- Coś ty powiedziała? – jej szczęka mogłaby równie dobrze
leżeć na podłodze.
- Słyszałaś. To NASZE mieszkanie i mieszkamy tutaj razem –
kładę dłonie na biodrach, by uzyskać bardziej dramatyczny efekt.
- Nie ma możliwości, żebyś tu mieszkała. Nie stać cię na
takie miejsce! – moja matka jawnie drwi ze mnie.
- Masz ochotę zobaczyć naszą umowę? Bo tak się składa, że
mam kopię.
- Ta cała sytuacja jest gorsza, niż sądziłam! Wiedziałam, że
byłaś beznadziejnie naiwna, spotykając się z tym… Tym chłopakiem. Ale jesteś
zwyczajnie głupia, wprowadzając się do niego! Nawet go nie znasz! Nie poznałaś
jego rodziców! Nie jest ci głupio, jak widzą cię z nim na ulicy? – pyta, a we
mnie kipi złość.
- Jak śmiesz przychodzić do mojego domu i obrażać go! Znam
go lepiej niż ktokolwiek, a on mnie
bardziej, niż ty kiedykolwiek mogłaś! I właściwie poznałam jego rodzinę,
przynajmniej jego ojca. Chcesz wiedzieć, kim jest? Jego ojciec jest cholernym
kanclerzem na WSU! – krzyczę. Nie chcę
rzucać tytułem ojca Harry’ego na prawo i lewo, ale to taka rzecz, która mogłaby
nią wstrząsnąć. Chłopak wychodzi z sypialni i widzę zmartwienie na jego twarzy.
Staje obok mnie i próbuje odciągnąć mnie od mojej matki, tak jak poprzednim
razem.
- Och, świetnie! Jest i nasza gwiazda – moja matka wywraca
na jego widok oczami. – Jego ojciec nie jest kanclerzem – wykrzywia twarz w
półuśmieszku.
- Tak, jest. Zdziwiona? Jakbyś nie była taka zajęta byciem suką, która osądza wszystkich, mogłabyś się tego dowiedzieć. I nie próbuj teraz
się wycofywać i zaprzyjaźniać z nim. Nie zasługujesz nawet na to, żeby go znać.
Był dla mnie, w sposób jaki ty nigdy nie byłaś, i nie ma nic! Dosłownie nic, co
mogłabyś zrobić, żeby utrzymać mnie z dala od niego! – moja twarz jest czerwona
i wilgotna od łez, ale nie mogłoby to obchodzić mnie mniej.
- Nie mów do mnie w ten sposób! Myślisz, że jak sprawiłaś
sobie małe, urocze mieszkanie i nałożyłaś trochę eyelinera, to jesteś nagle
kobietą?! Kochanie, przykro mi to mówić, ale wyszłaś na dziwkę, mieszkając z
kimś w wieku osiemnastu lat! – krzyczy moja matka i podchodzi bliżej. Harry
mruży oczy w ostrzeżeniu, ale ona ignoruje go.
- Lepiej zakończ to, zanim stracisz swoją cnotę, Tessa. Po
prostu spójrz w lustro, a potem na niego! Wasza dwójka! Wyglądacie razem
kuriozalnie! Miałaś Noah, który był dla ciebie idealny, ale zostawiłaś go dla…
tego! – wskazuje na Harry’ego.
- Noah nie ma z tym nic wspólnego – odpowiadam. Harry
zaciska zęby, a ja w duchu błagam, by nic nie mówił.
- Noah cię kocha, a ja wiem, że ty czujesz to samo do niego.
Więc skończ tę buntowniczą gierkę i chodź ze mną, ulokuję cię z powrotem w
akademiku, a Noah natychmiast ci wybaczy.
- Jesteś szalona. Naprawdę, matko, posłuchaj się! Nie chcę nigdzie z tobą iść, mieszkam tu z Harrym i kocham jego! Nie Noah! Troszczę się
o niego, ale nie w ten sposób. To tylko twój wpływ kazał mi sądzić, że go
kochałam, bo czułam, że powinnam. Przepraszam, ale kocham Harry’ego, a on mnie.
- Tessa! On cię nie kocha, będzie się kręcił dookoła dopóki
nie dobierze się do twoich majtek. Otwórz oczy, dziewczynko!
Coś w sposobie, w jaki matka nazwała mnie ‘dziewczynką’,
doprowadza mnie do granic cierpliwości.
