Soundtrack do rozdziału:
• Taylor Swift - Red
• Ed Sheeran - Kiss Me
• John Mayer - Edge of Desire
Harry's POV:
- Harry! - Tessa piszczy i dosłownie biegnie przez cały pokój, ślizgając się na swoich skarpetkach po drewnianej podłodze, a ja prawie dostaję ataku serca. Upada na podłogę, uderzając się w kolano, ale szybko wstaje i wpada w moje ramiona.
To na pewno nie jest reakcja, jakiej się po niej spodziewałem.
Myślałem, że zostanę przywitany niezręcznym 'cześć' z uśmiechem i unikaniem mojego wzroku, ale byłem w błędzie. Wielkim błędzie. Zaciska ręce wokół mojej szyi, a ja chowam głowę w jej włosach. Słodki zapach szamponu wypełnia moje zmysły, momentalnie ogarnia mnie jej ciepła, przytulna aura w moich ramionach.
- Hej - nareszcie mówię, a ona na mnie spogląda.
- Jesteś przemarznięty - komentuje. Jej ręce wędrują do moich policzków, natychmiastowo je ogrzewając.
- To przez ten deszcz, jeszcze gorsza będzie podróż do naszego domu... mojego domu, mam na myśli - poprawiam się. Jej wzrok szybko wędruje na podłogę, po czym znowu na mnie spogląda.
- Co ty tutaj robisz? - szepcze do mnie; robi co w swojej mocy, by nasze towarzystwo nic nie usłyszało.
- Zadzwoniłem do Christiana, by mną pokierował - informuję Kimberly, która kontynuuje wpatrywanie się we mnie, uśmieszek widnieje na jej wyszminkowanych ustach.
- Nie mogłeś bez niej wytrzymać, prawda? - mówi do mnie zza pleców Tessy. Kimberly jest chyba najbardziej upierdliwą osobą na świecie, nie wiem, jak Christian z nią wytrzymuje.
- Możesz przenocować w pokoju naprzeciwko Tessy, pokaże ci go - Kimberly mówi głośno.
Zamiast jej odpowiedzieć, odrywam się od Tessy, a Kimberly cicho znika z korytarza, zostawiając nas samych.
- Przepraszam - Tessa zaczyna się jąkać, kiedy rozgląda się po pomieszczeniu. - Nie wiem czemu to zrobiłam. Miło jest widzieć znajomą twarz - rumieni się.
Nie pozwoliłem jej odejść, dlatego, że nie chciałem jej zatrzymać, odebrała to tylko w ten sposób.
- Też miło ciebie widzieć - mówię jej, próbując sprawić, by nie czuła się taka zawstydzona.
- Przewróciłam się na podłogę - ponownie się rumieni, a ja przygryzam środek policzka, by się nie roześmiać.
- Wiem, widziałem to - nie mogę nic na to poradzić, ale mały chichot ucieka z moich ust, na co ona kręci głową i się z siebie śmieje.
- Naprawdę tutaj zostajesz? - pyta.
- Tak, nie będę ci przeszkadzać? - jej oczy błyszczą innym odcieniem szarości niż zazwyczaj. Jej włosy są rozpuszczone, lekko pofalowane i kompletnie nieułożone. Nie ma ani śladu makijażu na jej twarzy i wygląda perfekcyjnie. Ilość godzin, jaką spędziłem na wyobrażeniu jej twarzy, kompletnie nie przygotowała mnie na moment, kiedy będę mógł ją faktycznie ujrzeć. Mój umysł nie umie sobie jej całej przyswoić; te wszystkie detale, takie jak: pieg tuż przy linii szyi czy lekko krzywe usta.
Jej koszula opada luźno na ciało, i ma te ohydne puszyste spodnie, które przykrywają jej nogi. Chwyta koniec swojej koszulki, lekko szarpie ją w dół, bawiąc się kołnierzem. Jest chyba jedyną dziewczyną jaka znam, która bez względu na to, czy ma na sobie rozciągniętą koszulkę i tak wygląda strasznie seksownie. Jej koszulka jest biała, a pod nim ma czarny stanik.... czarny, koronkowy stanik. Zastanawia mnie tylko, czy zdaje sobie sprawę, że mogę zobaczyć, co ma pod koszulką.
- Co sprawiło, że zmieniłeś zdanie? Gdzie jest reszta twoich rzeczy? - Tessa pyta, kiedy prowadzi mnie po korytarzu. - Pozostali domownicy mają pokoje na górze - dodaje, wybudzając mnie z moich dwuznacznych myśli.
- To wszystko, co zabrałem. Przyjechałem tylko na jedną noc - mówię jej, na co zatrzymuje się naprzeciwko mnie.
- Zostajesz tylko na jedną noc? - pyta mnie, jej oczy skanują moją twarz.
- Tak, a co myślałaś? Że przeprowadzam się tutaj?
Jasne, że tak myślała. Ona przelewa na mnie zbyt dużo swojej wiary.
- Nie - nawet na mnie nie spogląda. - Po prostu myślałam, że może na troszkę dłużej.
