- Wyłącz to - jęczy Harry, gdy budzik rozbrzmiewa w ciemnej sypialni.
Poszukuję palcami telefonu, a gdy przejeżdżam kciukiem po ekranie, dźwięk ucicha. Gdy siadam na łóżku, czuję, że moje ramiona są niezwykle ciężkie; jak widać ciężar dzisiejszych spraw do załatwienia mnie przygniata: ostateczna decyzja czy Harry zostaje na uniwersytecie, jego reakcja na Seattle i oczywiście decyzja Zayna o wniesieniu swoich zarzutów.
Nie potrafię zdecydować, która z nich mnie najbardziej przeraża. Lecz kiedy włączam światło w łazience i rozpryskuję zimną wodę na swojej twarzy, stwierdzam, że oskarżenia są gorsze. Jeśli Harry zostałby zamknięty w więzieniu, nie mam bladego pojęcia, co bym zrobiła, co ON by zrobił. Mdli mnie na tę myśl. Przypomina mi się, że Zayn chce się ze mną spotkać dzisiejszego poranka, więc w głowie odtwarzam sobie wszystkie możliwości na temat tego, o czym chciałby porozmawiać. Jestem pewna, że ma to coś wspólnego z Harrym i zarzutami, jednak myślałam, że ten problem został już rozwiązany. Cóż, myliłam się.
Wycieram ręcznikiem twarz i wdycham przez niego powietrze. Czy powinnam odpisać Zaynowi i przynajmniej usłyszeć, co ma do powiedzenia? Może wyjaśni mi, dlaczego powiedział Tristanowi, że złoży swoje zarzuty, albo lepiej, dlaczego mi powiedział, że tego nie zrobi, kiedy planował inaczej? Czuję się winna za to, że go o to poprosiłam, kiedy został pobity, ale bardziej się troszczę o Harry'ego, niż o swoje poczucie winy. Moje myśli mnie zaskakują i nawet teraz czuję się gorzej, że myślałam o takich rzeczach, ale jest jak jest. Nigdy nie myślałam racjonalnie, kiedy sprawy wiązały się z Harrym i prawdopodobnie nigdy nie będę.
Sięgam po telefon i odpisuję Zaynowi, zanim zdążam uświadomić sobie, jakie będą z tego konsekwencje. Staram się tylko i wyłącznie pomóc Harry'emu. Powtarzam sobie to w kółko, gdy czeszę włosy i nakładam makijaż.
Kiedy wchodzę do salonu, koc jest starannie złożony i wisi na ramieniu kanapy. Zamieram. Poszedł sobie? Delikatny dźwięk otwieranej szafki w kuchni mnie uspokaja i kieruje mnie w stronę zaciemnionego pomieszczenia. Włączam światło, a coś upada na betonową podłogę.
- Przepraszam, starałem się być na tyle cicho, jak to możliwe - mówi ojciec, kiedy szybko schyla się, by podnieść miskę.
- Nic nie szkodzi, już dawno wstałam. Mogłeś włączyć sobie światło - cicho chichoczę.
- Nie chciałem nikogo obudzić. Próbowałem zrobić sobie płatki z mlekiem na śniadanie, mam nadzieję, że nic nie szkodzi.
- Oczywiście, że nie - uruchamiam ekspres do kawy i sprawdzam zegarek; muszę obudzić Harry'ego za piętnaście minut.
- Jakie macie na dziś plany? - pyta z buzią pełną płatków Frosted Flakes, które Harry uwielbia.
- Mam zajęcia, a Harry spotyka się dziś z radą uniwersytetu.
- Naprawdę? Po co?
Powinnam mu powiedzieć?
- Wdał się w bójkę na kampusie.
- I każą mu się stawić przed radą? Za moich czasów obrywało się linijką po nadgarstkach i to było na tyle.
- Zniszczył znaczną część własności szkoły, która była naprawdę droga i złamał jednemu chłopakowi nos - wzdycham i mieszam łyżeczkę cukru w kawie, potrzebuję na dziś dużą dawkę energii.
- Nieźle, więc o co była ta bójka?
- O mnie, tak jakby. Chodziło o coś co się stopniowo piętrzyło i w końcu... wybuchło.
- Cóż, teraz to lubię Harry'ego jeszcze bardziej, niż ubiegłej nocy - mówi promiennym uśmiechem.
Kręcę głową i wypijam połowę kawy, pozwalając gorącej cieczy uspokoić moje nerwy.
- Skąd pochodzi?
- Z Anglii.
- Tak myślałem. Jego rodzina nadal tam jest?
- Tylko jego matka. Jego ojciec mieszka tutaj i pracuje jako kanclerz WSU.
- W takim razie co za ironia z tym wydaleniem.
- Nieprawdaż?
- Twoja matka go poznała? - pyta z ciekawością w jego brązowych oczach.
- Tak, nienawidzi go - krzywię się.
- To za mocne słowo.
- Uwierz mi, nienawidzi go - ból po stracie kontaktu z moją matką jest znacznie mniejszy niż był wcześniej.
- Może być nieco uparta, martwi się po prostu o ciebie.
- Nie musi, nic mi nie grozi.
- Pozwól jej uczestniczyć w twoim życiu. Nie musisz wybierać między jednym a drugim. Twoja babcia też mnie nie lubiła. Pewnie teraz przewraca się w grobie, kiedy rozmawiamy - uśmiecha się.
To wszystko jest takie dziwne: siedzenie z moim ojcem w kuchni, a także zacieśnianie więzów nad płatkami z mlekiem i kawą po tych wszystkich latach.
- Jest mi ciężko, ponieważ zawsze byłyśmy sobie takie bliskie, oczywiście na tyle, na ile była zdolna.