- Już się do nich dobrał! I zgadnij co! Nadal tu jest! –
wrzeszczę. Harry i moja matka mają na twarzach tę samą, zszokowaną minę, ale u
mojej matki zmienia się ona w zdegustowaną, a Harry’ego we współczujący,
życzliwy grymas.
- Powiem ci jedno, Thereso. Gdy on złamie ci serce i nie
będziesz miała gdzie pójść… Nie przychodź do mnie – spluwa moja matka.
- Och, uwierz, nie przyszłabym. Jesteś wściekła, bo mam
kogoś, kto naprawdę mnie kocha, a ty nigdy takiego kogoś nie miałaś i nie
będziesz mieć. Nie możesz mnie dłużej kontrolować, jestem dorosła. To, że nie
mogłaś upilnować ojca, nie daje ci prawa, żeby mieć nade mną władzę! – w momencie,
w którym wyrzucam z siebie te słowa, żałuję ich. Wiem, że wciąganie w to ojca to był cios
poniżej pasa. Zanim zdążam przeprosić, czuję uderzenie jej dłoni na policzku.
Szok boli bardziej, niż zniewaga.
Harry wchodzi między nas i kładzie rękę na jej ramieniu.
Moja twarz piecze i przygryzam wargę, by powstrzymać się od silniejszego
płaczu.
- Jeśli kurwa nie wyjdziesz z naszego mieszkania, zadzwonię
po policję – Harry ostrzega. Spokój w jego głosie posyła ciarki w dół mojego
kręgosłupa i zauważam, że moja matka drży – na niej musiało to wywrzeć podobne
wrażenie.
- Nie odważyłbyś się – rzuca wyzwanie.
- Właśnie podniosłaś na nią rękę, na moich oczach i sądzisz, że nie wezwałbym policji? Gdybyś nie była jej matką, zrobiłbym coś
dużo gorszego. Masz pięć sekund, żeby się stąd wynieść - mówi Harry, a ja gapię się na moją matkę
wielkimi oczami i unoszę dłoń do płonącego policzka. Nie podoba mi się sposób,
w jaki jej grozi, ale chcę, by wyszła. Po wymianie wyzywających spojrzeń między
tą dwójką, Harry warczy:
- Dwie sekundy.
Moja matka fuka i idzie w stronę drzwi, głośne stukanie jej
obcasów roznosi się echem po pokoju.
- Mam nadzieję, że jesteś zadowolona ze swojej decyzji,
Thereso – mówi i trzaska drzwiami.
Harry otacza mnie ramionami w uspokajającym i dodającym
otuchy uścisku – właśnie to jest mi w tej chwili potrzebne.
- Tak bardzo mi przykro, skarbie… - mówi chłopak, z twarzą
ukrytą w moich włosach.
- To ja przepraszam, że powiedziała o tobie te wszystkie
koszmarne rzeczy – odpowiadam.
- Cii, nie martw się o mnie. Ludzie mówią o mnie różne
rzeczy przez cały czas – przypomina mi Harry.
- Ale to nie jest usprawiedliwienie – mówię.
- Tessa, proszę, nie martw się w tej chwili o mnie. Czego
potrzebujesz? Mogę cokolwiek dla ciebie zrobić? – pyta Harry.
- Może jakiś lód? – krztuszę się.
- Jasne, skarbie – całuje mnie w czoło i idzie do
zamrażarki.
Wiedziałam, że jej przyjście tutaj nie mogło skończyć się
dobrze, ale nie spodziewałam się, że będzie aż tak źle. Z jednej strony jestem
poniekąd dumna z siebie, że postawiłam się matce, ale w tym samym czasie czuje
się okropnie winna, że powiedziałam to o moim ojcu. Wiem, że to nie była jej
wina, że odszedł, a ona była samotna przez ostatnie osiem lat. Od tego czasu
nigdy nie wyszla na randkę, poświęciła cały swój czas na mnie i wychowanie mnie na taką kobietę, jaką chciała,
żebym była. Chce, żebym była dokładnie taka jak ona, ale to nie jestem ja.
