest aż takim dupkiem, żeby poniżyć Tess w ten sposób . Może on chce po prostu sprzedać mieszkanie a ta brunetka to nabywca ?!
OdpowiedzUsuńo kuhwaaa :D czemu akurat teraz. daj jak najszybciej nastepnyy
OdpowiedzUsuńMasakra przez ponad 5 dni nie miałam dostępu na neta ale zajebałam mamie telefon i weszłam a tu taka niespodzianka kolejne 3 rozdziały kocham to opowiadanie a jednocześnie kocham was że chcę się wam to tłumaczyć mam wrażenie że nie wiecie nawet ilu ludzi uszczęśliwiacie tym co robicie podczas czytania rozdziałów wyłam niemiłosiernie zdawało mi się że odczuwam o samo co tessa chociaż wiem że tak nie jest bo nie przeżyłam tych cudownych chwil z harrym miłość mojego i nię tylko mojego życia okazała się kompletnym dudkiem nienawidzę go za to ale jednocześnie nadal kocham i ni wyobrażam sobie życia bez niego tak jak i tess jestem w kompletnej rozsypce i nie wiem co mam dalej robić kocham są dziewczyny i czekam na next jak najszybciej
OdpowiedzUsuńohhh będe spr codziennie:) cudowny:)
OdpowiedzUsuńRycze... Harry to taki sukinsyn... Czemu to się skończyło w takim momencie.? Kocham was. ~A
OdpowiedzUsuńBoże jak ja to kocham! Tak bardzo że ja nie mogę!!
OdpowiedzUsuńcudo :) <3
OdpowiedzUsuńbłagam, żeby była to laska, która chce wynająć to mieszkanie, albo coś.. błagam! niech on nie będzie takim dupkiem, że przyprowadzi następną lasiunię do ICH mieszkania! o boże, on jest taki... okropny. Harry w sensie haha... rozdział mega, tylko skonczony w takim momencie, że za chwilę coś rozwalę chyba. chcę wiedzieć kto to! :D
OdpowiedzUsuńczekam do następnego :*
OMG XD
OdpowiedzUsuńDlaczego w takim momencie ? i Kim jest taaa kobitaaa ; o
Onii mają być razem bo gdy nie są umierammm ;(
Jej Matka powala xd Już po Nohan zadzwoniła :D
Czekam na nn <3
Lovvvv it <3
Blagam dajcie kolejny xc
OdpowiedzUsuńBlaaagam dajvie kolejny
OdpowiedzUsuńIdiota !
OdpowiedzUsuńNo co za debil !
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńW życiu nie uwierzę, że sobie znalazł kogoś innego. Mogę się założyć, że nie spotyka sie z tą laską w czarnej sukience.
OdpowiedzUsuńo boże moje emocje!! Może sie pogodzą!! Kocham ;* życzę weny! ♥♥
OdpowiedzUsuńo kurde
OdpowiedzUsuńszczerze to mam wrażenie, że chce sprzedać to mieszkanie
O w dupala
OdpowiedzUsuńJa pierniczę :o
OdpowiedzUsuńO mój boże zajebiste!
OdpowiedzUsuńO KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A KUR*A
OdpowiedzUsuńO.o
jednak ten Harry to świnia mam nadzieję że next pojawi się szybko bo nie wytrzymam
OdpowiedzUsuńŚwietne tłumaczenie :) szkoda ze przerwałas w takim momencie
OdpowiedzUsuńO BOŻE !!! CZEKAŁAM NA TEN ROZDZIAŁ CAŁY DZIEŃ !!!! <33333 DODASZ DZISIAJ JESZCZE DRUGIEGO ?? PROSZĘ... ?? Ja myśle że on chciał sprzedać te mieszkanie ;p
OdpowiedzUsuńBŁAGAM dodaj dziś kolejny!!!!!!
OdpowiedzUsuńhahahaha mama Tessy rozwala, jej córka dopiero co rozstała się z chłopakiem, a ona już podsyła jej Noah. XDD
OdpowiedzUsuńryli?! ; o
OdpowiedzUsuńja chce już następny!
On na pewno chce sprzedać to mieszkanie!
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze! Nie lubię takiego Harrego...
Chcę żeby była tak jak dawniej, tak jak wtedy kiedy jeszcze nikt nie wiedział o zakładzie, tak jak by go nie było ; //
Z niecierpliwością czekam na NEXT pozdrawiam ; )
JEZU ALE CHUJ
OdpowiedzUsuńxDD
UsuńBede wam stopy calowac tylko dajcie nastepny ;__;
OdpowiedzUsuńBlagam dajcie kolejny .
