- Co ty tu robisz? - pytam Harry'ego, kiedy wchodzę do sypialni po prysznicu.
- Siedzę na łóżku... - odpowiada sarkazmem.
- A dlaczego nie tam?
- Wystarczająco długo przebywałem już z naszym gościem.
- Mógłbyś przestać? Jesteś wredny.
Kładzie się plecami na łóżku, a ja odwieszam swoje ubrania.
- Co się stało, kiedy byłam pod prysznicem? - pytam.
- Nic takiego, zacieśnialiśmy więzy.
- Błagam, powiedz, że nie zachowywałeś się okropnie wobec niego - ledwo go znam i ostatnią rzeczą jaką potrzebuję to jeszcze więcej napięcia między nami.
- Nie zachowywałem. Znaczy, nie byłem do końca miły, ale trzymałem łapy przy sobie - zamyka oczy.
- Idę mu zanieść koc i przeprosić za twoje zachowanie, jak zwykle - parskam i opuszczam pomieszczenie.
Mój ojciec siedzi na podłodze i dłubie palcem w dziurach od spodni. Spogląda na mnie z ciepłym uśmiechem na twarzy od razu, gdy mnie zauważa.
- Możesz siedzieć na kanapie - oznajmiam i kładę koc na oparciu sofy.
- Ja... Cóż, nie chciałem ci jej wybrudzić - jego mina jest pełna zażenowania, na co boli mnie serce.
- O to się nie martw... Możesz tu wziąć prysznic i jestem pewna, że Harry ma jakieś ubrania, które możesz założyć do spania.
- Nie chcę was wykorzystywać - nie patrzy na mnie.
- Nic nie szkodzi, naprawdę. Przyniosę jakieś ubrania, nie krępuj się i weź prysznic. Ręczniki i myjki są w szafce obok drzwi.
- Dziękuję. Cieszę się, że cię znów widzę. Tak bardzo za tobą tęskniłem i patrzcie państwo - lekko się uśmiecha.
- Co tam robiłeś? Przed salonem tatuażu? - nie jestem jeszcze gotowa na przyjacielską pogawędkę.
- Kręciłem się tylko po otoczeniu. Wszyscy moi znajomi tam mieszkają, więc i ja. Wiem, że nie jest to najlepsza część miasta, ale na razie musi mi to wystarczyć.
- Och, tylko się zastanawiałam.
- Możesz mnie zapytać o co chcesz, Tessie. Chcę cię poznać.
- Przepraszam, jeśli Harry był dla ciebie niemiły. On jest...
- Opiekuńczy? - dokańcza za mnie.
- Taa, na to wygląda. Czasem potrafi być bardzo wredny.
- Nic nie szkodzi, jestem facetem, potrafię to znieść. On po prostu się tobą opiekuje i nie mam mu tego za złe. Nie zna mnie, cholera, nawet ty mnie nie znasz. Przypomina mi kogoś, kogo kiedyś znałem - uśmiecha się mój ojciec.
- Kogo?
- Mnie, byłem taki sam jak on. Nie szanowałem nikogo, kto na to nie zasłużył i piekliłem się na tych, którzy wpadali mi na drogę. Miałem taki sam statek na ramieniu, co on, tyle, że Harry ma więcej tatuaży niż ja - chichocze, a dźwięk ten przypomina mi czasy, o których już dawno zapomniałam.
Śmieję się razem z nim, póki nie wstaje z podłogi i nie chowa dłoni do kieszeni w spodniach.
- Pójdę skorzystać teraz z prysznicu.
Daję mu znać, że pójdę po ubrania i zostawię je pod drzwiami od łazienki. Harry nadal leży na łóżku z zamkniętymi oczami i zgiętymi kolanami, kiedy wracam do pokoju.
- Bierze prysznic. Powiedziałam mu, że będzie mógł założyć coś z twoich ubrań.
- Dlaczego to zrobiłaś? - zmienia pozycję na siedzącą.
- Ponieważ sam nie ma żadnych.
- Pewnie, Tesso. Nie krępuj się i daj mu moje ciuchy. Czy powinienem też mu oddać moją część łóżka? - ton jego głosu jest ostry.
- Musisz natychmiast przestać. To mój ojciec i chciałabym zobaczyć jak sprawy się potoczą. Tylko dlatego, że nie potrafisz wybaczyć swojemu ojcu, nie znaczy, że musisz sabotować naprawianie relacji z moim własnym - odpowiadam równie ostro.
Gapi się na mnie, mrużąc swoje zielone oczy i jestem pewna, że obecnie w jego głowie roi się od przekleństw, które rzuca w moim kierunku.