Chciałabym, żeby cieszyła się razem ze mną, widząc jak
kocham Harry’ego. Wiem, że jego wizerunek złego chłopaka wyprowadza ją z
równowagi, ale jeśli poświęciłaby czas, by go poznać, wierzę, że pokochałaby go
tak samo, jak ja. Dopóki nie byłby niemiły, co jest mało prawdopodobne. Może
jestem jedyną osobą, którą Harry do siebie dopuszcza, jedyną, której ujawnia
swoje tajemnice, jedyną którą kocha – dla mnie to w porządku.
Harry przysuwa krzesło bliżej mnie i gładzi mój policzek,
używając do tego doraźnego okładu z lodu. Wykorzystał miękki ręczniczek
kuchenny i to połączenie daje świetne uczucie na mojej skórze.
- Nie wierzę, że mnie spoliczkowała – mówię powoli.
- Ja też. Myślałem, że nie wytrzymam – odpowiada Harry i
patrzy mi głęboko w oczy.
- Też tak sądziłam – przyznaję, po czym posyłam mu słaby uśmiech.
Czuję, jakby ten dzień ciągnął się przez tydzień. Był długi i niesamowicie wyczerpujący.
- Za bardzo cię kocham. W innym przypadku uwierz, nie dałbym
rady - uśmiecha się w odpowiedzi i
całuje moje obie zamknięte powieki. Decyduję się wierzyć, że nic by jej nie
zrobił, że tylko blefuje. W jakiś sposób wiem, że nie zrobiłby, i to sprawia,
że kocham go jeszcze bardziej. Przyzwyczaiłam się, że jeśli chodzi o mnie,
Harry bardziej szczeka, niż gryzie.
- Naprawdę chcę iść do łóżka – mówię, a on kiwa głową.
- Oczywiście.
Harry tuli mnie mocno całą noc, a do snu układają mnie jego
szeptane wyznania miłości. Moje sny przesłonione są widokiem przerażonego,
kędzierzawego chłopca, płaczącego ze strachu o matkę.
Następnego ranka jestem zadowolona, widząc, że zachowanie
mojej matki nie pozostawiło żadnych widocznych śladów. Ból w klatce piersiowej
przypomina mi o tym, że nasza już naruszona relacja rozpadła się, ale odmawiam
sobie rozwodzenia się dziś nad tym. Biorę prysznic i kręcę włosy, nim budzę
Harry’ego. Upinam włosy, żeby nie wpadały mi w oczy w czasie robienia makijażu,
a przez głowę przeciągam wczorajszą koszulkę Harry’ego. Burczy mi brzuchu, więc
idę do kuchni, po czym decyduję się zrobić sobie i chłopakowi śniadanie. Chcę zacząć
ten dzień w najlepszy sposób z możliwych, żebyśmy oboje mogli zostać spokojni i
w dobrych humorach przed ślubem. Gdy kończę, jestem w sumie dumna z posiłku,
który przygotowałam. Blat jest wypełniony jajkami, bekonem, tostami,
naleśnikami i nawet placuszkami ziemniaczanymi. Mam świadomość, że zrobiłam dużo za
dużo jedzenia jak na naszą dwójkę, ale trudno. Harry wsuwa naprawdę nienormalne
ilości jedzenia, więc nie powinno zbyt wiele zostać.
- Wow… Co to wszystko jest? – pyta, swoim chrapliwym,
śpiącym głosem. Podchodzi do mnie z tyłu i oplata mnie ramionami w talii.
- Właśnie dlatego chciałem razem mieszkać - mówi z ustami przy moim karku.
- Dlaczego? Żebym mogła robić ci śniadania? – śmieję się.
- Nie… Cóż, tak. Dlatego, no i dlatego, żebym mógł widzieć
cię wpół ubraną rano w kuchni – uśmiecha się i całuje mnie w szyję. Próbuje
podciągnąć moją koszulkę za kołnierzyk i ściska moje uda.
- Rączki przy sobie, najpierw śniadanie, Styles! – karcę go
i macham łopatką przed jego twarzą.
- Tak, proszę pani – chichocze i bierze talerz, po czym
wypełnia go jedzeniem.
Po śniadaniu zmuszam Harry’ego, by wziął prysznic, chociaż
on usilnie próbuje zaciągnąć mnie z powrotem do łóżka. Jego ponure wyznanie i
kłótnia z moją matką wydają się być zapomniane w świetle dnia. Zapiera mi dech
w piersi, gdy Harry wychodzi z łazienki w swoim stroju na wesele. Czarne,
eleganckie spodnie są dopasowane, ale na jego biodrach leżą w najprzyjemniejszy
dla oka sposób, biała zapinana koszula jest rozpięta, ukazując opalony tors, a
krawat ma luźno przewieszony na szyi.