A teraz nadchodzi ten moment, kiedy zaczyna robić się niezręcznie. Wiedziałem, że tak będzie.
- Tutaj jest ten pokój - otwiera drzwi, ale nie wchodzę do środka.
- Twój pokój jest po drugiej stronie korytarza, tak? - mój głos się łamie i brzmię jak cholerny głupiec.
- Tak - mamrocze, spoglądając na swoje splecione palce.
- Fajnie - głupio komentuję. - Jesteś pewna, że nie przeszkadza ci moja obecność?
- Oczywiście. Wiesz, że za tobą tęskniłam.
Podekscytowanie na jej twarzy, kiedy tutaj wszedłem, wydaje się znikać i prawdziwe zamiary moich działań krążą ponad naszymi głowami. Nigdy nie zapomnę tego przywitania, dosłownie widziałem mnóstwo emocji wymalowanych na jej twarzy, mnóstwo tęsknoty i czułem to bardziej od niej. Wariowałem bez widoku jej osoby.
- Tak, ale ostatnim razem, kiedy się widzieliśmy, wręcz wykopałem cię z mieszkania - patrzę, jak zmienia jej się wyraz twarzy za potokiem moich słów. Dosłownie mogę zobaczyć, jak staje między nami ściana, kiedy fałszywie się do mnie uśmiecha.
- Nie wiem, dlaczego się tutaj przypałętałem - wycieram nadgarstkiem czoło i podążam wzrokiem przez korytarz do innego pokoju, jej pokoju.
- Możesz tutaj położyć swoje rzeczy - bierze ode mnie torbę i ją rozpina. Przyglądam jej się, jak wyciąga zwiniętą w kłębek koszulkę oraz bokserki i marszczy nos.
- Te rzeczy są czyste? - pyta, a ja kręcę głową.
- Bokserki są.
- Wypiorę je - trzyma moja torbę wręcz na wyciągnięcie ręki. - Nie chcę nawet wiedzieć, jak wygląda mieszkanie - w kąciku jej ust ukazuje się radosny uśmiech.
- To dobrze, że już go więcej nie zobaczysz - drażnię ją. Jej uśmiech momentalnie znika.
Ale gówniany żart, co jest ze mną nie tak? - Nie miałem tego na myśli - szybko staram się cofnąć mój niestosowny dobór słów.
- Nic nie szkodzi. Spokojnie, dobrze? To tylko ja - mówi delikatnie.
- Wiem - biorę głęboki oddech i kontynuuję. - Po prostu czuję, że minął bardzo długi okres czasu i jesteśmy w tym głupim związku z 'przestrzenią', co jest dupne, i nie widywaliśmy się, ale ja tylko tęsknię i mam nadzieję, że ty też - wypuszczam powietrze, kiedy kończę moją szybką wypowiedź.
Uśmiecha się
- Też.
- Też co? - naciskam na dokładne słowa.
- Tęskniłam za tobą, powtarzałam ci to każdego dnia.
- Wiem - podchodzę do niej bliżej. - Tylko chciałem to usłyszeć - sięgam do jej włosów i przegarniam je za ucho obiema rękoma, a ona się o mnie opiera.
- Kiedy przyjechałeś? - cieniutki głosik nam przerywa, a Tessa ode mnie odskakuje.
Super. Kurwa, zajebiście.
Smith stoi w drzwiach nowej sypialni Tessy.
- Po prostu przyjechałem - odpowiadam, mając nadzieję, że szybko opuści pokój, bym mógł kontynuować to, co zacząłem parę chwil temu.
- Czemu? - pyta i wchodzi do pokoju.
- Przyjechałem ją zobaczyć - wskazuję na Tessę, która jest teraz w odległości większej niż pięć metrów, wyciąga moje rzeczy z torby i gromadzi je w swoich ramionach.
- Aha - cicho odpowiada, patrząc na swoje nogi.
- Nie chcesz mnie tutaj? - pytam to dziecko.
- Nie mam nic przeciwko temu - wzrusza ramionami, a ja się do niego uśmiecham.
- Dobrze, bo nawet jakbyś miał, to bym stąd nie wyjechał.
- Wiem - Smith uśmiecha się w odpowiedzi, po czym zostawia mnie i Tessę samych. Dzięki, kurwa, Bogu.
- Lubi cię - mówi Tessa.
- Jest w porządku - wzruszam ramionami, na co wybucha śmiechem.
- Też go lubisz - komentuje.
- To nieprawda. Powiedziałem tylko, że jest w porządku.
- Jasne - przewraca oczami. Ma rację, w pewien sposób go lubię. Bardziej niż jakiegokolwiek pięciolatka, jakiego poznałem. - Dzisiaj go pilnuję, kiedy Kim i Christian idą na otwarcie klubu.
- Czemu nie chciałaś z nimi iść?
- Nie wiem, po prostu nie chciałam.