- To nie to, na co wygląda. Jesteś taka naiwna. Ile razy mam ci to powtarzać? Nie wszyscy zasługują na twoją dobroć, Tesso.
- Tylko ty, racja? Jesteś jedyną osobą, której powinnam wybaczyć i dać ten przywilej? Jest to gówno prawda i nieźle samolubne z twojej strony - parskam i przekopuję się do dolnej szuflady Harry'ego, by sięgnąć po parę spodni dresowych.
- I wiesz co? Wolałabym być naiwna i zdolna do widzenia samego dobra w ludziach, niż zachowywać się jak kretynka wobec wszystkich i myśleć, że starają się oni tylko do mnie dobrać - kontynuuję obrażanie go, póki nie zostawiam pod drzwiami ubrań.
Słyszę, jak ojciec cicho nuci przez strumień wody. Przystawiam ucho do drzwi i nie mogę powstrzymać uśmiechu na ten przecudowny dźwięk. Pamiętam, jak moja matka zawsze powtarzała, że jego śpiew jest strasznie nieznośny, jednak moim zdaniem jest uroczy.
Włączam z powrotem telewizor w salonie i odkładam pilot na stolik, by zachęcić go do oglądania tego, na co ma ochotę. Czy ogląda TV? Jak często śpi na ulicy? Sprzątam kuchnię, lecz zostawiam trochę resztek po kolacji na blacie w razie, gdyby nadal był głodny. Kiedy ostatnim razem zjadł prawdziwy posiłek?
***
Harry trzyma na kolanach skórzany segregator, który mu kupiłam, kiedy w końcu wracam do sypialni. Wciąż słychać wodę lecącą strumieniem z prysznica, więc wygląda na to, że się nim naciesza. Przechodzę obok Harry'ego, nie nawiązując kontaktu wzrokowego, a po chwili czuję jak jego palce owijają się wokół mojego ramienia.
- Możemy pogadać? - pyta, przyciągając mnie do siebie tak, bym stanęła między jego nogami. Rękoma szybko odrzuca segregator.
- Nie krępuj się, wyduś to z siebie.
- Przepraszam, że zachowywałem się jak chuj, okej? Po prostu nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.
- O czym niby? Nic się przecież nie zmieniło.
- Owszem, zmieniło. Człowiek, który jest nam obu obcy, siedzi w moim domu i chce się do ciebie zbliżyć po tych wszystkich latach nieobecności. Coś mi tu nie gra i dobrze wiesz, że moim pierwszym instynktem jest obrona - wyjaśnia.
- Nie możesz być nienawistny i mówić do mnie takie rzeczy, jak nazywanie go żebrakiem. To naprawdę rani moje uczucia.
Roztwiera moje dłonie i owija palce ze swoimi, po czym przyciąga mnie do siebie jeszcze bliżej.
- Przepraszam, kochanie, naprawdę przepraszam - pochyla się nad naszymi splecionymi dłońmi i powoli całuje każdy z moich kłykci. Mój gniew stopniowo znika z każdym dotykiem jego ust.
- Przestaniesz rzucać te złośliwe komentarze?
- Przestanę - obraca moją rękę w swojej i śledzi na niej linie.
- Dziękuję - oglądam jak jego długi palec jeździ po mojej skórze od opuszków do nadgarstka i z powrotem.
- Bądź ostrożna, dobrze? Ponieważ nie zawaham się...
- Aczkolwiek wydaje się okej, nieprawdaż? Jest taki miły - mówię cicho.
Palce Harry'ego przestają kreślić linie.
- Nie wiem, chyba jest aż za miły.
- Nie był dla mnie miły, kiedy byłam mniejsza.
- Proszę, nie gadaj mi o tym, kiedy jest tak blisko. Staram się jak mogę, więc mnie nie prowokuj - ton głosu ma delikatny.
Wspinam się na jego kolana, a on odchyla się ze mną na jego ciele.
- Jutro wielki dzień - wzdycha.
- Taa - szepczę mu w ramię, wtulając się w ciepło jego ciała.
Wiadomość od Zayna przyprawia mnie lekko o panikę. Prawie o niej zapomniałam po tym, jak wpadłam na mojego ojca przez salonem tatuażu. Telefon zawibrował mi w kieszeni, kiedy czekaliśmy na powrót Steph i Tristana, a Harry gapił się na mnie, gdy odczytywałam wiadomość.
'Musimy jutro rano pogadać. W cztery oczy, proszę?' - wysłał Zayn.