- Ja, uhh… Nie mam pojęcia, jak zawiązać krawat – wzrusza
ramionami.
- Mogę ci pomóc – krztuszę się. Mam sucho w ustach i nie
mogę przestać się w niego wpatrywać.
Jestem wdzięczna, że Harry nie pyta, gdzie nauczyłam się
wiązać krawat, bo temat Noah to ostatni, jaki chciałabym dzisiaj poruszać.
- Wyglądasz bardzo przystojnie – mówię Harry’emu, gdy
kończę z krawatem. Wzrusza ramionami, po czym zakłada czarną marynarkę,
dopełniając całkowity efekt. Jego policzki płoną
i nie mogę powstrzymać się przed chichotem. Na pewno czuje się kompletnie
nieswojo, będąc ubranym w ten sposób, i to urocze.
- Dlaczego nie jesteś ubrana? – pyta Harry.
- Czekałam do ostatniej chwili, bo moja sukienka jest biała
– mówię, a on przedrzeźnia mnie dla zabawy.
Gdy zakładam sukienkę, okazuje się, że jest krótsza, niż
pamiętałam, ale Harry’emu nie wydaje się do przeszkadzać. Jego oczy niemal
wychodzą z orbit na widok mojego stanika bez ramiączek. Zawsze sprawia, że
czuję się piękna i chciana.
- Dopóki wszyscy obecni tam faceci będą w wieku mojego ojca,
nie powinniśmy mieć problemu – uśmiecha się i zapina moją sukienkę. Wywracam
oczami, a on całuje mnie w odsłonięte ramię, zanim uwalniam włosy ze spinki,
pozwalając długim lokom opaść na ramiona.
- Jesteś absolutnie zachwycająca – mówi Harry i całuje mnie
ponownie.
Krążymy dookoła, upewniając się, że mamy wszystko, czego
potrzebujemy na wesele. Gdy wrzucam do kopertówki swój telefon, Harry przyciąga
mnie za talię do siebie.
- Uśmiech! – mówi i wyciąga swój telefon.
- Myślałam, że nie pozwalasz robić sobie zdjęć.
- Powiedziałem ci, że na jedno się zgodzę, więc zróbmy jedno
– jego uśmiech jest głupkowaty i młodzieńczy i sprawia, że moje serce rośnie.
Uśmiecham się i przytulam do niego, a Harry robi zdjęcie.
- Jeszcze jedno – instruuje mnie, a ja wysuwam język w
ostatniej chwili. Udaje się złapać odpowiedni moment – mój język jest na jego
policzku, a jego oczy szeroko otwarte i pełne rozbawienia.
- To moje ulubione – mówię mu.
- Są tylko dwa.
- Tak, ale mimo to – całuję go, a Harry robi kolejne
zdjęcie.
- Przypadek! – kłamie chłopak, a ja słyszę, jak robi
następne, gdy wywracam oczami.
Harry zatrzymuje się by zatankować niedaleko domu jego ojca,
żebyśmy nie musieli robić tego w drodze powrotnej. W tym czasie,
znajome auto podjeżdża na parking. Zayn kieruje, a na fotelu pasażera siedzi
Niall. Chłopak parkuje dwa dystrybutory dalej i wysiada. Wstrzymuję oddech, gdy
widzę jego twarz – jego warga jest spuchnięta, a oczy otoczone sińcami. Na
policzku ma fioletowo-siną plamę, a gdy zauważa samochód Harry’ego na jego
pięknej, ale obitej twarzy, pojawia się wściekły grymas. Co do cholery?! Zayn
nic nie mówi, nawet nie zauważa mnie i Harry’ego. Po chwili Harry wsiada z
powrotem do auta i bierze mnie za rękę. Patrzę na nasze połączone dłonie i
zamieram, moje oczy błądzą po stłuczonych kostkach chłopaka.
- Ty! – mówię, a Harry unosi brew. - Ty go pobiłeś, prawda?
Już wiem, z kim się biłeś i dlatego on nas zignorował!
- Mogłabyś się uspokoić? – warczy Harry i zamyka moje okno,
zanim wyjedzie z parkingu.
- Harry…
- Możemy o tym porozmawiać po weselu, proszę? Jestem bliski
wybuchnięcia. Proszę? – błaga chłopak, a ja potwierdzam skinieniem głowy.
