Harry's POV:
- Jest jakieś szczególne miejsce, gdzie chciałabyś pójść? - pytam ją, gdy wracamy do samochodu.
Cały czas próbuję uspokoić swój głos, żeby nie brzmieć tak żałośnie.
- Nie, raczej nie. Chodźmy gdzieś, gdzie jest jedzenie - uśmiecha się.
Jest naprawdę wyluzowana, co mnie bardzo cieszy.
- Dobra... W takim razie McDonald's? - droczę się tylko po to, by usłyszeć jej śmiech.
- Moglibyśmy tam wyglądać trochę głupawo.
- Tak, troszeczkę - zgadzam się.
Nie mam bladego pojęcia, co teraz. Powinienem przygotować sobie jakiś plan B. Ten wieczór i tak jest już wystarczająco pokręcony, a tak naprawdę jeszcze się nie zaczął.
Podjeżdżamy do sygnalizacji świetlnej i oglądam się wokół. Tłum ludzi zapełnia parking obok nas.
- Co tam się dzieje? - pyta Tessa, wyglądając przez moje ciało.
- Nie wiem, jakieś lodowisko czy inne gówno - mówię jej.
- Lodowisko? - podnosi głos w sposób, w jaki to robi, gdy jest podekscytowana.
O nie.
- Możemy? - pyta.
Kurwa.
- Iść na łyżwy? - proszę, powiedz 'nie'.
- Tak - uśmiecha się, wyraźnie zadowolona tym pomysłem.
- Ja... Sam nie wiem - nigdy w życiu nie jeździłem na łyżwach i nigdy nie zamierzałem tego zrobić, ale jeśli to jest to, czego ona chce... Przecież nie zginę, jeśli spróbuję... Dobra, może zginę, ale i tak to zrobię.
- Jasne. Możemy - mówię.
Gdy patrzę na nią, widać, że jest zaskoczona. W ogóle nie spodziewała się, że się zgodzę, do diabła, ja też nie.
- Czekaj... W czym będziemy jeździć? Mam tylko tę sukienkę i tomsy. Mogłam włożyć jeansy, byłoby tak super - mówi z nadąsaną miną.
- Zawsze możemy pobiec do sklepu i kupić ci jakieś ciuchy? Też mam jakieś w bagażniku - mówię jej.
Nie mogę uwierzyć, że przechodzę przez to wszystko po to, by iść na łyżwy.
- Okej - szczerzy się.
- Tak swoją drogą, dlaczego trzymasz tu te ubrania? Nigdy mi tego nie wytłumaczyłeś.
- Z przyzwyczajenia. Gdy zostawałem z dziewczynami... znaczy, gdy bywałem całą noc poza domem, potrzebne mi były jakieś ubrania następnego dnia, a nigdy ich nie miałem, więc zacząłem trzymać je w bagażniku. To całkiem wygodne - tłumaczę.
Jej wargi są lekko wygięte i wiem, że nie powinienem wspominać o innych dziewczynach, nie ważne czy to było przed nią, czy nie. Chciałbym, żeby wiedziała jak to było wtedy, jak pieprzyłem je bez żadnych emocji. To było całkiem co innego. Nie dotykałem ich w taki sposób jak ją; nie badałem każdego milimetra ich ciała; nie zatracałem się w ich płytkim oddechu i nie próbowałem dopasować się do niego; nie czekałem desperacko, by wyznały mi miłość, podczas gdy poruszałem się w nich. Nie pozwalałem im się dotykać w czasie snu, jeśli w ogóle zostawałem w tym samym łóżku, a było to tylko z pijaństwa. Tamte rzeczy nie dorównują do tego, co dzielę z nią i jeśli by to wiedziała, może by jej to nie przeszkadzało. Gdybym był na jej miejscu... Myśli, w których Tessa pieprzy się z kimś innym, atakują mój umysł i przyprawiają mnie o mdłości.
- Harry? - mówi cicho, sprowadzając mnie z powrotem na ziemię.
- Tak?
- Słyszałeś mnie?
- Nie... Przepraszam. Co mówiłaś?
- Minąłeś Target - mówi mi.
- O, cholera, wybacz. Zawrócę - wjeżdżam na następny parking i zawracam samochód.
Ma obsesję na punkcie tego sklepu. Nigdy nie będę w stanie jej zrozumieć. Jest taki jak Wal-Mart, tylko droższy, a pracownicy są irytujący, jak nie wiem co, w tych debilnych czerwonych koszulkach polo i spodniach khaki.
'W Target jest większy wybór i jest lepszy jakościowo' - zawsze powtarza.
- Wejdę szybko i coś wybiorę - mówi Tessa, gdy parkuję samochód.
- Jesteś pewna? Mogę iść z tobą - chcę z nią pójść, ale nie mogę się o to upominać, nie dzisiaj.
- Jeśli chcesz...
- Chcę - odpowiadam, zanim zdąży skończyć.
Po dziesięciu minutach jej koszyk jest wypchany górą beznadziejnych rzeczy. Skończyło się na tym, że wybrała jakieś lateksowe spodnie i ogromną bluzę. Zaprzysięga, że spodnie nie są lateksowe, nazywa je legginsami, ale jak dla mnie wyglądają na takie. Próbuję przestać wyobrażać ją sobie w nich, gdy wybiera rękawiczki, szalik i czapkę. Zachowuje się jak byśmy wybierali się na jebaną Antarktydę, choć z drugiej strony jest rzeczywiście dość zimno na zewnątrz.
