Soundtrack do rozdziału:
• Katy Perry - Not Like the Movies
• Katy Perry - The One That Got Away
• Taylor Swift - Breathe
• Keane - Somewhere Only We Know
• The Fray - I Can Barely Say
• Demi Lovato - World of Chances
• Bon Iver - I Can't Make You Love Me
• Maroon 5 - She Will Be Loved
• Lady Antebellum - All We'd Ever Need
Harry's POV:
- Nic specjalnego się ostatnio nie działo. Tristan już prawie wcale tu nie przychodzi, utknął w tyłku Steph - Jace zaciąga się jointem.
- Hmm - biorę łyk piwa i rozglądam się po jego gównianym mieszkaniu.
Nawet nie wiem, po co tu właściwie przyszedłem, ale nie wiedziałem gdzie indziej iść, a na pewno nie mam zamiaru wracać dzisiaj do naszego mieszkania. Nie mogę uwierzyć, że Tessa jest z Zaynem, co do jasnej cholery. Liam nie chciał zadzwonić do Tessy i wrobić jej, by wróciła do domu mojego ojca, nie ważne ile razy próbowałem go do tego zmusić. Kutas.
Muszę przyznać, że podziwiam jego lojalność w stosunku do niej, ale nie podoba mi się to wtedy, gdy przeszkadza mi w dostaniu tego, czego chcę.
Liam powiedział, że powinienem pozwolić Tessie dokonać wyboru czy chce być ze mną, czy nie, ale sam dobrze wiem, co wybierze, cóż, przynajmniej myślałem, że wiem. Byłem całkowicie wytrącony z równowagi, gdy Zayn przyjechał ją odebrać i teraz wiem, że spędziła z nim prawie cały weekend.
- Co z tobą? - pyta mnie Jace, dym z zielska wydmuchuje wprost na moją twarz.
- Nic.
- Muszę przyznać, że byłem nieźle zaskoczony, gdy się dziś pojawiłeś w moich drzwiach, szczególnie po tym, co się stało ostatnim razem - przypomina mi.
- Wiesz dlaczego tu jestem.
- Czyżby? - drwi.
- Tessa i Zayn, wiem, że masz informacje na ten temat.
- Tessa? Tessa Young i Zayn Malik? - uśmiecha się.
- Gadaj.
Lepiej, żeby zniknął mu z twarzy ten jego durny uśmieszek.
- Nic mi o tym nie wiadomo, serio - wzrusza ramionami i bierze następnego draga, małe płatki białego papieru spadają mu na kolana, ale zdaje się ich nie zauważać.
- Nigdy nie mówisz serio.
- Ależ mówię. Więc pieprzą się?
Prawie się dławię własną śliną, gdy słyszę jego pytanie.
- Nawet nie zaczynaj, kurwa, tego tematu. Widziałeś ich razem? - próbuję ustabilizować swój oddech.
- Nie, nic o nich nie wiem. Myślałem, że on się umawia z jakąś laseczką z liceum? - rzuca jointa do popielniczki.
- Ja też tak myślałem.
- Więc rzuciła cię dla Zayna?
- Nie drwij sobie ze mnie, nie jestem w humorze.
- To ty tu przyszedłeś, zalewając mnie pytaniami, nie drwię z ciebie - Jace uśmiecha się szyderczo.
- Słyszałem, że byli gdzieś razem w piątek i chcę wiedzieć, kto tam był.
- Nie wiem, mnie tam nie było. Czy wy przypadkiem nie mieszkacie razem czy coś?
- Tak. Jak ci się wydaje, dlaczego jestem taki wkurwiony, tą sprawą z Zaynem?
- Cóż, wiesz jaki on jest...
- Wiem - przerywam mu.
Nie znoszę Jace'a, naprawdę. I Zayna.
Czy Tessa nie mogła wybrać Trevora?
Jasna cholera, nigdy bym nie pomyślał, że będę to rozważał.
Wywracam oczami i walczę z chęcią rozwalenia mu głowy o jego stolik. To mnie prowadzi donikąd - picie, złość i tak dalej.
- Jesteś pewien, że nic nie wiesz, bo jeśli dowiem się, że wiedziałeś zabiję cię, wiesz o tym, prawda? - grożę, mając na myśli każde słowo.
- Jasne stary, wszyscy wiemy, jaki chory jesteś na punkcie tej laski. Przestań być takim kretynem.
- Tylko cię ostrzegam - mówię mu, na co przewraca oczami.
Dlaczego właściwie zacząłem się z nim zadawać? Jest jebaną gnidą i powinienem był pozwolić, by nasza 'przyjaźń' skończyła się spuszczeniem mu łomotu.