- Dobrze. Po weselu – zgadzam się, a on chwyta moją dłoń
wolną ręką i ściska delikatnie.
~ jeśli przeczytałeś/aś zostaw komentarz :)
<3 <3 kocham to tłumaczenie !!!!
OdpowiedzUsuńKocham Kocham Kocham XD BOSKIE Dziękuję, że to tłumaczycie :3
OdpowiedzUsuńZrabiste <3
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Tessy po tej konfrontacji z jej matką, to że dostała z "liścia" w twarz. Podoba mi się postawa Harrego, gdy krzyknął na nią, aby wyszła. A gdy wyobraziłam sobie Harolda w garniturze, to myślałam, że oszaleje. Czekam na następny, bo ciekawi mnie dlaczego Harry pobił Zayna.
OdpowiedzUsuń~G
JESTEM TRZECIA. PODJARKA ;3 SWIETNE <3 OMGG czekam na nastepny x
OdpowiedzUsuńooooooo! jestem druga! <3 jezuuuu kocham! ciebie jak i także te tłumaczenie. <3 :) po prostu zajebiście! (przepraszam za słownictwo ale nie mogę tego opisać w innych słowach XD) wiedziałam że będzie taka akcja z mamą Tess i jestem ciekawa czy Harry nie będzie odwalać na weselu. <3 no to dobra czekam na następny rozdział mam nadzieję że nie długo bo już jeden blog który czytam autorka zawiesiła i nie mam co czytać :( <3 zostałaś mi tylko ty ;) mam nadzieję że mnie nie opuścisz! XD <3 <3 i jeszcze raz KOCHAAM!!
OdpowiedzUsuńbyłam druga XD można wiedzieć kiedy dasz nowy rozdział? ;) <3
UsuńKocham <33333 Cudne ;3
OdpowiedzUsuńjezu jaki emocjonujący rozdział asdfhjk
OdpowiedzUsuńProszę cie dodaj jak najszybciej kolejny i trochę dłuższy rozdział. To ff działa na mnie jak narkotyk <3
OdpowiedzUsuńHJhudhfusdhfu Jestem Ci Wam strasznie wdzięczna za tłumaczenie, pomimo iż macie mnóstwo nauki znajdujecie na to czas. Bardzo wam dziękuję :')
OdpowiedzUsuńSuper ! Uwielbiam to :*
OdpowiedzUsuńTo jest tłumaczenie. Nie od nich zalezy jak długi jest rozdzial:)
UsuńSuper
UsuńAle.. WOW.. no kurdee... wysłowić się nie mogę! XD CUDOOO!
OdpowiedzUsuńo maamuuniuuu O.O
OdpowiedzUsuńHsjdndjendjien brak tlenu :D rozdział MEGA :*
OdpowiedzUsuńPiekne :) Hazz jest taki kochany...
OdpowiedzUsuńGdy czytam, to ciągle chcę więcej. ;)
OdpowiedzUsuńOMG! OMG! OMG! Ten rozdział jest zajebisty i długi :D Uwielbiam to tłumaczenie <3
OdpowiedzUsuńSuper :-* kiedy next ?
OdpowiedzUsuńisjkkh vSdjceasbaocsll tylko tyle mogę powiedzieć *_* B.O.S.K.I.E uzależniłam się totalnie :D Kocham was za to, że to tłumaczycie ! KOCHAM ! Kinga xx
OdpowiedzUsuńŚwietne. Kocham to ! <3
OdpowiedzUsuńsuper xD
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta ♥♥♥ Zakochałam się w tym tłumaczeniu ♥
OdpowiedzUsuńWowowowow *.* Boze dalej! Nie wytrzymam! <3 kocham te opowiadanie! :D dziekuje za to ze tlumaczycie je dla nas! Jestescie niesamowite! <3 :* kocham was <3
OdpowiedzUsuńSwietne! Zaskoczylyscie mnie tym rozdzialem, jestescie cudowne :))
OdpowiedzUsuńLOVE ;* świetny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńBooze , dziekuje , ze tak szybko to tlumaczycie . Nawet nievwiecie ile radosci sprawia widok , iz jest nowy rozdzial . To jest genialne ! Zakochalam sie :') Mam nadzieje , ze szybko pojawi sie next . KOCHAM WAS !!!