- Naprawdę myślę, że ty też powinieneś wziąć sobie jakieś rękawiczki, lód jest mroźny i jak się przewrócisz zamarzną ci ręce - mówi znowu.
- Nie przewrócę się... Ale jasne, wezmę rękawiczki, jeśli się upierasz - uśmiecham się, a ona oddaje mi uśmiech, wrzucając parę czarnych rękawic do swojego koszyka.
- Chcesz czapkę? - pyta.
- Nie, mam jedną w bagażniku.
- Gdzieżby indziej - wyciąga szalik z koszyka i wiesza go z powrotem na wystawie.
- Nie bierzesz szalika? - pytam jej.
- Myślę, że to wszystko mi wystarczy - wskazuje na koszyk.
- Też bym tak powiedział - droczę się, ale ignoruje mnie i zmierza w stronę półek ze skarpetami.
Będziemy łazić po tym cholernym sklepie całą noc.
- Okej, mam wszystko - w końcu mówi Tessa.
Próbuje kłócić się ze mną o to, kto zapłaci za jej rzeczy, tak jak zawsze to robi, ale nie daję jej wygrać. To randka, na którą sam ją zaprosiłem, nie ma żadnej możliwości, żebym pozwolił jej płacić za to wszystko. Przewraca parę razy oczami, ale nie próbuje mnie dłużej przekonywać. Czyżby miała problemy z pieniędzmi? Jeśli tak by było, powiedziałaby mi? Powinienem jej zapytać? Kurwa, za dużo nad tym myślę.
Gdy już jesteśmy z powrotem na zatłoczonym parkingu, Tessa jest gotowa, by wyskoczyć z samochodu.
- Możemy znaleźć jakąś łazienkę, żebyś się przebrała - mówię jej po tym, jak sam zmieniam ubranie i zamykam samochód.
Przez cały czas, gdy się przebierałem miała odwróconą głowę i patrzyła przez szybę.
- Miałam zamiar się przebrać w samochodzie, żeby nie musieć targać ze sobą tej sukienki - wzrusza ramionami.
- Nie, tu jest za dużo ludzi. Ktoś cię zobaczy, jak się rozbierasz - rozglądam się wokół parkingu, jest dość pusty, ale jednak.
- Harry... to nie problem - mówi z nutką złości.
Powinienem był wczoraj ukraść tę piłkę na stres z biurka mojego ojca.
- Jeśli nalegasz - prycham, na co odrywa metki ze swoich nowych ubrań.
- Pomożesz mi ją rozpiąć, zanim wyjdziesz? - pyta mnie.
- Erm... Taa - wyciągam ręce nad skrzynię biegów, na co podnosi do góry swoje włosy, by dać mi możliwość rozpięcia suwaka.
Rozpinałem tę sukienkę niezliczoną ilość razy, ale teraz jest pierwszy raz, gdy nie będę mógł dotknąć Tessy.
- Dziękuję. Teraz poczekaj na zewnątrz - instruuje.
- Co? Nie, żebym wcześniej niczego nie... - zaczynam mówić.
- Harry...
- Dobra. Pośpiesz się - wychodzę z auta i zamykam za sobą drzwi.
To było niemiłe.
Otwieram je z powrotem, a następnie szybko się pochylam.
- Proszę - dodaję i znów je zamykam.
Słyszę jej śmiech z samochodu.
Parę minut później gramoli się na zewnątrz, przeczesując ręką swoje długie włosy, po czym wkłada na głowę fioletową czapkę. Gdy podchodzi do mnie po drugiej stronie samochodu wygląda... słodko. Zawsze jest piękna i seksowna, ale jest coś w tej ogromnej bluzie, czapce i rękawiczkach, co sprawia, że wygląda jeszcze bardziej niewinnie niż zwykle.
- Masz, zapomniałeś swoich rękawiczek - podaje mi je, na co prycham drwiąco.
- Cudownie, nie przetrwałbym bez nich - naśmiewam się, a w odpowiedzi dostaję od kuksańca łokciem.
Boże, ona jest tak cholernie słodka.
Jest tyle rzeczy, które chciałbym jej powiedzieć, ale nie chcę powiedzieć czegoś źle i zepsuć nam wieczoru.
- Wiesz, skoro chciałaś ubrać tak ogromną bluzę, mogłaś wziąć jedną z moich i oszczędziłabyś dwadzieścia dolców - mówię, na co łapie mnie za rękę, ale zaraz ją puszcza.
- Przepraszam - mamrocze, a jej policzki różowieją.
Chcę ponownie ją złapać, ale jestem zdekoncentrowany przez niską kobietę, która się z nami wita.
- Numer łyżew? - pyta niskim głosem.
Spoglądam na Tessę, a ona odpowiada za nas. Wzdrygam się, gdy kobieta wraca z dwoma parami łyżew. Nie ma żadnej możliwości, że to się dobrze skończy.
Idę za Tessą, w stronę pobliskiej ławki i ściągam buty. Ma na sobie obydwie łyżwy, zanim ja zdążam włożyć połowę stopy do jednej. Mam nadzieję, że znudzi jej się to szybko i będzie chciała wracać.