- Zawsze chciała byś była dokładnie taka jak ona. Upewniła się, że tak będzie, gdy byłaś już mała. Nie jest złem wcielonym, Tessie, po prostu się boi.
- Niby czego?
- Wszystkiego. Boi się, że straci kontrolę. Jestem pewny, że gdy zobaczyła cię z Harrym przestraszyła się i uświadomiła sobie, że nie ma jej już nad tobą.
- Czy właśnie dlatego nas opuściłeś? Dlatego, że chciała mieć wszystko pod kontrolą? - gapię się na pusty kubek, który przede mną stoi.
- Nie, odszedłem, ponieważ mam własne problemy i nie byliśmy dla siebie odpowiedni. Nie martw się o nas, martw się o siebie i twojego chłoptasia rozrabiakę - chichocze.
Nie potrafię sobie wyobrazić, jak moja matka i człowiek siedzący przede mną prowadzą konwersację; tak bardzo się różnią. Kiedy ponownie spoglądam na zegarek jest po ósmej.
- Muszę obudzić Harry'ego. Wyprałam wczoraj twoje ubrania. Przyniosę ci je, jak się przebiorę - oznajmiam i wkładam kubek do zmywarki.
***
Harry już dawno nie śpi i zakłada na siebie koszulkę przez głowę, gdy wchodzę do pokoju.
- Może powinieneś założyć coś bardziej galowego na to spotkanie? - proponuję.
- Czemu?
- Ponieważ podejmują decyzję na temat twojej przyszłości w edukacji, a czarny T-shirt nie ukazuje tego jak bardzo ci zależy. Potem możesz się przebrać, ale uważam, że powinieneś przebrać się bardziej oficjalnie.
- Kurrrwa mać - przesadza.
Przechodzę obok niego i kieruję się do garderoby po jego czarną, odpinaną koszulę i spodnie.
- Żadnych galowych spodni, na miłość boską, nie ma mowy.
- Tylko na chwilę - podaję mu ubrania.
- Jeśli będę miał na sobie te gówniane ciuchy i i tak zostanę wykopany ze szkoły, przyrzekam, że spalę cały kampus aż do fundamentów.
- Strasznie dramatyzujesz - przewracam oczami, ale nie wygląda na rozbawionego, kiedy zapina spodnie.
- Czy nasze mieszkanie nadal robi za przytułek dla bezdomnych?
Rzucam koszulę z wieszakiem na łóżko i kieruję się w stronę drzwi.
- Szlag, przepraszam. Robię się nieznośny i nawet nie mogę cię przelecieć, by się uspokoić, ponieważ twój tata śpi na naszej kanapie - przeczesuje palcami włosy w nerwowym tiku.
Jego wulgarne słowa pobudzają moje hormony, ale muszę pamiętać, że mój ojciec jest w pokoju tuż obok. Podchodzę do Harry'ego, który mocuje się z guzikiem tuż przy kołnierzu, i delikatnie odsuwam jego dłonie.
- Ja to zrobię.
Wyraz jego oczu jest łagodny, ale widać, że zaczyna panikować. Nienawidzę, kiedy jest w takim stanie, wydaje się to być niezwykle obce. Zawsze jest taki opanowany i nigdy się niczym nie przejmuje z wyjątkiem mnie i nawet wtedy jest całkiem dobry w ukrywaniu swoich uczuć.
- Wszystko będzie w porządku, kochanie. Jakoś damy radę.
- Kochanie? - od razu się uśmiecha, a na moich policzkach pojawiają się rumieńce.
- Tak. Kochanie - poprawiam kołnierz jego koszulki, na co pochyla się by ucałować mnie w nos.
- Masz rację, najwyżej polecimy do Anglii.
Ignoruję jego komentarz i wracam do garderoby po własne ubrania na dzisiaj.
- Myślisz, że pozwolą mi wejść do środka? - pytam go, będąc niepewna co założyć.
- A chcesz wejść?
- Tak, jeśli mi pozwolą - sięgam po nową fioletową sukienkę, którą miałam zamiar jutro założyć do Vance'a.
Rozbieram się i zakładam materiał najszybciej jak się da, wkładam czarne szpilki, po czym wychodzę z garderoby, przytrzymując ręką przód sukienki.
- Pomożesz mi? - pytam Harry'ego, obracając się plecami w jego stronę.
- Specjalnie mnie torturujesz - opuszkami palców przejeżdża po moich nagich ramionach i w dół kręgosłupa, zostawiając gęsią skórkę.
- Przykro mi - moje usta są suche.
Powoli zapina materiał. Przechodzą mnie ciarki, kiedy składa pocałunek na moim karku.
- Musimy się zbierać - oznajmiam, na co jęczy, a jego palce zakopują się w moich biodrach.
- Zadzwonię do ojca po drodze. Czy podrzucamy gdzieś tego żeb... twojego tatę?
- Zaraz go zapytam. Weźmiesz moją torbę? - pytam, a Harry kiwa głową.
- Tess? - woła, gdy chwytam za gałkę od drzwi.
- Lubię tę sukienkę i ciebie, cóż, kocham, a nie lubię, ciebie... no i sukienkę - plącze się w słowach.
- Kocham cię i te galowe ubrania - uśmiecham się i opuszczam pokój.
Nienawidzę, kiedy jest zdenerwowany, ale jednocześnie jest to strasznie słodkie, ponieważ ukazuje, że nie zawsze z niego taki twardziel.
Gdy wchodzę do salonu, mój ojciec przysnął, siedząc na kanapie. Nie wiem, czy mam go obudzić, czy zostawić, póki nie wrócimy z kampusu.
- Pozwól mu spać - Harry odpowiada moim myślom.