- Idę spać, jest czwarta rano. Możesz przespać się na kanapie, jeśli chcesz - mówi mi i idzie w stronę swojej sypialni.
- Nie, spoko - wychodzę.
Jest czwarta rano i w życiu nie dam rady spać, wiedząc, że Tessa z nim jest. W jego mieszkaniu. Co, jeśli ją dotyka? Co, jeśli spędził cały weekend dotykając ją?
Przespałaby się z nim, by się na mnie odegrać?
Nie, znam ją zbyt dobrze, nie zrobiłaby tego. To ta sama dziewczyna, która w dalszym ciągu się rumieni, gdy zdejmuję jej majtki.
Jednakowoż, Zayn potrafi być dość przekonujący i mógłby ją upić. Wiem, że ona nie potrafi pić, dwa drinki i zaczyna przeklinać jak marynarz i próbuje ściągnąć mi spodnie.
Kurwa, jeśli ją upije i spróbuje ją dotknąć...
Zawracam szerokim łukiem na samym środku skrzyżowania z nadzieją, że nie ma tu żadnych glin mogących zauważyć moje nielegalne posunięcie. Tak naprawdę, mam to gdzieś, jeśli tylko pozwoli mi to zdążyć na czas, by ją stamtąd zabrać.
Jebać to cholerne postanowienie o trzymaniu się od niej z daleka, być może jestem dla niej paskudny i poniewierałem nią, ale Zayn jest ode mnie gorszy. Kocham ją bardziej niż on, czy jakikolwiek inny facet byłby w stanie.
Teraz wiem, co miałem. Zrozumiałem, co miałem do stracenia i teraz, gdy to straciłem potrzebuję to odzyskać. On jej nie może mieć, nikt nie może. Nikt poza mną.
Do diabła z tym. Dlaczego po prostu nie przeprosiłem jej na przyjęciu? Właśnie tak powinienem był zrobić. Powinienem błagać na kolanach, by mi wybaczyła i moglibyśmy właśnie teraz leżeć w naszym łóżku.
Zayn jest jebanym chujem. Za kogo on się uważa, że mógł odebrać ją z tego przyjęcia? Czy on jest poważny?
Moja złość znów próbuje przejąć nade mną kontrolę, muszę się uspokoić, zanim tam wejdę. Jeśli będę spokojny, ona ze mną porozmawia, mam nadzieję.
Musi być teraz zdruzgotana, właściwie powiedziałem jej, że gówno obchodzi mnie to, że ode mnie odeszła, po czym popchnąłem ją na ziemię, gdy próbowała odciągnąć mnie do Zayna.
Jeśli tylko uda mi się przekonać ją, by mnie wysłuchała, będę mógł wytłumaczyć jej dlaczego ją od siebie odpychałem, że tylko udawałem, że mi nie zależy, gdy tak naprawdę mi zależy, kurewsko mi zależy.
Jest teraz czwarta trzydzieści nad ranem i oto jestem przed mieszkaniem Zayna, próbując się uspokoić, po czym pukam do drzwi i czekam z niecierpliwością.
W momencie, gdy mam zamiar zacząć w nie walić, otwierają się, ukazując Tylera, współlokatora Zayna, z którym zdarzyło mi się rozmawiać parę razy, gdy urządzali tu imprezy.
- Styles? Co słychać, stary? - mamrocze.
Jest, albo pijany, albo zajebiście zmęczony i lepiej, żeby to była druga opcja.
- Gdzie Zayn? - przeciskam się obok niego, nie tracąc czasu.
- Koleś, zdajesz sobie sprawę z tego, że jest jakaś piąta nad ranem? - przeciera oczy.
- Nie, no co ty. Gdzie... - zauważam złożony koc leżący na kanapie i zajmuje mi chwilę, by zorientować się, że kanapa jest pusta.
Gdzie ona jest, jeśli jej tu nie ma?
Żółć zbiera mi się w gardle i tracę zdolność oddychania już chyba setny raz dzisiaj.
Gdy otwieram drzwi od sypialni Zayna jest ciemno, prawie niewidocznie. Jasne włosy Tessy rozpływają się na poduszce, a Zayn jest bez koszulki.
O mój Boże.
Włączam światło, na co Tessa bełkocze kilka słów, przekręcając się, by sięgnąć po coś... kogoś. Mnie.
Tylko, że tam jest Zayn, w jebanym łóżku z nią. Zaciska powieki, po czym lekko je otwiera, by zobaczyć, co zakłóciło jej sen.
Próbuję myśleć nad tym, co mam powiedzieć, gdy analizuję scenę przede mną. Tess i Zayn w łóżku, razem.