OdpowiedzUsuńTiaaa.. zawsze koniec w najciekawszym momencie :D
OdpowiedzUsuńO fuck !!!!! Dawać mi następny rozdział szybko ( nie pośpieszam c'nie ale nie mogę się doczekac co będzie dalej) :D Pozdro
OdpowiedzUsuńBoże chce dalej. :DDD
OdpowiedzUsuńSpr co chwile majac nadzieje z juz dodalyscie ;__;
OdpowiedzUsuńBlagam dodajcie ho inaczej dostane zapasci emocjonalnej ;__;
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ ZA TO CODZIENNE DODAWANIE <333
OdpowiedzUsuńMYŚLĘ SB ŻE NIE MA A TU TAKIE ZDZIWO
Aaaa!! Ja chce juz nowy rozdzial ;) . Ciesze sie ze tlumaczycie to opowadanie . Jestem wam wdzieczna ;)
OdpowiedzUsuńja pierdole harry ty chuju.
OdpowiedzUsuńZ-A-J-E-B-I-S-T-E <3
OdpowiedzUsuńSwietny! Do nastepnego xx
OdpowiedzUsuńbędzie dziś następny ? prosze :c
OdpowiedzUsuńO Kuffa... Tłumacz tłumacz <333
OdpowiedzUsuńOjejciu. Dodaj następny jak najszybciej!!!
OdpowiedzUsuńjeju *.* dziękuję że dodajesz tak często <3
OdpowiedzUsuńO boze bozi juzuuuuuuuu
OdpowiedzUsuńcudowny jak zawsze <3
OdpowiedzUsuńjuż nie mogę się doczekać następnego
Omg, tak bardzo chcę zeby sie pogodzili!!
OdpowiedzUsuńczekam na nexta!
OMG Czemu w takim momencie.?!
OdpowiedzUsuńNo ja kurwa mam nadzieję, że to jakaś baba, która chce kupić to mieszkanie a nie jakaś szmata, którą zaprosił Harry by się z nią przespał bo zabije .-.
OdpowiedzUsuńCud.cud cud *.*
OdpowiedzUsuńOjejciuniu <333333 kocham tego bloga
OdpowiedzUsuńOjeeeej !!! <3 Moim zdaniem ta kobieta to albo jego matka albo kobieta która chce kupić mieszkanie ! Ale boskie jest to opowiadanie :) Dziękuje że je tłumaczycie :)
OdpowiedzUsuń#Ewe.lyn#
Rozdział boski !!! Mam nadzieję, że Harry nie przyprowadził jakieś swojej nowej laski do ich wspólnego mieszkania :(
OdpowiedzUsuńCzekam nn ;d Xoxo @JustynaJanik3
omg omg omg omg *________*
OdpowiedzUsuńxoxo
KURWA HARRY TY............ KURWA NIE MAM SŁÓW ;X
OdpowiedzUsuńJa pierdole taka koncowka. Jezuuu blagam zeby to nie bylo o czym teraz mysle. Harry chyba nie jest az takim chujem (przepraszam za wyrazenie ja wgl nie przeklinam ale tu nic innego mi nie pasuje). Jejju ja nie wytrzymam do nastepnego. To jest takie boskie. Codziennie sprawdzam czy jest nowy rozdzial. Jak juz jest to sie mega cieszcze ale kiedy koncze czytac to chce mi sie ryczec zwlasza na takich koncowkach. O moj boze. Kocham was za tlumaczenie. Naprawde kocham. A przede wszystkim dziekujeautorce za tak wspanialu blog. Jeszcze raz dziekuje <3 <3
OdpowiedzUsuńTO JEST ZAJEBISTE <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Harry sprzedaje mieszkanie tej dziewczynie a nie chce z nią zamieszkać!!!
OdpowiedzUsuńTa końcówka mnie dobiła ;o :c
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńprzeczytałam wszystkie rozdziały! to jest po prostu świetne! nie mogę się doczekać następnego <3 boże niech to wszystko jakoś się ogarnie.
OdpowiedzUsuńCzy on jest az takim idiota.....
OdpowiedzUsuńOd tygodnia czytam ten blog i nigdy nie jest mi mało, zarywam noce żeby czytać kolejne rozdziały. Po prostu to jest genialne. Genialne jest to jak to tłumaczycie, i że wam się w ogóle chce. Kocham to. Często jestem na telefonie i nie mogę pisać komentarzy, ale tylko jak wejdę na komputer zostawię po sobie komentarz. :) I z niecierpliwością czekam na następny. Heh, trochę się rozpisałam, bo to mój pierwszy komentarz zostawiony tutaj. Życzę chęci do tłumaczenia tego ff.