- Radzisz sobie jakoś? - naśmiewa się i w końcu udaje mi się zapiąć drugą łyżwę.
- Tak. Gdzie mam położyć buty? - pytam jej.
- Ja je wezmę - niska kobieta pojawia się znikąd.
Podaję moje buty kobiecie i Tessa robi to samo.
- Gotowy? - pyta, wstając.
Natychmiast łapię za barierkę.
Jak, do diabła, mam to robić?
- Jest łatwiej, gdy poruszasz się po lodzie - walczy z uśmiechem.
Mam taką, kurwa, nadzieję.
Wcale nie jest łatwiej i przewracam się trzy razy w ciągu pierwszych pięciu minut. Za każdym razem Tessa się ze mnie śmieje i muszę przyznać, że jeśli nie miałbym na sobie rękawiczek, moje ręce by zamarzły do tej pory.
- Pamiętasz jak jakieś trzydzieści minut temu mówiłeś, że się nie przewrócisz? - chichocze i wyciąga do mnie rękę, by pomóc mi się podnieść.
- A ty co, jesteś jakimś ekspertem od jazdy na łyżwach? - pytam jej, gdy wspinam się z powrotem na nogi.
Nie znoszę jazdy na łyżwach bardziej niż czegokolwiek innego w tym momencie, ale jej się chyba to zbytnio podoba.
- Nie, nie jeździłam jakiś czas, ale ja i moja przyjaciółka Josie robiłyśmy to bardzo często.
- Josie? Nigdy nie mówiłaś o swoich znajomych z wcześniejszych lat.
- Nie miałam ich zbyt dużo dorastając, większość czasu spędzałam z Noah. Josie wyprowadziła się przed rozpoczęciem ostatniej klasy.
- Aha.
Nie wiem, dlaczego nie miała wielu przyjaciół. Co z tego, że jest przesadną idealistką, jest pruderyjna i ma obsesję na punkcie książek... Jest miła, czasem zbyt miła, dla wszystkich. Oczywiście poza mną, bez przerwy miesza mnie z błotem, ale kocham w niej to. Przez większość czasu.
- Jestem głodna - mówi i patrzy na stoisko z jedzeniem, ze światełkami na dachu.
Jesteśmy tu już co najmniej pół godziny i nawet ani razu nie objechaliśmy lodowiska.
- Ale przecież jeszcze się nie przewróciłaś i nie pociągnęłaś mnie za sobą, tak, że leżałabyś pode mną, a ja wpatrywałbym się w twoje oczy, dokładnie jak w filmach - uśmiecham się.
- To nie film - przypomina mi i zmierza w stronę wyjścia.
Chciałbym, żeby trzymała mnie za rękę podczas jazdy, oczywiście, jeśli byłbym w stanie utrzymać równowagę. Wszystkie szczęśliwe pary wydają się drwić z nas, gdy jeżdżą, trzymając się za ręce.
W sekundzie, w której opuszczam lodowisko, zdejmuję te idiotyczne łyżwy, a następnie idę do niskiej kobiety, by oddała mi moje cholerne buty.
- Naprawdę możesz wiązać swoją przyszłość z łyżwiarstwem - naśmiewa się po raz tysięczny, strzepując płatki cukru pudru ze swojego fioletowego swetra.
- Ha-ha - przewracam oczami.
Moje kostki dalej bolą od tego gówna.
- Mogłem zabrać cię gdzie indziej, by coś zjeść, faworki to chyba nie najlepsza kolacja - mówię jej i spoglądam na ziemię.
- W porządku. Dawno ich nie jadłam - zjadła całą swoją porcję i połowę mojej.
Przyłapuję ją, jak znów mi się przygląda, jej oblicze skrywa zamyślony wyraz, gdy obserwuje moją twarz.
- Dlaczego cały czas mi się przyglądasz? - pytam w końcu, na co odwraca wzrok.
- Przepraszam... Po prostu nie jestem przyzwyczajona do tego, że nie masz już kolczyków - przyznaje, w dalszym ciągu się gapiąc.
- Nie ma aż takiej różnicy.
- Wiem... Jest tylko trochę dziwne. Byłam przyzwyczajona do oglądania ich.
Powinienem je włożyć z powrotem? Nie zdjąłem ich tylko ze względu na nią, prawdą jest to, co jej powiedziałem. Naprawdę czuję, że chowałem się za nimi, używałem małych metalowych kolczyków, by odsuwać od siebie ludzi. Kolczyki onieśmielają ich i sprawiają, że ze mną nie porozmawiają albo nie podejdą za blisko i czuję, że mam za sobą ten etap swojego życia. Nie chcę odpychać od siebie ludzi, szczególnie jeśli mowa o niej, chcę ją przy sobie zatrzymać.
Zrobiłem je sobie, gdy byłem nastolatkiem, podrabiając podpis mojej mamy i zalewając się przed wejściem do salonu. Kretyn, który tam pracował, wyczuł ode mnie alkohol, ale i tak mi je zrobił. Nie żałuję ich, w żadnym wypadku, po prostu mam ich już dość.