Szybko piszę mu krótką wiadomość, żeby po obudzeniu wiedział, o której wrócimy, a do tego zostawiam nasze numery kontaktowe. Wątpię, że ma komórkę, ale to tak na wszelki wypadek.
***
Jazda na kampus jest krótka, zbyt krótka, a Harry wygląda tak, jakby miał zacząć w każdej chwili wrzeszczeć lub w coś walnąć.
- Powiedział, że mamy się tu z nim spotkać - mówi i sprawdza swój telefon po raz piętnasty w przeciągu pięciu minut.
- O, jest - wskazuję na srebrny samochód wjeżdżający na parking.
- No wreszcie. Ileż można było, kurwa, czekać?
- Proszę, bądź dla niego miły, robi to dla ciebie - błagam, na co wzdycha sfrustrowany, ale przytakuje.
Razem z Kenem jest Liam i Karen, co zaskakuje Harry'ego i sprawia, że się uśmiecham. Uwielbiam ich tak bardzo za to, że go wspierają, nawet jeśli nie pała radością.
- Nie macie nic lepszego do roboty? - Harry pyta Liama, gdy do nas podchodzą.
- A ty? - odpowiada chłopak, a Harry się śmieje.
Karen dostrzega ich wymianę zdań, a uśmiech na jej twarzy nie mógłby być większy.
- Mam nadzieję, że nie będzie to długo trwać. Wydzwaniałem do kogo tylko mogłem, więc liczę, że będzie dobrze. Pozwól, że to ja będę dzisiaj rozmawiać, mówię serio - Ken instruuje Harry'ego, kiedy docieramy do wielkich, drewnianych drzwi od budynku administracji.
- Okej - nie kłóci się.
- Tesso, przykro mi, ale nie możesz z nami wejść do pomieszczenia. Nie chciałem na nic naciskać, ale możesz poczekać na korytarzu - Ken rzuca mi ciepły uśmiech, a Harry zaczyna panikować.
- Jak to nie może wejść? Potrzebuję jej tam! - wrzeszczy w niebogłosy.
- Wiem o tym. Przykro mi, ale tylko rodzina, chyba że jest świadkiem, ale to i tak są duże komplikacje - wyjaśnia jego ojciec, kiedy prowadzi nas przez korytarz.
Zatrzymujemy się przed pomieszczeniem z tabliczką 'posiedzenie'.
- Nic się nie stało - zapewniam go.
Puszcza moją rękę i potakuje głową, a następnie spogląda za mnie, by rzucić swemu ojcu nienawistne spojrzenie.
- Harry, błagam, postaraj się, żeby...
- Wiem, wiem - całuje mnie w czoło, po czym całą czwórką wchodzą po pomieszczenia.
Mam ochotę zapytać Liama, czy ze mną zostanie, ale wiem, że Harry go tam potrzebuje, nawet jeśli się do tego nie przyznaje. Czuję się taka bezużyteczna siedząc tu, kiedy grupa ważniaków w garniturach decyduje o przyszłości Harry'ego w kształceniu. Wyciągam telefon z torby.
'Jestem w budynku administracji, możesz przyjść?'
Czekam na odpowiedź, a moja komórka wibruje niecałą minutę później.
'Okej, zaraz przyjdę'
'Będę na zewnątrz' - wysyłam.
Rzucam ostatnie spojrzenie na drzwi i ruszam na zewnątrz, by spotkać się z Zaynem. Jest za zimno, by czekać tu w sukience sięgającej zaledwie do kolan, jednak nie mam zbytniego wyboru.
W momencie, gdy podejmuję decyzję o powrocie do środka, stary samochód Zayna wjeżdża na parking. Wychodzi z niego; ma na sobie czarną bluzę i ciemne jeansy. Jestem zszokowana jego obitą twarzą, pomimo tego, że widziałam go wczoraj.
- Cześć - chowa ręce do kieszeni w bluzie.
- Hej, dzięki, że przyszedłeś.
- To był mój pomysł, pamiętasz? - uśmiecha się, a ja czuję się nieco mniej niezręcznie.
- Chyba masz rację - odpowiadam mu tym samym.
- Chcę porozmawiać z tobą o tym, co powiedziałaś w szpitalu - mówi to, co chciałam powiedzieć.
- Ja także.
- Ty pierwsza.
- Steph mówiła, że powiedziałeś Tristanowi, że zamierzasz wnieść zarzuty przeciwko Harry'emu - staram się nie patrzeć na jego siniaki i przekrwione oczy.
- Bo tak zrobiłem.
- Jak to? Przecież powiedziałeś, że tego nie zrobisz, dlaczego mnie okłamałeś? - w moim głosie słychać, jak zraniona jestem.
- Nie okłamałem, wtedy nie zamierzałem tego robić.
- Więc dlaczego zmieniłeś zdanie? - podchodzę do niego.
- Z wielu powodów. Myślałem o tych wszystkich rzeczach, które mi zrobił i które zrobił również i tobie. Nie zasługuje na to, by ta sprawa mu się upiekła. Na litość boską, spójrz na moją twarz.
Nie wiem, co mam odpowiedzieć. Ma prawo by złościć się na Harry'ego, ale szkoda, że może mu zaszkodzić prawnie.
- I tak już ma kłopoty z radą uniwersytetu - mówię, mając nadzieję, że zmieni zdanie.
- Nic mu nie będzie. Steph powiedziała mi, że jego ojciec jest tu kanclerzem - parska.
Niech cię szlag, Steph. Dlaczego mu to powiedziała?
- To nie znaczy, że nie wpakuje się w żadne kłopoty.
- Dlaczego zawsze go we wszystkim bronisz? Nie ważne co robi, zawsze pierwsza biegniesz, by kryć mu tyłek!