Nie wiem, co mam zrobić w związku z tą wiadomością. Nie mam pojęcia, czy powinnam z nim pogadać po tym, jak powiedział Tristanowi, że wniesie zarzuty przeciwko Harry'emu. Mam nadzieję, że powiedział to tylko po to, by mu zaimponować czy utrzymać swoją reputację. Nie wiem, co zrobię jak Harry wpakuje się w kłopoty, prawdziwe kłopoty. Powinnam wysłać Zaynowi wiadomość zwrotną, jednak nie sądzę, że jest to dobry pomysł, by się z nim spotkać, czy pogadać na osobności. Harry i tak ma wiele na głowie, pomimo mojej osoby.
- Słuchasz mnie? - szturcha mnie, więc na niego spoglądam.
- Nie, przepraszam.
- Co cię boryka?
- Wszystko. Jutrzejszy dzień, zarzuty, wydalenie, Anglia, Seattle, mój ojciec. Po prostu wszystko - wzdycham.
- Pójdziesz ze mną, nie? By dowiedzieć się, jaką decyzję podjęli? - mówi spokojnie, lecz w jego głosie słychać zdenerwowanie.
- Jeśli chcesz.
- Potrzebuję cię tam.
- W takim razie pójdę. Nadal nie mogę uwierzyć, że zrobiłeś sobie ten tatuaż. Pozwól mi jeszcze raz zerknąć - żądam, na co delikatnie mnie z siebie zsuwa i obraca się tyłem.
- Podnieś moją koszulkę do góry.
Robię to, co mówi i podwijam ją, póki nie mam jego całych pleców przez oczami. Palcami odrywam biały bandaż, który zakrywa nowo-wytatuowany napis.
- Na bandażu jest trochę krwi - oznajmiam mu.
- To normalne - słyszę jak się uśmiecha, wypowiadając te słowa.
Skupiam się na zaczerwienionym miejscu i czytam idealne słowa; słowa, które mają dla mnie wielkie znaczenie i najwyraźniej dla niego, jednak zostały one wytatuowane przy zatajaniu przeze mnie informacji. Powiem mu o Seattle jutro, gdy tylko dowiemy się co z wydaleniem Harry'ego. Obiecuję sobie to po raz setny. Im dłużej czekam, tym bardziej się wścieknie.
- Czy to jest dla ciebie wystarczające zobowiązanie, Tessie?
- Nie nazywaj mnie tak.
- Nie znoszę tego zdrobnienia - mówi, podnosząc na mnie wzrok.
- Ja też, ale nie chcę mu tego mówić. A wracając do twojego pytania, tak, jest to dla mnie wystarczające zobowiązanie.
- Jesteś pewna? Bo jak nie, to mogę tam wrócić i zrobić sobie pod tym twoją podobiznę - śmieje się.
- Nie, błagam, nie rób tego! - kręcę głową, a jego śmiech staje się donośniejszy.
- Serio myślisz, że to wystarczy? - prostuje się i obniża koszulkę, by zakryć swoje ciało.
- Bez małżeństwa - dodaje.
- A więc o to ci chodziło? Wymieniłeś małżeństwo na tatuaż? - nie wiem, jak się z tym czuć.
- Nie, nie do końca. Zrobiłem sobie tatuaż, bo chciałem i dlatego, że dawno żadnego nie wydziarałem.
- Jakie to troskliwe z twojej strony.
- Jest on także dla ciebie, by pokazać ci, że pragnę tego - wskazuje ręką na to, co jest między nami, po czym bierze moją dłoń w swoją. - Nie chcę nigdy stracić tego, co jest między nami. Już raz zdarzyło mi się to doświadczyć i nawet teraz, nie odzyskałem tego całkowicie, jednak mogę stwierdzić, że jestem coraz bliżej, by osiągnąć swój cel.
- Po raz kolejny użyte przeze mnie słowa sprawiły, że stałem się o wiele większym romantykiem niż w rzeczywistości jestem i udowodniłem to, co chciałem - szczerzy się jak może, ale gdzieś pod tym widzę panikę.
- Myślę, że Darcy byłby przerażony, gdyby usłyszał jak wykorzystujesz jego sławne słowa - droczę się.
- Moim zdaniem przybiłby mi piątkę.
- Piątkę? Fitzwilliam Darcy przenigdy by czegoś takiego nie zrobił.
- Myślisz, że jest ponad to? A więc się mylisz. Siedziałby tu ze mną i pił piwo. Rozmawialibyśmy o tym, jak nieznośnie uparte nasze kobiety są.
- Szczęściarze z was, ponieważ nawet Pan wie, że żadna inna nie chciałby mieć z wami do czynienia.
- Co ty nie powiesz? - stawia mi wyzwanie, uwydatniając swoje dołeczki.
- A jakże.
- Przypuszczam, że masz rację, jednak wymieniłbym cię na Elizabeth w mgnieniu oka.
