Harry's POV:
- Złamałeś mi, kurwa, nos! - wrzeszczy i podnosi swoją głowę oraz próbuje wyszarpać się z mojego uścisku.
Usłyszałem chrupnięcie, więc wiem, że mu go złamałem, jednak ilość krwi wydobywająca się z jego nosa jest już dla mnie alarmem.
- Ostrzegałem cię w kółko i w kółko przez miesiące, byś trzymał się z dala od Tessy, a ty co zrobiłeś? Pocałowałeś ją, kurwa, i namówiłeś, by spała w twoim przeklętym łóżku? - prostuję wszystko.
Zakrywa rękoma swój złamany nos, kiedy krew sączy się po jego twarzy.
- Już ci, kurwa, powiedziałem, że mam wyjebane na to, co masz do powiedzenia - warczy, robiąc krok w moją stronę.
- Złamałeś mi, kurwa, nos! - wrzeszczy ponownie.
Tessa mnie zajebie.
Powinienem już odejść. Zasługuje na ponowny łomot, jednak ona oszaleje, jak się dowie.
- Gorzej uprzykrzyłeś mi życie, ciągle zalecasz się do mojej dziewczyny! - odkrzykuję.
- Nie jest twoją dziewczyną, a poza tym, nie zalecam się do niej, jeszcze.
- Czy ty mi, kurwa, grozisz?
- Nie wiem, grożę?
Stawiam kolejny krok w jego kierunku, a on zaskakuje mnie tym, że robi zamachnięcie. Jego pięść napotyka moją szczękę, a ja zataczam się do tyłu, uderzając o drewniane skrzynie z roślinami. Gwałtownie roztrzaskują się o ziemię, a on ponownie zamachuje się ręką, lecz tym razem udaje mi się go zablokować.
- Myślałeś, że jestem zwykłym gnojkiem, co? - uśmiecha się obłąkanie.
- Co do kurwy?
Kontynuuje chód w moją stronę.
- Serio myślałeś, że z ciebie taki twardziel? - śmieje się i zatrzymuje, by splunąć krwią na białe kafelki.
Łapię palcami za jego fartuch laboratoryjny i ciskam nim w kolejny rząd roślin. One, jak i my uderzamy o ziemię. Wdrapuję się na niego, upewniając się, że nie będzie miał żadnej kontroli w walce. Kątem oka widzę, że unosi swoje ramię, jednak w porę orientuję się, co się dzieje. Uderza w małą doniczkę, która znajduje się za moją głową, gdy uchylam ją w ostatniej chwili.
Naczynie się roztrzaskuje, a ja mrugam szybko, by przywrócić ostrość widzenia. Mam więcej siły od niego. Lepiej się bije, niż pozwalał mi myśleć, lecz nie ma mowy, bym pozwolił mu mi wpierdolić.
- I tak już ją pieprzyłem - dławi się, gdy ciągnę za jego włosy i walę głową o ziemię.
W tym momencie mam wyjebane na to, czy go zabiję, czy nie.
- Kłamiesz! - krzyczę.
- Oczywiście, że nie. Była niezła i ciasna jak nigdy - mówi, dusząc się, bo jeszcze go nie puściłem.
Moja pięść uderzająca o jego policzek sprawia, że głowa odlatuje mu na bok. W połowie krzyczy z bólu i przez krótki moment zastanawiam się nad tym, czy nie ścisnąć jego złamanego nosa. Gorączkowo wymachuje pode mną nogami, próbując unieść mnie znad ciała. Obrazy Zayna dotykającego Tessę mnie popędzają, napawają złością jak nigdy dotąd. Zabiję go i mam na to wyjebane.
- Co, do cholery, się tutaj dzieje? - wykrzykuje za mną męski głos.
Gdy odwracam głowę, by zobaczyć do kogo on należy, Zayn wykorzystuje okazję i łapie mnie za szyję. Nie ma, kurwa, mowy. Kolejne uderzenie w jego policzek sprawia, że jego ręce opadają bezwładnie na ziemię.
Ktoś mnie łapie za ramię, ale się wyrywam.
- Zawołajcie ochronę! - mówi głos, więc szybko złażę z Zayna.
Kurwa mać.
- Nie, nie trzeba - mówię, potykając się.
- Co tu się dzieje? Wyjazd! Idź poczekać w drugim pomieszczeniu! - krzyczy mężczyzna w średnim wieku, a ja się nie poruszam.
- Przyszedł tu i mnie zaatakował - płacze Zayn, dosłownie.
Łapie się za opuchnięty i zakrzywiony nos, kiedy wstaje na nogi. Ma zakrwawioną twarz, a jego fartuch obryzgany jest czerwonością. Był taki zadowolony z siebie, ale to szybko się ulotniło.
- Stój przy ścianie, zanim policja tu nie przybędzie! Rób co mówię, nie ruszaj się nawet na krok! - przypuszczam, że to jeden z profesorów.
Kurwa mać. Ochrona kampusu tu idzie. Mam przejebane. Czemu, kurwa, tu przyszedłem?
Tessa będzie wkurwiona i większości zraniona, ponieważ obiecałem jej, że będę trzymał się od niego z daleka.