- To nie jest prawda - kłamię.
- A właśnie że tak! I dobrze o tym wiesz. Powiedziałaś mi, że pomyślisz o tym, by od niego odejść, a potem widzę cię z nim w salonie tatuażu. To nie ma sensu.
- Wiem, że tego nie rozumiesz, ale kocham go.
- Skoro go kochasz, to dlaczego uciekasz do Seattle? - jego słowa mnie poruszają.
- Wcale nie uciekam. Jadę tam po lepszą okazję.
- Jeśli potwierdzisz, że nie żywisz do mnie żadnych uczuć, nawet najmniejszych, nie złożę zarzutów.
- Że co? - wydaje się, że powietrze zrobiło się chłodniejsze, a wiatr silniejszy.
- Słyszałaś mnie. Każ mi cię zostawić w spokoju i nigdy się do ciebie nie odezwać, a tak zrobię.
Przypomina mi się coś, co Harry zrobił jakiś czas temu.
- Ale ja tego nie chcę. Nie chcę, żebyś się do mnie nie odzywał - przyznaję.
- Więc czego chcesz? Ponieważ wydajesz się być równie zdezorientowana co ja! Wciąż do mnie piszesz i się ze mną spotykasz, całujesz mnie, śpisz ze mną w moim łóżku, zawsze do mnie przychodzisz, kiedy cię rani! Czego ode mnie chcesz? - jego głos jest mieszanką smutku i gniewu.
Myślałam, że wyraziłam się jasno w szpitalu.
- Sama nie wiem! Kocham go i to nigdy się nie zmieni. Przepraszam, że wysyłałam ci sprzeczne sygnały, ale ja...
- Powiedz mi dlaczego wyjeżdżasz do Seattle w przeciągu tygodnia i jeszcze mu o tym nie powiedziałaś! - krzyczy, a jego ręce latają na wszystkie strony.
- Nie wiem... Powiem mu, kiedy będę miała okazję.
- Nie mówisz mu, bo wiesz, że cię zostawi - parska Zayn, po czym spogląda za moje plecy.
- On... Cóż... - nie wiem co powiedzieć, wiem, że ma rację.
- Wiesz co, Tesso? Później mi podziękujesz.
- Za co? - patrzę, jak na jego twarzy pojawia się nikczemny uśmiech.
- Za to, że mu powiedziałem - Zayn wyciąga rękę i ruchem wskazuje na miejsce za moimi plecami, a mnie przechodzą dreszcze.
Wiem, że jak się odwrócę, Harry będzie tam stał. Przysięgam, że słyszę jego nierówny oddech przez tę ostrą wichurę.
• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •
1 *.*
OdpowiedzUsuńsuper <33
OdpowiedzUsuńo rzesz kur.. :o aż się boję 203 rozdziału.
OdpowiedzUsuńCzemu ja wiedziałam, że ona mu nie powie tylko Harry dowie się od kogoś? :3
To opowiadanie jest mega epickie :D
Jejku cudny... czekam na nastepny!!:)
OdpowiedzUsuńSuper <3 ~Justyna ;**
OdpowiedzUsuńSerio w takim momencie ?
OdpowiedzUsuńNo nic... KOCHAM CIEBIE I TO TŁUMACZENIE <3
O boże
OdpowiedzUsuńZ jednej strony to dobrze, że Harry już wie, ale z drugiej to szkoda, że Tessa nie miała szansy mu o tym powiedzieć. Czekam na kolejny. x
OdpowiedzUsuńSzanse miała tylko chciała to odwlec :)
UsuńO Boże o_O biedny Harry.
OdpowiedzUsuńBoski
OdpowiedzUsuńJeny to jest takie bfngfhj
OdpowiedzUsuńBędzie dziś kolejny? Bo nie wytrzymam? *.*
OdpowiedzUsuńKiiedy następny bo nie wytrzymam? *.*
OdpowiedzUsuńO boze
OdpowiedzUsuńJeeeest akcja !!!! To przesłuchanie to się skończyło ?? Myślałam że będzie dłuższe .. jestem ciekawa co zrobi Harry
OdpowiedzUsuńO ja piernicze jaki świetny kocham cię i to opowiadanie *---*
OdpowiedzUsuńO ja pierdziele! Zayn ty debilu! Normalnie Cię znienawidziłam . OMG ..
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :)
<3!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to ona powinna być z Zayn'em xD Takie zwroty akcji w ff są naj :*
OdpowiedzUsuńO mój boze chyba umarłam... *,*
OdpowiedzUsuńJEBANY ZAYN GAYAJSJAIKAGSUAUAJAGQYA FUCK U MALIK!!!
OdpowiedzUsuńJujuu skanczyc w takim momecie :o
OdpowiedzUsuńRozdzial supeer :D
Dzięki x
super;)
OdpowiedzUsuńZayn w tym opowiadaniu jest okropny
OdpowiedzUsuńkurwa Tessa kocham cię ale czasami jesteś jebnięta
OdpowiedzUsuńCo za debil..... <3
OdpowiedzUsuńJprdl co tu się porobiło? Kurde boję się co może być w następnym rozdziale.. Kocham after najmocniej, daje mi tyle emocji przez jeden rozdział. Biedny Harry czemu dowiedział się o tym w taki sposób? Nie teraz tym bardziej nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.. ahh ♥
OdpowiedzUsuńOd teraz nienawidzę Zayn'a jeszcze bardziej!!!!! (oczywiśie, w tym ff)
OdpowiedzUsuńBłagam następny !!!