Co innego, jeśli chodzi o moje tatuaże, uwielbiam je i zawsze tak będzie. W dalszym ciągu będę pokrywał nimi swoje ciało, wyrażając myśli, których nie mogę wypowiedzieć na głos. Większość z nich to przypadkowe dziary, które nie mają specjalnego znaczenia, ale wyglądają dobrze, więc mam wyjebane.
- Nie chcę, żebyś się zmieniał - mówi mi, a ja na nią spoglądam.
- Nie fizycznie. Chcę tylko, żebyś pokazał mi, że jesteś w stanie lepiej mnie traktować i nie próbował mnie kontrolować. Nie chcę też, żebyś zmieniał swój charakter. Chcę tylko, żebyś o mnie walczył, nie zmieniał siebie w kogoś, kto wydaje ci się być dla mnie odpowiedni.
Jej słowa tarmoszą za krawędzie mojego serca, grożąc, że je rozerwą na pół.
- Wcale tak nie jest - odpowiadam.
Próbuję się dla niej zmienić, ale nie w ten sposób. To było dla mnie, w sumie dla niej też.
- Pozbycie się ich było tylko krokiem w stronę dobrego, próbuję być lepszym człowiekiem, a kolczyki przypominają mi o złych chwilach mojego życia. Chwilach, o których chciałbym zapomnieć - wyjaśniam.
- Och - prawie szepcze.
- Czyli podobały ci się? - uśmiecham się.
- Tak, bardzo - przyznaje.
- Mógłbym je włożyć z powrotem? - proponuję, ale kręci głową.
Jestem teraz zdecydowanie mniej zdenerwowany, niż dwie godziny temu. To jest Tessa, moja Tessa i nie powinienem się denerwować.
- Tylko, jeśli ty tego chcesz.
- Mógłbym włożyć je z powrotem, gdy będziemy... - zatrzymuję się w połowie zdania.
- Gdy będziemy, co? - przekręca głowę na bok.
- Nie chcesz, żebym kończył.
- Chcę! Co miałeś zamiar powiedzieć?
- Dobra, sama tego chciałaś. Miałem zamiar powiedzieć, że mógłbym włożyć je z powrotem i przelecieć cię, skoro tak bardzo cię podniecają.
Jej przerażony wyraz twarzy sprawia, że zaczynam się śmiać, a ona ogląda się wokół siebie, upewniając się, że nikt mnie nie słyszał.
- Harry! - beszta mnie, ale chichocze razem ze mną.
- Ostrzegałem cię... Poza tym, przez cały wieczór nie powiedziałem nic perwersyjnego, powinnaś mi pozwolić zrobić to chociaż raz.
- Racja - zgadza się z uśmiechem i upija łyk swojej lemoniady.
Chcę ją zapytać, czy to oznacza, że znów mogłaby się ze mną kochać, skoro mnie nie poprawiła, ale mam wrażenie, że to nie najlepszy moment. Pragnę seksu nie dlatego, że chcę ją znowu poczuć, lecz dlatego, że naprawdę za nią tęsknię.
Całkiem dobrze się dogadujemy, szczególnie jak na nas. Wiem, że jest tak głównie dlatego, że chociaż raz nie zachowuję się jak kretyn. To nie jest aż takie trudne, muszę tylko myśleć, zanim coś powiem.
- Jutro są twoje urodziny. Masz jakieś plany? - pyta po chwili ciszy.
Cholera.
- Więc uhm... Louis i Niall organizują imprezę. Nie miałem zamiaru iść, ale Steph powiedziała, że wydali na to dużo kasy, więc doszedłem do wniosku, że przynajmniej na chwilę się tam pokażę. Chyba, że... coś planowałaś? Wtedy nie pójdę - mówię jej.
- Nie, w porządku. Jestem pewna, że impreza będzie dużo lepsza.
- Mogłabyś przyjść? Nikt nawet nie wie, co się dzieje pomiędzy nami, oczywiście poza Zaynem - pytam, mimo że już znam odpowiedź.
Muszę przestać skupiać się na tym, że Zayn zna mój cały pieprzony życiorys.
- Nie, ale dzięki - uśmiecha się, jednak nie widać radości w jej oczach.
- Naprawdę nie muszę iść.
Jeśli Tessa chce spędzić ze mną moje urodziny, to Louis i Niall mogą się odpierdolić.
- Nie, naprawdę, jest okej. I tak mam parę rzeczy do zrobienia - mówi, po czym odwraca wzrok.
• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •
Tak czekałam na ten rozdział <3 lecę czytać!
OdpowiedzUsuńWow byłam pierwsza XD Boże Tessa wybacz mu w końcu chłopak tak się stara! Nie bądź taka samolubna i tak wiadomo, że pragniesz tego tak samo jak on.
UsuńNo bez kitu. Zimna suka xd boze śmialam sie przez caly rozdzial a koncowka taka dobijajaca ...
UsuńOszczędził byś sobie anonimku :* No właśnie... ANONIMKU :D
Usuń"Naralka" wiesz, że twój komentarz nie ma sensu?
Usuńaaaaaaaaaaaaa dłuuuuuuuuuuugo czekałąm lovki ;***
OdpowiedzUsuńbiedny Harry; Tessa nie przyjdzie grr
OdpowiedzUsuńNooo ale powinna przyjść. Niech zrobi to dla niego w końcu to jego urodziny. Tessa się fochneła, a Harry chce tylko spędzić z nią czas. ~Paula :D
Usuńcudooooo
OdpowiedzUsuńhshcj hd
OdpowiedzUsuńkocham cie Angie!