Tessa's POV:
Liam już siedzi na swoim miejscu, gdy przychodzę na zajęcia z religii świata. Siedzi z nosem w książce i ledwo zauważa moje przybycie. Dostrzega mnie dopiero, gdy moje książki uderzają o ławkę.
- Cześć - uśmiecha się.
- Hej - zajmuję miejsce koło niego i wyciągam podręcznik oraz dziennik.
- I jak śniadanie? - pyta.
- Właściwie to dobrze. Myślę, że wróciliśmy do tego, co było kilka dni temu - wzruszam ramionami.
Nie chcę zwalać na niego moich problemów.
- To dobrze, moja mama była taka zła na niego - śmieje się.
- Też tak twierdził, lecz myślałam, że przesadza.
- Nie-e, nazwała go osłem.
- Niemożliwe! - oboje się śmiejemy, gdy profesor Soto wchodzi do sali.
- W porządku, ludzie. Dajcie mi się wypakować i możemy zaczynać zajęcia - ogłasza.
- Jesteś podekscytowana wypadem na łódź w przyszłym tygodniu? - pyta Liam.
- Uhm, tak jakby - przyznaję.
- Czemu?
- Nie wiem, nigdy nie interesowałam się sportami wodnymi czy coś.
- Sportami wodnymi? Dziewczyno, będziesz na jachcie - śmieje się.
- Taa, ale na wodzie, i to bez lądu w pobliżu.
- Będzie fajnie. Przyrzekam, że to polubisz. Plus, mamy kamizelki ratunkowe - droczy się ze mną, więc rzucam w niego skuwką od długopisu.
- Dobra, dzisiejszym tematem będą fałszywe nadzieje - oznajmia profesor Soto.
Wreszcie jakiś temat, który nie jest adekwatny do mojej obecnej sytuacji. A może się mylę?
Nie, oczywiście, że nie.
- Na świecie jest wiele religii, które moglibyśmy zacząć wyliczać, każda z innym bogiem i innymi wierzeniami. Zatem, która ma rację? Wszystkie? Z pewnością nie, któraś się myli, ale która? Żadna religia nie będzie rozważać, czy dyskutować, że to ona mogłaby być tą błędną, że to oni spędzają swoje całe życie na czczenie bóstwa, które nie istnieje. Że to oni przeznaczają swoje pieniądze na kościół, na boga, który nie istnieje. Najstraszniejszą częścią dla wszystkich jest to, że nie dowiedzą się, póki nie umrą. Nigdy nie będą pewni, czy spotkają swojego boga, albo czy ich bóg w ogóle istnieje, aż do momentu, gdy będzie za późno, by zmienić zdanie. Jak byście się czuli, gdybyście całą swoją energię stracili na coś, co okazałoby się stratą czasu; coś, co nigdy nie istniało, co było tylko w waszym umyśle? O tym właśnie chcę, żebyście dzisiaj napisali - mówi, po czym siada na krześle, otwierając wieczko swojego kubka z kawą i upija łyk.
Gdy spoglądam na Liama jest już w trakcie pisania. Zazwyczaj znajduję sposób, żeby każdy temat odnieść do Harry'ego, ale tym razem nie mogę. Cóż, mogę, ale nie chcę. Nie chcę nawet brać tej możliwości pod uwagę.
Kiedy dociskam długopis do kartki papieru, z całego serca chcę napisać o mojej babci i o tym jak poświęciła swoje życie chrześcijaństwu, ale w jakiś sposób imię Harry'ego pojawia się na kartce.
- Panno Young? - mówi cichy głos profesora Soto, lecz jest wystarczająco głośny, by wszyscy w pierwszym rzędzie go usłyszeli.
- Tak? - spoglądam znad kartki i od razu zauważam Kena.
Dlaczego on tu jest?
- Tessa, musisz ze mną iść - mówi, na co blondynka siedząca za mną wydaje z siebie zrozpaczone 'oohhh', jakbyśmy byli w szóstej klasie. Pewnie nawet nie wie, kim on jest, że to kanclerz całego kampusu.
- Co się dzieje? - Liam pyta Kena, gdy wstaję na nogi i zaczynam zbierać swoje rzeczy.
- Porozmawiamy o tym na zewnątrz - głos Kena jest chwiejny.
- Ja też idę - mówi Liam i wstaje z miejsca.
- Zgadza się pan? - profesor Soto pyta Kena.
- Tak, to mój syn - mówi mu, a oczy Jonah od razu się powiększają.
- Och, proszę mi wybaczyć. Nie wiedziałem o tym, ona jest pana córką? - pyta go.
- Nie, nie jest - Ken wygląda na spanikowanego i zaczyna mnie to przerażać.
- Czy Harry... - zaczynam, ale Ken wyprowadza mnie na zewnątrz z Liamem idącym za mną.
- Harry został aresztowany - mówi nam Ken, gdy zmierzamy na zewnątrz.
- Że co? - nie mogę oddychać.
- Został aresztowany za bójkę i zniszczenie własności uczelni.
- O, mój Boże - to jedyna rzecz, którą jestem w stanie powiedzieć.