- Hm - trzymam moją wargę między palcami, próbując ukryć mój uśmiech. Jestem zachwycony faktem, że nie chciała z nimi iść i mam nadzieję, że chciała spędzić wieczór, rozmawiając ze mną przez telefon.
- Ale jeśli chcesz, to możesz z nimi iść, nie musisz przesiadywać ze mną przez cały czas.
- Nie przyjechałam tylu kilometrów, by teraz chodzić po klubach bez ciebie. Nie chcesz ze mną zostać?
Jej oczy spotykają wzrok oraz ponownie gromadzi ubrania w ramionach.
- Jasne, że chcę, byś ze mną został.
- To dobrze, ponieważ nigdzie się bez ciebie nie ruszam - żartuję, nie uśmiecha się tak jak Smith, ale przewraca oczami. - Gdzie idziesz? - pytam, kiedy zauważam, że podąża w kierunku drzwi.
- Zrobić pranie - Tessa mnie informuje. Pewne rzeczy się nie zmieniają i mam nadzieję, że tak pozostaną.
Tessa's POV:
Moje myśli są pokręcone, zdezorientowane i podekscytowane, kiedy uruchamiam pralkę. Harry przyjechał tutaj, do Seattle, i nie musiałam go o to prosić, ani błagać. Przyjechał tutaj z własnej woli. Nawet jeśli, to tylko jedna noc, to znaczy dla mnie bardzo wiele i mam nadzieję, że to będzie dobry krok w kierunku naszego związku. Dalej jestem rozdarta, jeśli chodzi o nasz związek, zawsze mamy zbyt dużo problemów i bezsensownych kłótni. Jesteśmy kompletnie różnymi osobami, ale teraz, jest tutaj ze mną, nie robiliśmy nic więcej, niż próbowanie przyjaźni, długiego dystansu, 'pół-związku' i spójrzmy, gdzie to nas zaprowadziło.
- Wiedziałam, że się tutaj pokaże - kiedy się odwracam, zauważam Kimberly opartą o próg pralni.
- A ja nie - mówię jej.
- Musiałaś wiedzieć, że to zrobi. Nigdy jeszcze nie widziałem takiej pary jak wasza dwójka.
- Nie jesteśmy parą - wzdycham.
- Pobiegłaś w jego ramiona jak w jakimś filmie oraz jest tu mniej niż piętnaście minut, a już robisz mu pranie - wskazuje na pralkę.
- Jego ubrania są brudne - ignoruję pierwszą część jej komentarza.
- Wasza dwójka nie może bez siebie wytrzymać, to widać na pierwszy rzut oka. Fajnie, by było, gdybyś wyszła dzisiaj z nami i pokazała mu za czym tak naprawdę tęsknił - mruga do mnie i zostawia mnie samą w pralni.
Żałuję, że nie zostałam w żaden sposób poinformowana o jego przyjeździe, mogłabym chociaż wciągnąć na siebie jakąś parę spodni.
Ona ma rację na temat Harry'ego i mnie oraz tego, że nie możemy bez siebie wytrzymać. Zawsze tak było od dnia naszego pierwszego spotkania. Nawet jeśli próbowałam przekonać samą siebie, że nie chcę go widzieć, to i tak nie mogłam powstrzymać motylków w brzuchu na jego widok.
Harry wydawał się pojawiać wszędzie tam, gdzie ja. Szczerze, to przyjeżdżałam do jego domu bractwa za każdą możliwą okazją. Nienawidziłam tego miejsca, ale wiedziałam, że jeśli tam pojadę, to go zobaczę. Nie chciałam tego przyznać, nawet sobie, ale lubiłam przebywać w jego towarzystwie, pomimo tego, że bywał dla mnie okrutny. Te wspomnienia wydają się takie odległe i nierzeczywiste, kiedy przypominam sobie, jak patrzył na mnie w klasie, po czym przewracał oczami, kiedy chciałam się z nim przywitać.
Ślady dobiegające z góry przywołują mnie do rzeczywistości i spiesznie idę przez korytarz do pokoju, który został wyznaczony dla Harry'ego na tę noc. Pokój jest pusty, jego opróżniona walizka dalej leży na łóżku, a jego nigdzie nie ma w pobliżu. Idę przez korytarz i znajduję go stojącego nad biurkiem w moim pokoju. Jego opuszki palców wertują wersy na górze strony mojego zeszytu od kreatywnego pisania.
- Co tutaj robisz? - pytam go.
- Ja tylko chciałem zobaczyć jak tu... mieszkasz. Chciałem zobaczyć twój pokój.
- Aha - zauważam, jak marszczą mu się brwi na dźwięk słów 'twój pokój'.
- To na zajęcia? - pyta, trzymając czarny, skórzany zeszyt.
- Na kreatywne pisanie - wskazuję na niego. - Czytałeś to? - nie mogę nic na to poradzić, ale trochę się denerwuję tym, że mógł go przeczytać. Na razie skończyłam tylko jeden temat, ale jak wszystko inne w moim życiu, odniosło się w stronę Harry'ego.
- Troszkę.