- Harry? - kwili i marszczy brwi, już całkiem obudzona.
Spogląda na Zayna, po czym przenosi wzrok na mnie, wyraźnie zszokowana.
- Co... co ty tu robisz? - pyta gorączkowo.
- Co TY tu robisz?! W łóżku z nim? - próbuję wszystkiego, by nie krzyczeć, więc kończę na wbijaniu paznokci w dłoń.
Jeśli się z nim przespała, skończyłem z nią, całkowicie, totalnie z nią skończyłem.
- Jak się tu dostałeś? - pyta, jej twarz jest pełna smutku.
- Tyler mnie wpuścił. Jesteś w jego łóżku? Jak możesz tu spać?
Zayn przekręca się na plecy i przeciera oczy, a następnie podskakuje, gdy widzi mnie stojącego w drzwiach.
- Co ty, do cholery, robisz w moim pokoju? - pyta.
Harry, nie. Stój spokojnie. Muszę stać bez ruchu, albo ktoś wyląduje w szpitalu. Ten ktoś to będzie Zayn, ale jeśli chcę ją zabrać z dala od niego, muszę się uspokoić, jak tylko mogę.
- Przyjechałem, by cię stąd zabrać, chodźmy - mówię do niej, na co marszczy brwi.
- Słucham? - no i proszę, mamy nikczemną postawę Tess.
- Nie możesz tak po prostu przychodzić sobie do mojego mieszkania i kazać jej z tobą iść - Zayn zaczyna podnosić się z łóżka w samych bokserkach i luźnych szortach.
Nie wiem czy dam radę stać spokojnie.
- Mogę, właśnie to robię. Tesso... - czekam, aż Tessa wstanie z łóżka, ale nawet się nie porusza.
- Nigdzie z tobą nie idę - oznajmia mi.
- Słyszałeś ją, stary, ona z tobą nie idzie - Zayn drwi ze mnie.
- Na twoim miejscu nie zaczynałbym, próbuję kontrolować każdy cal mojego ciała, żeby nic ci nie zrobić, czego będę potem żałował, więc się po prostu, kurwa, zamknij - warczę.
- To moje mieszkanie, moja sypialnia, a ona nie chce z tobą iść, więc nie pójdzie. Jeśli chcesz się ze mną bić to proszę bardzo, ale nie mam zamiaru zmuszać jej, by z tobą szła, jeśli tego nie chce - mówi mi i spogląda na nią z najbardziej fałszywym przejęciem, jakie w życiu widziałem.
- Taki jest plan, czyż nie? Wkurzysz mnie na tyle, że spiorę ci tyłek, a jej będzie ciebie żal, więc wyjdę na potwora, którego wszyscy się boją? Nie daj się na to nabrać, Tesso! - krzyczę.
On tego właśnie chce.
- Po prostu idź - wzdycha Tess.
- Tesso, posłuchaj mnie. On nie jest tym, za kogo go uważasz, nie jest kurwa święty.
- Dlaczego nie jest? - wyzywa.
- Ponieważ... Cóż, jeszcze tego nie wiem, ale wiem, że on cię wykorzystuje. Chce cię przelecieć, wiesz, że tak jest - mówię jej, walcząc z emocjami.
- Nieprawda - zaczyna być zła.
- Powinieneś po prostu iść, ona nie chce mieć z tobą nic wspólnego. Robisz z siebie idiotę - gdy te słowa opuszczają jego usta, moje ciało zaczyna się trząść.
Jest we mnie zbyt dużo złości, której muszę dać upust.
- Ostrzegałem cię... żebyś się kurwa zamknął. Tesso, przestań się stawiać i chodź ze mną. Musimy porozmawiać.
- Jest środek nocy, a ty... - zaczyna, ale jej przerywam.
- Proszę, Tesso - jej mina zmienia się przez moje słowa i nie mam pojęcia dlaczego.
- Nie, Harry, nie możesz tak po prostu przychodzić tutaj i zmuszać mnie, bym z tobą gdzieś poszła!
-Nie zmuszaj mnie bym wezwał gliny - mówi i to mi wystarczy.
Biorę krok w jego stronę, ale Tessa wyskakuje z łóżka i staje między nami.
- Przestań. Nie znowu - błaga, wpatrując się wprost w moje oczy.
- Więc chodź ze mną. Nie możesz mu ufać - mówię jej.
- A tobie może? Zjebałeś, pogódź się z tym. Ona zasługuje na kogoś lepszego od ciebie i gdybyś tylko pozwolił jej być szczęśliwą... - komentuje Zayn.