OdpowiedzUsuńboże niesamowity *-*
OdpowiedzUsuńBoze boze oni sa takie cholernie słodcy *____*
OdpowiedzUsuńHebdhsgdnsjemxhdhe
Niech nie idzie nw ta imprezę -.-
cudo #.#
OdpowiedzUsuńjeeeeest :) lece czytac
OdpowiedzUsuńZaraz zacznę czytac, Pewnie jak zawsze świetny <3
OdpowiedzUsuńJak słodko *,*
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńO matko zbvahsjdj o ja juz umieram, czekając na kolejny rozdzial...
OdpowiedzUsuńidealny:)
OdpowiedzUsuńJej nie moge doczekac sie nastepnego rozdzialu, a ten byl kochany <3
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci tak bardzo ze to tlumaczysz xx
niesamowity!jestescie naprawde wspaniale,ze tlumaczycie ten ff!wielki talent!do uslyszenia xxxxxxxx
OdpowiedzUsuńO MOJ BOZE, JAKIE SLODKIE KJEFIWYGI
OdpowiedzUsuńCUDO, KOCHAM! ♥ X
Ejejej Tess o co chodzi.?
OdpowiedzUsuńCzemu ona jest smutna.?
Help,niech ktoś mi wyjaśni.
Co ona planowała w urodziny Hazzy.? ;c
Wspaniały rozdział <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny! Już nie mogę doczekać się następnego :) xx @xxhemmings69
OdpowiedzUsuńO jezuuuu szybko następny błagam o jezuuu to jest takie hstdhusyjsjggsgajsiyd >>>>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńKochaaaam
Dziekuje ze tłumaczysz
Oj Tessa Tessa zjebałaś XDDD
OdpowiedzUsuńCudo! <3
OdpowiedzUsuńPiękne<3 Tynia x
OdpowiedzUsuńI tak pewnie pójdzie na tą impreze haha :D kocham <3 czy będzie dziś następny rozdział ? :P
OdpowiedzUsuńawww <3
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział. Jezu, mam nadzieję, że się w końcu pogodzą. I szczerze, to podzielam zdanie Tessy. On nie może się zmienić. Wszystkie go kochamy jako perwersyjnego dupka <3
OdpowiedzUsuńJeju ich randka byla takaa aaa super *.* haha ;3 nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu !!!! <3 UWIELBIAM ICH RAZEM ! NIECH DO SIEBIE WROCA :((
OdpowiedzUsuńDziekuje za rozdzial Angie , jestes wspaniala :)
Jejku jak slotko *-* harry jest teraz taki cudowny .. znaczy zawsze był ale teraz jeszcze bardziej się o nią stara
OdpowiedzUsuńoch, tess -,-
OdpowiedzUsuńJEZUUUUUUUUUUUUUUUU <3 KOCHANY <3 KOCHAM TEN FF <3 KOCHAM CB ZA TO, ŻE TŁUMACZYSZ TO KOCHAM KOCHAM KOCHAM I CZEKAM Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NASTĘPNY <3
OdpowiedzUsuńSuper !!! *.*
OdpowiedzUsuńSzczeże nie wiem co myśleć po ostatnim zdaniu. Czy Tessa jest smutna czy Harry jest ''biedny''
OdpowiedzUsuńKOCHAM <3
OdpowiedzUsuńCo Tessie znowu nie pasuje?
ZAJEBIOZA*.*
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ♥ zjjduddjbddidndhdj czekam na następny
OdpowiedzUsuńmatko Harry robi wszystko, by pokazać Tessie, że potrafi o nią zadbać :) nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam i kocham kocham! I czekam na czerwone napisy by być pewna że wszytko między nimi ok :D
OdpowiedzUsuńsłodziutko bardzo, czekamy na następny
OdpowiedzUsuńjeju ciekawe jakie ona miała plany na jego urodziny.. nie mogę sie doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńjestem prawie pewna, że Tessa pójdzie niespodziewanie na te urodziny i będzie akcja z Molly.
OdpowiedzUsuńGenialny <3<3<3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuń💕💕💕💕💕💕💕
OdpowiedzUsuńCo ta Tessa tak na końcu, wszystko było fajnie pięknie dogadywali się a tu na końcu coś takiego ughhh Teraz to ja już nie wiem co mam myśleć przecież Tessa go kocha więc o co jej chodzi. No ale Harry tak się poświęcił na tych łyżwach dla niej awwww ;3 to było takie słodkie. Harry nie byłby Harrym gdyby nie powiedział czegoś z podtekstem seksualnym ;D Tak bardzo chcę, żeby oni byli już razem. Rozdział świetny <3 xx
OdpowiedzUsuńJestem pewna na 100%, że Tessa jest zła na Harry'ego że ma plany iść na tą impreze
OdpowiedzUsuńCudo *_* Czekam na nexta ♥
OdpowiedzUsuńDalej, dalej, daleeeeeej <3
OdpowiedzUsuńYhhh Tessa masz się zgodzić i przez to na urodzinach będzie fajnie i się znów zejdziecie i bedzie dobrze :) Czekam na next<3
OdpowiedzUsuńświweeeeeeetny :**#/Olczi xx
OdpowiedzUsuńo kurde! jak to? nie spędzą razem urodzin?! :(
OdpowiedzUsuńKocham cudownego perwersyjnego Harry'ego .... Jej Tessa idź na tą imprezę bo zapowiada się ciekawie <3
OdpowiedzUsuńNiech Tessa pójdzie na te urodziny albo niech spedzi je z nim sam na sam ona musi mu w końcu wybaczyć Harry tak sie stara
OdpowiedzUsuńjejku no...