Zaciskam usta i unoszę brew, oczekując na wyjaśnienie.
- Tylko dlatego, że ma podobne poglądy co do małżeństwa.
- Ale jest zamężna - przypominam mu.
- Koniec tego! Darcy może sobie wziąć was obie - następuje moment w nie-jego stylu. Chwyta mnie za biodra i przekręca na plecy tak, że głowę opieram na kupce dekoracyjnych poduszek, których Harry nie znosi i za każdym razem mi o tym przypomina. Jego śmiech wypełnia całe pomieszczenie, a mój jest równie głośny, co jego.
Momenty, w których wykłócamy się o fikcyjnych bohaterów, a jego śmiech przypomina śmiech dziecka, są momentami, które pozbywają się wszystkich okropnych wspomnień. Pokazuje to przez co przeszliśmy i jakie przeszkody nadal na nasz czekają.
- Wyszedł z łazienki - mówi obrończym tonem.
- Idę powiedzieć dobranoc - wygrzebuję się z uścisku Harry'ego i składam mu szybki pocałunek na czole, zanim opuszczam sypialnię.
Jego ubrania wyglądają dziwnie na moim ojcu, ale leżą lepiej niż sądziłam.
- Jeszcze raz dzięki za ciuchy, zostawię je tu, gdy będę rano wychodził - oznajmia mi.
- Nie trzeba, możesz je zaprać... jeśli potrzebujesz.
- Już i tak wystarczająco dużo dla mnie zrobiłaś, niż na to zasługuję - siada na kanapie, a dłonie kładzie na swoich kolanach.
- Nie ma problemu, naprawdę.
- Jesteś bardziej wyrozumiała niż twoja mama - uśmiecha się.
- Nie jestem pewna, czy aktualnie wszystko rozumiem, ale nie zmienia to faktu, że chcę zrozumieć.
- To wszystko, o co proszę, trochę czasu, bym miał szansę poznać swoją małą... cóż, dorosłą córkę.
- Z chęcią - przyznaję.
Wiem, że ma przed sobą długą drogę i nie wybaczę mu wszystkiego w jeden wieczór, jednak jest moim ojcem i nie mam tyle energii, by go nienawidzić. Chcę wierzyć, że potrafi się zmienić, ponieważ widziałam to już wcześniej. Na przykład, ojciec Harry'ego wywrócił swoje życie do góry nogami i stał się lepszym człowiekiem, lecz chłopak nie potrafi mu odpuścić.
- Z Harry'ego to będzie twardy orzech do zgryzienia - jego poczucie humoru jest zaraźliwe.
- Tak, wygląda na to, że tak - śmieję się i spoglądam na osobę stojącą w korytarzu, która patrzy na nas piorunującym spojrzeniem z nutą podejrzliwości.
• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •
o Jezu bede pierwsza hahaha xd.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy widzę taką liczbę komentarzy, czyli dosyć wcześnie sprawdziłam :D
OdpowiedzUsuńPomimo wszystko ten ojciec mi się nie podoba. A co do Seattle to jest cisza przed burzą coś czuję..
OdpowiedzUsuńSuper! 💓👻
OdpowiedzUsuńMatko kocham to <3 Nie mogę się doczekać następnego rozdziału!
OdpowiedzUsuńŚwietny z resztą jak zawsze.
OdpowiedzUsuńDziękuję za twoje tłumaczenie Angie ;*
JEJKU, ŚWIETNE ♥
OdpowiedzUsuńDZIĘKI ZA ROZDZIAŁ :*
A TATA TESSY JEST DZIWNY O.O
O jezuuuu genialne
OdpowiedzUsuńChce juz next
Kurwa Tessa powiedz mu o tym Seattle
Sądzę. Że jednak nie ☺
OdpowiedzUsuńSuper opowiadanie.
OdpowiedzUsuń♡ świetny!
OdpowiedzUsuńMi sie jej ojciec nie podoba... nie wiem czemu,ale wydaje mi się że on pogorszy sprawę między Harrym a Tesą..
OdpowiedzUsuń@AvBPlease
Oooooo nowy rozdział! Zajebisty!
OdpowiedzUsuńOMFG, to nie będzie nic dobrego. Myślę,że tata Tess coś jednak kombinuje - Harry dobrze czuje. Ale to tylko moje przypuszczenia :// xx
OdpowiedzUsuńRajuśku, wkurza mnie jej ojciec no 😱
OdpowiedzUsuńHahajahaha lilubie jak Harry jest zazdrosny. Ciejawe kiedy ona im powie o wyjezdzie a moze zrezygnuje ? Klaudia
OdpowiedzUsuńnie mogę uwierzyć, że to już 3 cz. aftera ;---;
OdpowiedzUsuńomg omg omg umarłam NIE WIEM JAK WY, ALE JA DALEJ JESTEM Z HARRYM. A TAK BTW OJCIEC TESS TO JACK SHEEPARD Z LOST! :DDDDDD MÓJ ULUBIONY SERIAL! M xx
OdpowiedzUsuńej jej ojciec jest fajny <3!!