- Pozwolił jej być szczęśliwą? Z tobą? Bo ty niby chcesz być z nią w związku? Wiem, że chcesz tylko dobrać się do jej majtek!
- To nieprawda! Zależy mi na niej i mógłbym być dla niej lepszy niż ty kiedykolwiek byłeś! - odkrzykuje, a Tessa przyciska swoje obydwie dłonie do mojej piersi.
Wiem, że to głupie, ale nie mogę poradzić, że ekscytuję się jej dotykiem, sposobem, w jaki jej dłonie na mnie oddziaływają. Nie czułem jej dotyku od tak dawna.
- Przestańcie! Obydwaj, proszę! Harry, musisz iść.
- Nigdzie nie pójdę, Tesso, jesteś zbyt naiwna, on ma cię gdzieś! - krzyczę jej w twarz.
Nawet nie mrugnie.
- A ty nie? Byłeś 'zbyt zajęty', by do mnie zadzwonić przez jedenaście dni! Był przy mnie, gdy ciebie nie było i jeśli... - odkrzykuje, a moje oczy schodzą w dół na jej ubrania.
Czy ona? Nie...
Odsuwam się trochę, by się przekonać.
- Czy to... Co ty, do diabła, na sobie masz? - jąkam się i zaczynam chodzić w tę i z powrotem.
Spogląda w dół, najwyraźniej zapominając o swoim stroju.
- Czy to są, kurwa, jego ciuchy? - prawie wrzeszczę, mój głos się łamie i ciągnę za swoje włosy.
- Harry... - próbuje coś powiedzieć.
- Tak - Zayn odpowiada za nią.
Jeśli ona ma na sobie jego ciuchy...
- Spałaś z nim? - chrypię, czując, że za chwilę zaczną mi płynąć łzy z oczu.
- Nie! Oczywiście, że nie!
- Powiedz mi prawdę natychmiast, Tesso! Spałaś z nim?
- Już ci odpowiedziałam! - krzyczy w odpowiedzi.
Zayn staje z boku i obserwuje nas z przejętą miną na swojej poranionej twarzy. Powinienem był go bardziej sponiewierać.
- Dotykałaś go? O mój Boże! Czy on cię dotykał? - jestem rozszalały, ale mam to gdzieś.
Nie dam rady, jeśli on ją dotknął, nie będę mógł tego znieść, nie ma takiej możliwości.
Odwracam się do Zayna, zanim któreś z nich zdąży mi odpowiedzieć.
- Jeśli ją dotknąłeś choć raz, przysięgam na Boga, mam gdzieś, czy ona tu jest, czy nie, wpier... - Tessa wchodzi między nas.
- Wynoś się natychmiast z mojego mieszkania albo dzwonię po gliny - grozi mi Zayn.
- Gliny? Myślisz, że obchodzą mnie...
- Pójdę - głos Tessy wydaje się być delikatny pośród tej sprzeczki.
- Co? - mówimy jednocześnie z Zaynem.
- Pójdę z tobą, Harry, tylko dlatego, że wiem, że nie wyjdziesz, dopóki tego nie zrobię.
Wali mnie to, dlaczego ze mną idzie, ważne, że idzie.
- Tesso, nie musisz, mogę zawiadomić gliny. Nie musisz z nim iść. On tak właśnie robi, kontroluje cię, strasząc ciebie i wszystkich dookoła - mówi do niej Zayn.
- Wiem... ale jestem zmęczona i jest piąta nad ranem, to najłatwiejszy sposób - wzdycha.
- To nie musi być...
- Ona idzie ze mną - mówię mu, na co Tessa rzuca mi mordercze spojrzenie, które na pewno by mnie zabiło, gdyby tylko mogło.
- Zadzwonię do ciebie jutro, strasznie cię przepraszam, że tu przyszedł - mówi mu, na co kiwa głową.
Ma, kurwa, taką nadąsaną minę, więc mam nadzieję, że ona się na to nie nabierze.
Tak naprawdę jestem zdziwiony, że zgodziła się tak łatwo, by ze mną iść, ale zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny i miała rację, gdy powiedziała, że nie pójdę, dopóki ona ze mną nie wyjdzie.
- Nie przepraszaj. Bądź ostrożna i jeśli czegoś potrzebujesz, nie wahaj się przez moment, by do mnie zadzwonić - mówi do niej.
To musi naprawdę strasznie frustrujące, zgrywać małą szmatę i nie być w stanie zrobić nic z tym, że jestem w jego mieszkaniu, w środku nocy i zabieram ze sobą Tessę.
Tessa nie odzywa się do mnie słowem, gdy wychodzi z jego sypialni i idzie przez korytarz pod drzwi łazienki.