- To tylko jedna praca, jako pierwszy temat mieliśmy napisać coś na dowolnego i... - grzebię się w tłumaczeniach.
- Jest dobre, naprawdę dobre - chwali mnie i umieszcza zeszyt na biurko, po czym chwyta go ponownie i otwiera na pierwszej stronie - Kim jestem... - zaczyna czytać pierwszą linijkę.
- Proszę, nie - błagam.
- Od kiedy jesteś taka nieśmiała, jeśli chodzi o twoje szkolne wypracowania?
- Nie jestem, tylko... ta część jest osobista. Nie jestem nawet pewna czy nie zmienię pewnych detali.
- Przeczytałem twój dziennik z religii - mówi, a moje serce się momentalnie się zatrzymuje.
- Że co? - modlę się, że nie usłyszałam tego poprawnie.
- Przeczytałem go. Zostawiłaś go w mieszkaniu, a ja go odszukałem.
Stoję w ciszy, podczas gdy on się we mnie wpatruje z drugiej części pokoju.
- Każdy wpis był o mnie - dodaje.
- Wiem, naprawdę nie miałam tego na myśli, ale kiedy zaczynałam pisać... - jestem zażenowana i zupełnie zbita z tropu na jego wyznanie. Sama myśl, że Harry znalazł mój dziennik i go przeczytał nigdy nie przeszła mi przez myśl, ale teraz, kiedy to zrobił, to nie mogę nic na to poradzić, ale czuję się bezradnie i bezbronnie.
Harry's POV:
- Przeczytałem go przynajmniej dziesięć razy - przyznaję.
- Naprawdę? - jej rozszerzone oczy nawet na mnie nie patrzą, kiedy otwiera usta ze zdziwienia.
- Nie wstydź się. To tylko ja, pamiętasz? - uśmiecham się do niej, a ona do mnie podchodzi.
- Wiem, ale to musiało brzmieć żałośnie... - naciskam palcami na jej usta, by ją uciszyć.
- Nie, wcale nie.
- Ja... - stara się coś powiedzieć przez mój palec, więc bardziej napieram na jej usta.
- Skończyłaś już? - uśmiecham się do niej, a ona przytakuje. Wolno ściągam palec z jej ust, a ona wysuwa język, by zwilżyć wargi, nie mogę nic na to poradzić, ale wpatruję się w nią.
- Chcę cię pocałować - szepczę; nasze twarze są od siebie oddalone tylko o parę centymetrów. Jej oczy napotykają moje, przełyka gulę i ponownie oblizuje wargi.
- Dobrze - szepcze w odpowiedzi.
Zanim nasze wargi złączają się w pocałunku, słyszymy pukanie do drzwi sypialni.
- Tessa? - wysoki głos Kimberly rozbrzmiewa przez pół-otwarte drzwi.
- Spław ją - szepczę do Tessy, a ona się ode mnie odsuwa.
Najpierw ten dzieciak, teraz ona. Może jeszcze Vance dołączy do tej zabawy?
- Wychodzimy za parę minut - informuje nas Kimberly.
Lepiej dla niej, a teraz wypieprzaj stąd...
- Dobrze, zaraz przyjdę - Tessa odpowiada, a moja irytacja rośnie.
- Nie powinnaś nawet... - zaczynam.
Kiedy Tessa na mnie spogląda, powstrzymuję siebie przed wygłoszeniem niegrzecznego komentarza. To nie może być prawda, nic nie może mnie odciągnąć od chęci pozostania tu.
- Muszę iść, jeśli chcesz tu zostać, to możesz to zrobić.
- Nie, chcę być tam gdzie ty - mówię jej, na co się uśmiecha.
Kurwa, tak bardzo chcę ją pocałować. Bardzo za nią tęskniłem, ona powiedziała, że też za mną tęskniła, dlaczego po prostu nie może... nagle niespodziewanie szarpie mnie za kołnierz mojej czarnej koszulki i przyciska swoje usta do moich. Czuję, jakby ktoś podłączył mnie do gniazdka elektrycznego, każda cząstka mnie rozpala się życiem. Jej język dostaje się do wnętrza moich ust, naciska i pieści, a ja owijam ręce w jej pasie.
Poruszam nogami po podłodze, ciągnąc ją ze sobą, dopóki nie napieram na wezgłowie łóżka. Kładę się, a ona delikatnie na mnie spada. Owijam ramionami jej ciało i odwracam ją tak, że teraz nad nią góruję. Wyczuwam jej bijący puls pod moimi ustami, kiedy całuję ją w szyję i miejsce tuż nad jej uchem. Nierówne oddechy i jęki dochodzą do moich uszu, więc zaczynam powoli, z torturą, napierać na nią moimi udami, wciskając ją głębiej w materac. Palce Tessy zaczynają dotykać moją rozgrzaną skórę pod koszulką, a jej paznokcie przejeżdżają po moich plecach. Kiedy całuję jej małżowinę uszną, obraz Zayna narasta w mojej głowię, więc w ciągu paru sekund jestem na nogach.