OdpowiedzUsuńZayna z rozdziału na rozdział coraz bardziej nienawidzę....ale teraz chyba to już się bardziej nie da! Zayn, Ty Huju!!! uhhh....Szkoda mi Harry'ego :/ Biedny Harry....I Tessy troche też. ;) Bo w sumie to Zayn wszystko miesza, psuje i wgl. tak trochu manipuluje mi tą Tessą noo...Nienawidze w Zaynie tego, że cały czas próbuje ich skłócić ... niech sie odpieprzy od nich <3 Dziękuje Angie za meeega dawkę emocji ! <3 ;*
OdpowiedzUsuńsuper rozdział ! dzieje sięęę! ;*
OdpowiedzUsuńCud, cud, cud ♡♡♡
OdpowiedzUsuńNo to Zayn wręczył Tesse ^^
Oj.. Harry się ze złości ; c
oczywiście czekam na NN :)
OMG! Boję się następnego rozdziału! Zayn martwy, Tes zeszła na zawał, kampus w płomieniach, a Harry z wyrazem obłędu na twarzy stoi z kanistrem benzyny o.O wtf? Co to ze mą robi? Psychiczna jestem!
OdpowiedzUsuńnie wiem kogo w tym momencie mam ochote zajebać toporem
OdpowiedzUsuńJPRD ZAYN TY CHUJU TAK BARDZO CIE NIE CIERPIE W AFTERZE :-: tessa ty kretynko tak bardzo ranisz harrego
OdpowiedzUsuńOmg to za duzo
Czekam na kolejny rozdział
Błagam przetłumacz go szybko*0*
W takim momencie ? Serio ?! Ciekawe co teraz bedzie
OdpowiedzUsuńo nie! Harry nie miał tak się dowiedzieć! Kurde, kurde, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :* Angie kochana, najdroższa dziękuje ;**
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńZnowu zayn musial namieszac.... /@nattyshugs
OdpowiedzUsuńOMG TESSA MOGŁA MU TO POWIEDZIEĆ JUŻ WCZEŚNIE AHDNSISNDKSN JEJU CO BEDZIE W NASTEPNYM ROZDZIALE KMGNDBDJDNDN
OdpowiedzUsuńNiech to szlaggg! nienawidzę Zayn'a ei serio -.- irytujący człowiek naprawde >.< było świetnie fajnie a ten przychodzi sobie i wszystko psuje.. ugh. Ciekawe jak zareguje Harry.. Tessa ma przesrane zapewne xd... dobra.. spokój, za bardzo się wczuwam >.< A Tobie Angie z całego serce dziękuję za przetłumaczenie rozdziału nawet kiedy jesteś kompletnie zawalona robotą <3 Najlepsza z Ciebie tłumaczka, wiesz? :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
/D.
uuuuuuuuuuuuuuuu to się zjebało lekko:/ ale żeby skończyć rozdzial w tym momencie :) za co te tortury:) świetny rozdział dzieki:)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za wulgaryzmy ale.... JAPIERDOLE :------: OH TESSIE NAGRABIŁAŚ SOBIE I TO PORZĄDNIE 0....0
OdpowiedzUsuńOMG!!!
OdpowiedzUsuńboje się, że znowu się rozstaną
oni muszą być razem!! są dla siebie stworzeni
O jezuuuuu
OdpowiedzUsuńProsze dodaj teraz @
świetny ;o tylko Zayn cały czas coś pieprzy ;-;
OdpowiedzUsuńczekam na następny :D
Zayn jaki debil! Jak ja go nie lubie w tym opowiadaniu! Boje sie reakcji Harry'ego... oj bedzie sie dzialo. Kocham cie za to ze tlumaczysz i nie moge doczekac sie nn !
OdpowiedzUsuńTo jest takie jxhsfajakdsu
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału! ;d
Dziękuję za tłumaczenie, hsgakidgs <3
Oh God! Nie wierze że Zayn mu powiedział!! Ja pierdole jeszcze bardziej go nie lubie!!
OdpowiedzUsuńCholera ale się dzieje....Zayn znowu...czy ty wszystko musisz spieprzyć..?.. Ciekawe co na to Harry ?. ..;* ;* ;* ;* ...
OdpowiedzUsuńKurwa wow
OdpowiedzUsuńŻe co?!
OdpowiedzUsuńRobi się ciekawie..
kurwa kurwa kurwa ZAYN!!!! ty pierdolony dupku, po cholere sie wtracasz!!!!! ciota dupek idiota skur***yn z ciebie odwal sie od Tessy i Harry'ego bo ci wpier**le!!!!
OdpowiedzUsuńczy tylko ja się boję 203 rozdziału? ;o OMG!
OdpowiedzUsuńKURWA! ZAYN! TY PADALCU!
OdpowiedzUsuńBoję się kolejnego rozdziału *.* :o
Hhahahahaha padalcu :D już Cię lubię :D
UsuńOkurde ;o
OdpowiedzUsuńNieee... Zayn jak mogłeś :C Biedny Harry
OdpowiedzUsuńserio w takim momencie? omg jfjkfjfcfdfcjfrifdgf japierdole nie dozyje do następnego @weronika7
OdpowiedzUsuńkurwa,kurwa,kurwa
OdpowiedzUsuńZAYN TY CHUJU,JAK MOGŁEŚ?!
boże,a jak Harry ją zostawi?!
boże oby nie :(((
PRZECIEŻ JA CIĘ KURWA PIERDOLNĘ W TEN PUSTY ŁEB, ZEN.
OdpowiedzUsuńA NIE, TY NIE ZEN TYLKO ZAYN -.- -.- -.-
UMRĘ.... NIE MOGĘ DOCZEKAĆ SIĘ KOLEJNEGO ROZDZIAŁU.
@RusherMuffin
O boze w tej chwili tak bardzo nie lubię Zayna...