OdpowiedzUsuńboże wchodzę na aftera i widzę 96 część a na mojej twarzy banan
OdpowiedzUsuńBosko.
OdpowiedzUsuńooo boziu *_*
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział <3
OMG HAZZ W GARNIAKUUU *________* CZY TO NIEBO ?
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!
OdpowiedzUsuńKocham to <3
Jak zwykle świetna robota :)
Cieszę się, że tłumaczycie to opowiadanie :)
Dziękuję :*
Czekam na następny :P
Pozdrawiam i życzę weny :)
G-E-N-I-A-L-N-E!
OdpowiedzUsuńBoże kłotnia Tessy i jej mamy leciały ostre słowa . wow ;o Nie spodziewałam się ze Tessa tak z disuje xd Kocham kocham kocha to co tlkumaczycie , A robicie to zajebiście <3 Kocham was i to tłumaczenie :*:* Pozdrawiam ♥ Czekam na szybciutki nn : )
OdpowiedzUsuńHahahah świetny , ale martwi mnie Zayn . Jedno wiem: będzie się działo :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za rozdział i szybkie dodanie go :))) :***
zbyt perfekcyjne, jhdfjksfhsjkkjkhxjhlnghfngdhgfvhgfcvg kocham kocham kocham
OdpowiedzUsuńJezu, dziewczyny bardzo wam dziękuję, że zechciałyście umilić mi życie w środku tygodnia. Mimo, iż nie spodziewałam się rozdziału, to MUSIAŁAM sprawdzać co-jakiś-czas i oto jest! Mile mnie zaskoczyłyście, i liczę na więcej takich niespodzianek! Porządniee się od tego uzależniłam. Bardziej niż od któregokolwiek opowiadania. A czytałam Darki, coldy, monstery itp. W upływie czasu do kolejnego rozdziału ( i oczywiście kiedy nie muszę się uczyć) czytam opowiadanie od początku, i za każdym razem towarzyszą mi te same emocje. Nawet nie wiecie ile razy płakałam na tym opowiadaniu, jest napisane perfekcyjnie, wyraża uczucia, które pozwalają wczuć mi się w główne role. Wiecie, że dzięki wam przeżywam te miłe chwile? I nie tylko ja. DZIĘKUJĘ, jeszcze raz, i życzę powodzenia w.. życiu realnym, do którego niestety muszę powrócić..
OdpowiedzUsuńten komentarz wywarł na mnie takie wrażenie, że aż muszę go skomentować! to my dziękujemy WSZYSTKIM, że jesteście z nami :) coś czuję, że niedługo będzie notka z podziękowaniami :3
UsuńMiło że się nim zainteresowałaś. Napisałam wszystko od serca, niczego nie słodziłam ;3 wg. Zawsze zastanawiałam się, czy zwracacie większą uwagę na wszystkie komentarze, bo MATKO ŚWIĘTA macie ich tak dużo!
Usuńjakieś niecałe 6 tysięcy *-* ja osobiście z ręką na sercu mogę powiedzieć, że przeczytałam każdy, dosłownie KAŻDY komentarz. nawet nie wyobrażasz sobie, jakiego banana mam na twarzy, gdy codziennie siadam do komputera i czytam te wszystkie wpisy :3
UsuńROZPŁYWAM SIĘ <3 nie mogę się doczekać następnego, pewnie tak samo jak wszyscy inni... cóż, nie jestem zbytnio oryginalna :*
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdział! next pleas :)
OdpowiedzUsuńCałkowita fascynacja !!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie poprawiłyscie mi humor wieczorem <3
OdpowiedzUsuńJestem w szoku chociaż moją pierwszą myślą była że Harry pobił się z kimś 'bardziej' znanym
Huhu jestem ciekawa co to będzie za rozmowa
To słodkie śniadanie szykowanie się do ślubu zdjęcia <3
Tessy kłótnia z mamą <<<<<<
Dziękuję ;)
Dlaczego Harry pobił Zayna boze a już wszystko było dobrze w miarę oprócz matki :(