- Coś nie tak? - pyta. Jej usta są w kolorze głębokiego różu i trochę napuchnięte na skutek mojego ataku na nią.
- T-to... to nic takiego. Powinnyśmy... iść już na dół - gorączkowo odpowiadam.
- Harry - naciska.
- Tessa, odpuść. To nic.
No wiesz, tylko wyobrażam sobie Zayna pieprzącego cię na naszym łóżku i nie mogę wyrzucić tego obrazka z mojej głowy.
- Dobrze - podnosi się z łóżka i wyciera dłonie w miękki materiał spodni od piżamy.
Zamykam na chwilę oczy, by wyrzucić z głowy ten obrzydliwy obraz. Jeśli Zayn przerwie mi mój czas z Tessą, złamię mu każda kość w jego cholernym ciele.
• jeśli przeczytałeś/aś - zostaw komentarz •
Notka: Kochani, nawet nie wiem, co powiedzieć, ponieważ kompletnie odebrało mi mowę. 8 milionów wyświetleń! To jest niesamowite, obłędne i niewiarygodne! Mogłabym tak w nieskończoność wymyślać przymiotniki dla tego zjawiska, ale wątpię, że chciałoby się Wam to czytać. Jestem ogromnie wdzięczna tym, którzy nadal tu są i czytają tego bloga. Buziaki!
Już jest! Lecie czytać xx <3
OdpowiedzUsuńim dead omg @weronika7
OdpowiedzUsuńzajebisty:*
OdpowiedzUsuńPierwsza i aaa! Cudowny rozdział! Chcę, aby się pogodzili i w końcu ułożyli normalne życie! Te momenty, w których są tylko oni pokazują, jakie to życie byłoby wspaniałe! Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńO moj boze. To jest genialne. Uwielbiam to. 💕💕
OdpowiedzUsuńDzięki za kolejny niesamowity rozdział. Nie sądziłam, że Tess tak żywiołowo przywita Harrego. :)
OdpowiedzUsuńJuż czekam na następny!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <3
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdzial!! Gratuluje 8 milionow wyswietlen!!
OdpowiedzUsuńomg dgjkbfdgjkfn
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, czekam na następny
dziękuje za tłumaczenie x :)
JEJKU <3 niesamowity, uzależniłam się <3
OdpowiedzUsuńŚWIETNE!
OdpowiedzUsuńPierwsza i o matko kocham kocham te opowiadanie 💞💞💞💞 I prosze jak najszybciej o nowy rozdział 💜💜💜 w dwa tygodnie wszystko nadrobiłam xD I bardzo ci dziękuje za dodawanie po prost cie kocham 😍😍😜
OdpowiedzUsuńkocham to *.*
OdpowiedzUsuńO Boże kocham kocham kocham! Naj ff ever: * Zamówiłam już książkę a jestem na tym blogu dopiero od tygodnia: ) Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Agata
O Boże gdfkdfkdhg
OdpowiedzUsuńCo się stało Harry? :o
Świetne kocham <3 Książka już zamówiona teraz tylko czekać. Jestem tu dopiero od tygodnia A już mocno wkrecilam się w to opowiadanie. Dzięki za tłumaczenie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam: *
Super jest!! Harry ogarnij, to tylko obraz w twojej glowie!!
OdpowiedzUsuńKocham Kocham Kocham
OdpowiedzUsuńCzekam na next dzięki za tłumaczenie :*
Swietny I dziękuje za tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńGenialne!!! ^_^
OdpowiedzUsuńAwwwww 😍 oni są tacy słodcy 😀 Kochammm ♥
OdpowiedzUsuńOmfg*.* cudowny rozdział!:) @louisnastka
OdpowiedzUsuńNiesamowity rozdział! Mam nadzieję, że Harry w końcu oprzytomnieje i zbierze się w sobie, żeby zamieszkać z Tess w Seattle <3
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ ZA TŁUMACZENIE!!! ♥
Pierwsza, pierwszy raz w życiu.
OdpowiedzUsuńRozdziału jeszcze nie zdążyłam przeczytać, ale jest pewna, ze jest świetny i mam nadzieję, że coś mnie zaskoczy.