OdpowiedzUsuńWera xx
dziękuję za każdy przetłumaczony rozdział i za tak dokładne tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńHarry to chuj, mam nadzieje zebedzie lepiej
OdpowiedzUsuńO mó boże :O ! jakie zakończenie! nie mogę doczekać się następnego! tłumaczenie jak zwykle świetne!
OdpowiedzUsuń:) :) :) ŚWIETNY! dacie linka to wersji po angielsku??? nie mogę jej znaleźć :/
OdpowiedzUsuńPowiem jedno: KURWA HARRY CO TY ODPIERDALASZ?!?! :/
OdpowiedzUsuńpzdr x ~jolka
Co to za laska.?? WTF?! NIE CHCE HEJ TU!
OdpowiedzUsuń#beauty #pain #love #broken #heart #crying #new #chapter #after #harry #loser #tessa #poor #i'm #lost #in #this #fucking #paradise #omg #want #more #harry #i #promise #i #kill #you
OdpowiedzUsuńJezus! Jestem ciekawa co to za dziewczyna i jestem ciekawa co zrobi Tessa i Harry. Czekam na następny!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńHarry co ty do ch*ja odpie*dalasz?? Hm a może to wcale nie jest to na co wygląda?? muszę cierpliwie poczekać to się dowiem :)
OdpowiedzUsuńO jejku. Hazz ją nakrył. Moje oczy są wielkie jak spodki i trzęsą mi się dłonie (nwm czemu xD) po tym co przeczytałam. Nie mg się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńO funk marżę już o kolejnym rozdziale jemu ale się skończył... kocham was!!! @1dbitches5
OdpowiedzUsuńkilka dni i wszystkie 100 rozdziałów przeczytane!
OdpowiedzUsuńzakochałam się w tym...
wielkie dzięki za tłumaczenie xx
Po prostu dziękuję ;c
OdpowiedzUsuńSzczerze to ja za bardzo nie lubie Harry'ego. Znalazlam Twoj blog chyba na http://furious-fanfiction.blogspot.de
OdpowiedzUsuńi weszlam tu ze wzgledu na szablon?,
bo jest na prawde przesliczny. Potem przeczytalam z jakies moze 6 rozdzialow i
chcialam juz wyjsc, poniewaz nie za bardzo mi sie one spodobaly po czym przeczytalam rozdzial 20 ktorys
i dotarlam chyba az do 30 ktoregos rozdzialu. Nie myslalam na poczatku ze tak ladnie potrafisz pisac.
Nawet nie masz pojecia co sie ze mna dzialo kiedy to czytalam. Pozniej zamierzam przeczytac wszystkie
rozdzialy jak bd miala na to czas ^^. Chyba jestes pierwsza os. u ktorej widze az tyle rozdzialow.
Nie wielu os. udaje sie tyle napisac. Niektorzy koncza juz nawet po 20 rozdziale.
Jesteś genialna. Jestem fanką twojego bloga. KOCHAM. <333
OdpowiedzUsuńMATKOBOSKABOŻEŚWIĘTY! *-* Ja już się trzęsę.... Czekam na kolejny <3 x
OdpowiedzUsuń:o nwm co napisać :ooooo serio, to jest takie dfsghhfs *o* ciekawe co to za laska :o @Rebel_kj
OdpowiedzUsuńoooo jacieżpierdziele!!!next!
OdpowiedzUsuńAsdfghjkl!!
OdpowiedzUsuńJa tam bym się od razu ewakułowała stamtąd, a nie piła wodę XD
OdpowiedzUsuńDziękuję wam za tłumaczenie, ilysm xx
Ranyyyyyy !!!!!
OdpowiedzUsuńheh :D
OdpowiedzUsuńdzięki za tłumaczenie i wg ;)
nie chciałabym mieć takiej matki jak Tessa.... lol
OMG świetny czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńSandra♥
o matko! co to będzie?! nie no świetny rozdział jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuń@pazasia
OMG!!!! Kim jest ta laska? czy Tess wybaczy Harremu?czy Harry będzie ją nękał????