OdpowiedzUsuńJezuuuuu.... Jakie to jest piękne !!!!! <3 <3 <3 <3 <3 CZAD NORMALNIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOMG kocham czekam na nn
OdpowiedzUsuńSandra♥
Wow! Ta kłótnia była ostra, naprawdę ostra :O mam nadzieje że stosunki Tessy z mamą się poprawią, szczerze to troche mi jej szkoda, mimo tego co zrobiła :( Rozdział cudowny a Harry zaczyna sie zachowywać uroczo :D <3 Kocham Was dziewczyny i czekam na następny
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńCiekawe co ten biedny Zayn mu zrobił
OdpowiedzUsuńBoooski !!! Stwierdzam że jej matka jest nienormalna ! Kto normalny bije swoje dziecko za to że powiedziało prawdę ?! Czekam nn ;*
OdpowiedzUsuńXoxo @JustynaJanik3
ale zajebiste *o*
OdpowiedzUsuńmatko nie mogę doczekać się tej rozmowy..ciekawe dlaczego go pobił..ugh pewnie to coś z Tess xd
Boskie :--)))
OdpowiedzUsuńHahahah z tą matką było dobre kocham to tłumaczenie
OdpowiedzUsuńTo dziwne uczucie czytać i wiedzieć co będzie dalej, ale jednocześnie sprawdzam bloga 64654 razy dziennie, bo chcę przeczytać wasze tłumaczenie. Jesteście cudownymi tłumaczkami, kocham Was! <3
OdpowiedzUsuńKolejna poważna rozmowa im sie szykuje. On sa tacy slodcy ;)
OdpowiedzUsuńO BOże kochamm WAs i to OPowiaDANIE taK baRDzo, żE ja NIe mogĘ!~~alle ze mnie gimbus haha ale naprawdę, nawet nie wiecie jak bardzo jestem wam wdzięczna za tłumaczenie tego fanfiction! Żebyście widziały moją minę jak widzę, ze jest nowy rozdział! Achh kocham <3
OdpowiedzUsuńIjee, co się dzieje :D
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział :) ~jolka
świetny . czekam na next'a. ♥♥
OdpowiedzUsuńKocham to <3
OdpowiedzUsuńJej matka po prostu hdjufdbirhdufrvrfjit ale trochę ją rozumiem no bo ... No .
Harry w garniturze *-*
Czemu on pobił Zayn'a ? To mnie zastanawia ... Czyżby coś z Tessą? Jestem tego ciekawa ...
Jak zawsze boski! <3 /Paula
OdpowiedzUsuńUwielbiam Was <3
OdpowiedzUsuńmogę wiedzieć jak nazywa się tessa young w rzeczywistości? jest piękna *o* a rozdział jak zawsze wspaniały!
OdpowiedzUsuńindiana :) wszystko masz napisane w zakładce 'obsada' :3
UsuńBoże co za Matka lol :/ Harry jest taki słodki awwwwwwwww <3 Kocham i Pozdrawiam czekam na następny rozdział <3 @mofos_ola
OdpowiedzUsuńwow ;o
OdpowiedzUsuń<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć że jej matka to taka suka! Czy dla matki nie powinno sie liczyć szczęście dziecka?? Chcę już wiedzieć jak pójdzie wesele i co Tessa zrobi Harremu jak sie dowie za co pobił Zayna! To jest świetne!
OdpowiedzUsuńwow wow wow wow dzieje sie!!!! matka tessy jest jakas niezrównoważona a kłótnia była jezu brak słów!! jest mega i ciekawe czemu Harry pobił się z Zaynem i już nie mogę się doczekać kolejnego xxx
OdpowiedzUsuńOmg nie wierze jak zachowala sie matka Tessy... Ale slodkei momenty Harry'ego i Tessy rano >>>>
OdpowiedzUsuńpiękne... ♥
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać aż będzie druga część tłumaczona, wiem że tłumaczycie tak szybko jak możecie. Oczywiście nie będziecie zawalać swoich prywatnych spraw. Ale nie mogę doczekać się! :)
OdpowiedzUsuńMatka Tessy zaszalała XD
OdpowiedzUsuńHarry taki słodziak *_*
cudowne tłumaczenie *-*
OdpowiedzUsuńświetny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńBoże ! dlaczego to musi być takie genialne ?!