OdpowiedzUsuńHessa wracaj !!!
Cudoo !! ;*
OdpowiedzUsuńOna ma iść na te urodziny !!! :P
OdpowiedzUsuńZgaduje : beda sie pieprzyc w jego urodziny (przynajmniej mam taka nadzieje) :D rozdzial jak zwykle zajebisty ♥★
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że stanie się za niedługo coś złego...
OdpowiedzUsuńTo bylo takie idealne, ciekawe co zrobi z tymi urodzinami. To słodkie jak Harry sie stara ja odzyskać. Mam nadzieję ze oleje ta imprezę i spotka sie z Tess
OdpowiedzUsuń@MegustaVas96
Ona ma z nim pójść xDD
OdpowiedzUsuńA ja się martwię co Tess ma ,,do zrobienia" bo obawiam się, że to ma coś wspólnego z Zaynem. A chcę żeby pomiędzy nią i Harrym znowu było w porządku.
A ten perwersyjny tekst Hazzy po prostu zwalił mnie z krzesła :DD
Jesteście cudowne, dziękuję, że tłumaczycie xx
Boże, cudny <3
OdpowiedzUsuńDziękuje że tłumaczysz ; **
jej! jakie to cudowne! uśmiałam się ! serio, dla mnie to to byłosmieszne i ta jazda na łyżwach xD
OdpowiedzUsuńOna chce coś zrobić z Harrym na jego urodziny! Wiem to, bo odwróciła wzrok! Tak, to mówi samo za siebie. XD
OdpowiedzUsuńBoże, jak ja to kocham! Awww <3
świetny! jeju! jakie to kochane <3 tak tu teraz słodkoo! Dziękuję Angie :*
OdpowiedzUsuńZostań z nią w te pieprzone urodziny! ~Husky
OdpowiedzUsuńTo niech ona zostanie z nim w jego pieprzone urodziny xd
UsuńHhhsgchsiidshfhd dziekuujjeeeee
OdpowiedzUsuńKocham After ♥
OdpowiedzUsuńPerwersyjne komentarze Harry'ego>>>>>
Kurde, oni muszą być razem!
Genialny, harry sie zmienja na lepsze, zaczyna sie ukladac
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co teraz to wszystko popsuje, poza tym nie mogę sie doczekać następnego
Dzieki za tłumaczenie x
Chce mi się płakać. Ona musi z nim być na jego urodzinach. Boże. Czekam na nexta ♡
OdpowiedzUsuńKońcówka najlepsza :D Kocham teksty Harrego ♥
OdpowiedzUsuńAww harry jaki grzeczny dzis haha
OdpowiedzUsuńDziwnie sie czuje, bo przyzwyczailam sie do tego ze sie kloca :D
Mam nadzieje ze tessa przygotuje cos na urodzin hazzy :) /@natttshugs
Robi się za słodko, może troszkę perwersji? :D
OdpowiedzUsuńjejku uwielbiam to ff <33333
OdpowiedzUsuńI tak z nim pojdzie :D Lovki :*
OdpowiedzUsuńBoshe, Tessa! Masz ruszyć tyłek i coś zrobić z Harrym! On jest taki słodki, wyobrażam sobie jak jechali razem na łyżwach to musiało śmiecznie i uroczo wygląać! :D
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie (podkreślone) na następny! :)
Awww, nic dodać nic ująć *.*
OdpowiedzUsuńSuper !!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGłupia Tessa nie chce iść na urodziny Harrego ;c
OdpowiedzUsuńJEZU TO JEST PO PROSTU........ PIĘKNE. TEN ROZDZIAŁ BYŁ................. UROCZY ^^ KOCHAM TAKIEGO MILEGO HARRY'EGO ALE KOCHAM TEŻ NIEGRZECZNEGO. BOJE SIE JAKIE PLANY MA TESSA W JEGO URODZINY. CZEKAM na next! NDJDBFJNNFN KURWA.
OdpowiedzUsuńpłacze
OdpowiedzUsuńKocham ich
Pa
Omg
Niech spędza razem urodziny
TT @HVGMENIALLER
Ojejkuu
OdpowiedzUsuńjej.. kiedy ona mu do cholery wybaczy ;<
OdpowiedzUsuńDziękuję za tłumaczenie x
/D.
Uhh Tessa !! Wybacz mu w koncu !! Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńTessa no wybacz mu już chłopak się tak stara to jest takie słodkie *.* Angie ja cię wielbie za to tłumaczenie :-*
OdpowiedzUsuńCzemu ta debilka nie chce isc na urodziny do harrego!?