- Nie zbliżaj się do niej, już raz cię ostrzegałem i jeszcze nie załapałeś - mówię, gdy dochodzę do drzwi.
Przeszywa mnie wzrokiem i gdyby nie to, że Tessa woła mnie z salonu, złamałbym mu kark.
- Jeśli ją skrzywdzisz, przysięgam na Boga, że to będzie ostatni raz - mówi wystarczająco głośno, by ona to usłyszała, gdy wychodzimy przez drzwi na śnieg.
- On z tobą pogrywa - mówię jej.
Pokonuje schody w szpilkach i jego jebanych bokserkach. Razem wygląda to idiotycznie, ale zakładam, że nie miała innych butów, co może być dobrym znakiem, że nie planowała zostawać tu na noc. Ale w dalszym ciągu tu była i czuję obrzydzenie tym, że była w jego łóżku... Nie mogę patrzeć na nią w tych ciuchach. To jest pierwszy raz, kiedy nie jestem w stanie na nią spojrzeć. Jej czerwona sukienka wisi na jej ramieniu i wiem, że zamarza z zimna.
- Masz, włóż mój płaszcz - ściągam z siebie kurtkę i próbują ją jej podać.
- Nie odzywaj się do mnie i zabierz mnie do Liama - prycha, czekając pod samochodem na otwarcie drzwi.
Nie przeszkadza mi jej złość, z chęcią ją ugoszczę. Czuję ulgę i jestem szczęśliwy, że w ogóle zdecydowała się ze mną wyjść. Mogłaby mnie wyklinać przez całą drogę do domu i każde słowo opuszczające jej pełne usta sprawiałoby mi przyjemność. Też jestem wściekły, wściekły na nią, że pobiegła do Zayna. Wściekły na siebie, że próbowałem ją od siebie odepchnąć.
- Mam ci tyle do powiedzenia - podejmuję próbę rozmowy z nią jeszcze raz, gdy wjeżdżam na ulicę, przy której mieszka mój ojciec.
- Nie chcę tego słuchać, dostałeś już swoją szansę, by porozmawiać ze mną przez ostatnie jedenaście dni - trzyma przy swoim.
Czy chce tego słuchać, czy nie, i tak to usłyszy.
• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •
OMG!!ZAWAL!LECE CZYTAC!KOCHAM CIE!!:):*♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny...Mam nadzieję,że jutro dasz następny:):*Uwielbiam i kocham Cie!@:*♥♥♥♥
UsuńHahh czekam na czerwoną czcionke w następnym hah :D
Usuńomfgggggggg 2 chyba XD
OdpowiedzUsuńOjejciu Tessa błagam wysłuchaj go !!! On chce dobrze !!
OdpowiedzUsuńGenialne. Angie, jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuńCo tu się dzieje:) karambol jakiś:)
OdpowiedzUsuńSssssuuuuuppppeeerrr kocham
OdpowiedzUsuńKURWA MAC TESSA WYSLUCHAJ GO NATYCHMIAST TO CHOLERY JASNEJ! jezu...
OdpowiedzUsuńMAM NADZIEJE ŻE WRESZCIE POROZMAWIAJĄ ^^ geniaaaalny rozdział <33
OdpowiedzUsuńSuper
OdpowiedzUsuńkocham
OdpowiedzUsuńKOOOOOCHAM <3
OdpowiedzUsuńOMFG OMFF OMFG *o*
OdpowiedzUsuńTESS ŚNIŁO SIĘ TO ŻE ON PRZYSZEDŁ I PRZYSZEDŁ *_* TYLKO NIE KLĘCZAŁ AHAH
WG ZGADZAM SIĘ Z HARRYM ŻE ZAYN TYLKO JĄ NABIERA I WG CHCE SIE ZEMŚCIĆ OD POCZĄTKU TAK MÓWIŁAM ^,^
CIESZE SIĘ ŻE POSZŁA Z NIM I SOBIE WSZYSTKO WYTŁUMACZĄ *o*
KOCHAM KOCHAM <3
DZIĘKUJĘ ZE PRZETŁUMACZYŁAŚ TAK SZYBKO :))
O boże bdjsbsk boski i chce jak najszybciej nexta
OdpowiedzUsuńZajebisty jak zawsze ♥ mam nadzieje że szybko pojawi się następny rozdział :D / Madzia
OdpowiedzUsuńomggggggggggg muszą sie pogodzić! czuję epicki rozdział :DDD Dziękuję Angie <3
OdpowiedzUsuńO KURWA świetny rozdział
OdpowiedzUsuńONA MUSI GO WYSŁUCHAĆ
OdpowiedzUsuńBOŻE OBY DO TEJ DURNEJ GŁOWY OBROŚNIĘTEJ LOKAMI W KOŃCU DOTARŁO ŻE NIE TYLKO ON SIĘ LICZY I ŻEBY POWIEDZIAŁ JEJ JAKIM JEST DUPKIEM I ŻE JĄ KOCHA I OGÓŁEM WSZYSTKO CO POWINIEN POWIEDZIEĆ I BĘDZIE DOBRZE
TAK
BŁAGAM
{ @leauxxer }
Genialny! :D
OdpowiedzUsuńAWWW *-* piękny ale tessa masz go wysluchac a nie kurwa....