- Kiedy? Jak? - wygląda na to, że Liam ma ten sam problem co ja.
- Jakieś dwadzieścia minut temu. Zrobię wszystko, żeby nie wyszło to poza kampus, ale on mi tego nie ułatwia - Ken idzie pośpiesznie wzdłuż ulicy i muszę prawie biec, żeby mu dotrzymać kroku.
Mam mętlik w głowie. Harry aresztowany? O, Boże. Jak mógł zostać aresztowany? Dlaczego się bił? Ale na to pytanie już znam odpowiedź.
Dlaczego chociaż raz nie mógł sobie darować?
Czy nic mu nie jest? Pójdzie do więzienia? Prawdziwego więzienia?
Ken otwiera samochód i cała nasza trójka wsiada do środka.
- Gdzie jedziemy? - pyta Liam.
- Na komisariat.
- Nic mu nie jest? - pytam.
- Ma ranę na policzku i jedną na uchu, z tego co słyszałem.
- Słyszałeś? Jeszcze się z nim nie widziałeś? - Liam pyta swojego ojczyma.
- Nie, nie widziałem. Wpadł w szał, więc wiedziałem, że lepiej będzie zabrać najpierw ją - kiwa głową w moją stronę.
Rana na policzku i uchu? Mam nadzieję, że nie odczuwa bólu. O matko, za dużo tego wszystkiego. Powinnam się zgodzić, żeby spędzić z nim dzisiaj cały dzień, nie byłby wtedy nawet na uczelni.
***
W ciągu pięciu minut Ken parkuje na ulicy przy małym ceglanym budynku z napisem 'Policja'. Dokładnie na wprost miejsca, w którym zaparkowaliśmy widać znak 'zakaz parkowania', ale wygląda na to, że to jedna z korzyści bycia kanclerzem - możesz parkować, gdzie ci się podoba.
Pośpiesznie wchodzimy do budynku, a moje oczy przeczesują małe pomieszczenie w poszukiwaniu jakiegokolwiek znaku Harry'ego.
- Mam to, kurwa, gdzieś. Jesteś tylko zwykłym kretynem z fałszywą odznaką! Właściwie jesteś sklepowym gliną, jebany chuju!
Właśnie go znalazłam...
Śledzę jego głos, po czym odwracam się w stronę korytarza w poszukiwaniu go. Słyszę idących za mną Kena i Liama, ale jedyne co mnie teraz interesuje to znaleźć Harry'ego.
Gdy go wreszcie widzę, chodzi w tę i z powrotem w środku małej celi. Jasna cholera. Jego ręce są skute kajdankami za jego plecami.
- Wal się! Wszyscy się walcie! - wrzeszczy.
- Harry! - głos jego ojca wybiega zza mnie.
Głowa Harry'ego odwraca się w moją stronę, a jego oczy od razu się rozszerzają. Na twarzy zaraz poniżej kości policzkowej ma otwartą ranę, a skóra z tyłu głowy jest rozcięta aż do ucha, jego włosy są we krwi.
- Próbuję nad tym zapanować, a ty mi w tym nie pomagasz! - Ken prawie krzyczy na Harry'ego.
- Zamknęli mnie tu jak jakieś jebane zwierzę, to są, kurwa, żarty. Zadzwoń do kogo masz zadzwonić i każ im mnie wypuścić - wrzeszczy Harry, próbując zdjąć sobie kajdanki.
- Uspokój się - marszczę brwi, na co od razu zmienia wyraz twarzy.
- Tessa, ciebie nawet nie powinno tu być. Kto miał taki, kurwa, genialny pomysł, żeby ją tu przyprowadzić? - Harry syczy na swojego ojca i Liama.
- Harry, przestań już. On ci próbuje pomóc. Musisz się uspokoić - mówię przez kraty.
Mam wrażenie, że to nie dzieje się naprawdę. Rozmawiam z nim, gdy jest w celi, zakuty w kajdanki. To nie może być prawda, ale w końcu takie rzeczy dzieją się w prawdziwym świecie. Aresztują cię, jeśli kogoś napadniesz, szczególnie na terenie kampusu.
- Dobra - w końcu się poddaje.
Wiem, że chce powiedzieć więcej, pewnie chce mi powiedzieć, żebym się odpieprzyła, ale coś go powstrzymuje i to mnie cieszy.
- Daj mi parę minut, żebym mógł zobaczyć, co się da zrobić. W tym czasie musisz przestań wrzeszczeć. Robisz sobie dodatkowy problem, gdy już masz ich wystarczająco dużo - Ken ostrzega swojego syna.
Liam spogląda na mnie, potem na Harry'ego, a następnie idzie za Kenem wąskim korytarzem. Już nienawidzę tego miejsca, wszystko jest zbyt biało-czarne, zbyt małe i śmierdzi tu wybielaczem.
Dwóch policjantów z kampusu, siedzących za biurkiem, koncentruje się na rozmowie, albo przynajmniej udają, że tak jest, żeby znów nie słyszeć wyzwisk od Harry'ego.
- Co się stało?
- Aresztowali mnie - prycha.
- Nic ci nie jest? - pytam go, desperacko chcąc dotknąć jego twarzy przez kraty.