OdpowiedzUsuńJejku kocham ten rozdział.!
OdpowiedzUsuńJest po prostu perfekcyjny ♥
Dziękuję za tłumaczenie kochana <3.!
super;)
OdpowiedzUsuńSuuuper <3 ~Justyna :**
OdpowiedzUsuńSuppi :D
OdpowiedzUsuńHarry jest taaaki uroczy
OdpowiedzUsuńHarry mrr. taki ostrożny i opiekuńczy. Tessa znowu zwleka :c
OdpowiedzUsuńCoś czuje ze niedługo będzie awantura :/ ale mam wrażenie ze Tess na koniec i tak wyjedzie z Harrym albo wyjdzie tak ze będą mieszkać razem ale ani w Seattle ani w Anglii xdd a co do ojca Tessy to jakoś mu nie ufam....w tej sprawie jestem po stronie Harry'go :3 i tak kończąc juz... KC FEST BABY <3 :*
OdpowiedzUsuńIm dłużej Tessa zwleka tym bardziej boje sie reakcji Harrego ;x masakra.
OdpowiedzUsuńA tobie dziękuje bardzo za tłumaczenie! <3
/D.
Nareszcie nadrobiłam te 60 rozdziałów :) nie czytałam tego chyba od 3 miesięcy, zapomniałam jak fajne jest to ff :D
OdpowiedzUsuńTess mogłaby się spotkać z Zaynem, kocham każdy rozdział, w którym jest chociaż wspomniany xx wiem, że to nie jest fanfiction o nim, ale to nie moja wina, że on jest taki uroczy, nawet jeśli coś knuje ;p
Cudowny rozdział *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej <3
Jak widać Harry się rehabilituje :D, czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńKolejny niesamowity rozdział, jak każdy inny z resztą :*!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak Harry jest taki opiekuńczy i chce bronić Tessę przed wszystkim .
OdpowiedzUsuńTrochę mi się nie podoba z tym ojcem , ale to się jeszcze zobaczy .
Czekam na następny :)
REWELACJA!
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
omg jak uroczo *o* aww Angie dziękuję x
OdpowiedzUsuńCóż, #201 najwidoczniej został kolejnym moim ulubionym rozdziałem. ;-)/A
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńCudowny !! <3
OdpowiedzUsuńSuper 👌
OdpowiedzUsuńHaha ta osoba to pewnie Harry. Hazz ninja pokojowy monitoring xddd
OdpowiedzUsuńuroczoo ♥
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać kolejnego :)
OdpowiedzUsuńświetnie jak zawsze! xx
OdpowiedzUsuńRozdział Awwww *.*
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Czy w całej tej części będzie obecny ojciec Tess?
Świetny jak zawsze!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ;) / @zanetaaa1997
OdpowiedzUsuńCzekam na następny!!! :*
OdpowiedzUsuńnajlepszy moment to kłótnia o fikcyjnych bohaterów, nn :)
OdpowiedzUsuńOmg genialny rozdział :)
OdpowiedzUsuńrozdział jest super,jak wszystkie inne zresztą :) dziękujemy że tłumaczysz Angie,jesteś najlepsza x
OdpowiedzUsuńCudo. Im bliżej momentu kiedy mu o tym powie tym bardziej się boje ;(
OdpowiedzUsuńczemu taki krótki :C
OdpowiedzUsuńCudowny jestem na komórce wiec nie będę się rozpisywać
OdpowiedzUsuńsuper super super super super super super jeju pisze sz wiadowosc ze rodzialy beda zadko a tu nagle bah i jest rozdzial po 2 dniach hahahhahahaha szybka jestes i za to cie kocham czekam na nexta i lepiej zeby Harry zmienil swoje postepowanie, bo nie bedzie zbyt dobrze dla niego
OdpowiedzUsuńSłodko ^^
OdpowiedzUsuńNie wieże Tess tak jakby wspomniała o Seattle, ale Harry tego nie zauważył. Ciekawe czy spotka się z Zayn'em. Ich relacja co raz bardziej jest >>>>>>>>>>>>>>>>>, po prostu jak normalnie siedzą w domu i się wygłupiają. Tess jest co raz bardziej szczęśliwsza, a ojciec Tess moim zdaniem przyniesie kłopoty nie tylko jej, ale jej związkowi również. Rozdział jak zawsze świetnie przetłumaczony teraz jedynie czekać kiedy Angie będzie miała czas i chęć na tłumaczeni następnego i gratulacje przyjęcia do pracy.