OdpowiedzUsuńOMG. Umierałam przez cały rozdział! Nareszcie Harry zrozumiał, że musi o nią walczyć. Aafhasjgfjahfjak moje hessa feels! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. W końcu poważna rozmowa! Oby Tessa go wysłuchała ajfghasjkfhasjk
OdpowiedzUsuńCudowne <3 Chcę wiedzieć co Harry ma jej do powiedzenia :D
OdpowiedzUsuńŚwietne tłumaczenie C:
Dodasz następny dzisiaj ?
Jaka niespodzianka! Wracam do domu, a tu rozdział :O Kochana <3
OdpowiedzUsuńKia x
O matko genialny niech on teraz wyjmie pierscionek i jej sie oswiadczy *q*
OdpowiedzUsuńHessaa! Kurwoo ! Ja czekam!!
OdpowiedzUsuńawww piękne <3
OdpowiedzUsuńmuszą do siebie wrócić :(!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny ♥
Jezu!!! Aaa chce następny!! Cudowny i ty jesteś cudowna że wg to tłumaczysz kochana <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam :D dzięki za tłumaczenie !
OdpowiedzUsuńJeeej... Kocham, kocham, kocham. Pliss wstaw dzisiaj kolejny :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze że z nim poszła... Hessa come back, please! :(
OdpowiedzUsuńsuper ! ;)
OdpowiedzUsuńUooooooooooooooooo Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału Hessa 4ever <333
OdpowiedzUsuńMoje emocje >>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńSEKS NA ZGODĘ ! SEKS NA ZGODĘ SEKS NA ZGODĘ !! X DHHAHAHA
OdpowiedzUsuńEj płakać mi sie chce ;") teraz Hazza musi jej piwiedzieć o swoich uczuciach i będzie ok <3
OdpowiedzUsuńNo nieźle.
OdpowiedzUsuńIdealna niespodzianka na poniedzialek!rozdzial genialny!ciekawa jestem co bedzie dalej,do uslyszenia xxx
OdpowiedzUsuńJezu, tak bardzo nienawidze Zayna! I błagam niech Harry sprawi że do niego wróci, musi wrócić. Muszą być razem <3
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie!
OdpowiedzUsuńKocham. Tess pewnie go wysłucha i będzie dobrze 😊
Asdfghjklkjhgfdsasdfghjkl! Wreszcie są gdzies razem i porozmawiają!
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńwohohouuuu :3 dzieki!!! jestes najlepsza!!!
OdpowiedzUsuńNXksksbddjdkdkd ja chce Zesse..ups.
OdpowiedzUsuńTylko tym razem tego nie spapraj Hazz. :)
OdpowiedzUsuń*.* oemdżi maj filings
OdpowiedzUsuńo masakraaaaaaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńpowiedz jej Harry
!!!
Dlaczego ona do cholery spała w jednym łóżku z Zaynem ?
OdpowiedzUsuńCo to kurwa miało być ?
Dzięki za tłumaczenie , czekam na następny rozdział :)
Omg!!! Co tu się dzieje?!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać nexta :*
Tes mas go kurwa wysluchac!!
OdpowiedzUsuńM.xx
Ja na miejscu Harry'ego wytargalabym Tess z łóżka. Boże, to jest w ogóle jakiś cud, że Harry zostawił Zayna w spokoju. Mimo, iż, Malik to mój ulubieniec i "pierwsza miłość" z zespołu to jestem jak za murem za Hessa. Oni są tak piękni, że aż toksyczni. Chciałabym uściskac autorkę bardzo Mocno! I oczywiście ciebie Angie!
OdpowiedzUsuńProsze, prosze nastepny!
OdpowiedzUsuńŚwietny, wspaniały, genialny i SUPER !!!!Kocham Cię za to że tłumaczysz!!! Już chce następny a potem następny i następny a później następny!!!Miałam coś jeszcze napisać... Już wiem jest ŚWIETNY!!!!