Hopexex
Jak zawsze zajebiście !! Mam nadzieję że Harry z Tessą się niedługo pogodzą :* Czekam na next <3
OdpowiedzUsuńCudowne! Ogolnie Ty jestes cudowna,ze robisz go dla nas i tlumaczysz w kolko i w kolko,jedyne co moge powiedziec to dziekuje i oczywiscie jak zawsze cudowny rozdzial,Tessa i Harry przypominaja mnie i mojego chlopaka..az za bardzi,dlatego jeszcze bardziej jestem zaangazowana w ta historie
OdpowiedzUsuńNie no serio, nie wierzę że jedna myśl o Zaynie, do tego ze snu, przerwała taką scenę...... ugh
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO matko, chcę już następny rozdział, ale lepiej by było gdyby nie wstał z niej..... Boże
OdpowiedzUsuńJej pierwsza !!! Uwielbiam to i gratuluje ci tylu czytaczy ! Do następnego :*
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż Harry zdecyduje się zamieszkać z Tessą ;-D
OdpowiedzUsuńOmg to Było.... Nie da się opisać ♥
OdpowiedzUsuńUgh to jest po prostu boskie :D
OdpowiedzUsuńTo jest poprostu genialne, a ta reakcja Tessy bezcenna <3
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudowne *.*
OdpowiedzUsuńhaha, Tess na początku - najlepsza! Nie wyobrażam sobie tego, żeby oni nie byli razem! buziaki ;**
OdpowiedzUsuńOmg! No nieźle! ^^ Podobnie jak Harry wiedziałam, że będzie niezręcznie, ale zaskoczyli mnie, ponieważ nie zaczęło się od kłótni z jakiegoś głupiego powodu. Alleluja! :D
OdpowiedzUsuńHarry, proszę, powiedz Tessie o swoich myślach. Jeśli znów zaczniesz ukrywać swoje myśli, Wasz związek pewnie po raz kolejny będzie wystawiony na próbę.
Osiem milionów! Wow! W sumie, nie dziwię się, że After odniosło taki sukces. Jest świetne! I dziękuję, że tłumaczysz. Gdyby nie Ty, musiałabym męczyć się sama, czytając oryginał. ily! xx
Cieszę się że Harry przyjechał ale boję się że znowu rozstaną się w złości i jeszcze ten chory umysł Harry'ego...
OdpowiedzUsuńświętny rozdział dziękuje i pozdrawiam :)
@LOUISOWYSTWOREK
Rozdział jest napdawdę cudowny. Napdawdę podziwiam twoją pracę i chęci, ponieważ przetłumaczyłaś już 242 rozdziały After'a i również Ci dziękuje, bo pewnie gdyby nie to tłumaczenie nigdy nie wpadłabym na to opowiadanie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze dalej bedzie sie im dobrze ukladalo. Dziekuje za tlumaczenie, jestes wspaniala <3
OdpowiedzUsuńSuper.
OdpowiedzUsuńjsahdkjahs to takie słodkie gdy Tessa go tak przywitała oni muszą być ze sobą.Świetny rozdział kocham go *_*
OdpowiedzUsuńKOCHAM <3 PIERWSZA
OdpowiedzUsuńooooo boźu jak słodko <3 <3
OdpowiedzUsuńCudny rozdział <3
OdpowiedzUsuńCUDOWNY ROZDZIAŁ BOŻE!
OdpowiedzUsuńMy dziękujemy za kolejny rozdział i w ogóle za wszystko! Nikt tak nie tłumaczy sumiennie jak ty!
OdpowiedzUsuńCo do Tess i Harrego... nie wymaga to chyba komentarza <3
Jejku... coraz bardziej wciąga ta historia... :3
OdpowiedzUsuńRozdzial swietny, mam nadzieje ze sie zejda ❤
OdpowiedzUsuńMoże to, co teraz napiszę zabrzmi głupio, ale... KOCHAM CIĘ ZA TO, ŻE TŁUMACZYSZ AFTER'A!! ♥
OdpowiedzUsuńHarry powinien powiedzieć Tess o sw śnie. Ona na pewno by Go uspokoiła.
/PatQa
Czemu mam wrazenie ze jest miedzy nimi tak niezrecznie? Harry nie powinien mowic ze Tessa juz nigdy nie zobaczy ich domu...nie dziwie sie ze te slowa ja urazily...
OdpowiedzUsuńOMG. Kocham to *_*
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Jak ja czekałam na ten rozdział. Dlaczego Harry? Dlaczego? W takim momencie? Po prostu nie wiem co mam o tym napisać. Reakcja Tessy na przyjazd Harrego była przekomiczna :-) A gdzie jej komentarz na temat za ciasnych spodni Harrego? :-P Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńJejku to było takie jsvavlqgmaww!:**
OdpowiedzUsuńIdealny x
Jaram sie na maxa :D Ich powitanie ♥ cudny :)
OdpowiedzUsuńJezu, jakie cudowne! <3 kocham to ! <3
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńBoże ten rozdział jest taki jasudhhdhduedhshdh 💞
OdpowiedzUsuńGratuluje wyswietlen! Kocham ten rozdzial tylko szkoda mi Harrego i tego jego snu :(
OdpowiedzUsuń@middleofmyworld
OMG OMG OMG TO JEST TAKIE OMG OMG KOCHAM TO
OdpowiedzUsuńCudo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję , że tłumaczysz :*
8 mln :D
buziaki!! :)
OdpowiedzUsuńZgon na miejscu ♡♡♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Brak mi słów ! Naprawdę mam nadzieję , że wrócą do siebie ! Jakaś niewidzialna siła ich do siebie ciągnie <3 Kocham to ;*** Tak bardzo chcę żeby Harry zamieszkał razem z Tess w Seattle <3
OdpowiedzUsuńDobrze Harrym robi ten odpoczynek od teswy.
OdpowiedzUsuń<3333 kocham!!!!