OdpowiedzUsuń@MegustaVas96
OMG! Cudo! Boże kocham! ♥ Dziękuję!!! xx
OdpowiedzUsuńWspaniały jak zawsze. Nie moge sie doczekać spotkania z Zayn'em.
OdpowiedzUsuńDziękuje ci Angie że to tłumaczysz i powodzenia w pracy ;*
Niech powie o sttele!
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńBoski rozdział *3*
OdpowiedzUsuńPiękny rozdział :-)
OdpowiedzUsuńNiech ona mu w końcu powie o Seattle.
OdpowiedzUsuńKochana jesteś za to, że tłumaczysz. Dziękuję Angie, podziwiam Cię x
idealny
OdpowiedzUsuńperfekcyjny x
O jeju jaki kkchanh awwe
OdpowiedzUsuńJak slodka awwe
OdpowiedzUsuńJeju jak słodko <3
OdpowiedzUsuńDziękuję słońce xx
woah :D Nieźle xd Kocham takie sceny jak tutaj o tym jak gadają o książkach i wg :D
OdpowiedzUsuńŚwietny. Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńAWWWW *O*
OdpowiedzUsuńBłagam, niech ona mu już powie ;-;
OdpowiedzUsuńomg jestem taka ciekawa reakcji Harrego na Seattle że nie mogę no :o
OdpowiedzUsuńja już chcę następny rozdział *-*
Uwielbiam opiekuńczego Harry'ego <3
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy serio ojciec Tessy ma czyste intencje... mam nadzieje, że w końcu powie Harremu o Seatlle :) dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńo mamusiu *,* uwielbiam radosnego Harry'ego <3
OdpowiedzUsuńcudoooo *.*
OdpowiedzUsuńLove ya <3
Super :) ciekawe jak zareaguje na to że wyjeżdża do Seattle
OdpowiedzUsuńCos za mily jest ten ojciec . No coz okaze sie w praniu ;) KIEDY CZERWONA CZCIONKAAA . hahaha :*****
OdpowiedzUsuńHarry taki opiekuńczy *.*
OdpowiedzUsuńkocham
Też nie lubie jej ojca !!!
OdpowiedzUsuńMega uroczo. Świetny jak zawsze.
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
Umm... nie lubię jej ojca, nie wiem czemu :D I widzę że jesteśmy coraz bliżej powiedzenia Harry'emu o Seattle, będzie ciekawie :3
OdpowiedzUsuńrozdział genialny! nie moge się doczekać nastepnego
OdpowiedzUsuńboje sie co harry zrobi jak dowie sie o seattle :(
OdpowiedzUsuńOooo taki milutki rozdział ^^ ale ja czekam na ten kiedy tess powie harry'emu o Seattle. To będzie ciekawe. Kurka pewnie się strasznie wkurzy. Ale czy pojedzie z nią ?? Tego jeszcze nie wiemy
OdpowiedzUsuńFajnie że stara się dogadać z ojcem. Ale w połowie mam do tego stosunek jak Harry :d @irwinismyboy
OdpowiedzUsuń: )
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ♥
OdpowiedzUsuń✌ czekam na następny ❤
OdpowiedzUsuńTessa powinna powiedziec mu kilka rozdzialow temu haha
OdpowiedzUsuńCos mi sie wydaje ze ten wieczor nie skonczy sie dobrze /@nattyshugs
Jaj kocham♡♥♡♥
OdpowiedzUsuńSuper :) Czekam już na następny rozdział :* i ten ojciec Tessy jest dziwny, bardzo dobrze że Harry go tak traktuje
OdpowiedzUsuńTam dam dam dam! Kocham ten rozdział! <3
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńSuper :) już czekam na następny :* i ten ojciec Tessy jest taki jakiś dziwny nie podoba mi się . Bardzo dobrze że Harry go tak traktuje :)
OdpowiedzUsuńGE-NIAL-NY!!
OdpowiedzUsuńBosko jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńW nastepnym rozdziale bedzie sie dzialo chyba
OdpowiedzUsuńEch Tess nie mówi nic o Seattle... To się źle skończy. Dziękuję za tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńGenialny *-*
OdpowiedzUsuńOjciec Tessy wydaje mi się być ok, ale pewnie coś wywinie...