OdpowiedzUsuńtak, tak, tak hessa will come back. Fajnie ze sobiewszystkowyjasnia<33 dzieki za swietne tłumaczenie
OdpowiedzUsuńprzestalam czytac after bo stal sie dla mnie nudny, ale dzisiaj postanowilam sprawdzic co u Tessy i Harry`ego, i znowu zaczelo sie dziac wiec ja jestem w niebie :D
OdpowiedzUsuńCholera jasna ale sie dzieje:-D
OdpowiedzUsuńJa chce już przeczytać jak jej wszystko mówi.!!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się tego doczekać.
Dziękuję <3.!
Co usłyszy!? OMFG, dzięki, że dodajesz tak często te rozdziały! Kocham <33
OdpowiedzUsuńW koooońcu!
OdpowiedzUsuńNie wiecie nawet jak ja czekałam na pojawienie się rozdziału, w ktorym Tessa ulegnie Harremu ( nawet poprzez szantaż).
Dziękuję, że jesteś i nadal tłumaczysz. <3
Hessa <3333 W końcu sobie wszystko wyjaśnią :33 Chcę Next :D
OdpowiedzUsuńTess masz go natychmiast wysłuchać!
OdpowiedzUsuń;`(
OdpowiedzUsuńomg omg, bardzo dobrze Harry !!!! w końcu wziąłeś się w garść !
OdpowiedzUsuńgratuluje, szkoda że tak długo ci to zajęło
Jezuuuu ja potrzebuje nastepnego bardziej niz powoetrza
OdpowiedzUsuńO kurwaaaa ja pierdole
Dziekuje ze tlumaczysz
Dobrze Tessa wiedzialam ze pojdziesz z Harrym wiedzialam ze jestes mądra dziewczynka
TAK! TAK! TAK! TAK!
OdpowiedzUsuńNo nareszcie Harry!! Tak trzymaj! o matko jest jest jest!!
tak się cieszę że Harry to zrobił.. a teraz niech nie wypuszcza jej z samochodu dopóki nie powie jej wszystkiego! niech to z siebie wyrzuci... powie prawdę jak się czuł i co nim kierowało kiedy nie chciał z nią rozmawiać...
dziękuję za tak szybkie dodanie części :* jesteś kochana <3 z całego serca dziękuję że tłumaczysz jesteś wielka <3 <3 <3
Mrs.Horan
Znowu nie wiem, co powiedzieć.
OdpowiedzUsuńChyba tylko tyle, że jestem ciekawa co zrobi Tessa i że za cholerę nie wiem co zrobiłabym na jej miejscu...
To jest najlepszy blog! :D
OdpowiedzUsuńa tu się okaże ze Zayn jedzie za nimi xDDDDD na serio nie wiem bo może się wydarzyć i baaaaaaaaaaardzo proszę żebyś szybko dodała next <3
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jeśli Harry się nie poprawi na miejscu Tessy wybrałabym Zayna :) Wielkie podziękowania dla tłumaczki za tłumaczenie :) Nie czytam od dawna tego bloga, więc nie wiem co ile pojawiają się rozdziały, czy raczej to jest niereguarne. Czy ktoś wie ?
OdpowiedzUsuńrozdziały pojawiają się regularnie ;)
UsuńYEEEEEEAAAAAAAAAAH HARRY TAK TRZYMAJ!!!!
OdpowiedzUsuńno no Brawo Harry ;)
OdpowiedzUsuńTylko teraz niczego nie spierdol ;)
Cudowny :-) brawo Harry tylko wszystko jej powiedz i nie wypuszczaj dopóki się nie pogodzicie :-)
OdpowiedzUsuńAle wspaniały rozdział. Jestem totalnie zakochana w Twoim tłumaczeniu . Dziękuję za wszystko, co dla nas robisz ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
OdpowiedzUsuńPo co ona się zgodziła? Po co?! Harry...mam nadzieję, że teraz przynajmniej niczego nie spierdoli. Ale już staje się to normalne...Harry zawala a Tessa mu wybacza...szkoda, że nie mogłam zobaczyć miny Harry'ego gdy wszedł do pokoju Zayn'a xD
OdpowiedzUsuńTESSA WYSŁUCHAJ GO!! On chce dla was dobrze! Harry powiedz co czujesz, powiedz wszystko czego nigdy nie byłeś w stanie jej powiedzieć!!!!!! <3 <3
OdpowiedzUsuńNo powiedz to wreszcie !! :D
OdpowiedzUsuńczekaammm :D <33
TESSA WYSŁUCHAJ GO!!!!!! On chce dla was dobrze! Harry powiedz jej co czujesz i wyduś to z siebie!!