OdpowiedzUsuńZESSA ZESSA :D ♡♡♡
OdpowiedzUsuńtessa mnie wkurzała od początku a teraz harry jeszcze zaczął
OdpowiedzUsuńHarry zawsze wyskoczy z jakimś tekstem ;D
OdpowiedzUsuńmam nadzieje że da rade pozbyć się wspomnien ze swojego snu, boski rozdział *-*
Awww.. jak, ja, nawet nie wiem jakich użyć słów :3 Kocham ich i Harry, Tessa.. ok, spokój :D Uwielbiam i dziękuje za tłumaczenie tego <33333333333 Czytam każdy rozdział jak tylko się pojawi i nie opuszcze tego bloga nigdy :* Przepraszam tylko, że nie komentuje każdego rozdziału :/ Czekam na next'a z przeogromną niecierpliwością :D :* :3 Jeszcze raz kocham <33333333333333333333333333333333333333333
OdpowiedzUsuńGenialne *-*
OdpowiedzUsuńRozdział mega boski :D
OdpowiedzUsuńPrzyjechał :D ten dupek przyjechał! <3 Czm on jest taki głupi? Nie może z nią zostać? Na zawsze? A może zmieni zdanie? Sama nie wiem .. ;c
OdpowiedzUsuńboziu harry zepsułeś tooo no ale cóż to nie twoja wina.. ech
OdpowiedzUsuńrozdział jak zawsze świetny!
Ooo Harry taki słodziak!!! Biedna Tess myślała że to na zawsze! Powinni być cały czas razem!!!
OdpowiedzUsuńno nareszcie!! :*
OdpowiedzUsuńJeeej najlepszy!! ^^
OdpowiedzUsuńCudo 👌👌
OdpowiedzUsuńGłupi zayn w głowie harrego xd boże ja się uzaleznilam. Nie wiem co ze sobą poczne kiedy to się skończy. Hessa forever ♡♡♡
OdpowiedzUsuń*-* tak się ciesze że Harry przyjechał! I reakcja Tess... Nie mogą bez siebie żyć, potwierdzam. I Hazz przyznał że lubi tego dzieciaka. ... Ooo..
OdpowiedzUsuńZayn. Lubię go, nawet bardzo. Ale lepiej żeby nie przyjeżdżał. Zwłaszcza teraz kiedy Harry tu jest! I ten moment... Ale oczywiście obrazy z głowy Hazzy musiały przeszkodzić we wszystkim. Chociaż z drugiej strony to gdyby nie to to nie przyjechał by do Seattle. Jejkuś, wiem że następny będzie cudowny^_^
Gratuluję! 8 milionów wow! A to tylko dzięki Tobie bo wspaniałe tlumaczysz.Samo w aAfter jest... Nie do opisania nawet ale gdyby było przetłumaczone... inaczej jestem pewna że nie odniosło by takiego sukcesu. Jestem szczęśliwa że w sumie przyczyniła się do tych milionów :* dziękuję że jesteś z nami!
Do następnego
N :***
Rozdział boski ♥ jak zawsze. jesteś niesamowita, dziękuję za tłumaczenie! :)
OdpowiedzUsuń-M :*
cudowne ♥
OdpowiedzUsuńxxx
o boże..... odoabsisvdugddvwowpeuddvjdhdidvdidbdoshddfbidud *-*
OdpowiedzUsuńUsnduxbuhdbcuwdybcbe cuudo
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńZarąbisty rozdział <3 zresztą jak zawsze :* przyjechał i się całowali awww <3 oby tylko Malik nie przyjechał do Tessy gdy u niej jest Harry :*:* czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńKurcze! Szkoda, że nie było scenki 😜
OdpowiedzUsuńSuper rozdział ♡ Mam nadzieję, że Harry przestanie gadać takie głupoty, że Tessie nie wróci do domu, bo musi! xD Kocham cię Angie ;*
OdpowiedzUsuńO Bożenko,dziekuje ze to tlumaczysz *_* hsidjdkdbdjajs czekam na czerwoną czcionke w następnym!
OdpowiedzUsuńCudowny :-D gratuluje 8 milionów nie udałoby się to gdybyś tak świetnie nie tłumaczyła za co bardzo ci dziękuje :-)
OdpowiedzUsuńCudownyy
OdpowiedzUsuńŚwietne tłumaczenie☺ nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńJakie fanfiction z Harrym polecacie?
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Jshshsuwbasudhdbxoh CUDOWNY *,* . kocham ten rozdział. Biedny Harry . Czekam na następny <333
OdpowiedzUsuńJejku nareszcie Hessa
OdpowiedzUsuńwow robi sie ciekawie
OdpowiedzUsuńczekam na kolejną nn
Jxjsiidjdj kocham
OdpowiedzUsuńIdk czemu, ale troche mnie rozbawilo To, Gdy Hazz pomyslal to o Zayn'ie xD
OdpowiedzUsuńDziękuję, ze tlumaczysz
Milego!
kocham zayna ale teraz niech spitala
OdpowiedzUsuń❤
OdpowiedzUsuńZajebisty, tylko miałam nadzieje że dojdzie do czegoś więcej...