- Mnie? Nie, wszystko w porządku. Nie jest tak źle jak wygląda - mówi i chyba ma rację.
Widać stąd, że rany nie są głębokie. Ma lekkie smugi krwi na ramionach, które w połączeniu z tatuażami tworzą dość przerażający widok.
- Jesteś na mnie zła? - jego głos jest łagodny, tysiąc razy bardziej niż był chwilę temu, gdy darł się na policjantów.
- Nie wiem - mówię szczerze.
Oczywiście, że jestem na niego zła, bo wiem z kim się bił, cóż nie jest ciężko zgadnąć. Ale martwię się też o niego, chcę wiedzieć co się stało, że wylądował tutaj.
- Nie mogłem się powstrzymać - próbuje się tłumaczyć.
- Już wcześniej ci mówiłam, że nie będę cię odwiedzać w więzieniu, pamiętasz? - wzdrygam się.
- To się nie liczy, to nie jest prawdziwa cela.
- Dla mnie wygląda na prawdziwą - uderzam w metalowe kraty, by uzasadnić swoją opinię.
- To nie więzienie, tylko gówniana cela po to, żeby mnie przetrzymać, aż zdecydują czy wciągać w to prawdziwą policję - mówi na tyle głośno, że dwóch oficerów spogląda na nas przerywając rozmowę.
- Przestań. To nie są żarty, Harry. Możesz mieć poważne kłopoty - przypominam mu, na co przewraca oczami.
To jest właśnie problem - nie zdaje sobie do końca sprawy z tego, że jego czyny będą miały konsekwencje.
• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •
jeszcze nie przeczytałam, ale wiem że zajebisty rozdział XD
OdpowiedzUsuńjest *O*
OdpowiedzUsuńHuehue lece
OdpowiedzUsuńO fakin sziten! Kurwa mac, a ja się KURWA BAŁAM, ŻE TESSA Z NIM ZERWIE, A TU ULGA UFF....... TERAZ JESTEM PEWNA, ŻE ZAYNOWI CHODZIŁO TYLKO O SEX, A HARRY JĄ KOCHA. JESTEM TAKA SZCZĘŚLIWA. A HARRY TAK JĄ KURWA KOCHA, ŻE NAWET MOŻE ZABIĆ TEGO CHUJA (czyt. Zayn). KOCHAM, CZEKAM, BYE. M xx
UsuńPierwsza
OdpowiedzUsuń<3
Czwarta hehe :)
Usuńna pewno świetny :)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń:OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
OdpowiedzUsuńNAJLEPSZE :O
hahahaha wyobrażałam sobie Harrego w więzieniu i mnie to jakos rozbawilo, idk hahahahaha XD
No mnie też właśnie i tak kurde wrzeszczy specjanie. hahaahah beka na maxa
UsuńXD
UsuńMnie też to śmieszy xD Taki bulwers ma xd
*______* genialny!
OdpowiedzUsuńhehe nie mogę się doczekać kiedy Tess dowie się, że Harry bił się z Zaynem! :D
OdpowiedzUsuńOna to wie ;)
UsuńMam nadzieje ze ken wyciagnie z tego harryego, bardzo dobrze ze pobil zayna :))) /@nattyshugs
OdpowiedzUsuńKurde! Kurde, kurde, kurde! Harry ogarnij dupe! Ale dobrze, że najebał Zaynowi - należało mu się za to wszystko co zrobił Hessie !
OdpowiedzUsuńkocham kocham kocham
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńWOOOOOOOOOOW HARRY COŚ TY NAROBIŁ
OdpowiedzUsuńALE NALEŻAŁO SIĘ ZAYNOWI
OdpowiedzUsuńsprowokował go dupek
OdpowiedzUsuńTessa się wścieknie jak się dowie
OdpowiedzUsuńAle ona wie
Usuńzajebisty rozdział
OdpowiedzUsuńO mój Boże. Idę czytać
OdpowiedzUsuńWiedziałam że ta sprawa z Zaynem tak szybko się nie rozwiąże. Mam nadzieję że nie wyniknie z tego żadna kłutnia *.*
UsuńJeszcze nie przeczytałam, ale skomentuję ;D
OdpowiedzUsuńHarry w więzieniu Boże! Cudowny!!
OdpowiedzUsuńO jeju jaki genialny już chcę kolejny. :O ♥
OdpowiedzUsuńJezu wiedziałam, że Harry będzie miał kłopoty :(
OdpowiedzUsuńHaz w więzieniu :( Nie no i to wszystko jest... musi byc takie wciągające?! Kocham xd
OdpowiedzUsuńHarry jest taki popieprzony <3
OdpowiedzUsuńshhnes
Cudeńko, jeszcze jeden rozdział dzisiaj! Nie mogę się doczekać...
OdpowiedzUsuń@luuuvmyari x.
super rozdzial
OdpowiedzUsuńswietny
OdpowiedzUsuńOmfg ale się bedzie działo ;o
OdpowiedzUsuńBijemy rekordzik!!
kocham tego bloga:)
OdpowiedzUsuńAaaaaa! Kocham ten rozdział.
OdpowiedzUsuńMoże harry nauczy się czegoś hahahah suuper!!