OdpowiedzUsuńHarry w zazdrosnej i opiekuńczej wersji to mój ulubiony Harry 😊
Rozfzial swietny ! Czekam na kolejny ! ;**
OdpowiedzUsuńuwielbiam takiego opiekunczego harre
OdpowiedzUsuńy'ego ;)
@looksoperfectxo
omfg, dziekuję za rozdział.
OdpowiedzUsuńniesamowity
nie ma żadnej akcji, ale takie rozdziały sa potrzebne, zeby ostudzić emocje haha
pewnie w kolejnym (albo jeszcze późniejszym) będzie jakaś akcja/drama
juz sie nie moge doczekac
harry pewnie zostanie wydalony
a wtedy tess bedzie mogla powiedziec tak ''skoro ty wracasz do anglii (bo na pewno wroci) to ja jade do seattle'' omg omg omg :'(
kocham was dziewczyny
cudowny *_*
OdpowiedzUsuńHIhi Tajemniczy ten ojciec Tess :3 będzie akcja coś tak czuję ^^ rozdział wspaniały jak zwykle Harry i jego romantyczny urok ;) Dzięki za tłumaczenie Xx
OdpowiedzUsuńHahaha jest mój miodzio., mój najukochańszy rozdziałek
OdpowiedzUsuńbomba. dziękuje i czekam na więcej
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, uwielbiam to.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co mam myśleć o ojcu Tessy, szkoda mi go no ale... no, nie wiem naprawdę. Rozumiem Harrego w tej sprawie.
Hm, jestem ciekawa kiedy Tessa powie o Seattle, boję się tego haha no bo wszystko pomiędzy nimi wtedy sie zepsuje :c
No nic, dziękuje bardzo za rozdział i czekam na kolejny :)
Uwielbiam harrego xx
OdpowiedzUsuńRozdzial jak zawsze świetny :)
świetny rozdział
OdpowiedzUsuńCzekam na Seattle tzn na ich rozmowę na ten temat
OdpowiedzUsuńJejsjdi kiedy ona powie w koncu o Settle!
OdpowiedzUsuńJezu ♡
OdpowiedzUsuńIdealne.....
Nie daje mi spokoju tylko ta liczba komentarzy... o:
Dziekuje za tlumaczenie Angie ♥
Kc
Xx
Awwwww to jest takie asjndiurguknmg uwielbiam to :) Tak bardzo dziękuję, że dla nas tłumaczysz :D
OdpowiedzUsuńCudowny 😍 a no i powodzenia w pracy x
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkiego Hazze ♥
OdpowiedzUsuńJejku boję się że jej ojciec ją.zgwałcić w nocy :c
OdpowiedzUsuńI.ciekawe.co chce.Zayn ?
Jeej ,co tak malo komentarzy? ;cc
OdpowiedzUsuńSwietne tlumaczenie Angie ;*
Oooooo jak sweet <3 czekam na nn
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńjak zwykle świetny :D
OdpowiedzUsuńi Harry <333
~@dont_you_say
o kurde ! Ciekawe czy wydalą Harrego!
OdpowiedzUsuńRozdział wspaniały
OdpowiedzUsuńAngie bardzo dziękuję , że tłumaczysz mimo , że pracujesz ;**
zajebisty rozdział dzięki angie :******8
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdział dzięki angie ;****
OdpowiedzUsuńAww! Harry jest taki uroczy jak się troszczy o Tess! ^^ Kocham to! <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńO matko :o <3 rewelacja :) czekam na następny rozdział :D
OdpowiedzUsuńMeega, next please 😊
OdpowiedzUsuńOMG !!!!!
OdpowiedzUsuńKocham Aftera ....
Przez nie cały miesiąc przeczytałam wszystkie rozdziały... nie mogłam oderwać się od czytania ;D...
Czekam na nexta. xx
Julia
Świetne! ;*
OdpowiedzUsuńZaczepisty rozdział! Ojciec Tess jest jakiś dziwny nie lubię go mam nadzieję, że Harry i Tess nie rozstaną się po tym jak powie mu o Seattle o ile wogóle mu O tym powie nie wiem co o tym myśleć do następnego!
OdpowiedzUsuńOjciec Tess jest taki milutki i dlatego mi coś tu nie pasuje .
OdpowiedzUsuńA może to tylko moja wyobraźnia ?
No nie wiem , wiem tylko że Tessa nie powinna spotykać się z Zaynem .
Wszyscy dobrze wiemy jak reaguje na niego Hazz , no ale znając życie spotka się z nim i impreza chłopaków będzie nieudana a przynajmiej dla Harrego kiedy się o tym dowie .