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. I to akurat w moje urodzinki. Super, że dziś dodałaś ten rozdział. Pozdr ;-)
OdpowiedzUsuńJeju wspaniały rozdział!!! ❤ Harry i Tessa po takich dłuższych rozstaniach są słodcy aww
OdpowiedzUsuńCudowny jeju 💗
OdpowiedzUsuńW końcu się pocałowali!! :D <3 <3 Może Harry zostanie na dłużej :)
OdpowiedzUsuńSuper,że Harry się zjawił❤❤
OdpowiedzUsuńJak do niego leciała vxstjkkvxdhjfsri *.*
OdpowiedzUsuńHAHAHAHA Tessa na podlodze, leze razem z nia, hahha xD
OdpowiedzUsuńrozdzial cudowny, szkoda, ze sie tak skonczyl NO ALE maja dla siebie cala noc ;3
do nastepnego ;*
ojejciu
OdpowiedzUsuńwłaśnie skończyłam czytać książkę i przez pierwsze kilka wersow nie mogłam się przestawić z imionami haha
no cóż jest 1.30 a ja zamiast chociażby udawać ze się uczę czytam after
Dziękuję Anno, naprawdę haha
i dziękuję tez Tobie za najcudowniejsze tłumaczenie świata!
kurcze to opowiadanie wstrząsa moim światem od roku - w zaczęłam je czytać w poprzednie ferie haha
miło jest wrócić do początków Hessy, kurcze
zakończe ten komentarz zdaniem
Nigdy nie znajdę chłopaka przez wyidealizowane związki z ff
ilysm!
@vnfdkeog
Świetny.
OdpowiedzUsuńHarry odpuść. To nic. Ona kocha tylko Ciebie,dupku. :x
OdpowiedzUsuńJestem i dalej chcę więcej, pozdrawiam <3
OdpowiedzUsuńHessaaaaa ❤️
OdpowiedzUsuńJeny. Jestem strasznie ciekawa następnego rozdziału ♡ Tessa jak się rzuciła xD Gratuluję 8 milionów ;*
OdpowiedzUsuńniesamowite *___*
OdpowiedzUsuńKurczę chcę więcej:)
OdpowiedzUsuńKocham to ❤
Genialny!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńwkońcu ! wkońcu Hazz wziął sie w garść♡
OdpowiedzUsuń@horanuhx
Niesamowity rozdział <3
OdpowiedzUsuńKjut kjut kjutttt!!! Aaaa 8 milionów WOW życzę kolejnych i kolenych i kolenych i kolejnych... i kolejnych 8 milionów :* :* :* :*
OdpowiedzUsuńjak zawsze super z niecierpliwoscia czekam na nn:)
OdpowiedzUsuńYay! W końcu przyjechał!!! To jest takie słodkie! Hessa forefa!!! I, że powiedział jej o tym zeszycie z religii czy czegotam. <3 Awww!! Oni są dla siebie stworzeni. Nie istnieją bez siebie. Ja nie wiem, co ja zrobię jak się skończy ta historiaaa... Wrrrr.... Nie będę miała czego czytać, a to jest takie znakomite opowiadanie. Pełne prawdziwych emocji i rzeczywistych zdarzeń, które w życiu normalnie zdarzyć się mogą... To jest takie... Prawdziwe. Piękne. Po prostu cudowne.
OdpowiedzUsuńAhhh dzięki, że tłumaczysz/cie nwm ile was tam jest. (wstyd) Po angielsku to byłoby naprawdę nie lada wyzwanie do przeczytania, to tam pryszcz, ale do zrozumienia!!! Ok to nie przeciągam, bo zaczynam "lać wodę". To do następnego i nie mogę się doczekać!!! <3 I wiem, że się będzie działo!!! Wohooooo!!!
Wspaniałe! Widać, że wkładasz ogrom pracy. Jesteś świetna. :)
OdpowiedzUsuńSuper ! Kolejny <3
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńomfg...
OdpowiedzUsuńawwwwww w koncu razem!! nie moge sie doczekac nastepnego, love yaaa <3
OdpowiedzUsuńNiesamowite. ^^
OdpowiedzUsuńCudownu rozdział 💗czekam na następny ;) w trzy dni przeczytałam ksiazke i marze zeby szybko byla nastepna czesc :Dddd
OdpowiedzUsuńJa w ciagu 3 dni ksiazke i cale do tej pory przetlumaczone fanfiction....i czekam...:-)
OdpowiedzUsuńGenialne
OdpowiedzUsuńOmg Nareszcie moglam przeczytac ten rozdział. Przez pare dni niemiałam neta i nie moglam go przeczytać. A teraz nareszcie. Rozdział cudo !!!! Do tego w czoraj dostałam 10 przypinek z wydawnictwa after *,* :)
OdpowiedzUsuńfajnie dziekuje
OdpowiedzUsuń