OdpowiedzUsuńwielbię to <3 <3
WIĘCEJ, CHCE WIĘCEJ! Kocham to ! Dziękuję, że tłumaczycie. xx
OdpowiedzUsuńpozdrawiam. xx
Wielkie dzięki. Wczoraj za nic w nocy nie mogłam usnąć, wiercę się i wgl. masakra, więc wchodzę na After'a a tu rozdział! Drżę cała ze szczęścia i czytam. Gdy widzę, że koniec rozdziału wzdycham nieco, ale jestem strasznie zadowolona. Odkładam telefon i momentalnie zasypiam bez problemu. Przypadek? Nie sądzę. XD Tak jakby mój mózg podświadomie mi mówił, że nie zasnę dopóki nie przeczytam nowego After'a. On to wiedział. :D Ten rozdział był tak piękny, choć nieco wątpię żeby matka osoby takiej jak Tessa mogłaby się tak zachować. Z niej chce zrobić taką damę, a sama się zachowuje jak nie powiem kto. -.-'
OdpowiedzUsuńJuż się podnieciłam na następny rozdział. Musi się stać coś niezłego :)
Kocham was! :*
jestem w szoku ; D
OdpowiedzUsuńbardzo mi sie podoba *.*
<3 <3 <3
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a :)
super! Kocham after i cb xd
OdpowiedzUsuńJejku, ale fajny rozdział :P
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :*
Temu blogowi po prostu nic nie brakuje, świetny , świetny i jeszcze raz świetny , nie mam sie do czego przyczepić. Big looove <3
OdpowiedzUsuńAww.. Jaka piękna świąteczna wersja tła czy coś. :D Nie powiem, że tamta była ładniejsza, ale może i trzeba czasem coś zmienić w wyglądzie bloga? Fajnie wygląda. A czy któraś z was mogłaby mi dać link do tamtego tła? Oczywiście nie mam zamiaru go gdzieś opublikować. Chciałabym mieć tylko dla siebie. Jeśli to nie problem, to byłoby fajnie.
OdpowiedzUsuń~~ Buziaki!
PS Komentowałam już wcześniej rozdział, ale powiem jeszcze raz. CUDOWNY!
Hazz <3 *__*
OdpowiedzUsuńwow <3 zmieniłaś wygląd super <3
OdpowiedzUsuńRozdział przeczytałam wcześniej ale teraz zobaczyłam nowy wygląd bloga jest naprawdę piękny <3
OdpowiedzUsuńProszę powiedz jak robisz te przeróbki zdjęć tak graficznej bo jest to dla mnie ważne proszę .
OdpowiedzUsuńto nie ja zrobiłam wygląd ;)
UsuńNie mam słów aby to opisać *.*
OdpowiedzUsuńo boze kocham!!!!!!!!!!!! <3
OdpowiedzUsuńKOCHAM, KOCHAM, KOCHAM I JESZCZE RAZ KOCHAM!!
OdpowiedzUsuńŚliczny nowy wygląd. mam nadzieję że jeszcze dziś będzie next ♥♥
OdpowiedzUsuńomomomom BOSKIE
OdpowiedzUsuńo wow:) love:*
OdpowiedzUsuńznowu coś mu odwaliło,mógł pow jej wcześniej debil
OdpowiedzUsuńno *_* //maggie
http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/32/ba/1d/32ba1d813c63b4d6389ec5ac0565b961.jpg
OdpowiedzUsuńTak sb ją wyobrażam :)
~Lola
ojejeuuuuu *-* Boże, biedna Tess.. jej matka ją pobiła! Na szczęście jest przy niej Harry. Ale co będzie, jeśli Harry ją zrani, tak jak mówiła jej matka? Do kogo zwróci się o pomoc? Wierzę, że tak nie będzie.
OdpowiedzUsuńDomyślałam się tego, że Harry pobił Zayna. H. chce pozbyć się konkurencji, wydaje mi się, że z wielką chęcią pobiłby także Noah.. Harry, ogarnij x
Matko to jest niesamowite, tłumaczenie jest niesamowite, no wszystko jest niesamowite po prostu.. ;) brak mi słów jest godzina 2:16 a ja ledwo widzę co piszę, ale po prostu nie mogę się oderwać od tego opowiadania, ale szczerze idę spać, bo nie dam rady już, ale przeczytam pewnie jeszcze rano...wróć gdy się obudzę.. :P pozdrawiam.. ;)
OdpowiedzUsuńJuż ich sobie wyobrażam. Normalnie nienormalnie cudowny rozdział :D <33333
OdpowiedzUsuńKocham to, kocham. I nie mogę uwierzyć, że matka Tess ją spoliczkowała!
OdpowiedzUsuńA.
Ostro :3
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie:)
OdpowiedzUsuń