Niecierpliwie czekam ns nn <3
Świetny rozdział, nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że tłumaczysz ♡
Ooooo... Suodko :D jest sie czego bac w nastepnych rozdzialach! ;o
OdpowiedzUsuńDzikuje za tlumaczenie ;)
Czyżbym wyczuwała kłótnię? Chodzi o to co usłyszał Harry. xx
OdpowiedzUsuńAwww cudowny rozdział ❤ Harry taki opiekuńczy 😍 / @thanksforlove69
OdpowiedzUsuńOmg. Zajebisty. Wgl ja mysle ze jej ojciec chce ja zgwalcic xd. Moj chory umysl. Aaaa... iii bojevsie co Hazz pomysli o Seatlle.
OdpowiedzUsuńNie wiem co napisać, ale nie chcę też nie komentować, bo było by to nie fair.
OdpowiedzUsuńuuu Harry się wkurzył ^^
czekam na następny rozdział :D
Czekam na omówienie tego że Tessa wyjeżdża!!!!
OdpowiedzUsuńKocham:)
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńTen ojciec Tessy wydaje mi się trochę podajrzany. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, już nie mogę się doczekać jak powie mu o Seattle :D
OdpowiedzUsuńAsdfgh ten ojciec jest dziwny... chce czegos wiecej od Tess... a co do seatlle ... cisza przed burzą?
OdpowiedzUsuńŚwietny! Dziękuję, że tłumaczysz
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Jestem ciekawa czy Tata Tessie (haha) na prawdę jest taki miły i uroczy.. może Harry co do niego na początku się nie mylił? Może chce po prostu wykorzystać Tesse? Hm, zobaczymy. Jestem bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuńDziękuję Angie za tłumaczenie!
azsxdcfvgb zajebisciee x
OdpowiedzUsuńaaa!! dalej :)
OdpowiedzUsuńpoczątek sezonu zapowiada się bardzo ciekawie! :D
OdpowiedzUsuńObawiam się trochę tego jak zareaguje Harry kiedy Tessa powie mu o Seatlle , ale i tak mam nadzieje że wyjedzie z nim do Angli gdziekolwiek byle by byli razem <3 Rozdział jak zawsze cudowny :* już nie mg się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuń/Paula ;*
Świetny :D
OdpowiedzUsuńWooow super blog😋
OdpowiedzUsuńWczoraj go znalazłam i przeczytałam wszystko w jeden dzień❤️❤️
Nie mogę sie doczekać kolejnych rozdziałów 💋💋💋
Tess powiedz mu o Seattle jak najszybciej, bo nie będzie wesoło. Do ojca Tessy mam uprzedzenia, ale może się mylę idk :)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ashsgdgdsjdjs
mam prośbę czy mogłabyś umieszczać informacje o zamieszczeniu następnego rozdziału?
OdpowiedzUsuńjest to mój pierwszy komentarz, który zostawiam tutaj i chciałam cie bardzo za to przeprosić ;c zawsze gdy wchodzę na komputer to najpierw sprawdzam czy nie ma nowego AFTERa ... jestem fanka tego ff juz bardzo długo i dla tego mi wstyd pisząc tu mój pierwsy kom
OdpowiedzUsuńKiedy next ? ;D
OdpowiedzUsuńKiedy następny? :c
OdpowiedzUsuńKocham too <3 :c
Masakra, że Tess chce wyjechac.. mam nadzieje, że zmieni zdanie! C:
Next please! <3 Kosiam <3
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc obawiam się, że Harry może mieć rację co do ojca Tessy, wątpię żeby nagle okazał się troskliwym tatusiem, ale wszystko się jeszcze okaże ;)
ciekawe, czy podejrzenia Harryego sa prawdziwe... czy powaznie ojciec Tess cos kreci
OdpowiedzUsuńi do jasnej ciasnej, dziewczyno, powiedz mu w koncu o Seattleeeeeee! :D
czekam na nastepny x
awwwwwwwwww ^^
OdpowiedzUsuńCo do ojca Tessy mam dziwną nadzieję, że on się zmienił na lepsze.
OdpowiedzUsuńAle, matko, Tessa nie może odkładać informacji o Seattle, ja chyba wybuchnę jak Harry gdy wszystko się wyda;o
BOSKIE jezu po raz pierwszy pisze kpm pod tym blogiem wiem że dość w czas ale czytam go od niedaena i jestem dopiero tu uwielbiam ten blog kocham cie za to że go tłumaczysz <3 dobra kończe bo się za bardzo rozpisałam ale jeszcze raz dzięki i pby Hessa okazała się Hessą 4ever :)
OdpowiedzUsuńFajny <3
OdpowiedzUsuńjezuu tessa jest taka tępa, że az mi jej żal... Na hazzy miejscu bym ja wykopała razem z tym menelem przez okno
OdpowiedzUsuń