OdpowiedzUsuńNie wierzę. Po prostu nie wierzę! Wiedziałam, że coś się stanie. Ale Harry w więzieniu. Masakra. Jak dobrze, że będzie dziś jeszcze jeden rozdział, bo inaczej bym nie wytrzymała!
OdpowiedzUsuńGenialny :)
OdpowiedzUsuń<333
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!:D
OdpowiedzUsuńHazza jaki z Ciebie badboy <3
OdpowiedzUsuńBoże , Harry coś ty narobił!! Wcale się nie dziwie Tessie , że jest zła . Ale Zayn'owi się należało :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
ale z niego idiota -.- ale w sumie dobrze że mu rozwalił ten nos :D jestem ciekawa co zrobi jak się dowie o Seattle,nie żeby coś ale Tessa będzie miała wtedy przejebane, ciekawe jak i kiedy mu powie
OdpowiedzUsuńpłakałam :'(
OdpowiedzUsuńo bosz...
czy zayn właśnie powiedział że pieprzył tesse ?
należały mu się bęcki
no i Harry w więzieniiu ...
MASAKRA
'ZŁAMAŁEŚ MI KURWA NOS' LOL HAHAHA
OdpowiedzUsuńkocham to
OdpowiedzUsuńDZIWNE ŻE TESSA SIĘ NA NIEGO NIE WKURWIŁA XDD
OdpowiedzUsuńA Harry się bał, no ale może zrobi mu później. ŚMiałam się jak Hazz wrzeszczał w tej celi se to wyobrażałam to normalnie boki zrywać hahaha a jeszcze tdn popiperzony Zayn ten człowiek zatruwa im życie i teraz przejebane ma Tessa bo kurde tamten musiał coś chorego powiedzieć. Denil jeden jebany.
OdpowiedzUsuńo moj boze ggghdbghdbgddghh zaynowi sie nalezalo;)
OdpowiedzUsuńhaaha harry w celi Lol
OdpowiedzUsuńO mój boże ;o cudowny *,*
OdpowiedzUsuńSOTO TAKI SZOOK XDD
OdpowiedzUsuńOj... będą kłopoty ... jak już nie są :-P
OdpowiedzUsuńBoski ★_★
OdpowiedzUsuńHarry w więzieniu, tego to się nie spodziewałam
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :*
OdpowiedzUsuńO.O omg, super
OdpowiedzUsuńO Kurwa
OdpowiedzUsuńOmfg Harry ty glupku jak mogles dać sie przylapac.! Ale nieźle sprałeś dupe Malikowi jestem z ciebie dumna:)
OdpowiedzUsuńI mam nadzieje ze nie wylądujesz w więzieniu bo będzie kiepsko:/
Rozdzial swietnie przetłumaczony i czekam na następny;)
Klaudia.xd
hahahaa jaki harry jest wredny xD kocham go takiego xD @1dbitches5
OdpowiedzUsuńw tym rozdziale było tyle emocji moim zdaniem, myślałam że Tess zareaguje gorzej, ale widać, że obydwoje chcą naprawić ten związek. Może to tak by się nie potoczyło gdyby nie to co powiedział Zayn.
OdpowiedzUsuń@MegustaVas96
Świetne <33, Harry dobrze zrobił bijąc Zayna
OdpowiedzUsuńJa pierdolę xD
OdpowiedzUsuńCo ten Harry najlepszego zrobił? Jeszcze brakuje tego, żeby go przymknęli <3
Kretyn xD Ale i tak go kocham <3
Boże, jaki z niego idiota!
OdpowiedzUsuńAle dobrze, że dowalił Zaynowi, straszna z niego ciota :p
Hahahaha masz racje ;)
UsuńKocham to opowiadanie
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńTeraz tylko czekać do 19 na kolejny rozdział :D nie mogę się doczekać! Cieszę się że Zaynowi się dostało, należało mu się nie ukrywajmy XD
OdpowiedzUsuńOmg tak wiele się dzieje
OdpowiedzUsuńOblegi harryego >>>>>>>
OdpowiedzUsuńRozdzial jak zwyklr geNIALLny
<3
OdpowiedzUsuńWow wow wow
OdpowiedzUsuńBoze, dlaczego one zawsze sa takie krotkie?!?!?! :(((. Ale i tak zajebisty!! Harry w wiezieniu O.M.G. I Zayn jebany w dupe, chuj pierdolony jeszcze powiedzial ze pieprzyl sie z Tess... Ja jebie.. I Tesa zla na Harrego. To za duzo, na moje nerwy :(. Dziekuje za tlumaczenie i czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńuuuuu, czyli jednak uderzyl xd i jak zawsze wszystko odbije sie na Tessie :/
OdpowiedzUsuńKurwa Zayn to skończony idiota. W tym momencie jestem całą sobą za Harry'm.
OdpowiedzUsuńŚmiałam się z tego jak Harry wyzywał tych pseudo policjantów :D
OdpowiedzUsuńo matko... harry, Ty debilu, nie psuj tego!