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Harry sprzedaje tej niewiadomej lasce mieszkanie, a nie przyszedł się z nią jebać .. ;/ CHCE WIĘCEJ, PROSZĘ WIĘCEJ ! Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńo rany, ale palant. Nowa dziewczyna?! Bylby skurwielem. Sprzedaje mieszkanie? niby czemu skoro wie ze sa jeszcze ciuchy Tessy i ona jest wspolwlascicielem? Czyzby tylko po to do niej tak wydzwanial? ;c dajcie szybko nastepny x dziekuje za tlumaczenie x @xforxyoux
OdpowiedzUsuńTa laska to może być jego matka, w rozdziale nie jest opisane jak ona wyglądała lecz jest to bardzo prawdopodobne, wątpię żeby przyszła z nim laska a on powiedział " Więc oto ono" Chyba że sprzedaję mieszkanie. A może chciał ją zaliczyć? Chyba nie! Oby nie! Tessa jeszcze zacznie się ciąć, nie mam pojęcia ;c Kocham Was za to że tłumaczycie After <3 Next!
OdpowiedzUsuńo rany, ale palant. Nowa dziewczyna?! Bylby skurwielem. Sprzedaje mieszkanie? niby czemu skoro wie ze sa jeszcze ciuchy Tessy i ona jest wspolwlascicielem? Czyzby tylko po to do niej tak wydzwanial? ;c dajcie szybko nastepny x dziekuje za tlumaczenie x @xforxyoux
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział i oczywiście .....
OdpowiedzUsuńCzekamy na następy :DDD
Chyba umarlam:(
OdpowiedzUsuńNext next next !!!! :DDD szybko
OdpowiedzUsuńGdzie znajdę 2 część after w oryginale po angielsku? :)
OdpowiedzUsuńO ja pierdole! <3 Dawaj szybko nastepny bo nie wytrzymam!! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA1!!! <3 Kocham ciebie za to że tłumaczysz! ;*
OdpowiedzUsuńLove love love, czytając końcówke serce biło mi jak nie wiem!!
OdpowiedzUsuńkurwa!! boże boski jest od niedzieli go dopiero czytam teraz skonczyłam prosze dodaj kolejne szybciutko <3
OdpowiedzUsuńZNOWU KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńTego już nawet nie można nazwać tłumaczeniem.
OdpowiedzUsuńTo jest coś niezwykłego. To jest drugi najlepszy ff w moim życiu. ( Sory, DARK FOREVER XD )
Naprawdę z całego serducha dziękuję, że nie jesteście tak leniwe jak ja i to """ tłumaczycie """"
Uzależniona tą perfekcją
ja :)
Kocham too <333
OdpowiedzUsuńNie dość, że Tessa chciała tylko sobie wsiąść swoje ubrania z "ich" wspólnego mieszkania, to sobie przyprowadza kogoś, jakaś wywłokę do towarzystwa,
OdpowiedzUsuńNa zapomnienie tego co zrobił? Raczej słaby, pomysł.Tak jak lubię Hazzę, to zaczyna mnie irytować, dlaczego on musi wszystko zjebać -.-. Biedna Tess, czekam na next, dziękuje, że tłumaczycie //Maggie
To nie jest panienka do towarzystwa, tylko przyprowadził ją, żeby zobaczyła mieszkanie, ale Tessa też tak pomyśli jak Ty
OdpowiedzUsuńHej, kiedy kolejny rozdział?:) już się nie mogę doczekać :P
OdpowiedzUsuńjest genialne przeczytałam w tydzień całość
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością
kocham <3
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny.. ? ostatnio czekałam chyba tydzień na nowy rozdział mogłyby one pojawiać się częściej? <3 po prostu je kocham <3
OdpowiedzUsuńzgadzam się ;) KIEDYY NASTĘPNYY ?? !!!
UsuńNo nwm, może sprawdźcie str. główną, tam jest pewne info?!
Usuńomg, cholerne dzięki za to, że tłumaczycie. Co to za brunetka? ediwudibnd świetne opowiadanie *-*
OdpowiedzUsuńHarry chce sprzedać mieszkanie??? :o
OdpowiedzUsuńWidzę że Harry sprzedaje mieszkanie, a Tess chyba pomyślała że przyprowadził sobie dziewczyne, no nieźle nie dziwie jej się, przez to co przeszła ma prawo tak myśleć, ale jestem ciekawa jak to się rozegra.. :)
OdpowiedzUsuńTaa, kocha Tess. Już widać jak Ją kocha tak, że ją zdradza i okłamuje ... Ale rozdział super :)
OdpowiedzUsuńŚwietny:*
OdpowiedzUsuńLece dalej <3
A.
Jaki dupek ...
OdpowiedzUsuńGenialne. Brak mi słów. matko dziękuję za tłumaczenie :****
OdpowiedzUsuń