OdpowiedzUsuńHarry jest taki kochany x
annsjsbsjabwjwbwhaabbab
OdpowiedzUsuńcudowny <3333
wspaniały normalnie *.*
Słodziaki haha
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich tak bardzo, ale weźcie, Harry w Afterze bez kolczyków... Haha aż dziwnie ale okej XD
Słodko <3
OdpowiedzUsuńPer-fect *♡*
OdpowiedzUsuńDziękuję Angie!
K O C H A M T O !
OdpowiedzUsuńBomba. Czekam na nextaaa i urodziny Harolda ! :)
OdpowiedzUsuńKocham Cię Angie! Jesteś najlepsza! x
OdpowiedzUsuńTessa juz przesadza powoli Harry tak sie stara a ona ciagle go odtraca... No nic czekam na nexta!!
OdpowiedzUsuńjeju harry zawsze coś powie haha dziękuję za rozdział jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńHarry .. hahaha.. Bardzo fajnie wyszło z tym lodowiskiem .
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
Boże, mam nadzieję, że będą się tak dogadywać do końca życia ! Hfidbdjekwbdj, mam nadzieję, że Harry spędzi urodziny z Tess ! Bkvkvhxd byłoby super xx
OdpowiedzUsuńKocham to jest super♡
OdpowiedzUsuńteraz tak malo osob komentuje ze az mi sie przykro zrobilo i zaczne komentowac. przepraszam ze nie robilam tego wczesniej ale to tylko i wylacznir moje lenistwo na to nie pozwalalo :/ teraz postaram sie chociaz zwyklym ":)" skomentowac :D
OdpowiedzUsuńzgon i w ogóle ajdjbqwjlf ♥ czekam na urodziny Harreh i w ogóle na rozwój akcji i jak do siebie wrócą to zrobie impreze haha ^^ czytałam ten rozdział po angielsku, ale jednak nie wszystko dobrze zrozumiałam :< ale nie ważne :) DZIĘKUJE ZA ŚWIETNIE *jak zwykle* PRZETŁUMACZONY ROZDZIAŁ. Love much! :* x
OdpowiedzUsuńcudo:) czekam na kolejny:) z niecierpliwością jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńAAAA PIERWSZA. pozdrawiam somsiadów
OdpowiedzUsuńtak bardzo pierwsza XD
Usuńuwielbiam xx
OdpowiedzUsuńcuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudowny!
OdpowiedzUsuńdzięęęęęęęęęęęęęęękuje za tłumaczenie. XD
Zaliczam ten rozdział do ulubionych ♡♥♡
OdpowiedzUsuńwolę tamtego harrego tego który kocha tesse ale jest zabawny zboczony i zazdrosny a nie tego który boi się coś powiedzieć :/ mam nadziej że się to zmieni a oni tak będą razem ale rozdział świetny :** i wolę żeby był w kolczykach <333
OdpowiedzUsuńi dzięki za tłumaczenie świetny <3
Czy mi się wydaje, ale chyba Tessie zrobilo się smutno :c Jestem ciekawa czy ona mu coś da...
OdpowiedzUsuńcoś pięknego <3
OdpowiedzUsuńy.......... idk co napisać. ten rozdział był świetny, fantastyczny, cudowny! dopóki on nie wspomniał o tej imprezie. tak trochę przykro. ale myślę, że nawet jak pójdzie na imprezę to spotka się z Tessą. albo Molly wszystko spieprzy. lepiej nie. ok to lecę. pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńtacy słodcy <333
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńCudny rozdział kocham was
OdpowiedzUsuńAwww
OdpowiedzUsuńTaki słodki Harry
Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńawwwwwwwwwwww <3 dziękuję Angie xx
OdpowiedzUsuńnajlepszy rozdział ( jak dla mnie ) :*
OdpowiedzUsuńBoże jaki ten Harry jest teraz perfekcyjny...
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAHHHHH HARRY NA LODOWISKU! *-* WIDZĘ TO^^
OdpowiedzUsuńCUDO <3
jezuu co Tessa gówniara!
OdpowiedzUsuńTess i Hazz powinni do siebie wrócić. ale rozumiem Tesse, nie łatwo jest wybaczać. Coraz ciężej za każdym razem... No, ale mniejsza. Rozdział cudo *.*
OdpowiedzUsuńomg dobre , Harry ! XD
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział, taki romantyczny aw
OdpowiedzUsuńUgh,Tess mogłaś powiedzieć że coś zaplanowałaś!
OdpowiedzUsuńDziękuję wam :D
Czytając ten rozdział przeniosłam się do wspaniałej krainy marzeń...
OdpowiedzUsuńNie, no ale serio, to było całkiem romantyczne.
Chce mi się śmiać z Harry'ego, bo jest taki zdenerwowany i przeklina łyżwy.
Wspaniały rozdział, dziękuję <3
@mysweetloouis
Głupia Tess :(
OdpowiedzUsuńxd
Jak słooooooooooodziutko
OdpowiedzUsuńoni i tak pewnie spędzą razem te urodziny xd mam nadzieje xd
OdpowiedzUsuńSłodki był ten rozdział! <3
OdpowiedzUsuńjakie to słodkie :)
OdpowiedzUsuń<33
OdpowiedzUsuńHARRY KRETYNIE MASZ DO NIEJ JECHAĆ I KONIEC
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ ANGIE <3
Słodkie..I Harry romantyk ;)
OdpowiedzUsuńNiech Tess nie zgrywa takiej niedostępnej już. Harry! Wkładaj te kolczyki! Błagam!