OdpowiedzUsuńŻe kurwa co?! Zayn ty pieprzony debilu!!! Harry się mega wkurzy...
OdpowiedzUsuńO kurwa Zayn jak mogłeś?!
OdpowiedzUsuńooooo matko co za idiota
OdpowiedzUsuńWOW Już nie mogę się doczekać kolejnego jeszcze bardziej... WOW naprawdę nienawidzę Zayn'a z ty opowiadaniu jest z niego taki kutas!!
OdpowiedzUsuńw takim momencie?! no nie wierze.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się wszystkiego, ale że to Zayn zrobił to szok. Jestem strasznie ciekawa jak Harry na to zareaguje. Ciekawe jaki wyrok dostał Harry.Co bedzie dalej z nimi? tyle pytań po tym rozdziale. Już nie mogę doczekać się następnego
OdpowiedzUsuń@MegustaVas96
Czego to musi się kończyć w tym momencie? Nie mogę się doczekać następnego rozdziału, jestem ciekawa co się stanie
OdpowiedzUsuńProsze. Dodaj dzisiaj lub jutro kolejny rozdział bo chce wiedzieć co bedzie dalej prosze cieeeeeee! !!!!!! Bo niemoge sie doczekać :) jak spelnisz moja prozbe to z góry dziekuje ci za to ♡♡♥♥☺☺😍😍😘😘😋😋💏💏💏💑💑💑✯✪✯✪
OdpowiedzUsuńkurwamaćjebanyzayn
OdpowiedzUsuńon wszystko psuje
kurwa
(tylke emocji przez rozdział :D)
Kurwa Zayn ty chuju jak mogles jestes taki zalosny ze az przykro
OdpowiedzUsuńA ty Tess taka samo pizdowata jak i on moglas powiedziec Harryemu i seattle od cb przyjal by ta wiadomosc lepiej niz od Zayna
Jezuuuh ja chce nexxxt
Chyba jestem jedyna, która napisze, że kocha Zayna . Ale tak jest..Tess powinna być z nim, żeby w końcu pokazać Harry'emu, że potrafi sobie ułożyć życie bez niego. Za każdym razem kiedy od niego ochodziła, równie szybko wracała...więc..
OdpowiedzUsuńProsze nie hejtujcie mnie za bardzo <3
DOKŁADNIE TAK, MILION RAZY TAAAK ! tzn zgadzam się z Tobą.
Usuńo kurde :OOOOOO
OdpowiedzUsuńCóż..uwielbiam Harrego i ten jego nieposkromiony temperament..ale nie ukrywam, że chciałabym by Tessa spróbowała z Zaynem. Chłopak wspaniały, szkoda że się marnuje, a wygląda na to, że jest: a) bardziej dojrzały, b)czuje coś do niej c)byłby oddany i bardziej rozumiałby potrzeby głównej bohaterki./A
OdpowiedzUsuńMój słodki Jezu... Będzie awantura... :C Jprdl załamię się :/
OdpowiedzUsuńZayn Ty pedale xc
OdpowiedzUsuńHOW DARE YOU ?!?!?
~@dont_you_say
No chyba nie mógł się dowiedzieć w gorszych okoliczniściach...
OdpowiedzUsuńCudo. <3
OdpowiedzUsuńZayn masz wpierdol
OdpowiedzUsuńKURWA MAĆ! ZAYN, TY PIER*OLONY CH*JU, JA PIEPRZĘ, MAM PROBLEMY Z ODDYCHANIEM, KLATKA PIERSIOWA MNIE BOLI, DOBRANOC.
OdpowiedzUsuńRed♡
Ja pierdolę, jestem tak wkurwiona.
*wdech* kurwa *wydech*
Przepraszam za tyle przekleństw, ale no cholera no!
cudo! chce juz nowyy
OdpowiedzUsuńZaraz wejdę w to opowiadanie i złamię Zaynowi nos po raz drugi...
OdpowiedzUsuńTy zaatakujesz nos, a ja niższe części ciała xd
UsuńO kurwa nie. Boże Zayn pójdę tam i cię zabiję. A wcześniej zabiję tą debilkę Tessę za to, że mu idiotka sama wcześniej nie powiedziała. A na końcu zabiję Harrego, bo teraz jak się dowiedział to fochnie się na poważnie i znowu się kurde rozstaną :-( :-(:-(
OdpowiedzUsuńWgl to z tym Zaynem taka dziwna sprawa. Najpierw go lubiłam i mi go strasznie szkoda było, a potem taki chuj z niego wyszedł i teraz go nie cierpię. Co ta miłość z ludźmi robi...
potwierdzam, mam takie same mysli...
UsuńZayn. czasem mam ochotę go zabic za jego zachowanie.
UsuńO cholera. Głupio że Hazz dowiaduje się w ten sposób. I czemu Tess wogóle spotkała się z Zaynem i kłóci się z nim o Seattle? Następny rozdział będzie na 100% mieszanką emocjonalną.
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńOmg nie wierze . Nie spodziewalam sie Harrego z tylu . Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować o następnych rozdziałach na tt:@99Natka
OdpowiedzUsuńOMG!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDgehhawjwhgsjoqhxnxosustshdnlclxuswf
Dlaczego Zayn mu o tym powiedzial?!?!?! To Tessa powinna to zrobic!
Ale Harry bedie wkurwiony
Whoa......
Z jednej strony boje sie nastepnego rozdzialu jednak z drugiej........juz nie moge sie go doczekac
:P
Wow
Julia :) x
Pieprzony Zayn!! Jak on mógł?! Dziad! Nie lubię go i koniec kropka o!