OdpowiedzUsuńO nie. Dopiero co sie pogodzili, a teraz pewnie Tessa bedzie bardzo wkurwiona i znowu sie pokloca o tego jebanego Zayna -.- niech on sobie kogos znajdzir i da spokoj Hessie!
OdpowiedzUsuńHahahah, ale z Zayn'a ciota... XD Mało co się nie popłakał...'złamałeś mi kurwa nos!' XD Ale szczerze, to myślałam, że Tessa się bardziej wkurwi jak się dowie,a ona się tylko martwi czy nic mu się nie stało... :/ W sumie to ja tez bym się pewnie martwiła, gdyby chodziło o mojego chłopaka, ale byłabym też na niego cholernie wkurwiona, w końcu obiecał jej, że nie zbliży się do Zayna...
OdpowiedzUsuńI tak dalej uważam, że Zayn sobie zasłużył, nigdy go nie lubiłam... XD
o kurde :oooooooooooooo
OdpowiedzUsuńJuz nie moge sie doczekac dzisiejszego nastepnego
OdpowiedzUsuńo rany :o
OdpowiedzUsuńto Harry teraz dowalił, ale szczerze?
Rozbawiło mnie to idk czemu :)
Super opowiadanie. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńZayn dostał wpierdol :D
OdpowiedzUsuńAle żeby za takie lekkie pobicie od razu dać Harry'ego do więzienia - przesada :/
Dziękuję za tłumaczenie :*
Oh ten Harry!
OdpowiedzUsuńOMG! HARRY W CELI!! A CZEMU ZAYN'A TAM NIE MA! ON TO JEST DOPIERO FAŁSZYWY.
OdpowiedzUsuńOWSZEM HARRY GO NAPADAŁ NO ALE SERIO?! ROZPŁAKAŁ SIĘ??!!
DZIDZIA .. -.-
Dzidzia
UsuńDZIDZIA
D Z I D Z I A
Czemu mnie to śmieszy?
xD
Niespodziewałam się że Harry będzie w więzieniu o.o *.*
OdpowiedzUsuńA juz myslalm ze go zabil lol zajebisty rozdzial!
OdpowiedzUsuńHarry to idiota, ale Zaynowi się należało !
OdpowiedzUsuńkocham tego bezczelnego Harrego w więzieniu <3
OdpowiedzUsuńTaki tam SASSY HARRY
OdpowiedzUsuńi dobrze tak dla zayn'a, idiota jebany
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze że Harry mu najebał. Należało mu się. Mam nadzieję że nie pójdzie za to do kicia. OM już nie mogę się doczekać następnego. Czekam xdddd
OdpowiedzUsuńno nie -.-.-.-.-.-.- serio serio serio, to są chyba jakieś żarty!
OdpowiedzUsuńheheh Hary w wiezieniu ;d nieźle ;d
OdpowiedzUsuńostro siostro hahaha :)super rozdział
OdpowiedzUsuńHarry głupku co robisz! Haha Zen dobrze ci tak
OdpowiedzUsuńA jednak tessa nie jest taka wsciekla na niego ;o
OdpowiedzUsuńBiedny Harry mam nadzieję że nic mu nie będzie i że szybko go stamtąd wypuszczą ale dobrze że pobił Zayna
OdpowiedzUsuńOby go wypuscili!
OdpowiedzUsuńMoj piekny hazza w wiezieniu ;o
Nie mozna tak!
Harry kochanie ide po ciebie <3
Zayn spierdalaj od Tessy!!! Harry i Tessa Forever!!! :)
OdpowiedzUsuńWow Harry jaki hardcore no nie mogę!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jego mózg wyparował...
<3
@mysweetloouis
Pomimo tego, że to dość poważna sprawa i tak się pośmiałam z Harrego :P
OdpowiedzUsuńRozdzial jest swietny! Jestem strasznie ciekawa czy jak Tessa zobaczy Zayna zostawi Harrego. Pewnie nie, za bardzo go kocha. Czy Zayn bd jeszcze chcial z nia gadac czy bedzie sie bala Harr'ego.
OdpowiedzUsuńKocham <3 mam nadzieję, że nic sie wiecej nie stanie
OdpowiedzUsuńOby Hazz nie miał kłopotów...
OdpowiedzUsuńNależało się Zaynowi i wgl sam go zdenerwował jeszcze bardziej.. :/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,ze Tess sie nie obrazi :)
OdpowiedzUsuńAaa... Harry, nie mogę :)
OdpowiedzUsuńKochammm tooo.. <3
OdpowiedzUsuńSupcio <3
OdpowiedzUsuńzajefajne... <3
OdpowiedzUsuńBoże. MY FEELS.
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego Harrego kocham *-*
Zayn wkurza mnie jeszcze bardziej niż Molly, nie sądziłam, że to możliwe.
OdpowiedzUsuńo mój boże o mój boże o mój boże *o*
OdpowiedzUsuń:O o jezus a masakra haha xd
OdpowiedzUsuńnie żebym się ciesyła z sytuacji, ale hahahahahha dobrze tak temu Zaynowi.. no irytuje mnie i to bardzo -.- kłamca zasrany sam sie o to prosił lol -.-
a tb dziękuję <3
harry jest pojebany czy pojebany ;_; wg zayn ja pierdole po co on kłamał wiedział że go to roświeczy uhgggg wiedziałam że zayn jest chujem
OdpowiedzUsuńO matko Harry w więzieniu
OdpowiedzUsuńHarry ty idioto !!