OdpowiedzUsuńKiKi
♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńŚwietny! !! Harry musisz z nia spędic urodziny!;)
OdpowiedzUsuńSuper!!!!!!! HARRY I TESSA MUSZĄ BYĆ RAZEM!!!!!!!!!!!!! jak zawsze z niecierpliwością czekam na next :) pozdro dla wszystkich :)
OdpowiedzUsuńCzytam po angielsku i jestem przy 196 rozdziale ale i tak fajniej i bardziej komfortowo jest czytac twoje bo to poprostu prostsze i nie trzeba krok po kroku wszystkiego tlumaczyc
OdpowiedzUsuńfuck fuck fuck
OdpowiedzUsuńkoncowka mnie rozczarowala... myslalam, ze Tess bedzie chciala z nim spedzic jego urodziny ale czuje ze bd z Zaynem... ale to byloby chamskie ;/
Harry jest taki slodki, tak sie stara, aww :3
czekam na nastepny xx
CZEKAM NA NASTEPNY!
OdpowiedzUsuńBardzo zajebisty ;3
OdpowiedzUsuńIdealny Harry noo <33
OdpowiedzUsuńZajebisty *-* z niecierpliwością czekam na następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńJeju, Boziu ihshstgjhaibxxh Harry nie idź na tą imprezę ona chce z tb spędzić te urodziny kretynie!!!
OdpowiedzUsuńKOCHAM TEN FF TAK BARDZO <3
OdpowiedzUsuńCHCE JUŻ NEXTA SDFHJKLSDFM
NAJSŁODSZY ROZDZIAŁ EVER! HARRY KURWA ŻADNA IMPREZA TYLKO WIECZÓR Z TESSĄ !
OdpowiedzUsuńproooszę nie jedź na tą imprezę harry :( spędź swoje urodziny z tessą
OdpowiedzUsuńAwww!! Jacy oni są słooodcy... hehe ja i tak wiem, że spędzą te urodziny razem... :) po prostu to wiem... czekam na next Angie :P
OdpowiedzUsuńSZYBKO SZYBKO NEXT!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAjahfjkasdhgahdgadkjhgdakgjal tak tak tak. Randka na łyżwach >>>>>> Już sobie wyobrażałam takie Harry'ego na lodzie ciągle przewracającego się hahahhaha awww.
OdpowiedzUsuńwef4rfetgtfhynhgjygn fgfbrtsbsrbtsbf
OdpowiedzUsuńommomomomomomomomomomomo
Randka na łyżwach??
Teraz to Harry przypomina mi dawną Tesse
NNNNEEEXXXXXTTTTA PLZ!
OdpowiedzUsuńNiech Harry nie idzie na tą imprezę, niech spędzi czas z Tess, tak będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńJak zawsze rozdział świetny, czekam na kolejny. P.S. Hessa for ever <3 <3 <3 <3 <3
jksahfuidhsiufds neeext !
OdpowiedzUsuń" Mógłbym włożyć je z powrotem i przelecieć Cię skoro aż tak Cię podniecają" Jezuu jaki Harry jest szczery... kocham tego Harrego! Miałam nadzieję że się pocałują a tu dupa! Ale rozdział jest naprawdę świetny! Kocham i czekam na nn! ♥
OdpowiedzUsuńI tak spedza urodziny razem xd c:
OdpowiedzUsuńKocham ♥
OdpowiedzUsuńKocham was mocno ;*
OdpowiedzUsuńOhohohohoho; 3 harry na łyżwach XDD
OdpowiedzUsuńJezu jaki swietny *-*
OdpowiedzUsuńLudzie czemu tak mało komentujecie??!!
Świetny jak zawsze !
OdpowiedzUsuńahhh, zepsuje tą cudną luczbę (169) i skomentuję!
OdpowiedzUsuńCzudo!
cudbsiufcewbiufbcioewubcoewbnviocweiuiuewd
OdpowiedzUsuńKOCHAM!
PIĘKNE <3
OdpowiedzUsuńHarry, słońce, postaraj się jeszczeeee bardzieejjjj :( a wiem że potrafisz, więc rusz tą dupę i pokaż jej że naprawdę ci na niej zależy, naprawdę. Plus dla cb za to, że bez dyskusji poszedłeś na te łyżwy :)
OdpowiedzUsuńPierdol chłopaków, Tess ważniejsza :DD
OdpowiedzUsuńczemu oni są tacy perfekcyjni ? :(
OdpowiedzUsuńKiedy nowyy:((((( miss so much
OdpowiedzUsuńkażdy rozdział jest boski :)
OdpowiedzUsuńnie wierzę, ze Zayn napisał do Tessy z telefonu Harrego ;OO
OdpowiedzUsuńale będzie drama. ! ://
Aww ale slodki rozdzial adgjlfrib. Dziekuje xx
OdpowiedzUsuńkurna jutro Harry ma urodziny a ta chce mu pokazać, że "nie zależy" jej cholernie mocno. -,- FUCK LOGIC. -,-
OdpowiedzUsuńGenialny *_*
OdpowiedzUsuń