OdpowiedzUsuńOoooooo boze jakie to jest awww kurwa OMG. Dziękuję że tak szybko dodalas KOCHAM CIĘ
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że on ją przeprosi, a ona mu wybaczy - innej opcji nie ma haha :D
OdpowiedzUsuńHESSA 4EVER!!! <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
cudne
OdpowiedzUsuńNo wkońcu Harry powoli się opamiętuje . . Wiadomo , że Tessa od razu mu nie wybaczy , ale to już jest dobry krok .
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
no nareszcie.;D mam nadzieje że teraz już się jakoś to wszystko dobrze potoczy.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny! Muszą w końcu porozmawiać no !
OdpowiedzUsuńDURNY GLUPI ZAYN.................. a Harry musi w koncu pogadac krw z Tessa.......
OdpowiedzUsuńBOŻE, BOŻE, BOŻENKOOO ...
OdpowiedzUsuńhmmm... coś mi tu nie pasuje...
tylko co to jest ...
AH TAK! to Zayn -_-
ja chcę by Tess w końcu była z Harrym <3
niech rozmawiają !
i niech się pogodzą
.
Amen
Harry mnie juz wkurwia :/
OdpowiedzUsuńNie rozumie ze ona juz z nim nie jest i moze robić co chce ...
~ biebersprincess
JA PIE*DOLE ( przepraszam, nigdy nie przeklinam, NIGDY!) ale to jest takie iabiobacibbvsifib<3 Wciągnęłam w czytanie już 2 koleżanki:)
OdpowiedzUsuńAle ja i tak płaczę:( jak w co najmniej 2 rodziałach oni nie wrócą do siebie ja umrę.. serio.. czsami mówię, że muszę przestać to czytać, bo potem płaczę i się deneruwję. jak tak bardzi biorę to do siebie, serio :( omg.. tak to przeżywam. raz nawet w szkole ryczałam.. bo powiadałam kol,, dziękuję Ci, że to tłumaczysz<3 jesteś wielka<3 :)))
dsv jjhchj hyhyhyhyh ja. wowoooo... To jest genialne! KOCHAM! CZEKAM! I.. wow ♥
OdpowiedzUsuńHarry <333 /Impbers
OdpowiedzUsuńHAZZZ <3 <3
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, jestem dumna z ciebie Harry, a Tess na prawdę jest ślepa lub głupia widać przecież jak Harry'emu zależy na tym i w ogóle. Pewnie nie będzie chciała wysłuchać Harry'ego, ale fajnie jak by na chwile (sorry za slowo) się zamknęła i wysłuchał go to co ma do powiedzenia. Te rozdziały są tak emocjonujące teraz ze czekam z niecierpliwością na następny i to taka niespodzianka ze dzisiaj jest bo myślałam, że nie dodasz
OdpowiedzUsuń@MegustaVas96
Harry wierzę w ciebie
OdpowiedzUsuńŚwietny rodzial, harry w koncu walczy wohoo
OdpowiedzUsuńDzekiiii
O boze, on tak po prostu przyszedl i zabarl tessę, lece czytac następny bo widzę ze jest, dzieki bardzo
OdpowiedzUsuńil jho33j4p2u.[\'0w.l'\[z €ńl3`2joflhpojfwitphrjflmjllhhgvtjinjm KURWAAAAAAA! ZGODZIŁA SIĘ! NIECH TEN ZEN SIĘ ODPIERDOLI! FLKHNKGHKKHWFKHFKHEHKHEH KURWAAAAAAAA! kocham :)
OdpowiedzUsuńjejku Zayn mnie zdenerwowął haha
OdpowiedzUsuńJeju jak sie ciesze ze dodalas ten i kolejny bo mam niedosyt i jestem strasznie ciekawa a co do rozdzialu to Zayn mnie tak wkurza ze bym go zabila
OdpowiedzUsuńNa miejscu Harry'ego jakbym zobaczyła Tesse w łóżku Zayna, to wyszłabym, trzaskając za sobą drzwiami i dała sobie z pokój z nią. Znając ją, miałaby wyrzuty sumienia w chu*. Może by ją zjadły i byłby spokój xd
OdpowiedzUsuńDRAMA TIME
OdpowiedzUsuńjaka drama xD ale to dobrze, jest ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOmg wspanialy rozdzial, dziekuje xx
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńOjjj cudne <3 zaczęłam czytać aftera dopiero trzy dni temu,ale jestem juz tu,tak strasznie wciągające to jest.... Kocham cie :*
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuńGenialny ❤
OdpowiedzUsuń