OdpowiedzUsuńzayn jest pierdolonym chujem ;_; ja pierdole
OdpowiedzUsuńJa wiedzialam że to sie źle skończy ale żeby aż tak ? masakra
OdpowiedzUsuńomfggg *o* nextttt *o* omfg
OdpowiedzUsuńTessa sie nie wściekła bo nie chciała pogarszać sytuacji
OdpowiedzUsuńczy on nie potrafi być poważny chociaż przy takie sytuacji ahha
OdpowiedzUsuńPewnie Tess dopiero zrobi muu piekło jak wrócą do domu
OdpowiedzUsuńCudny rozdział <3 masakra nie mogę uwierzyć że to się stało
OdpowiedzUsuńBoże, ale Zayn mnie wkurzył. Jeszcze nakłamał Harremu o Tessie!! Na miejscu Tessy wogóle bym się z nim nie spotykała. Śmiać mi się chciał, gdy Harry siedział w tej celi i wyzywał tych "policjantów". Nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńTessa to ma ciekawe życie dzięki temu Harremu :D normalnie nie wiem czemu, ale rozśmieszyła mnie ta sytuacja xd mówiąc prosto, Haruś się doigrał xd
OdpowiedzUsuńDO TŁUMACZEK <3
OdpowiedzUsuńdziek
według mnie Zayn sobie na to zasłużył a to jak zaczął płakać bylo żałosne, bo gdyby nie zaczął opowiadać że niby Tess się z nim przespała to mogło się skończyć inaczej
OdpowiedzUsuńooo matko matko... Harry w więzieniu!!! nieee ale bardzo dobrze zrobił Zaynowi! po jaką cholerę on kłamie! w dodatku te teksty na temat Tessy w łóżku! co za cham!! jestem wściekła! mam nadzieję że ojciec Harrego jakoś to wszystko załagodzi.. oby
OdpowiedzUsuńdziękuję tobie bardzo za ten dzień :* jesteś kochana <3
Mrs.Horan
wiedziałam, że tak będzie! Tylko nie wiedziałam, w którym momencie...
OdpowiedzUsuńnajlepszy blog!:* to co robisz jest cudowne!<3
OdpowiedzUsuńZAYN ZAWIODLAM SIE NA TOBIE
OdpowiedzUsuńDXEIKUJE ZA WSPANIALY ROZDZIAL
OdpowiedzUsuńhehehehe nio ładnie Heri zza kratami:) Zen roztrzaskany:) super :) po prostu cudownie:)
OdpowiedzUsuńGE ...NIA... LNE!!!
OdpowiedzUsuńWiedzialam hahaha wiedzialam ze zlamie mu nos hahhahah
OdpowiedzUsuń@SylviaPLang
Ken, wyciągnij go stamtąd!
OdpowiedzUsuńAle Harry jeździ po tych 'policjantach' XD
OdpowiedzUsuńA miało być tak dobrze, Harry dlaczego...?
Kocham, wspaniały ! Już się mnie mogę doczekać 19 !!!
OdpowiedzUsuńO kurde, nie spodziewałam się, że bedzie az tak ostro xD ale Ken i tak go z tego wyciągnie ;)
OdpowiedzUsuńHarry...
OdpowiedzUsuńto sie kurde porobiłoooo xd
OdpowiedzUsuńTess nie będzie zadowolona gdy dowie sie co jest z Zaynem. A było tak dobrze. Zawsze, po prostu zawsze tak jest!
OdpowiedzUsuńKaren i jej pocisk, osioł XD
Hahahahahhahahahahahahahhaahahaahahhaha oni są BOSCY! XD Czekam nn
OdpowiedzUsuńOMG... :)
OdpowiedzUsuńUGH fuck. Za dużo
OdpowiedzUsuńNie daję rady :'''''''(
nie mam słów, wow. / @awhmyboy
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział :D
OdpowiedzUsuńCałuje Patrycja :* :* :*
Hej, dziękuję za rozdział.
OdpowiedzUsuńNie potrafię opisać co teraz czuję.
Harry ty.. ty.. ja wiem, z eto z miłości ale obiecales, a obietnic się nie łamie :(
Cóż mam nadzieję, że Ken go z tego wyciągnie i będzie dobrze. Aha! I, że im się ułoży
Cudowny ♥
OdpowiedzUsuńHarry....
OdpowiedzUsuńnieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba się zejebie:DDDDDDD a bylo prawie dobrze.
Ahahaha, Harry. Jezu, jaki On dziwny.
OdpowiedzUsuńmały nie wyrzyt Harry :C co on zrobił idiota az tak chciał walnąć Zaynowi LOL oby go wypuścili :D świętujmy :)
OdpowiedzUsuńNo i Zayn dostał to na co zasłużył.!
OdpowiedzUsuńAle straszny chuj z niego i potrafi nieźle kłamać w każdej sprawie.