OdpowiedzUsuńJestem tylko ciekawa jak zareaguje Harry i jestem pewna, że to nie będzie szczęśliwa reakcja.
Czekam na kolejny rozdział :)
Pozdrawiam ;*
Jesli harry ja teraz zostawi bedzie mega szmata.
OdpowiedzUsuńNIE!!! Czemu akurat w takim momencie?!
OdpowiedzUsuńjeju ciekawe co będzie z tym Seattle...
ale mnie Zayn wkurwił czemu on musi być takim skurwielem?!
@ziam__shipper_
Wiedziałam że to tak si skończy lol powinna.powiedziac mu na samym poczatku ale i tak to moje biedactwo :C kocham i dziekuje ze tlumaczysz aftera <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńJezus, ciągle mialam nadzieję, ze Tess pogada z Harrym na spokojnie o przeprowadzce, a tu jak zwykle musial cos spieprzyc Zayn. ZAYN ZAWSZE W COS POWIE W 'NAJLEPSZYM' MOMENCIE.
OdpowiedzUsuńO mój bożee.. co za rozdziaaał! <333 !!! ..!!! Nie no ... w najgorszym z możliwych mom się skonczył.. no NIEEE ! :oooo
OdpowiedzUsuńo matko... koniec jest taki pełen emocji wowoow :o <3
OdpowiedzUsuńkocham i jeju co dalej będzie?
czemu rozdział skończył sie w takim momencie:(
OdpowiedzUsuńO K**** BDHDDJRJFNRJ JEZU NDJFJRJFJ Z NIECIERPLIWOŚCIĄ NA NASTEPNY ROZDZIAL
OdpowiedzUsuńCzy to jest jakiś pieprzony żart?! Wiedziałam że to wszystko było za piękne... Kolejny rozdział to będzie masakra. Z jednej stronynie mogę sie doczekać a z drugiej się boję. Dziękuję za tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńi jak ja teraz wytrzymam do następnego odcinka?
OdpowiedzUsuńkocham jak urywa się w takim momencie..
wiadomo jak zakończyć żeby emocje szalały.. kocham <3
Oł fak end szites
OdpowiedzUsuńo mój boże, takie momenty zabijają
OdpowiedzUsuńNeext !!!
OdpowiedzUsuńBożżże <3 *o* Tylko szkoda, że Harry dopiero teraz się dowiedział i to jeszcze w takich okoliczościach :\ Aż się boję co będzie dalej :o Już nie mogę się doczekać! <3
OdpowiedzUsuńO jezu :O
OdpowiedzUsuńZayn jest taki ugh
o moj boze, czemu harry musial sie tego dowiedziec w taki sposob :(
OdpowiedzUsuńno niech cie malik
Boze! Swietne, genialne, niesamowite! Kocham to! Kocham tego bloga, Ciebie! Woooo , ciekawe czy Harry mocno sie wkurwi! :d czekam
OdpowiedzUsuńCalujee xx
Boże co on zrobił!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam i czekam na next! <3 :*
Jejku ;(( ♥ tak bardzo mieszanka uczuć!
OdpowiedzUsuńsię porobiło
OdpowiedzUsuńNdjdudjekej kurrrrwa jebany Zayn ! No nienawidzę go ! Nienawidze ! Zjebał po całości ! Pojeb ! OMG !!! No nie wytrzymie ! On jest głupi czy głupi ! Biedna Tessa :c ciekawe co teraz będzie.. Ja się boje XD boje się że Harry ją zostawi.. a było już tak dobrze.. ~ @julakk_94x
OdpowiedzUsuńboże , co za idiota z Zayna ;_____; / @awhmyboy
OdpowiedzUsuńHahahahha śmiac mi się chce ale Zayn ją zrobił. Harry się mega wkurzy xD
OdpowiedzUsuńMam tylko jedno do powiedzenia: O KURWA!
OdpowiedzUsuń@mysweetloouis
Super *.*
OdpowiedzUsuńO mamciu... teraz to się pewnie będzie działo. Szkoda mi Harrego że w taki sposób dowiedział się o wyjeździe Tessy, Zayn zawsze na miesza... :( Już nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńPo takiej końcówce boję się kolejnego rozdziału a jednocześnie jestem ho strasznie ciekawa tylko szkoda że Harry dowiedzial się w taki sposób
OdpowiedzUsuńTak sie ciesze ze dodalas ten rozdzial! Dlugo na niego oczekiwalam.Dziekuje :*
OdpowiedzUsuńco za kutas
OdpowiedzUsuńOmg...boje sie kolejnego rozdzialu, boje sie ze Harrybsie zabardzo wkuzy i źle to sie zakonczy :\\
OdpowiedzUsuńFuck ! Czemu w taki sposob nie ! Znowu sie pokloca .. nie ;( placze ;( ;( ;(
OdpowiedzUsuńzajebioza
OdpowiedzUsuńfak ju Zejn:(
OdpowiedzUsuńBędzie kłótnia! Oj będzie!
OdpowiedzUsuńO kuźwa!!! TESS MA PRZESRANE :3 @ Chwaszczyk
OdpowiedzUsuńKurrwaa ! :(( zabije Zayna.. za to ze jest takim dupkiem....Tesse też zabije za to ze nie mówi Hazzie wszystkiego... :// a Hazze też zabije żeby mu smutno nie było ze sam został :)) dodaj szybko kolejny:** cEkamy ! :)
OdpowiedzUsuńO mój boże
OdpowiedzUsuńczemu zayn wszystko nisxczy
znaczy wiem że to też wina tessy ale i tak uhh
♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNEXT SZYBKO
Boziuu.... żeby Harry sie za bardzo nie zdenerwował :c
OdpowiedzUsuńBędzie bójka? Czy kłótnia? Zerwa ze sobą? Co z Harrym?