Przesadził z tym,że spał z Tess ;/
Hazzie włączył się agresor ;D
Współczuję Tess,że musi go widzieć za kratami ;c
A było tak cudownie.
Dziękuję za tlumaczenie,cudownie że robisz takie święta <3.!
Moje życie straciło sens ide rzuce się z krawężnika żegnajcie x
OdpowiedzUsuńPO CHUJA ZEN DODAL O TYM PRZESPANIU
Myślałam że Tessa sie poryczy
OdpowiedzUsuńEj ja umieram :)))))/ Darce
OdpowiedzUsuńPieprzony Zayn. Mam nadzieję, że wypuszczą Harry'ego :(
OdpowiedzUsuńWspaniały! :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że się pobili. Zayn to taki dupek.
nie spodizewalam sie takiego obrotu spraw.
OdpowiedzUsuńJestes najlepsza, dziekuje za tłumaczenie. Łove you ♥
super <3
OdpowiedzUsuńUhhh.. Harry.. srsly? -.-'
OdpowiedzUsuńNooo cóż.. taki z niego bed boj. :v
Rozdzial totalnie genialny *-*
#ilysm @Marthaa_Offical x
nie mogę się doczekać nowego rozdziału! :D
OdpowiedzUsuńMiło się robi na sercu, kiedy dochodzi się do wniosku, że Harry jest w stanie poświęcić życie dla Tessy :)
OdpowiedzUsuńMatko jedyna, cos ty nawyprawial Harry.
OdpowiedzUsuńKen, wyciagaj go!
Super! Asdfghjkl nie cierpię Zayna! Mam nadzieję, że uda się pobić rekord komentarzy xx
OdpowiedzUsuńkocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńHarry
OdpowiedzUsuńZayn
Tessa
Liam
Harry
Ken
Tessa
Co sie dzieje? Omg jak do tego doszło, Harry w wiezieniu :o znowu wszystko zjebał, ale Tess święta też nie jest moglaby mu w koncu powiedziec o Sydney. Biedny Zen, ale sam sie prosil po co mowil takie rzeczy
yolo pomyslal harry
OdpowiedzUsuńXD
o
OdpowiedzUsuńmój
boże
teraz jak tak nyśle to jakbym byłq harrym to też bym prxywaliła zaynowi....
DO TŁUMACZEK <3
OdpowiedzUsuńDzieki za najlepsze urodziny ever serio tylko rozdziałów w jeden dzien nie mogło byc lepiej
DZIĘKI <3
HARRY TY JEBANY PATAFIANIE XD
OdpowiedzUsuńJezu omg jakie emocje
o mój boże! genialny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam to tłumaczenie! <33333 Już nie mogę się doczekać na następny! ♥
OdpowiedzUsuńkurwa no!
OdpowiedzUsuńZ rozdziału na rozdział coraz mniej lubię Zayna XD A po tym gadaniu o seksie to już całkowicie przestałam :D
OdpowiedzUsuńKocham After <3
OdpowiedzUsuńDlaczego? Dlaczego? Dlaczego? DLACZEGO AFTER JEST TAKI WSPANIAŁYYY!
OdpowiedzUsuńDlaczego Zayn wszystko spieprzył?
OdpowiedzUsuńO kuźwa, czekamy na następny <3
OdpowiedzUsuńHeheszky. Scena z policjantami wciąż mnie śmieszy!
OdpowiedzUsuńSlowa zayna potwierdzaja. Fakt ze jest chujem. Zwyklym chujem bez ppochamowan jestem tak zla na niego....ughhh
OdpowiedzUsuńHarry ty debilu...
OdpowiedzUsuńuwielbiaaam awwwww
OdpowiedzUsuńOmg!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze Zayn'owi sie należało
Po drugie żal mi Harry'ego ze musi siedzieć w tej niby celi
Po trzecie Zayn też powinnien tam trafić
Po czwarte Zayn niby taki wielki przyjaciel a gada ze ja pieprzyl idiota, niby taki uczuciowy, mily i szarmancki a tak naprawdę Tesse by zaliczył by na pierwszym poznaniu z nim
Harry miał racje ze to klamca o krentacz
omg jskahixdhc oiszx
OdpowiedzUsuńharry mu powinien mocniej przywalić
OdpowiedzUsuńzen<<<<<
OdpowiedzUsuńzayn w koncu pokazal siebie
OdpowiedzUsuńawwwww
OdpowiedzUsuńkochaam
OdpowiedzUsuńnajwspanialszy
OdpowiedzUsuńChcę by było 806 komentarzy! :D
OdpowiedzUsuńZnowu dziękuję za wspaniały rozdział!
OdpowiedzUsuńHarry jak zwykle wplątał się w najgorsze, eh... Tym razem tylko wplątał ze sobą, Tess, Kena i Liama, nieźle. Tak czy siak, wszyscy wiemy jaki jest Harry. Ciekawe co z Zaynem i jego talentem aktorskim.
Dziękuję za wspaniale przetłumaczony rozdział i za całą imprezę, Angie!
Jesteś niesamowita i już to ode mnie wiesz.
Plus dziękuję za mienie uśmiechu od wstania aż do teraz.
Dziękuję x
Julia.