OdpowiedzUsuńTak wiele pytań... obym dowiedziała się wszystkiego w następnym rozdziale :)
XX
Tessa to najgłupsza postać ff jaką kiedykolwiek "poznałam" -.- Jej charakter jest napisany beznadziejnie ale za bardzo uwielbiam After żeby przestać go czytać... I jak tu żyć?!
OdpowiedzUsuńZAYN TY PIERDOLONY CHUJU
OdpowiedzUsuńBOŻE, KIGO GRZYBA SIE WTRĄCASZ!? ZA MAŁY WPIEROL DOSTAŁEŚ?
Boże ;-;
Kocham <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńja pierdole
OdpowiedzUsuńnic wiecej nie napisze
omg
Nie,nie,nie!!! Nie w takim momencie, błagam!!!
OdpowiedzUsuńaaa napięcie rośnie!!!
OdpowiedzUsuńCoooooo?!?!?!?! Nie mozliwe!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJak lubiłam Zayn'a to teraz go nienawidzę, co za szmaciarz ! To nie miało tak być !
OdpowiedzUsuńBiedna Tessa i Harry nigdy nie moze być zawsze dobrze :( Boję się już 203, to bd straszne, tylko niech nie zerwą :'(
Dzięki za tłumaczenie <3
OMG! Cudny rozdział! Właściwie cieszę się, że Harry dowiedział się w końcu o Seattle, bo znając Tess powiedziałaby mu przed samym wyjazdem...
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na kolejny :)
omg O.O w życiu bym tego nie przewidziała
OdpowiedzUsuńo kurrr... Harry chyba zabije Tess za to. dlaczego nie mogła pójść z Zaynem w inne miejsce?!
OdpowiedzUsuńkiedy następny rozdział?
OdpowiedzUsuńo FUCK! Co to bedzie2!?
OdpowiedzUsuńTessa mnie denerwuje! Dlaczego nie powiedziała ZAynowi ze jej nie zalezy?
Serio daje sprzeczne sygnaly Zaynowi i Harremu
O kurwa! To jedyne słowa, które opisują tę sytuację.
OdpowiedzUsuńja pitole
OdpowiedzUsuńoemdżi
wtf
Osz cholera boje sie kolejnego rozdzialu xd
OdpowiedzUsuńboskie:)
OdpowiedzUsuńO...szszsz.... Kurwa!
OdpowiedzUsuń0.0
Chyba się zapowietrzyłam...
oboże. akurat w ten sposób. ;c
OdpowiedzUsuńWow
OdpowiedzUsuńdlaczego koniec w takim momencie?? ;o :((
OdpowiedzUsuńKIedy bd next?? Nie moę się doczekać. Swietnie, że tłumaczysz. Napradę cię podziwiam. Dzięki tb zaczełam pisać bloga. Twoje tłumaczenia sa dla mnie inspiracją. DZIĘKUJĘ ci za wszystko.
OdpowiedzUsuńCRAZY GIRL DIRECTIONER
Glupi kutas z Zayna ale Tess nigdy by mu nie powiedziala.Biedny Harry.
OdpowiedzUsuńkurwaa.....
OdpowiedzUsuńO kurde ... HARRY WIE HAHAHA ciekawe jak zareaguje? Czekam na następny :3
OdpowiedzUsuńNastępny rozdział...
OdpowiedzUsuńCzemu Tessa nie powiedziała mu wcześniej?
o kurrrr. no to dupa.
OdpowiedzUsuń@louisnastka
Dziękuje, za to, że to tłumaczysz <3 jesteś boska i czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńAkurat w taki sposób musiał się dowiedzieć ?! Następny rozdział będzie straszny. Już się boje co Harry zrobi. Dodaj szybko następny rozdział ! :)
OdpowiedzUsuńUMARŁAM, TYLE POWIEM U M A R Ł A M @znaleziona69
OdpowiedzUsuńO ja pierdole! <3
OdpowiedzUsuńoooo fuck
OdpowiedzUsuńO kur*a ! <33
OdpowiedzUsuńNie wyrobie w następnym rozdziale.....
OdpowiedzUsuńO mój Boże... jaaaak to w takim momencie można przerwać? No jak? ;c
OdpowiedzUsuńI co teraz? Jejku, czekam na następny.
GENIALNY rozdział i GENIALNE tłumaczenie! <3
O kur** co to jest!! ANGIE TAKIE EMOCJE? Targa mna na prawo i lewo! Czekam NN choć bede ryczeć pewnie :(
OdpowiedzUsuńO kierwa!!!
OdpowiedzUsuńAż mi się ciśnienie podniosło!
O M F G
OdpowiedzUsuńomg nie moge sie juz doczekac kolejnego. Kooocham:*
OdpowiedzUsuńOh shit.
OdpowiedzUsuńAle sie porobiło... *.* za to co zrpbil Zayn zaczynam go nie lubiec. A po za tym jestem ciekawa jak bd reakcja Harrego, pewnie bd bardzo zly... a tak na marginesie rozdział jak zawsze cudowny! Czekam na next!
OdpowiedzUsuńGenf vla xnx dmsbcmxjzbc xmqvdnfbxjdk k k k k k k k k k kurwa nie no! Hsjefofjkdbdbbf Harry to widzial asdfghjkl idę umrzeć. M x
OdpowiedzUsuńJałć...
OdpowiedzUsuńAwwwww to się porobiło
OdpowiedzUsuńo faaaak
OdpowiedzUsuńNIEEEEEE, BOZE TYLKO NIE TO,!!!
OdpowiedzUsuńPowiem jedno zatkało mnie 😱
OdpowiedzUsuń